Szerszen

Użytkownicy
  • Zawartość

    645
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Szerszen

  1. Nie, nie możecie tak przyjąć bo jest to sprzeczne z nauką kościoła. Ot i to wszystko. http://archidiecezja.lodz.pl/czytelni/kulbat/t5_3.html
  2. Nie ma musu. Wybór należy do każdego osobiście. Czasem symbiont się przydaje a czasem jest paskudztwem do wypalenia ogniem i ten no mieczem... czy jak tam było.
  3. No sam sobie odpowiedziałeś - monopol na prawdę, elitaryzacja etc... - to zgodnie z moim postem są elementy, które mogą (ale nie muszą) być objawem, że gdzieś tam z boku jest stworzony egregor. Odpowiadając więc wprost - mogą i tworzą. Niestety.
  4. Jest to jak zauażyłaś raczej nieweryfikowalne... choć IMHO - możliwe do odróżnienia, choćby po formie jaką przyjmuje dana wiara - egregor "ma apetyt", więc pożąda więcej i więcej wyznawców, bo jest jak grzyb - tym silniejszy im większą powierzchnię zajmie. Bogowie niezależni, tak jak Józek kominiarz - dziennie załatwią 10 kominów a następnego dnia kolejne 10, bo taka jest ich robota. Nie potrzebują wiary w to, że istnieją - robią swoje. Sporo religii pogańskich nie ma misyjnego charakteru, bo właśnie odnoszą się do takich "Józków". Po co im 100 nowych wyznawców, skoro tego nie potrzebują - chcesz pomóc pry robocie - spoko, zawsze się przyda nowa para rąk, a nie, to nie przeszakadzaj i karawana idzie dalej. Natomiast tam, gdzie jest jakieś naganianie lub wręcz układ "monopolu na prawdę" - dość często można przyjąć jednak charakter egregorowy, nawet jeśli gdzieś u korzeni tkwi prawdziwy stary Bóg/bogowie.
  5. Nie, bo nie spełnia to definicji egregora. Egregory są zależne od ich twórców - na zasadzie symbiotycznej. Starzy bogowie istnieją niezależnie. Możesz w nich nie wierzyć - mają to gdzieś. Tak samo możesz nie wierzyć/nie wiedzieć, że trzy ulice dalej mieszka pan Franek, który jest kominiarzem. Nie wpływa to na istnienie Pana Franka ani na to, że jest kominiarzem ani na to jak wykonuje swój zawód.
  6. Lepiej nie modlić się, niźli ponieść zbyt wielkie koszty za wymodlone; Lepiej nie dostać, niźli zbyt wielką ponieść ofiarę, Havamal.
  7. To dla Was, w podziękowaniu. http://runy.net.pl/content/w-podziekowaniu
  8. Po pierwsze wampiry ze swej natury, są istotami martwymi. Po drugie, formy i sposoby zabezpieczeń - te historyczne, to odkopanie grobu, skrępowanie rąk i nóg, odcięcie głowy i położenie w nogach. Ew. kremacja. Nie ma sensu przejmować się żywymi, co "udają wampiry" albo wampiryzmem energetycznym - jeśli nie jesteś w stanie sam zabezpieczyć swojej energii, to coś dolega Tobie a nie im.
  9. Czyli w skrócie, zrób minę szczęśliwego idioty, czekającego na cud... cokolwiek nie zrobimy "to cię leczy". Wolałbym, gdyby rzeczony Pearl umiał zdiagnozować, że problemem tej Pani jest konieczność przykucia uwagi męża.
  10. Ale to stare, ludowe procedury... i jak najbardziej realne. Zauważ, że nic nie wspomnieliśmy o półautomatycznych karabinach wystrzeliwujących osikowe kołki.
  11. Zrób mu koszulkę z trawy... wampir będzie musiał: a) policzyć wszystkie włókna b) rozplątać ją c) istnieje ryzyko bardzo bolesnego pokaleczenia. Trwała, ekologiczna i z niespodzianką.
  12. A ja nie, bo mozna wdepnąć w niezłe równo... zbyt często za inicjacjami stoją faktyczne sekty a wiek nastoletni - "burzy i naporu" sprzyja odrzucaniu starych wartości i w imię protestu przyjmowanie nowych.
  13. Inne po prostu inne.
  14. Myślę, że rzeczony "mistrz" (bez względu na ścieżkę) się wykazał nieodpowiedzialnością - względem siebie, tej osoby i jej rodziców.
  15. Ale to wystarczy wydać rozkaz... aby się poszły umyć i już są czyste. ;D
  16. Prawda... Jung. Szepcie... a niby skąd ten wzorzec... - to podstępne pytanie ;D
  17. A co jeśli Joung się mylił?
  18. Wilku, bo oni chcą poszerzyć ilość bełkotu a nie wiedzy. Szukają kolejnych co im przytakną a nie pytań i ich rozwiązań. No i niestety jak się im pokazuje historię i mitologię, to cały romantyzm "run" diabli biorą - a to wymaga zmiany światopoglądu - to boli. Każdego.
  19. Skontaktuj się z Gerichem - on ma dobre pojecie o tych specyfikach, z tego co się orientuję. Pieśni pochwalne są niestety "artami" pisanymi na zamówienie. Podobnie jak strony sprzedające teg typu "medykamenty"
  20. Ludzie pustyni mają odmienne zdanie... ;-) Tam słońce to śmierć.
  21. Motyw spiralny wzorowany na sztuce z epoki brązu ;-)
  22. A co zrobisz z runami, które miały kilka wersji "kształtu"? Teoria energii kształtu wykłada się niestety (na szczęście) na runach. Wiesz, wedle mitologii, można było nie wiedzieć o tym iż "jakieś runy na nas działają" aby działały... wystarczy przeczytać "Sagę o Egilu"... to kładzie znów na łopatki argument o "konieczności wiary" lub "przyzwolenia" a pełne konsekwencje nieumiejętnego bądź niewłaściwego wykorzystania run... - pozostawię Twojej wyobraźni. Dlatego między innymi tak często ostrzegam (i nie tylko ja) przed korzystaniem z run. "Run nie powinien ten ryć, kto ich nie umie czytać; Od czarów ciemności pełnych znaczenie można zagubić ..."
  23. na razie nie dostaję.
  24. Na wróżenie nie ma wystarczających dowodów, co nie oznacza iż nie było czynione. Na zastosowanie run w sferze religijno-magicznej (ważne jest tu też słowo religijno...) sądzę, że jest wystarczająco dużo dowodów. Aby zgłębić stronę magiczną, raczej bym Cię odesłał do znalezisk archeologicznych i ich interpretacji niż do mitów i sag... choć i one dają pewne cenne wyobrażenie. Tak czy inaczej, nie wyobrażam sobie dziś używania run w oderwaniu od wierzeń Forn Sidhr