sas

Użytkownicy
  • Zawartość

    47
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez sas


  1. Aby uwierzyć w drugiego człowieka, należy najpierw uwierzyć w siebie. Żyć w harmonii ze światem widzialnym i niewidzialnym. Odnaleźć prawdziwe oblicze Boga. . . Ale czy miłość jest w stanie uchronić przed samotnością? Nie zapominajmy, że "Bóg ukrył piekło w samym sercu raju". Paulo Coelho

    dodam od siebie,

    [*]traktuj siebie z miloscia i szacunkiem a przyciagniesz do siebie ludzi, ktorzy okaza Ci milosc i szacunek

    [*]skup sie na sobie gdyz dopoki nie wypelnisz najpierw siebie, nie bedziesz mial niczego, co moglbys dac innym

    [*]kiedy sie czujesz zle ze soba, powstrzymujesz milosc i przyciagasz wiecej ludzi i sytuacji sprawiajacyh, ze wciaz bedziesz czul sie ze soba zle

    " Czesto dajesz innym szanse tworzenia Twojego szczescia i wielokrornie sie zdarza, ze nie spelniaja oni Twoich oczekwan. Dlaczego? Dlatego, ze tylko jedna osoba jest odpowiedzialna za Twoja radosc, Twoje szczescie - TY sam. Zatem nawet Twoj rodzic, Twoje dziecko, Twoj wspolmalzonek - nie maja mozliowsci tworzenia Twojego szczescia. Maja po prosru okazje udzialu w Twoim szczesciu. Twoja radosc jest w Tobie i zalezy od Ciebie"

    Lisa Nichols

    0

  2. W zgodzie ze sobą żyją te kobiety, które potrafią utrzymać równowagę pomiędzy zaspokajaniem własnych potrzeb a spełnianiem oczekiwań otoczenia. Szukają własnej drogi i nie boją się ryzyka. Skupiają się na własnych planach, nie paraliżuje ich obawa, co inni o nich powiedzą. W rezultacie wcale nie stają się podłe i bezwzględne, lecz odważne, niezależne i pełne radości życia.

    Ute Erhartd, "Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne tam, gdzie chcą"

    Ja sie z tym zgadzam.

    0

  3. Szerszen,,,podzielam TWOJA ZDANIE..to my tworzymy dzien

    Runy na dziś wypadly:

    Berkano odwrocone, Isa, Nauthiz

    Dzisiejszy dzień może być trudny. Mogą wyjśc na jaw dawne sprawy rodzinne, może jakieś oszustwa, nierozwiązane problemy. Możemy poczuć się zniechęceni, pozbawieni oparcia i ochrony. Jednak nie ma co dziś siedziec i użalać się nad soba. Trzeba wziąć się w garść i nie dać zwieść iluzjom. Wszak lód błyszczący w slońcu to nie diament.

    Tak czy inaczej dziś należy zachować szczególna ostrożność i mieć oczy szeroko otwarte. Uważać na złych doradców i oszustów

    Runy wskazują dziś też na pewien zastój, możemy więc czuc sie rozleniwieni, zniechęceni, a nawet rozgoryczeni.

    Nauthiz przypomina nam jednak, że rozwiązania wszelkich problemów są w nas, w naszym sercu. A gdy sprawa pilna i czas nagli tym bardziej tam zaglądajmy i zawierzmy intuicji.

    Bardzo madre zdanie......"ze rozwiazania wszelkich problemow sa w nas, w naszym sercu"

    0

  4. Zadam prowokacyjne pytanie... a jeśli ktoś nie chce "być osobą z okładki"?

    To, że w trakcie życia, jeśli tylko chce nam się coś robić czeka nas wiele zmian - w tym i rozwalanie starych chałup przyzwyczajeń i konwenansów i budowanie nowych - nie ulega wątpliwości. Wątpliwości ulega dla mnie fakt, że niemal każda "droga rozwoju duchowego" promuje ścieżkę "ja się rozwijam" - co musi w konsekwencji prowadzić do gigantycznych konfliktów w najbliższym nam stadzie. Tymczasem to "ja" jest tak naprawdę o kant tyłka potłuc.

