Obserwatorium

Użytkownicy
  • Zawartość

    21
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Obserwatorium


  1. Mistyk na Twoim miejscu unikałabym internetu. Oderwij oczy od monitora bo sprawiasz wrażenie jakbyś tworzył swoją osobowość wirtualna (alter ego) i Cie przerasta. Kłopotów tutaj nie rozwiążesz, choroby nie uleczysz.. Szczęścia tu nie szukaj. Wszyscy tutaj ludzie są po to by się wymienić doświadczeniem informacja porozmawiać, jak narazie Ty szukasz słuchaczy ludzi którzy będą karmić Twoje Ego..

    Nikogo nie obchodzi że jesteś super szamanem bez czakr. przepraszam ale ktoś to musiał powiedzieć, a jeżeli wkurza Cię to hmm chyba czas się nad sobą zastanowić...

    P.S pewnie odbierzesz moje słowa jako negatywną energię. Więc mówię z góry nie ma wobec Ciebie negatywnej energii mówię to co widzę, myślę że moze Ci to pomóc. jeśli czujesz negatywną energie to zapewniam, pochodzi ona z Twojego wnętrza, frustracja ego które nie może się nakarmić.

    pozdrawiam. Miłych lotów

    2

  2. Żeby wejść na kolejny poziom trzeba zaliczyć poprzedni,do bloku jak wchodzisz to zaczynasz od pierwszego schodka czy od razu 83?

    teleportuje się

    Owszem jest,dlatego właśnie zanim kandydat na maga zacznie być magiem,musi przez lata magię studiować,a nie praktykować bez podstaw i fundamentu teoretycznego.Znam takich co próbowali,mieszkają 4 km ode mnie,tzn jeden taki magus.Kupił JEDNĄ książkę o jodze,JEDNĄ o magii i chyba jeszcze jakiegoś La Veya...i zaczął praktykę rozumiesz :>...no i skończył praktykę :thumbsup: dziś chodzi z apteką w kieszeni na psychotropach,sądzę że to efekt

    doskonałego przygotowania i ten prawda,nadmiar wiedzy w jego głowie który umożliwił mu odnalezienie się w nowych wywołanych przez siebie zbyt wcześnie sytuacjach,odpowiada za jego postępy w psychoterapii na którą dziś uczęszcza ;)

    Nawet nie potrafi podać tytułu i autora książek które miał,kompltnie nic nie wie,o co bym go nie zapytał to mówi tylko że okultyzm jest zły bo mu zaszkodził:D G.prawda,on sobie zaszkodził sam,swoją niecierpliwością ale tego nie przyzna bo mu głupio,lepiej obwinić Szczepana,jak zwykle

    w tym sęk że Twoj kolega robił to na siłe że tak powiem był na dole chciał wejść na górę dzięki czego nie rozumiał do czego nie dorósł być może. O to mi chodzi. :-) i takie są skutki.

    może magia działa we właściwych "rękach" w innych wybucha i niszczy.

    masz racje sam sobie zaszkodził. ;-)

    Szczepan niewinny jest !

    0

  3. aką hipotezę na dziś zapodam :thumbsup:

    ciekawa tworczość :D

    Schizofrenicy wyprzedzają epokę w której są wariatami :D

    Ewoluują zbyt szybko,za wcześnie :> pozostając nadal ludźmi którzy mogą chorować,stąd schizofrenia jest zespołem wielu chorób.

    Tych zwykłych oraz tych emocjonalnych spowodowanych przez...wejście na kolejny poziom bez odpowiedniego przygotowania,o :)

    Co to za bzdury :D

    chyba sie przeterminowałeś.. sprawdź date ważności!

    Nie łączyłabym schizofrenii z oświeceniem czy z byciem na wyższym pooziomie

    Nie ma takiego czegoś jak nieprzygotowanie na wejście na "wyższy poziom" albo się tam jest albo nie. Osoba która tam jest nie pomyśli nawet o chorobie bo to jej stan naturalny. Tak jak dorosły człowiek dorasta do pewnych spraw, to co kiedyś było "dziwne" staje się normalne, konieczne..

