Seid

Użytkownicy
  • Zawartość

    196
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Seid

  1. Większość tych sposobów mogłaby co najwyżej sprowadzić stonkę ziemniaczaną albo zauroczyć kota (a i tak lepszy będzie Whiskas). Stąd też w wielu przypadkach negatywne efekty to nie skutek samego działania magicznego tylko autosugestia. Jeśli ktoś sam chce się okaleczać to proszę bardzo ;] Ostrzeżenia są zazwyczaj zbędnym mnożeniem bajtów w bazie. Po prostu panny mają je tam gdzie słońce nie dochodzi. Rzeczy trzeba nazywać po imieniu. To nie szamanizm tylko głupota u tych co dają zaklęcia i myślenie pochwą u tych co z nich korzystają. KAŻDE działanie magiczne niesie ze sobą skutki, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć.
  2. Szamanka, uzdrowicielka, czarodziejka, mistyczka i co tylko chcesz. Co więcej część z nich ma cudowne mocne ujawniające się od dziecięcych czasów, a w poprzednich wcieleniach były haj pristess Mu, Lemurii i Atlantis ;]
  3. Chociażby dlatego, że to nie Piotr ją napisał ;)? Ano niektórzy widzą w ewangeliach apokryficznych reinkarnację. Znam człowieka, który widzi w nich opis przybycia UFO i twierdzi, że Jezus był wysłannikiem Obcych. Cała masa możliwości, jest w czym wybierać.
  4. Stosowanie szamańskich technik, a bycie szamanem to dwie różne rzeczy. Zresztą nie wszystkie znane mi wiedźmy stosują tego typu techniki. Czasem wystarczy jedno spojrzenie i jesteś ugotowana - dosłownie i w przenośni. Inne historie to typowy PR. Zapładnianie kur wzrokiem i zamiana w zwierzęta to czyste bajki. Niemniej jednak są na wsiach ludzie, którzy wierzą, że potrafimy takie rzeczy (tak, to nie żart). Szerszeniu - zdarzają się osoby, które przychodzą, bo chcą wiedzieć co Bóg na to czy tamto. Zazwyczaj chodzi o związki miłosne i uroki z tym związane.
  5. Ciepło wpływa na ruch cząstek, a więc na tzw. ulot fotografowany w tej technice też będzie miało wpływ? Im cieplejsze ciało tym więcej promieniowania wydziela stąd odnotowany ślad stopy.
  6. Nie znam doświadczeń w temacie, ale IMHO temperatura może miec wpływ na to co zobaczymy na zdjęciu. Oczywiście to, że ktoś potrzymał rękę kilka minut nad monetą raczej zmian nie spowoduje. Co innego np. intensywne pocieranie monety przez jakiś czas.
  7. Dokładnie tak. Stąd zapewne przekonanie wielu, że te zdjęcia przedstawiają aurę. Biorąc pod uwagę, że w zależności od warunków doświadczenia otrzymuje się różne obrazy nie jest to takie pewne.
  8. Wystarczy szybka, sól fizjologiczna i aparat ;) Bawiliśmy się w coś takiego na laborkach z fizyki nawet. Na zdjęciu widać po prostu ulot z powierzchni danego przedmiotu. Właśnie takie wyładowania koronowe badał Kirlian. Być może potem powstały inne metody wykonywania fotografii (nie jestem w temacie), ale wszystkie opierają się zapewne na fotografowaniu ulotu (wyładowań koronowych). Kirlian badał to pod kątem użyteczności w diagnostyce onkologicznej i psychiatrycznej. Przed swoją śmiercią za wiele w tej kwestii nie odkrył. Po jego śmierci robiono badania na szczurach, coś tam niby odkryto, ale do RTG czy MRI temu póki co daleko.
  9. A to nie jest de facto to samo? W kwestii aury i jej diagnostyczności się nie wypowiem, bo to zupełnie nie moja bajka.
  10. Na każdym forum musi być grupa zapewniająca rozrywkę ;)
  11. To zależy od tego jaką definicję biopola się przyjmie i czy ktoś wyładowania koronowe nazywa biopolem.
  12. Zmienił numerologa i wpakował się z jednej kabały w drugą. Dosłownie, bo pani, która go potem "przejęła" zajmowała się numerologią kabalistyczną.