    Wystarczy spojrzeć na te okładki - niemal każda z nich prezentuje samotnego człowieka, nie ważne jak cudownie rozwiniętego, otoczonego kolorami tęczy - jest on sam i to jest pułapka. Pułapka całej ezoteryki "rozwoju duchowego i oświecenia".

    Jeśli po przejściu ścieżki tzw. rozwoju duchowego, pozostała z wami nadal rodzina, dzieci, rodzice... to znaczy że są wyjątkowo cierpliwi i tolerancyjni.

    Tymczasem droga, którą warto iść mówi nie "ja" a "my" i dotyczy najbliższego nam stada, bo rodziny. Żony/dziewczyny, męża/chłopaka, dzieci itd... i tam czeka realny rozwój - mając wybór między zabawą z dziećmi a "rozwinięciem 12 czakry podstawy kręgosłupa poza zakres postrzegania nadfioletu", wolę pobawić się z dziećmi - to rozwijające i powoduje konieczność przejścia nie wiem czy nie większej granicy. Zamiast siedzieć przez godzinę w pozycji słonia skrzyżowanego z kaktusem lepiej iść na piwo/kawę ze znajomymi i trochę pożartować.

    Ręczę, że mdłe światło zadymionej żarówki w przyjemnym lokalu, lub łagodna lampka przy łóżku śpiącego dziecka jest lepszym oświeceniem niż to co możecie znaleźć na ścieżkach "tzw. samorozwoju"

    To taki mały hint z innego podwórka.

    0

  5. Taaaa :) przecież kurde wiem,ale moja sztucznośc i dwuwymiarowość też nią była.

    Świetoszkowaci ludzie,to sa osoby sztuczne i dwuwymiarowe właśnie,przeczytaja ksiązkę i udają mistyków

    nasladują osobe z okładki ulubionej ksiązki

    np moja ciotka,naczytała się o Sai Babie i nie dociera do niej że to oszust :D nie pozwoli sobie nic powiedzieć bo nie i koniec.

    Totalna materialiska obwieszona amuletami na pokaz.

    znowu mamy problem,kreować mozna się na dowolna postać.Politycy i duchowi przywódcy są dobrym przykladem

    wszyskie tzw autorytety,cały sztab za nimi stoi i dba o ich wizerunek,to jest udawanie :/ kreacja źle mi się kojarzy

    jak jakis strój/maska którą się zmienia w zależności od okoliczności.

    dla mnie kreacja siebie nie ma nic wspolnego z akceptacja siebie,,to sa 2 rozne tematy

    0

  6. no wlasnie ..ciekawy temat

    jesli kiedykolwiek poczujesz lek to wiedz, ze jest to znak..od tej chwili, musisz natychmaist zaczac dzialac..przede wszystkim nie poddawaj sie temu uczuciu

    twoj lek jest w istocie pragnieniem czegos lepszego > jest tesknota za uwolnieniem od strachu i tesknota za poczuciem bezpieczenstwa..

    a gdzie znajdziesz wewnetrzny spokoj? > znajdziesz go w swoich myslach o spokoju, w rownowadze psychicznej i milosci

    lek jest przeciwniestwem milosci > to milosc czyni czlowieka wolnym > milosc daje i buduje od srodka zatem rowniez buduje pomosty miedzy ludzmi..a wiec pokochaj spkoj, harmonie a nie bedziesz sie niczego bal

    to jest rozwoj duchowy...nasze wnetrze

    przyczyna niepokojw duchowych jest brak wiary...trapienie sie prowadzi do najgorszego..ciagle zamartwianie sie oslabia organizm i powoduje fizyczne i psychiczne dolegliowsci.....zatem wylecz sie z tego..nie trac czasu na rozmyslanie o klopotach i zmartwieniach, porzuc negatywne mysli bo napiety umysl nie poracuje produktywnie..MYSL POZYTYWNIE

    kazdy z nas znajdzie dla siebie najlepsza droge to rozwoju ...nie ma recepty na to bo kazdy z nas ma inne doswaidczenie zyciowe, gdzie indziej sie urodzil i ma inne wzorce ale jedno jest pewne..rownowaga wewnetrzna, akceptacja siebie samego pomoga Ci odnalezc to cos co jest nam potrzebne aby sie rozwijac

    czsami wystraczy podac paluszek czyli jakies male drobne wskazowki a reszta sama juz pojdzie...

    0