O&M

Użytkownicy
  • Zawartość

    233
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez O&M

  1. Widzę, że masz jakiś problem do Seida, proszę to załatwić poza forum. Nie znamy Poszukiwacza, więc nie możemy mieć pewności, że będzie korzystał z tej wiedzy z głową. Osoba odpowiedzialna nie da wiedzy byle komu, kto w dodatku zrobił kiepskie wrażenie.
  2. Wybacz, ale nie po to każdy z nas samodzielnie pracował przez lata i odkrywał różności, by ktoś obcy w 10min to zgłębił. Magia to przede wszystkim codzienna praktyka, a nie wypisane w punktach zaklęcia. Jeśli nie masz na to czasu, to odpuść sobie magię lub coś innego tak, abyś miał czas na magię.
  3. Ależ oczywiście, podawajmy każdemu w necie prosty przepis na zaklęcia i niech potem piszą w gazetach: "Ześwirował przez magię", "Został opętany" itp. Powodzenia. Mówisz, że nie trzeba być malarzem, by malować. Okej, ale mag to coś zupełnie innego. Malując obraz nie masz ryzyka spowodowania krzywdy sobie lub komuś innemu. Chociaż... Nawet w tym przypadku, jeśli jakiś fajny misiek weźmie się do roboty, to może komuś wbić pędzel w oko. Maga porównałbym raczej do stolarza. "Chwila nieuwagi i palec u..." W dodatku jest jeszcze sprawa karmy. Jeśli ja przekażę Ci jakąś wiedzę i wykorzystasz ją w złym celu, to ja również poniosę konsekwencje. Dlatego nie można podawać tego typu metod świeżo poznanej osobie, zwłaszcza w sieci.
  4. Poszukiwaczu, podanie na tacy kilku zaklęć pozwoli Ci użyć magii, ale nie zrobi z Ciebie maga. Celem forum nie jest tylko wymiana informacji, a pomoc innym w odnalezieniu własnej drogi. Jak już zauważyłem w jednym z Twoich postów, szukasz drogi na skróty. Zapewne magia również jest dla Ciebie tylko skrótem. Muszę Cię rozczarować. Pójście do sklepu i kupienie chleba jest równe odprawieniu rytuału w celu zdobycia chleba. Koszt jest ten sam, ale wyrażony w innych jednostkach. Nie szukaj dróg na skróty, bo to mija się z celem. Kiedyś nauczycielka Transportu w szkole mi powiedziała: "nie liczy się cel, a droga", bo to właśnie na tej drodze doświadczamy tyle różnych rzeczy. Słyszałeś historię o samobójcy? Wybierał się na most, by z niego skoczyć, a po drodze napotkał tyle miłych rzeczy, że zmienił zdanie. Pytasz jakie prawa rządzą magią. Po pierwsze maga powinna charakteryzować cierpliwość, której Tobie brakuje. Nie mam zamiaru być złośliwy, ale zanim zabierzesz się za magię, powinieneś poćwiczyć cierpliwość. Weź kilka cholernie grubych ksiąg o magii i czytaj. Jak już się tego nauczysz, to zrozumiesz, czemu nie chcemy podać Ci prostej odpowiedzi. I jeszcze jedno. Gdy uczeń jest gotowy, nauczyciel sam się znajdzie.
  5. Tak, jak napisała Hrefna. Można też mieć je po prostu gdzieś- egozim. A jeszcze inaczej, można być tak pochłoniętym w swoje uczucia (często nieprzyjemne, spowodowane jakimś traumatycznym przeżyciem), że nie docierają do nas uczucia innych.
  6. Dokładnie, rozpada się większość ciał. Zostaje tylko Umysł, który jest bezkształtną formą. W przeciwieństwie do ciała astralnego Umysł nie może przybrać żadnego kształtu. Rozpad tych ciał świetnie już został opisany przez Szept. Czy Dusza a Umysł to jedno? Wydaje mi się, że napewno mają ze sobą wiele wspólnego i mogą się przenikać, ale nie są jednością. Jeśli uważamy Umysł za źródło naszej inteligencji i bibliotekę wiedzy, to z pewnością nie jest on Duszą. Niejednokrotnie spotkałem się z duchami, które posiadały Duszę, lecz nie miały wykształconego Umysłu. Nie wiem czym to było spowodowane, ale dowodzi to, że Dusza i Umysł to 2 różne rzeczy.