    Osoby które spoglądają z "dołu" na górę mogą sobie tlyko wyobrazić jak tam jest, ale nadal to jest tylko wyobrażnia która stworzy Ci tyle iluzji ile chcesz, ile się boisz :D Nadal pozostaniesz na dole... Kalecząc się. tak jak 4 letnie dziecko udaje profesora matematyki..

    1

  4. a w tym widze inne pytanie:

    ktory swiat jest prawdziwy ten "tu i teraz" czy tez ten ze "snu" ?

    ;)

    oczywiscie, niby wiemy, ze ten "tu i teraz"...

    ale im bardziej jestesmy aktywni we snie, tym "tu i teraz" staje sie mniej realne

    masz racje, widzimy to co chcemy widzieć, co gotowi jesteśmy przyjąć.

    Dla jednych "twoja prawda" będzie kłamstwem.

    Chociaż żyjemy wśród innych ludzi, widzimy ich, wchodzimy w relacje, często bardzo różnimy się sposobem widzenia. (tak sądzę) wychodzą z tego konflikty, które jednak po coś służą.. zróżnicowanie po coś jest.

    Więc dlaczego żyjemy wszyscy "na kupie" ale każdy na innych poziomach? ( widzenie w kategorii poziomów też stanowi iluzję )

    myślę że wszyscy mamy coś wspólnego, czyli prawdę jakaś ostateczną do której dążą wszystkie religie, która nie ma nic wspolnego z "wymyśloną" prawdą na inne potrzeby chociażby na potrzeby społeczne, zaspokajania potrzeb ego ( do tego służy tworzenie pewnych iluzji)

    pogmatwane to, ale mam nadzieje ze ktoś mnie zrozumial :D

    2

  5. hej, myślę ze życie w społeczeństwie jest w pewnym sensie matrikesem. Mówię tutaj o życiu w państwach wysoko rozwiniętych już nie wspomnę tam gdzie panuje jeszcze komunizm. Życie w takim społeczeństwie sprawia że nie chce nam się już myśleć samodzielnie, więc śpimy.. usypialiśmy swój poziom świadomości dzięki któremu możemy iść własnymi ścieżkami.

    Dlaczego śpimy. Otóż w świecie społecznym nasze potrzeby zaspokajane są przez społeczeństwo, z społeczeństwo rozwija się dzięki naszym potrzebom. To układ zamknięty uzależniony. Dochodzi do tego, że wiele potrzeb jest nam wszczepianych.. np moda, mas media które wpływają na nas podświadomie wyznaczając nam dróżki.. moda na wszechobecny seks, moda na chudość... wybieramy te a nie inne produkty, wpajamy sobie często nie nasze pragnienia, przyczyniamy się do większego uzależnienia.

    Ja w tym widzę sen.

    Manipulacje. Pozwalamy uśpić siebie z lenistwa. :D być może też ze strachu, że na "wyższym poziomie" nie zaspokoimy swoich pragnień, że będziemy wyrzutkami. To nasza wola.

    Z pewnością istnieje cos więcej niż udeptane drogi i wyświechtane schematy. :D

    2

  6. "No tak ratownicy medyczni też powinn pracować za frico bo pzrecież są tylko szlachetni i pomagają/ GOPR TOPR także, ze o lekarzach i pielęgniarkach nie wspomnę."

    są to ludzie wtłoczeni w nasz system społeczny w którym sie wychowujemy...

    Człowiek rodzi się już z planem na życie praktycznie ( z punktu widzenia obywatela ), trzeba zarabiać zeby jeść i zaspokojać własne potrzeby. dopóki jesteśmy tak uzależnieni dopóty nazwałabym taki rozwój duchowy raczej rozwojem materialno/duchowym.. gdzie duchowość jest uzależniona od pieniędzy.. gdzie mamy poczucie że robimy coś dobrego bezinteresownego jednocześnie podświadomie przeliczamy każdy swoj uczynek na jakieś pieniążki czy inne wynagrodzenie/korzyści ( wkońcu tak nas nauczono, nie namy innego pojęcia "rozwoju" niż to żeby było "coraz lepiej i lepiej". Ten rowzój duchowy i materialny wchodzą na siebie aż wkońcu nie wiadomo czy rozwijamy się duchowo poprzez kase, czy rozwijamy się materialnie poprzez duchowość.)

