kiesio19

Użytkownicy
  • Zawartość

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kiesio19

  1. Bardzo Proszę o interpretacje snu Właściwie to chodzi o grupę snów powtarzających się praktycznie każdej nocy już od dwóch miesięcy, chociaż wcześniej tez już się śniły tylko z mniejsza częstotliwością. Wszystkie te sny związane są z jazda autem. Chodzi o to że bardzo często jeżdżę autem w snach. Są to różnego rodzaju auta, czasami jest to moje auto czasami obce i działające sprawnie. Czasami auto jedzie normalnie, czasami się psuje i musze cos w nim naprawić i boję się że nie dojadę do celu. Zdarza się też że podróżuje autobusem. Czasami jadę wąską uliczką czasami ekspresówką. Dzisiaj na przykład jechałem autem i zgasło, wiec stwierdziłem że musze wymienić świece wiec to zrobiłem i niby działało ale nie byłem pewny czy do celu dojade. Innym razem na auto nasypało mi śniegu i musiałem je odśnieżać. Tak że motyw auta pojawia się w różnych sytuacjach. Na początku podróżowałem sam natomiast teraz często w snie podróżuje ze mna moja małżonka. Jeśli chodzi o porę dnia w śnie to róznie, noc dzień, nie ma reguły. Pojawiaja się w tych snach ludzie , których znam śa to znajomi albo i rodzina. Jeśli chodzi o uczucia w śnie to niestety nie potrafie ich wyodrębnić zbytnio :/. Mam ostatnio spore problemy zdrowotne i zauważyłem że jeśli chodzi o ludzi szczególnie osoby bliskie to choruje bardziej gdy się pojawiaja, jak znikaja to jest lepiej, ale jeśli chodzi o auto to nie potrafie polączyć tego z czyms w rzeczywistym życiu. Domyślam się ze cały czas „symbolicznie” pokazywany mi jest problem w snach który musze rozwiązac, może wiąże się on z odpuszczeniem czegos, wybaczeniem itp, lub czymś innym. Ale nie mogę zrozumieć czego. Bardzo proszę o interpretacje snu ewentualnie jakies pytania odnośnie snu, które mogą być pomocne w jego zinterpretowaniu. Pozdrawiam
  2. Okki poczytam a znajde coś na ten temat tutaj na forum?
  3. Ciekawa interpretacja Dzięki i pozdrawiam
  4. Proszę o interpretacje snu ( właściwie to 3 ale krociótkich) 1.Stoje na polanie i w moja strone leci ogromny smok wiem ze nie mogę uciec wiec z nim walcze, mianowicie wystawiam reke i jakas niewidzialna siła sprawiam ze odpycham go na tyle ze nie wpadł na mnie a przeleciał dalej i spadł na ziemie. W odpychanie musialem włożyć dużo wysiłku ale nie bałem się i odpychając go czułem satysfakcje. Miałem tez podobny sen dużo wczesniej przed tym opisanym ale uciekałem przed smokiem który zionął ogniem i czułem strach ale zdołałem uciec i się schowac. 2.Znajduje się w łazience w moim mieszkaniu i siedze w wannie. Wody nie jest dużo i jest ciepla po chwili czuje ze z kranu zaczyna leciec zimna a po kolejnej chwili wanna jest pełna czarnej wody i w momencie się orientuje ze woda jest czarna i wyskakuje z wanny a nastepnie martwie się czy woda się wyleje z wanny czy nie i dlatego wkladam reke żeby sprawdzic czy woda uchodzi przez odpływ. Okazuje się ze uchodzi ale bardzo powoli i wtedy się budze. 3.Jestem w szkole i pisze lub napisałem klasówke lub egzamin i praktycznie zawsze tego egzaminu nie zdaje. Szkola jest to zawsze moja szkoła podstawowa natomiast nauczyciele zarówno ze szkoły podstawowej jak i z liceum. Czasami szukam klasy i nie mogę jej znaleźć lub przy zdawaniu egzaminu stwierdzam ze nie zalezy mi czy zdam czy nie bo już to przerabiałem i tą wiedze posiadam. (jeśli chodzi o ten sen, sni mi się od ponad roku przynajmniej raz w tygodniu.. domyslam się ze mam się Czagos nauczyc ale nie jestem w stanie okreslic czy czy chodzi o Zycie normalne czy sfere duchowa L
  5. Zgodze sie z tym ze te sny wskazuja na jakis "problem" , który jest ukryty ale problem w tym że nie wiem co to jest a wierzcie mi że juz tyle nad tym myśle że głowa mała. Obserwuje siebie swoje życie itp. itd ... ale nie moge wpaśc na to, co to moze byc. Ale dziekuje bardzo za interpretacje
  6. oki To jeśli chodzi o smoka: to że go od siebie odpycham lub że przed nim ucieka może oznaczać że obawiam sie tej wewnetrznej siły albo jakoś podświadomie ja od siebie odpycham? Jeśli chodzi o szkołę: to że nie zdaje egzaminu... czyli że zatrzymałem sie na jakimś poziomie i jesli czegoś nie zrozumiem lub nie naucze sie nie pojde że tak powiem "wyżej"?