Morgotheron

Użytkownicy
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Morgotheron

  1. Sen był interesujący i lubię go, bo nie było nudno. Nie wiem czemu akurat o tym, bo nigdy w tej branży nie robiłem. Pracuje na uczelni Jechałem z dwoma dobrymi kolegami, chyba zajmowaliśmy się nielegalną robotą na mieście. Spotkaliśmy dwóch takich innych w tramwaju czy pociągu coś tam se gadaliśmy, najpierw było spoko dobrze z nimi rozmawialiśmy, czuliśmy, że to dobrzy goście, a potem była lipa coś się popsuło, jakaś kłótnia. Kropnęliśmy ich albo kogoś innego (tu słabo to pamiętam, ale tak czuję), bo oni też chyba na nielegalu robili i chcieli nas załatwić. Potem wracamy do takiej kamienicy - bazy i czekamy sobie na schodach z tym jednym kumplem i kilkoma kolegami, którzy też pracują w tej "firmie", drugi gdzieś tam siedzi indziej. Co się okazało, widzimy, że jakiegoś tam gościa ten drugi kumpel przysłał, żeby paru chłopaków odstrzelił w tym mnie, nie wiem dlaczego, może myślał, że sypnęliśmy, może myślał, że ktoś z nas będzie sypał, może wolał nie dzielić się władzą z ziomkami tylko sam rządzić. Jak tamtego jednego kropnął to szybko spieprzyliśmy, chyba jeszcze dwóch/trzech zabił. Chyba nie mieliśmy pistoletów, nie wiem dlaczego. Mi się udało z jakiegoś mieszkania wyskoczyć przez okno i uciekłem. Ukrywałem się i zmieniłem wygląd i zacząłem budować wpływy na mieście, podczas gdy tamten był głównym bossem na mieście i coś tam się jeszcze kontaktowaliśmy, zaczęliśmy robić interesy. Wyglądałem zupełnie inaczej, więc mnie nie poznał. Cały czas starałem się być większy i większy (większe wpływy i władza), żeby w końcu dokonać tej zemsty.