bahama yellow

Mariko- dobrze Ci się wydaje,świat Mistyka to naprawdę inna bajka

Łoł- ekstrawertyk- to tak jak i ja

Oooo Urodzinki fajna sprawa - życzę wszystkiego co najlepsze

Bo faktycznie można popłynąć emocjonalnie- mogą wyjść, a raczej wyjdą na pewno, absolutnie wszystkie syfy jakie ma się na czakrach. Co do uczucia palenia ogniem to różnie bywa- chyba jest to zależne od naszej indywidualnej energetyki. Generalnie samo przebudzenie najczęściej odczuwane jest jako kula gorąca/ognia mknąca od podstawy w górę.

Zdecydowanie Sonowiczanin wie co robi

Hmmmm kundalini to faktycznie nie jest nic co warto by przebudzać siłą

A mnie ten fachowiec zaintrygował Też jakoś "pękniętej" czakry nie udało mi się jeszcze spotkać.

Szept- odezwę się jak będziesz miała gg sprawne :D

A o czym myślałaś?

No cóż, ja zakładam, że są na świecie ludzie/istoty którzy wrócili na ziemię mimo że nie musieli. Oczywiście inni mogą zakładać, że nie ma takich, co nie zmienia faktu, że niektórzy sporo potrafią w tym dzięki tej czakrze która jest ponad magentą

Hmmm raczej miałam na myśli wcielone wyższe istoty Merkaba to rodzaj medytacji zdaje się zazębiającej się nieco z chrześcijaństwem- czyli Soku coś w sam raz dla Ciebie

Hahahah Szept bo jeszcze żyję Ta czakra co jest ponad magentową to coś dla wyższych lub tych co już porzucili ciało. Przynajmniej tak mi się wydaje, możliwe że nie mam racji.

Tak Ezotusie- ja też tak uważam Szept- w zeszłym roku jeden fantastyczny jasnowidzący poprosił mnie o sprawdzenie czakr, chciał opinii kogoś obcego. Właśnie wtedy pierwszy raz zdarzyło mi się dotknąć czegoś co jest poniżej czakr na stopach. Hmmm są osoby znacznie lepiej widzące niż ja, moje wizje nie zawsze są obszerne. Z czakr o których mogę powiedzieć że są i nie tylko je widzę ale i czuję a nie należą do wymienianego kanonu to zaczynając od dołu: czakra poniżej stóp (zwizualizowała mi się jako kolor ciemnej miedzi) czakry na spodzie stóp, oraz pomiędzy ich palcami (nie wiem czemu, ale odczuwam je jako szalenie ważne) czakry w pachwinach 4 czakry wokół serca magentowa/srebrna/czy też lawendowa czakra nad koroną,którą czuję mniej więcej 20-25 ponad głową jeszcze wyżej jest kolejna czakra lecz nie dotykam jej

Tak- widzę inne i to nie tylko u góry. A tak a propos- wielkie podziękowania dla Atheo za rozpoczęcie bardzo konstruktywnej dyskusji

Peyotl- hmm tak tylko się zastanawiam, bo wyszło mi że wiesz lepiej co Atheo ma a czego nie ma lepiej niż ona sama A co do czakry jak ją nazywają astralnej, to przypisuje się jej różne kolory najczęściej srebro, jasny fiolet, ultra fiolet, magentę czy nawet lawendowy. Zdaje się że do otwarcia jej dochodzi najczęściej u ludzi którzy sporo "podróżują" Bagheera tu jeszcze można przeczytać coś: http://www.przebudzeniduchowo.fora.pl/rozwoj-duchowy,9/nowy-system-13-czakr,44.html

Peyotl- tak z ciekawości spytam- jak dobrze znasz Atheo? ;>

Hmmm u mnie magentowa ...A przy okazji- ktoś wie czemu moje 3 oko jest ... białe?

A proszę Cię uprzejmie- nie wiem w jakim jest stanie, ale nie cierpię gier i na pewno amiga nie jest mi już potrzebna

Widzę że sen już dosyć długo tu czeka na tłumaczenie. To może ja spróbuję Dużo w Twoim śnie jest poszukiwań. A to kolczyki, a to czajnik , za każdym razem jednak zamiast poszukiwanego przedmiotu odnajdujesz coś innego i pod tym kontem można ten sen rozpatrywać. Wydaje mi się że chodzi tu o poszukiwania siebie w relacjach między ludzkich. We śnie jesteś uczynna- chcesz się podzielić (pożyczyć) kolczykami, pragniesz poczęstować koleżankę herbatą. Jednak nie pozwalasz oprawić zdjęcia bo nie podobasz się się sobie na nim. Czy nie jest tak, że wciąż masz do siebie pretensje iż dajesz za mało z siebie ludziom? I czy nie masz poczucia lekkiego żalu, że jeśli już coś dajesz to nie zawsze jest to doceniane/ odwzajemnione? Pieniądze we śnie czasem oznaczają walutę wymiany uczuciowej. Być może tego właśnie poszukujesz:)

Jurema- mój syn zachowywał się identycznie, z tym, że istoty które sie u nas pojawiały były wyraźnie wyczuwalne i dla dorosłych

Zdaje się, że w piwnicy mam jeszcze amige- jak by ktoś reflektował to mogę sprawdzić czy faktycznie tam nadal tkwi

Bierzmowanie też mnie dotknęło ;>

Komplikacje jakie znajdujemy na swojej drodze na ogół znajdują początek w naszym umyśle :> Hmmm zabawne,, ale sakrament chrztu mnie dotknął, a jakże i jakoś nie odczuwam już jego skutków, a moje 3 oko działa prawidłowo (tak sądzę...) jak i moja korona. To ostatnie nawet rzuca się w 3 oko ;> Nie to, że pochwalam chrzest nic nie podejrzewających niemowląt, ale wydaje mi się, że szum w okół pieczęci jest jakby ciutkę przesadzony. Właśnie w prywatnym info zarzucono mi dużą nieskromność zawartą w tym poście... hmmmm Uprzejmie informuję więc, iż nie było moim celem przechwalanie się jak to łatwo udało mi się coś złamać, lecz że przywiązywanie nadmiernej wagi do czegoś tylko to pogłębia.

Hmmm a nie sądzisz Peyotl, że bardziej sami sobie fundujemy blokady niż funduje ja nam sakrament chrztu?

W trosce o Twoją duszę powiem Ci ze im bardziej o tym myślisz tym bardziej wbijasz sobie tę pieczęć ;>