Inspiration

Użytkownicy
  • Zawartość

    38
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Inspiration

  1. Patrzę, słucham, czytam i przeraża mnie jak wielkiego obrotu nabiera przez ludzi chęć zostania duchowymi mistrzami (choćby dla własnej satysfakcji). Jednak nie o ludziach i dlaczego kto wybrał tę ścieżkę chcę żebyśmy podyskutowali w tym temacie. Nie mam ochoty tu czytać teorii na temat pięknej filozofii reiki, bo z pewnością jest piękna tylko czy na ile praktyczna i rozwojowa? Czy naprawdę wg was po inicjacjach 2-6-80 w kolejności mistrza, otrzymujecie przepustkę do całego świata energii? Rozumiem (nie neguję),że ludzie przeżywają przemianę po inicjacji, coś się zaczyna dziać, są bardziej świadomi swojej własnej energii. To wszystko jest logiczne nie magiczne. Ponieważ jesteśmy częścią natury możemy odnawiać swoją energię z jej źródeł, być może mistrz otwiera nas, a gdy się otwieramy organizm inaczej zaczyna funkcjonować, dzięki świadomości przypływu energii np oczyszcza się, rzadziej chorujemy, łatwiej nam przychodzi uzupełnianie energii i możemy pozwolić na podzielenie się nią z innymi lecząc ich. Uważam jednak poza tym poziomem reiki nie daje kluczy do dalszego przebijania się w świecie energii. A świat energii jest ogromny.
  2. Właśnie tego spodziewałam się,że temat zamieni się w oskarżanie autora, posądzania o to,że nie wie do czego dąży etc. No cóż można było spróbować wsadzić kij w mrowisko... Ciągle te same zdania wlepiacie, jak automaty. Żadnego człowieka!
  3. Popieram "Zioła w polskim domu" mam od dawna Dobra książka (autorów rosyjskich) to "Rośliny lecznicze i bogate w witaminy" Łaptiew, Czikow można np. w Antykwariatach kupić
  4. A ja Ci proponuję założyć,że zarówno ludzie zajmujący się reiki jak i bioterapią korzystają z własnej energii. Problemem większości bioterapeutów polega na tym,że traktują energię jako narzędzie, dlatego jak jak napisałaś w swoim przykładzie niektórzy (ci bardziej otwarci) zauważają,że potrzebują dodatkowej techniki, by uzupełniać energię (niektórzy decydują się na reiki). To nie ma znaczenia czy czujesz zmęczenie po 60 pacjentach czy go nie czujesz.
  5. Szept jak mam z tobą rozmawiać skoro masz swoje utarte założenia. Czasem warto dopuszczać wątpliwości do siebie.
  6. No właśnie tj typowa tendencja, jeżeli ktoś zajmuje się czymś bardzo podobnym to miesza z błotem tę drugą dziedzinę, nie znając jej, stawiając jak coś niższego i gorszego. Być może reiki miałoby lepszą opinię, gdyby nie to,że większość ludzi zajmujących się tym to świry (schizofrenicy). Uważam jednak,że styl życia ma wielkie znaczenie przy pracy z energią tj wielki obszerny temat.
  7. Nie, Szepcie o to właśnie chodzi,że bioenergoterapia to nie jest energia własna. Zasady są identyczne jak w reiki, tylko,że reiki korzysta z określonych reguł ustalonych przez kogoś, ma określone i często zamknięte poglądy filozoficzne. Bioenergoterapia jest rozwojowa w przeciwieństwie do reiki, bo o jej filozofii/założeniach decyduję często ludzkie osiągnięcia również naukowych. Ponieważ bioenergoterapia nie trzyma się kurczowo filozofii (np. jak reiki wschodu) łatwiej jej przeniknąć w pewne środowiska. Tak samo jak w reiki tak i w bioenergoterapii można korzystać z własnej energii robi to ok. 80% osób tym zajmujących się. Często nie wychodzą poza ten poziom. Założeniem tego tematu jest pytanie ile osób korzysta z zewnętrznej energii? Jak rozpoznać czy korzysta się z własnej energii czy zewnętrznej?
  8. Dobry moment na temat, można powoli przymierzać się do zbierania już sosnowych pączków :D
  9. Wiedza tj rzecz nabyta, wszędzie liczy się praktyka= doświadczenie. Tai-chi też jest prostą i skuteczną metodą, nie tylko "rozwija" ale i stanowi świetne ćwiczenia fizyczne dla całej rodziny. Również brzmi tak egzotycznie... tajemniczo. To jest właśnie argument, który słyszę od wielu osób zajmujących się reiki... (wyssany z palca), że bioenergoterapia (brzmi za bardzo pospolicie?) nie pasuje każdemu i jest jakąś niższą formą. Skąd wy to wzięliście?
