Atheo

Użytkownicy
  • Zawartość

    123
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Atheo

  1. "Upadek Pana Niebios" Gdzie czas się zatrzymał, gdzie dzień wolniej płynie, rzeki błękitem, lazurytem nieba, tam w tej odległej zielonej krainie taką opowieść mi szumiały drzewa... Był ptak co wzlatał hen nad niebiosa, nad słońcem mieniącym się w złotym żarze, Gdzie nie dosięgał wzrok złota kłosu, hen ponad tęczę! Dalej do marzeń! Jak miał na imię? Nikt już nie wspomni, wiatr jego skrzydeł już nie uniesie. Kochał on swoje niebo ogromnie, szum skrzydeł dudni, a serce rwie się! Jakże był dziki! Jak lekko płynął! Gdy z gardła nagły krzyk się wyrywał. Lecz czas beztroski zbyt szybko minął; gdy dnia pewnego niebo przeszywał, wiatr który był dotąd jego kochankiem, który go wspierał, w powietrzu trzymał, wraz z niespokojnym, burzliwym porankiem Targał nim w chmurach, gwałtownie wyginał. Los więc przeklinał, skrzydła naprężał, lecz zdało się jemu to wszystko na nic! Bo każde siły, miecze, oręża W ogromie natury są ledwie pyłkami... I ból go okropny zdjęły i trwoga gdy ciało bezwładnie runęło na ziemię, tchnieniem ostatnim wzniósł lament do Boga Nim słodkie opadło nań zapomnienie... "Śmierć - myślał - Niechybna". Lecz po przebudzeniu uznał że lepsza by była dla niego. W żelaznym się biedak znalazł więzieniu, w rękach osądu był człowieczego. Targnął się zatem na pręty klatki za nic bandaże mając i więzy. I gdy krzyk wydał siły ostatkiem Bólem opadłwszy w ciemności nędzy. I tak mijały dni i miesiące, rana zniknęła, zostały wspomnienia, ostre jak noże, tak samo tnące. I chociaż opuścił mury więzienia w niebo nie wzleciał, tęczy nie mijał, z piersi już nigdy nie dobył krzyku. Patrzył jak jego życie przemija, i on wraz z nim przemijał po cichu. Dzień liczył ostatni, słońce wschodziło, serce już gasło lecz oczy jaśniały, gdy mu w tym świecie się życie skończyło, w innym się lotem wzbił w niebo wspaniałym. A gdy tak szybował poprzez błękity, napotkał starca, a ten zasmucony wskazał mu dłonią niebiańskie szczyty, po czym powiedział doń rozżalony: "Chlubą mój drogi byłeś dla nieba, nosiłeś wolność całemu światu, lecz gdy na Ciebie opadła bieda rzuciłeś wszystko, zostałeś w strachu. Dałem Ci skrzydła, pragnienie wolności, ból jeno chwilę zawładnął twym ciałem, jednak zabrakło Ci wytrwałości, miałeś być wielki, zostałeś mały." To rzecze więc starzec z bólem i żalem, chwila nie mija, we mgłe się rozpływa, a ptak przecina powietrze wspaniale! Lecz krzyk rozpaczliwy ciszę przerywa. Bo gdy zrozumiał że przez strach lata chmury nie musnął, deszczem nie chłonął, w niebo kochane z trwogi nie wzlatał, postradał duszę, zmysły i honor... Błąka się do dziś i niebem wzlata, lecz lot jego pusty, a krzyk niesłyszalny. Bo martwy za życia był już dla świata, Po śmierci martwy i niedostrzegalny...
  2. No właśnie problem w tym że Sosnowiczanin reiki nie lubi a ja po prostu zaczęłam go popierać, jakoś mam ulotne wrażenie że ta energia prędzej czy później robi z mózgu sieczke. Żałuję jedynie że go wcześniej nie posłuchałam i paru innych osób. Już się nastawiłam na to że jeżeli dostanę odgórnie to extra, jeśli nie to nie było mi to pisane. Ot.
  3. Muten najlepszego :D
  4. To ja odnośnie hipnagogów. Słuchowe są śmieszne, ale gdy wyławia się strzępy rozmów to jeszcze zabawniejsze. W każdym razie co do tematu dodam jedynie że sprawa się rozwiązała, a ze względu na ilość sceptyków na forum nie rozwinę myśli. Dziękuje
  5. Wydaje mi się że tu nie o przewartościowanie genowe chodzi, ani o zamianę ról. Tak naprawde jesteśmy po prostu w epoce gdzie ludzie mogą się swobodnie wyrażać, i nie boją się tego. Bo już nawet pominąwszy panujące mody. Prawda taka że zawsze byli niemęscy mężczyźni i kobiety mające wiele cech męskich. Tylko że teraz się głośno mówi co się czuje, a wychowanie generuje tą tendencje.
  6. Sen może boleć, ze snu można wynieść uczucie zakochania czy... Inne bardzo cielesne doznania :D Mówię z własnej autopsji Miałam sen po którym o dziwo wyniosłam uczucie zakochania na zewnątrz w tak klarownej formie że hmm. Że moja aura świeciła pięknym różem :D
  7. No jak kulka czerwona to bardzo materialna. Więc jak na mój gust masz problem jakiś przyziemny, a że kulka może oznaczać że i pewnie dość długo się z tym borykasz i to wraca bo metody jakimi się kierujesz są nazbyt siłowe.
  8. O tak. A moje zdanie możecie poznać. I to bardzo dokładnie. Gdyby nie Bartek (Sosnowiczanin) jak dusiłam się w autobusie odwieźliby mnie karetką. A miał chwilkę żeby działać. Do tego dodam że nieraz pomagał mi w niezliczonych dolegliwościach, w tym bardzo poważnych zaburzeniach niemal paraliżu (tak, miałam mieć paraliż lewej części ciała, zostawiło to na mnie duży energetyczny ślad) i wraz z kilkoma osobami dzięki niemu jestem już prawie sprawna. I generalnie nie wziął ode mnie ani grosza. Nieraz się pokłóciliśmy, ale Sosna działa, w tym co robi jest naprawde dobry. A Beneton tak? No dobra, więc się tu wypowiem. Sikorski wyłudza kasę (powyższy) miał mi usunąć blokadę. Nie zrobił nic i zainkasował. Już nie mówiąc że inicjuje okropnie. I jest jeszcze jedno. Ale to nie tutaj będę o tym mówić. Generalnie ja zawsze będę polecać Sosnowiczanina. I nikt mi nie wmówi nic innego. Bless Ya
  9. A ja się mimo wszystko do życzeń dołączam Miło widzieć że idziesz do przodu, że się rozwijasz. Życzę Ci aby tak było dalej, byś odnalazła tą prawdziwą, i odwzajemnioną miłość przypieczętowaną namiętnością ;) I ogólnie czego sobie tylko życzyć byś mogła. Wszystkiego najlepszego Agnieszka.
  10. Z tego co pamiętam opowiadałeś że niepotrzebna Ci partnerka Aczkolwiek kochani proszę. Pytałam o objawy, symptomy. Mamy na razie Goyę i obawę że można zachorować psychicznie. Tak znam to.
  11. Goya, to co powiedziałaś jest bardzo mądrę, troszkę nie na temat jaki zaproponowałam, ale budujesz we mnie nadzieje że są mądrzy ludzie W każdym razie budzenie tak? A przebudzenie. Gdy nastaje pora ono budzi się po prostu
  12. No to odpowiem tak. Niby można, tak? Aczkolwiek rozbudzanie tego na siłę jest bardzo niebezpieczne, bo możesz dosłownie zwariować. Nieźle zjechać. Generalnie u mnie to budziło się samo, aczkolwiek dobrze że zgasło. Mogło mnie nawet zabić.
  13. No to mam odzew :D To odnośnie jeszcze czakry ósmej pytanie do reikiowców. Co z reiki? Bo czakry są ustawiane na nie tak? Ale ósma raczej uwzględniona nie było bo i czakra nie działała. Co w takim razie z reiki? Szepcie jako moja przyszła mistrzyni odpowiedz mi pięknie proszę!
  14. Jestem zła, zła i mam w sobie pełno demonów A i sypiałam z panem Śmierci, był zajedwabisty w łóżku ale go rzuciłam bo miał za małego... Palca u nogi Gneralnie to ty demonizujesz w tym momencie, czakry otwierają się same wtedy kiedy człowiek się rozwija i w odpowiednim momencie samo dzieje się wszystko. To nie ja ową czakre uruchomiłam, zrobiło się samo, a ja tylko za to pięknie podziękowałam i powiedziałam że mądrze wykorzystam To co robię i dlaczego stało się jak się stało zasługuje temu że moje intencje były czyste, moje ego w tym momencie dla mnie zniknęło, a ja pragnęłam czegoś dla dobra moich bliskich i ludzi którzy są smutni i samotni A tobie jak widzę to nie w smak. Szkoda że na tym forum jest tyle zazdrości, jesteśmy jak rodzina i powinniśmy sę wspierać w sukcesach i porażkach. A ty rezprezentujesz postawę kogoś kto chce wdeptać w ziemię kogoś dla kogo świat jest nieco milszy ot co!
  15. Dobra. Czemu twoje trzecie oko jest białe to nie mam pojęcia Ale napiszę moje przypuszczenia. W związku z czym odpaliła mi się owa czakra? Bo zapragnęłam czegoś tak mocno że pragnęłam tego całym swoim jestestwem. A pragnęłam czegoś co ani troszeczkę nie miało mi służyć. Więc całą swoją osobą, pozbywając się ego, pozbywając własnego ja poprosiłam o to i dostałam właśnie odpalenie tej czakry
  16. Nie no wahadełkować można się nauczyć, jasne ale do wszystkiego potrzebne są predyspozycje. Otóż ja zajmuje się w jakimś stopniu wahadełkiem, uczyłam się od radiestety (tu moja przewaga w dziwacznych znajomościach xD) i raz inaczej uczono mnie wahadełko ustawiać, dwa inaczej dobierać, i z czego innego robić. Po pracy dokładniej napiszę bless ya!
  17. Ależ ja nie napisałam że KK jest bez winy. Gdzie to widziałeś? Raczej chodzi mi o to że skoro ich naśladujesz to nie jesteś ani o krztynę lepszy krop.
  18. Szepcie o nie ja brata mam raportować? Ale ja chcę jego braciszka poznać więc nie zaraportuje jak ten mi jego gg podaruje
  19. Szepcie ja też nie lubię KK, nawet pingwina wyrzuciłam dzisiaj ze sklepu. Ale Sok szerze treści o nienawiści prawie jak O_O
  20. W sumie to możecie sobie EzoDar przechrzcić na forum nienawiści do KK...
  21. E tam Soku, jakby się nie otworzyło sama bym otworzyła. Ot proste. Aczkolwiek ja przypominam że sami sobie wybieramy wcielenie w jakim chcemy się odrodzić przyjmując że owy chrzest nastąpi. Tak więc chcąc nie chcąc Sok. Twoja wina!
  22. Dobra to ja się wypowiem że psińco trzeba robić żeby ową pieczęć zmyć, a jak! Wystarczy po ludzku normalnie się rozwijać Moja korona (czakra) jest zajedwabista, a jestem po chrzcie, komunii etc. Swoją drogą doskonale pamiętam dzień gdy moja korona się otworzyła, ani nic nie robiłam, ani specjalnie o to nie zabiegałam. Ot przyszedł wtedy obecny dzisiaj mój były opiekun i ją otworzył. Działa super A do tego dodajmy że na dziś dzień moja opiekunka tak jest śliczna że nic tylko mi zazdrośćcie ;P (o tak, przechwalam się hahaha ) A mam ją dzięki temu że ta korona mi się otworzyła a ja mogłam się dalej rozwijać. Bless Ya
  23. Pertapo sama robiłaś czy może są to kupne cuda?
  24. "Niepewna" Dotykaj, pieść czule, spraw aby jej ciało drżało, aby błagało o jeszcze, spraw aby krzyczała że mało, gdy rozkosz zdejmię ją dreszczem... Zastygnij w niej lodem, rozpal płomieniem, wnętrzności zalej ciekłym ołowiem, daj jej chwilę na oniemienie zanim ponownie muśniesz ust chłodem. Po raz się zanurzaj w drżące wnętrzności Rozpal! Ach rozpal ją do białości! A gdy ciemności już was spowije Zatęchła nocy czarna kurtyna Spraw by wiedzieć nie mogła Czy już jest dziwką czy jeszcze dziewczyną...
  25. No więc hmmm... :D U mnie sny prorocze mogą być symboliczne, albo dosłowne i chyba nie ma w tym nic dziwnego Czasami mam po prostu wrażenie że odbieramy we śnie w większym stopniu impuls energetyczny wysłany z przyszłości.