    "A ksieża i kapłąni to już sama duchowość bez finansów." oni pewnie też przed przystąpieniem na tę drogę robią sobie mały bilans zysków i strat..

    ja tylko chciałam zaznaczyć ze to bardzo grząski temat, mówimy tu o bardzo subtelnej zmianie w świadomości, w rozumieniu pojęcia Rozwój duchowy. Dlatego nawet mistrz reiki po 4 stopniu który nauczył się czerpać ze swojego wnętrza nie musi być bardziej uduchowiony, niż przeciętny Kowalski... wydaje mi się, że wszystko zależy od wzniesienie się ponad pieniądze i normalne postrzeganie przeciętnego obywatela. (czyt. Twór systemu)

    1

  7. Brać od bogatych by dać biednym...no to ja mam lepszy pomysł,nie chce nic od niego,żadnych pieniędzy,sam se zarobie,on zamiast mi płacić niech nie każe płacic mi za inicjację

    raczej są ważniejsze sprawy niż inicjacje reiki tym bardziej dla osób które ledwo wiążą koniec z końcem.

    no ale jak ktoś już taki zdesperowany jest to trudno :D Niech odda ostatnie pieniądze na inicjacje reiki, niech wyrosną mu skrzydła i poleci do Nieba, zdala od tej materialistycznej Ziemi gdzie trzeba płacić podatki, jeść i pić.

    0

  8. o cholera, aż musiałam zalogować się awaryjnym hasłem. Sok czytam Ciebie i płacze ze śmiechu w sensie pozytywnym :D Zrobiłeś niezłą parodie choć nie każdy jest na tyle zdystansowany żeby wziąć to "pół żartem pół serio" szkoda.

    Jesteś też trochę niedoinformowany. Są mistrzowie którzy reiki inicjują za darmo, wiem bo miałam taka możliwość a "zapłatą" miała być szczera chęć i powołanie, chęć rozwoju drogą REIKI.. To była najlepsza zapłata.

    Z drugiej strony jak sobie tak to przemyśleć. Bezinteresowność nie jest obowiązkiem obywatela wiec skoro Mistrz Reiki uważa się za zwykłego zjadacza chleba, obywatela odprowadzającego podatki, będącego takim samym pracownikiem jak reszta ma prawo brać pieniądze za "prace"

    brak bezinteresowności Mistrzów Reiki jest usprawiedliwiona wg mnie (prawo dżungli).. Jednakże nie jest to już rozwój duchowy. Jest to porpostu życie przeciętnego Kowalskiego. To nic, że Mistrz posługuje się energią miłości.. To nie czyni go wysoko rozwiniętym.. Energia miłości płynie w każdym z nas, zależy JAK będziemy się nią posługiwać. DO JAKICH CELÓW wykorzystywać. Czy do celów zarobkowych czy pracy nad sobą itp.

    Mamy wolną wolę. Wiec Każdy Mistrz może słać energie miłości i brać pieniążki za nią.. (paradoks?) i rozwijać się duchowo, bo np oddawać pieniążki osobą potrzebującym.

    dlatego mysle, ze rozwój duchowy jest za darmo :D Chociaż pewnie jeszcze wiele z nas zapłaci gruba kasę po to żeby na końcu stwierdzić, iz żadne eksplozje energii w ciele energetycznym, czy milion kursów i talizmanów nie są bezpośrednio przyczyną dzięki której stajemy się coraz to bardziej "uduchowieni" . . .

    1

  9. dla mnie caly ten temat i ta rozmowa jest jakims dziwnym odbieganiem od rzeczywistosci. Dobro zło, kto wierzy w prawdziwszego Chrystusa. Czy moje dobro jest bardziej dobre od Twojego dobra...

    moze lepiej skupmy się na tym z czym mamy do czynienia codziennie kazdego dnia. zwykla codziennosc. . . Ile dobra z siebie wyciągamy? Jacy my jestesmy.. Zamiast dyskutowac o cyrografach i o zagubionych ksiedzach...

    nawet w pismie swietym jest taki cytat o tym, zeby nie mierzyć ludzi swoja miara ...

    1