Virellion

Użytkownicy
  • Zawartość

    46
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Virellion

  1. Cudne!!! A nie można by tak zwyczajnie iść na łąkę i pogadać z którymś???
  2. Obie jesteśmy bardzo wdzięczne :D
  3. Musiałam włączyć komputer i Wam to napisać Największa rana u suni zaczęła ładnie zasychać, nie ma już takich dużych ropnych nacieków. Jesteście niesamowici!
  4. cześć Sylka Ja specjalistką nie jestem ;) ale tak z własnych doświadczeń. Po pierwsze popraw nastawienie do życia - najprostsza metoda: wieczorem przed snem wylicz wszystkie radości dnia i wszystko co udało Ci się pozytywnie zrobić, to z czego możesz być zadowolona i dumna. Wyliczaj jak najwięcej, nawet drobne drobiazgi. Na pewno są też sprawy/rzeczy które mogły pójść lepiej. W takim wypadku afirmuj na forum są fajne podpowiedzi. I podejrzewam, że podczas afirmacji POCZUJESZ wsparcie swojego opiekuna pozdrawiam
  5. Dzięki Szept i Alchemik! :D Agapi przestała się drapać i jak na razie nic nowego sobie nie "wygryzła" Czyli są pozytywne efekty A macie możliwość (wiem, że dużo wymagam) zorientowania się od czego to? Jakaś alergia, czy nieodpowiednie pożywienie czy inne coś.... Jeszcze raz wielkie dzięki za poświęcony czas i zaangażowanie
  6. A szczerze mówiąc to już myślałam, że to u mnie coś szwankuje... Ale widać u każdego się przestawiało
  7. Dziękuję Szepcie za wszelką pozytywną energię dla psiska Może to coś pomoże
  8. Agapi - z greckiego znaczy "MIŁOŚĆ" ps W razie co dam większą fotkę. nie wiedziałam jak wyjdzie
  9. Nie wiem czy dobrze to wkleiłam... Nie chce się czepiać ale na mapce są błędy. Chwarszczany nie leżą tam gdzie pokazuje lokalizacja. Coś się chyba poplątało.
  10. Witajcie. To i ja mam prośbę. Proszę o pomoc dla naszej suni. Ma na imię Agapi z rasy berneński pies pasterski. Najpierw miała usuwaną macicę i rana źle się goiła, ale to już jest ok. Teraz od miesiąca walczymy przy pomocy weterynarza z jakąś dolegliwością skóry. Agapi dużo się iska wyrywając sobie sierść. A w tych miejscach tworzą się brzydkie rany. Antybiotyki, sterydy i inne lekarstwa przynoszą kiepskie rezultaty. Więc pomóżcie jeśli możecie... Mam nadzieję że nikogo nie uraziłam prosząc o pomoc dla psa. Z góry dziękuję
  11. Witajcie po pewnej przerwie Cokolwiek to było udało mi się z tym poradzić. Pomieszałam mnóstwo Waszych rad, poczytałam i wykorzystałam swoją łatwość odnajdywania się w nowych sytuacjach. Nie wiem jak to nazwać ale zadziałało Mało tego jakoś automatycznie poukładało mi się w życiu, a nocami po prostu rozmawiam z tym czymś co przychodzi (choć już rzadko). Choć może rozmowa i podróże w "myślach" to tylko odreagowanie umysłu. Tak sobie myślę że u mnie wrażliwość walczy ze sceptycyzmem. I potem "świruję". A Reiki od dłuższego czasu mnie kusi Jakby ktoś robił jakiś kurs to dajcie znać Dzięki za wszystko
  12. "Po pierwsze, inkub nie chciał by Cię straszyć, wręcz przeciwnie :D Generalnie na pewno nie chciałby zrobić niczego co by nie wyzwoliło tej specyficznej energii. Skąd wiem? Z doświadczenia xD" I ten argument mnie przekonuje że to jednak nie inkub Dalej mi się trochę komplikuje. Mianowicie Szerszeń pisze, że możliwe że pozostałam otwarta na seksualną energię tego faceta. Faktycznie przejęłam się jego problemami i dużo o nim i jego sytuacji myślałam i pewnie znowu empatia spłatała mi figla... Tyle że oprócz tego, że on jest/był erotomanem to mieszka w domu w którym jego kolega popełnił samobójstwo, a ten facet jakby trochę mu w tym pomógł. Więc drogą dedukcji skoro teoretycznie mogłam "ściągnąć" tą energię seksualną to jakieś inne energie też mogły się "przyplątać"? W dzień jestem pewna że nocą po prostu moja wyobraźnia chadza samopas. Ale w nocy już pewności nie mam...
  13. Hmyy a tak mi teraz przyszło do głowy, że może ten inkub to energia od kogoś? Od fizycznego faceta znaczy się. To możliwe? Bo jakoś nic niezwykłego w mojej sferze seksualności nie odnotowałam. Jest mniej więcej tak samo od ponad roku...
  14. Soczki...? Chyba muszę wymyślić inne zajęcie... :D
  15. No, jeśli to ma zadziałać... Jestem zmuszona w najbliższym czasie zrobić całonocne ognisko lu sabat
  16. Ciekawa koncepcja. Powinnam niespać sama czy mogę z kimś?
  17. Dzięki Szerszeń to na pewno hormony :D :wub: Z psychologa zmuszona jestem zrezygnować. Nie na przekór, tylko dlatego że mnie nie stać, po za tym w swojej psychice wolałabym grzebać sama. Zawsze jakoś mi się udawało samej sobie poradzić. Co najwyżej skorzystać z jakiejś propozycji od czego zacząć Więc może zaproponuje ktoś jakieś wskazówki? Aha z góry muszę odrzucić terapię szokową (czy jak to nazwać). Jakbym się maksymalnie tymi lękami nakręciła to przesiedziałabym całą noc przy zapalonym świetle i komputerze...
  18. Dzięki za odzew No inkuba bym raczej nie odrzucała tak od razu ale zostawmy go na zaś. Do naturalnych odgłosów nocnego domu przywykłam. W domu jest pies, czasem też kot, panele "pracują", telewizor stygnie, woda w grzejniku się przelewa. To są odgłosy które znam Ale ostatnio oglądałam cicho tv i słyszałam od strony babci jakby u niej spadła półka ze szklankami i się zbiła. Rano babcia twierdziła że o tej godz już dawno spała i nic nie słyszała... No ale to też na razie odrzućmy Przejdźmy do nurtującego mnie w takiej sytuacji pytania: Jak się pozbyć lęków???
  19. Hej, nie chciałabym , żebyś mnie źle zrozumiał... Ale mam takie pytanie: nie masz gdzieś w pokoju, w domu konopi? Niekoniecznie oryginalnego "zielska", ale może taką dziką, polską? Ususzonego listka, gałązki albo jako kwiatka w bukiecie jakimś? Wbrew pozorom nie mam na myśli, że działa to na Ciebie halucynogennie
  20. A ja do herbatki z rumianku dorzucam krwawnik i pięciornik gęsi - i jest ok musiałam coś wymyślić gdy brakło funduszy na Nospe ;)
  21. Witajcie serdecznie jestem nowa, trochę nieśmiała, lubię zioła i koty, z natury jestem bałaganiarą