  13. albo numerologia runiczna i pomysł, że jak da się delikwentowi odpowiednie runy to mu się poprawi ;] Znam jedną osobę, która padła ofiarą takiego wymysłu - dostała Fehu, Isę i Hagalaz. Początkowo była wniebowzięta - a jak już minął efekt placebo to się dopiero zaczęło...
  14. Astrologia niestety się trendowi nie oparła i została wchłonięta przez "ezo". Skutki można oglądać i czytać sięgając po tego typu książki. Szkoda - zawsze mi się wydawało, że astrologia i jej siostra numerologia będą się ezomaniakom opierać długo i skutecznie.
  15. Numerologia w wykonaniu Juno Walton czy Florence Campbell (to one w zasadzie stworzyły nowoczesną numerologię) była mało natchniona. Mistycznych pierdut tam nie uświadczysz. Jest za to liczenie i astrologia. Ich spojrzenie na numerologię nie wynika z anielskich objawień tylko z doświadczenia i wiedzy. Brak takich wstawek wynika być może faktu, że w ich czasach nie było mody na ezomezo. Być może miały po prostu dużo zdrowego rozsądku. Oczywiście numerologia się ezomaniakom nie oparła. Przykładem jest obliczanie związków karmicznych - zdaniem wielu dość karkołomne i bez sensu. W pierwotnej numerologii tego nie było. Numerologia jest powiązana z astrologią, niektóre obliczenia na niej bazują. Wspominana przeze mnie w tym wątku Donka Madej rzekła kiedys, że to dwie siostry - słoneczna i księżycowa. Gladys zmieniła to i owo co spowodowało, że numerologia w jej wykonaniu rozjeżdża się z astrologią. Musiała to jakoś wytłumaczyć - trudno się przyznać do błędu czy nieznajomości astrologii stąd pomysł na anioła stróża.
  16. Mnie grafomania nie wzrusza. jak cała twórczość Bursy, szkoda, że zmarł tak wcześnie.
  17. Normalnie Pilulae Perpetuae hihi ;)
  18. O zakwalifikowaniu "y" do konkretnej grupy decyduje fonetyka danego języka. W naszym języku "Y" jest samogłoską i tak należy ją traktować. Za samogłoskę uznawała ją też Juno Walton (potem nazywała się Juno Jordan), która wymyśliła piramidkę i praktykowala numerologię ponad 80 lat (zaczęła w wieku 14 lat, dożyła setki). "Y" jako spółgłoska w polskich źródłach wzięło się od Gladys Lobos. "Światowa" sława numerologii, która jest znana tylko u nas i która wprowadza nowe numerologiczne porządki pod wpływem anielskich objawień.
  19. Idąc tym tropem w Biblii można znaleźć reinkarnację, UFO i co tylko chcecie. Wystarczy pogadać z kreatywnymi biblistami albo świadkami Jehowy. Niektórzy nazywają to Duchem Świętym będąc w dodatku "w pełnej łączności z papieżem i Kościołem", że się tak ładnie wyrażę ;] Ilość katolików schodzących na ezo jest większa niż tych nawracających się z ezo na chrześcijaństwo. Wiedza nie jest zła. Międlenie ozorem po próżnicy i pisanie tego samego w kółko po 10 razy w różnych miejscach internetu jest złe. To marnowanie bajtów, a Jezus ganił rozrzutność. Poczytaj dokładnie przytoczonych przez siebie Patres i przekonasz się, że wyżej podany wniosek jest błędny. Trudno, żeby Orygenes wyznawał reinkarnację skoro sam ją krytykował w innym dziele. To też mija się z prawdą - Orygenes wzbudzał spore kontrowersje jeszcze za swojego życia, a jego oficjalne potępienie było skutkiem długotrwałej polemiki jego zwolenników i przeciwników.
  20. Ktos z moich stron ;) Witaj:)
  21. Ów link zawiera dodatkowo nadinterpretację pewnych faktów dotyczących wykonanych badań. yyyy bo ma większy nakład :D? Nawet jej posiadanie przed niczym nie chroni. Przykładem jest pani prof. Sobaniec. Specjalista patomorfolog, badała tkankę mięśniową przez lata i... bach ujrzała mięsień ssaka w komunikancie z Sokółki.
  22. