Pentothal

Moderatorzy
  • Zawartość

    283
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Pentothal

  1. Ja tylko pragnę zwrócić uwagę na to, że odwrócenie ról z wampirem energetycznym to już jest czarna magija. I mag może sobie nabruździć, chcąc pokazać swoją władzę-moc-potęgę. Nie bez kozery się mawia, że wielkość maga poznać po wszystkich sytuacjach, gdy magiji on NIE używa.
  2. Komisyjnie zamykam temat. Apeluję do Knusta, by swoje poglądy wyrażał z uroczą sobie dobitnością, ale bez łamania zasad regulaminu. (Komisja w składzie: Pentothal, Tiopental i Trapanal)
  3. witaj, zapraszamy do dyskusji
  4. Sęk w tym, moi mili, że tak naprawdę mało jest rzeczy, których bezpośrednio doświadczamy. Bierzemy na wiarę dużo więcej, niż się niektórym wydaje. Weźmy na przykład prąd elektryczny - to że lampa się świecie, a czasem nawet nas kopnie, to wcale nie dowodzi, że to prąd. mogą to być małe ludziki biegające w ta i z powrotem. Ciekaw jestem też ilu z nas sprawdziło, czy Ziemia jest okrągła, czy kręci się wokół Słońca, skończy w kosmosie naprawdę jest próżnia. Mnóstwo rzeczy bierzemy na wiarę, bo jest to naturalne - mamy pewne autorytety, którym ufamy i ufamy też, że skoro wszyscy mówią, że jest tak czy inaczej, to znaczy że rzeczywiście tak jest.
  5. właśnie o to mnie się rozchodzi ;)
  6. subiektywizm, to dzień powszedni. w każdej chwili odbieramy świat w sposób subiektywny, a przy pomocy różnych środków człowiek stara się dochodzić do wniosków ogólnych.
  7. zgadzam się, że często ludzie nie znający się na temacie często korzystają z uogólnień. z drugiej strony - na podstawie szczegółów wyprowadza się wnioski ogólne, w przeciwnym razie człowiek zostaje tylko w światku własnego subiektywizmu i grozi mu ciasnota umysłowa.
  8. ikobiektów tyle ile systemów. a im bardziej się dąży do szczegółów, tym bardziej się przeklamuje prawdę. dlatego mówienie ogólne choć może prowadzić do zbytnich uproszczeń - lepiej oddaje Prawdę, czy raczej się do niej zbliża. taka jest moja opinia.
  9. a właśnie, weź poprawkę na to, Magionerze, że na tym forum jest pewna niechęć wobec katolików ;) ale nie przejmuj się tym
  10. dla mnie nie istnieje żadna EzoKarma. w prawo karmiczne wierzę i uważam że wszyscy mu podlegamy, bez względu na to czy to wiemy czy nie :-)
  11. Zgadzam się, że chcąc w ogóle mówić o Karmie należy rozumieniem sens oraz cały kontekst. Że Karma jest kwestią wiary - rzecz to oczywistą, podobnie jak kwestią wiary jest 95% kwestii omawianych na tym forum. nie ma za to wg mnie sensu się dziwić czemu Karma miałaby dotyczyć wszystkich. dla mnie to tak, jak się zastanawiać czemu grawitacja miałaby dotyczyć wszystkich, albo III zasada dynamiki Newtona (czyli zasada akcji-reakcji).
  12. Witaj, Magionerze Rozgość się na forum i udzielaj się w dyskusjach ;) Może ożywisz trochę dział o OOBE, LD i astralu ;)
  13. Zgadzam się w pełni z opinią Winterstorma Zasadniczo całe to zdarzenie to wg mnie przykład, jak działa prawo przyciągania. Po dwóch dniach pozytywnego myślenia nie zmienimy całego życia na lepsze, ale z własnego doświadczenia wiem, że swoim nastawieniem można przyciągać tak złe, jak i dobre zdarzenia. Wiele osób wyśmiewa albo niedowierza temu, że pozytywne myślenie cokolwiek daje. Ja tam nikogo nie będę przekonywać - wiem, że działa. Tylko nie wystarczy myśleć sobie 'ale jestem szczęśliwy, jest cudownie' i wizualizować szczęście. Cała trudność polega na tym, by PRZEKONAĆ samego siebie, by uwierzyć, że to może zadziałać. By już się ucieszyć z tego, co nas spotka. Jak raz się 'połknie' tego bakcyla, to się zaczyna robić wesoło. Sam pomału zaczynam zbierać doświadczenia, które przyciągam swoim nastawieniem
  14. Witaj
  15. Dzień dobry
