nie obrażam się wcale, wiesz, pracuję odkąd skończyłam liceum, będąc mamą również pracowałam i skończyłam studia (bez niczyjej pomocy) więc na cuda nie liczę
liczę na siebie
a karty są po to, po dać podpowiedź co spaprałam, czego się trzymać, czy to, co wlezie mi pod nogi mam unikać, aby się nie potknąć, czy leźć w "to" bez mrugnięcia okiem
sprawy finansów nie zależą ode mnie, efekty mojej ciężkiej pracy wciąż są bez zmian na lepsze,
więc nie pytam o losowanie lotka, ani o liczby itp -> to wg mnie jest manna z nieba, przychodzi bez wysiłku -> rozumiesz?
tym razem Ty wybacz, ale większość z nas (szczególnie tych bez daru) mogła by w ten sposób napisać: premia pod koniec roku, jasne, 70 zł wiem, że dostanę
uważam, że jeśli bierzesz się za doradztwo to powinnaś na wstępie napisać, ze dopiero się uczysz w trudnej materii wróżenia, dość dawno dostałam kilka sygnałów, że jest mi pisana własna działalność, nawet mniej-więcej określono charakter przyszłej pracy ale moja niespokojna dusza chciałaby wiedzieć z czym przyjdzie mi się zmierzyć
ciepło pozdrawiam