  7. 1. Ciężko powiedzieć. Po prostu Bytem. 2. Nie, nie jest tylko kupą mięsa. Człowiek ma umysł, który jest niezależny od ciała fizycznego. 3. -"- 4. Egzystencję duszy można udowodnić jedynie przez praktyki ezoteryczne. Jednak podobno były prowadzone badania na ten temat, w których ludzie będący blisko zgonu byli umieszczeni na wadze. W momencie śmierci ich ciała straciły na wadze. Nieznaczne ilości, ale jednak. Podobno możliwe było również zauważenie czasem "mgiełki" wydobywającej się z ciała umierającej osoby. 5. Śmierć fizyczna to jak najbardziej ustanie pracy organizmu. Na tym jednak się nie kończy egzystencja umysłu.
  8. Cóż, jeśli masz zamiar praktykować wg. kursu z tej książki, to rozdział drugi w zupełności Ci wystarczy na najbliższe 1.5 miesiąca. Do tego czasu zapewne zdążę zeskanować resztę, a może nawet Ty zdążysz zarobić. ^^ Napisz na PW swoje GG, to Ci wyślę to, co mam teraz.
  9. Niestety nigdzie w necie nie ma tejże książki po polsku. Ja zamierzam zrobić z niej skany, gdyż naprawdę jest to lektura obowiązkowa, a nie każdego na nią stać. Jeśli jednak stać Cię, a po prostu się wahasz, to uwierz, że naprawdę warto ją kupić. W necie znajdziesz pierwszą lekcję w pdf, ja póki co zeskanowałem tylko 2 pierwsze lekcje (z dwunastu), bo to aż 629 stron.
  10. Wzmacnia połączenie z Wyższą Jaźnią. Co do Opiekuna nie mam pojęcia, nie kontaktuję się z nim. Jednak ten rytuał oczyszcza "ze wszystkich, niepożądanych wpływów". Jest to bardzo ważne, aby w miejscu, w którym zaraz stanie się coś magicznego, nie było żadnych niepożądanych bytów, myśli, czy intencji.
  11. "O&M nie trzeba codziennie odprawiac żadnych rytuałów i też będzie ok " Oczywiście, że nie trzeba, ale LBPR, jak kilka innych to rytuały rozwijające, które należy wykonywać regularnie tak, jak medytację. W dodatku LBPR jest używany w wielu innych rytuałach jako wstęp/zakończenie/oba, dlatego warto znać go na pamięć. Co do nauczyciela, to nic dodać, nic ująć. ;)
  12. Piolun, czym wg. Ciebie jest empatia?
  13. Witaj. Może powiesz coś więcej o sobie?
  14. Gorzej jeśli nauczyciel powie coś w stylu "pokaż jak robisz LBRP, a powiem ci co potrafisz". Nauczyciel nie jest po to, by oceniać, lecz po to, by uczyć. "Zawsze można machać łapkami i szeptać dziwne rzeczy głosem rodem z piosenek haevy-metalowych." Otóż to, dlatego należy wiedzieć, co się robi. Do tego nie trzeba jednak lat studiów. Mowa o zaczęciu praktyki, a zawsze się zaczyna od takich podstaw jak właśnie LBPR. "Szepcie LBRP powinno się w zasadzie odprawiać codziennie." Dokładnie.
  15. Hmm, teraz dopiero pomyślałem o tym, że mogłem źle zrozumieć post Seid'a. Kto nie rozumie? Ten, który mówi, czy ten, który słucha? Ten, który mówi powinien rozumieć, co do słuchającego- nie jest to konieczne. ^^
  16. Z tego co mi wiadomo, to tekst powinno się rozumieć. o_O
  17. "A ilu chcialoby nawet demony przywolac by mieć kasę, wybrankę(a) lepsze stopnie itd?" Z pewnością jest takich ludzi bardzo wielu. Magia nie jest zabawą do jednorazowego spełniania swych zachcianek. Taka o moja właśnie wymyślona "złota myśl": Używanie magii do swoich celów nie pozwala Ci być magiem. To bycie magiem pozwala Ci używać magię do swych celów.