  16. Odpowiedzią na przytoczone przykłady jest reinkarnacja i prawo karmy. Te dzieci przyszły na świat w takiej a nie innej rodzinie, ponieważ ich decyzje z poprzednich wcieleń wygenerowały taką, a nie inną karmę.
  17. I po co podjudzasz? Wcale nie wyśmiewam niczyich opinii, po prostu się nie zgadzam. I nie to, że raz Ci przyznaję rację, a raz nie - tak jak napisałem: zgadzam się z Tobą, ale tylko po części. Co do historii z towarem, to jak dla mnie ona potwierdza mój punkt widzenia. Dostałaś ostrzeżenie od kart, a że postąpiłaś wbrew nim, to Cie spotkało to, co karty pokazywały. Gdybyś wtedy nie pojechała, to by nie było wypadku. Natomiast już tak uogólniając - niepodważalnych dowodów nikt z nas nie znajdzie. DO tego trzeba by było przeżyć tę samą sytuację 2 razy i zobaczyć jaki będzie efekt. Więc póki czasu nie potrafimy cofnąć, to de facto wszystko jest kwestia wiary. I każdy z nas sobie tłumaczy otaczający go świat w taki sposób, jaki nam odpowiada. Ty jesteś, Alicjo, szczęśliwa ze swoim punktem widzenia, a ja z moim
  18. Wcale nie twierdzę, że mam monopol na prawdę. Po prostu odniosłem wrażenie Alicjo, że wypowiedź Wierzby na siłę podciągnęłaś pod swój światopogląd, a moim zdaniem to był zbyt daleko idący wniosek A de facto po części zgadzam się z Twoją opinią. Uważam, że wszystko w naszym życiu dzieje się PO COŚ. Czy nas spotyka coś dobrego, czy złego - ma to albo nas czegoś nauczyć, albo po prostu jest wpisane w jakiś tam PLAN. Ale plan ten traktuję jako ramowy i modyfikowalny. Na przykładzie z ciastem, który podałaś - gdyby znajoma Twojej kuzynki np. postawiła sobie Tarota, który by jej odradził w najbliższym czasie wizyty rodzinne, to by tego uniknęła. Nie wierzę bowiem w to, żebyśmy tylko odgrywali zapisane nam odgórnie role - bo wtedy dla mnie życie nie miało by najmniejszego sensu. Natomiast wierzę, że skoro znajoma Twojej kuzynki jednak poszła tam i zmarła przez salmonellozę, to z jakiegoś powodu musiało się rzeczywiście stać tak, a nie inaczej. Chyba trochę mętnie to wszystko napisałem :D
  19. Offtop, który nam się zrobił wydzieliłem tutaj
  20. Alicjo, zwróć uwagę, że Wierzba mówi o duchach śmierci, a one nie wpływają na WSZYSTKO co się dzieje w naszym życiu, więc na tej podstawie wniosek o tym, że wszystko jest z góry dla nas przesądzone jest błędny.
  21. Temat zamykam, bo narusza zasady regulaminu Forum. Knuście, nie rób proszę pokazówy rodem z piaskownicy (względem z PiS-u). Jeśli ktoś łamie regulamin to nie daje nam jeszcze prawa, by robić podobnie. Jak chcesz (parafraza) 'walczyć z debilizmem', to rób to, ale z klasą, bądź chociaż jej resztkami. Pentorator.
  22. Ja korzystam z talii Rider Wite'a. W sumie wizualnie średnio mi się podobają i chętnie bym wymienił na jakieś 'ładniejsze'. Tyle, że jak patrzę na ładne talie tarota, to ich symbolika do mnie nie przemawia. Zobaczymy, na razie zostanie ta ;)
  23. Witaj i rozgość się na forum
  24. Wierzbo, Bóg a religia to dwie różne sprawy. Monoteiści wierzą w jednego Boga, ale niekoniecznie zgodnie z religią, w której wyrośli. Ba, nawet ci chodzący do kościoła niekoniecznie muszą się zgadzać w 100% z tym, co tam się mówi i odbywa. Więc wydaje mi się, że trochę jest nieuzasadnione to co piszesz Jest wszak różnica między przysłowiowym moherowym beretem, a chrześcijaninem z otwartym umysłem A tak na marginesie - bycie na forum ezo, czy używanie kamienia w intencji amuletu (no bo nie jest to jeszcze praktyka magiczna sensu stricto, a tylko nadanie intencji) jest wg KK ZAGROŻENIEM DUCHOWYM, a nie od razu grzechem
  25. Racja Mi się kiedyś zdarzało zasypiać przy metalu, więc na pewno dużo zależy od tego, co jest w nas i jak jesteśmy nastawieni na odbiór danego typu muzyki ;)