  10. Ja bym powiedziała,że większość ludzi, którzy deklarują się,że pracują z energią to banda ciepłych klusek. Energia daje silę, to czuć nie trzeba być nadto wylewnym, wygadanym czy uśmiechać się non stop od ucha do ucha. Szept no właśnie a te inne metody są złe? Jeżeli reiki się zmieniło to czy nie warto przestać szukać mistrza tylko sięgnąć do jeszcze starszych technik? Dlaczego akurat reiki?
  11. O to właśnie mi chodzi Szept,że we współczesnym świecie reiki nie przypomina tego pierwotnego. Zaszła ewolucja, ale przecież logicznie rozumując po co ewolucja w czymś co się przez tysiące lat sprawdzało...? Jeżeli coś przekształciło się to to już nie jest to samo, tj już narzędzie, nowy mechanizm wprowadzony w ruch. Uważam,że to też niebezpieczne zjawisko gdy człowiek zostaje mistrzem by leczyć obcych ludzi. Z energią się pracuje,przede wszystkim zaczyna się nad swoją. To,że ktoś jest miły, ma dobre podejście do ludzi czy ludzie go dobrze odbierają to nie świadczy o tym,że jest dobrym mistrzem. Łatwo przykryć wady puchem.
  12. Wiele reikowców właśnie tak się zachowuje jakby rozstali uświęceni,mogą zacząć rozmawiać z aniołami etc.
  13. Kilka mało znanych faktów o bananach. #: Oprócz zwykłej podłużnych i lekko zakrzywionych bananów znajduje się jeszcze ponad 40 rodzajów owoców. Niektóre z nich wyglądają jak zwykłe banany z wyjątkiem koloru. Są małe i idealnie proste jak patyk, bywają również okrągłe jak melony. Starożytni Egipcjanie uprawiali wszystkich znane gatunki bananów, w Tebach, jako instrukcja dla potomnych, na ścianach dotyczące bananochodowli. #: W Egipcie wierzyli w uzdrawiającą moc bananów, w Azji od dawna uznane za święte. Niektóre indyjskie pagody mają dach w kształcie banana. #: Jeść banany można nie tylko surowe. Na Kubie sprzedaje się smażone banany, w Wenezueli można spróbować ryż z papryką, bananami i natką pietruszki. Afrykanie, dodają banany do wszystkich posiłków - w omlety, płatki owsiane, a nawet zupa pomidorowa. #: W Ugandzie, z bananów powstaje piwo. Przy okazji, bardzo dobre, to piwo owocowe zawiera około 28% alkoholu. #: Banany są nie tylko żółte ale czerwone. Seszele Wyspa MAO - jedyne miejsce na świecie, gdzie występują złote, czerwone i czarne banany. Miejscowi oczywiście je jedzą: jest to dodatek, do homarów i małż. #: Banany są prawie o połowę tak pożywne jak ziemniaki, suszone banany mają pięć razy więcej kalorii niż surowe nich. Jeden banan zawiera 300 mg potasu, który pomaga walczyć z wysokim ciśnieniem krwi i wzmacnia mięsień serca. #: Z bananów robią make-up. Mówią, że Yves Saint-Laurent kupuje każdego roku kilkaset ton bananów do maseczek, kremów i płynów. #: Kto nie zna poślizgu gdy się natrafia na skórkę od banana! W Indiach wykorzystuje skórki od banana aby spuszczać statki na wodę. Pomysłowość ludzka nie zna granic, można np zasuszyć banany, pokryć lakierem albo innym utrwalaczem i zrobić np kompozycję zapinko do włosów.
  14. Ale się pokićkało Topola zamiast Jaśminu
  15. Jeżeli chodzi o Zagórze to jest rozległy teren (nie tylko zamek i tama).
  16. Powiedz, powiedz może się wybiorę, bo na Sowiej są naparstnice piękne
  17. Myślę,że jeszcze Zagórze Śląskie jest też takim miejscem mocy.
  18. A to ciekawe, bo np. Słowianie wschodni mieli jednak jakieś tam rękopisy. Archeologiczne znaleziska potwierdzają istnienie u Słowian specyficznych znaków do pisania i wróżenia. Powstały one głównie dla oznaczenia kalendarzowych obserwacji, którym było podporządkowana całe życie narodu rolnego jakimi byli plemiona słowiańskie. źródło
  19. Dziękuję
  20. Zakopał, oddał naturze etc.
  21. Na pewno jednym z takich miejsc mocy jest Wilcza Góra - kraina wygasłych wulkanów pod Złotoryją. Niesamowite miejsce.
  22. Sok, chyba się lekko spóźniłeś hahaha
  23. Szept a byłaś np. w Będkowicach - gród i cmentarzysko kurhanowe? Tam ludzie bez wyobraźni (nie mówię,że poganie) stawiają świece na pagórkach. Strach pomyśleć, co by było gdyby to zapaliło się...
  24. Szept możesz deklarować się tylko za siebie, widzę często osoby z kręgu ezoteryki, którzy niszczą przyrodę na Ślęży np. poprzez rozpalanie ognisk w nieodpowiednich miejscach.
  25. Igielna - za szybko piszę ;)