  18. "Nie każdy. Ja czasem tak.", "nie ma to jak skromność ;*" Nie rozumiem, co to ma do skromności. "IMHO niektóre duchy sa bardziej wiarygodne niż spora rzesza istot zywych ;]" Zgadzam się. ;]
  19. "Czy to prawda, że nawiązujecie kontakty z duchami ?" Nie każdy. Ja czasem tak. "Po co nawiązujecie z nimi kontakty ?" Można to robić w różnym celu. Ja o ile pamiętam wzywałem duchy bo: - chciałem sprawdzić, czy to rzeczywiście możliwe - potrzebowałem informacji (oczywiście nie można całkowicie im ufać ;)) - chciałem po prostu pogadać (mam kilku nieżyjących "kumpli") - chciałem rozwiązać kilka niedokończonych spraw "Czy nie obawiacie się tych duchów? Np: że was zniewolą, opętają, czy zrobią wam cokolwiek złego." Mogą sobie próbować, to nie takie proste jak się może wydawać. ^^" "Zakładając, że występują problemy z duchami, jak sobie z nimi radzicie? Macie jakichś egzorcystów?" Czasem ducha wystarczy tylko porządnie opier...ić, a czasem trzeba sięgnąć po konkretne metody. Nie będę ich wymieniał. Na koniec chcę zaznaczyć, że nie każdy duch jest demonem i radziłbym zapoznać się z rodzajami duchów, zanim zadasz następne pytanie z tej kategorii.
  20. Z drugiej strony ja na to spojrzę, to faktycznie praktyka nie jest całkiem dobrym pomysłem. Nie chodzi o to, że coś można przyciągnąć, bo jestem świadom, że otaczają mnie różne duchy odkąd pamiętam i potrafię sobie z nimi radzić. Chodzi raczej o to, że osoba nierozważna może nieświadomie doprowadzić do czegoś nieprzyjemnego. By zmienić coś wg. swojej woli wystarczy tak naprawdę szczera intencja. Mag musi być spokojny i kontrolować swoje myśli, by nie zrobić komuś przypadkiem krzywdy. Ale to tak, jak już napisałaś, że magią może zajmować się każdy, ale nie jest ona dla wszystkich.
  21. Trochę się z tym nie zgodzę. Wg. mnie praktyka powinna iść w parze z teorią. Oczywiście zanim zabierzemy się za praktykę, trzeba znać minimum teorii, ale lata studiów...? Bez przesady. Rytuały rozwijające, takie jak LBPR powinno się praktykować w tym samym czasie zgłębiając teorię. W większości tego typu rytuały nie są szkodliwe, a jedynie wzmacniają nas energetycznie i duchowo. Dlatego studiując przez te lata, zanim zabierzemy się za wykorzystywanie magii do własnych i poważnych celów, możemy również przygotowywać swoje ciało (niefizyczne oczywiście). Dzięki temu możemy zacząć praktykę (po tych "latach studiów") od razu od wyższego poziomu i z lepszym skutkiem.
  22. Taki jest fakt. Doświadczenie można zdobyć jedynie przez praktykę, której odmawia się początkującym, ponieważ brak im doświadczenia. Logiczne, czyż nie? Jedynym rozwiązaniem wydaje mi się być odnalezienie mistrza (nauczyciela), pod którego okiem (lub wraz z nim) można wziąć się za praktykę. Można też olać potencjalne niebezpieczeństwo i przejść do praktyki nie przejmując się tym. Co z jednej strony może wydawać się nie rozważne i głupie, ale jeśli nie masz innej możliwości, cóż Ci pozostaje? Ja byłem na tyle głupi i odważny, by podjąć ryzyka i wybrać drugą opcję, jak widać z pozytywnym skutkiem. Oczywiście mając już trochę wiedzy teoretycznej na ten temat.
  23. Ja mam trochę jak Knust. Odbieram uczucia innych i mogę je współodczuwać, nie rozumiem w ogóle co w tym nadzwyczajnego...(mam na myśli samo współodczuwanie). Ale po co? Po cóż mam sobie zawracać głowę problemami innych? Świadomie odrzucam uczucia innych, choć jakiś czas temu było inaczej. Nie wiem jak jest z drzewami, bo nie przypominam sobie sytuacji, w której drzewo byłoby przy mnie zarzynane, jednak jeśli ktoś krzywdzi przy mnie zwierzęta, to już inna sprawa.
  24. @Dragonia, @Pentothal- Dokładnie. ;)
  25. Może służyć wielu rzeczom. Nieograniczone możliwości stoją przed Tobą. Z pomocą OOBE można również pomagać ludziom. D. Sugier wyleczył raka u swojej matki. Może służyć nauce, czy odkrywaniu. Nie mając fizycznego ciała można się dostać wszędzie i odkryć to, co jest dla ludzi niedostępne. Nie ma ograniczeń.