Ale się ciekawa dyskusja wywiązała Ja bynajmniej nie przyjmuję "opcji chińskiej" jak ktoś tutaj insynuował, nie mam nic wspólnego ze wschodnią kulturą i niczego takiego nie utrzymywałam. Napisałam tylko, że od dzieciństwa smoki kojarzą mi się z pełnymi mocy, mądrymi zwierzętami, i w dalszym ciągu ten pogląd utrzymuję. To czy jestem Polką nie ma tutaj większego znaczenia. Tak się zresztą składa, że moja rodzina pochodzi ze Szwecji, a nie Polski - i jestem świadoma roli smoka u ludów nordyckich i jego przedstawieniu w ich mitologii. Nie zostałam jednak wychowana ani na sagach, ani słowiańskich mitach. Jesteśmy dorosłymi ludzmi i nie koniecznie musimy wierzyć we wszystko, co nam było mówione w dzieciństwie. Geny, które tak podkreślasz Hrefna, czy też pamięć genetyczna - rozumiem, że chodzi Ci o pamięć genetyczną w rozumieniu psychologicznym, nie biologicznym? Czy wobec tego Twoim zdaniem ludzie o polskim pochodzeniu powinni jak jeden mąż nawracać się na rodzimowierstwo, bo takie są ich geny?;) Moglibyśmy pójść dalej w tym twierdzeniu i posunąć się do obowiążkowego wyznania katolickiego, bo przeicież nie można zignorować faktu, że Polska od stuleci jest katolicka? Moim zdaniem każdy człowiek, niezależnie od jego "pamięci genetycznej" może wybierać religię i wyznanie takie, jakie rezonuje z jego duszą..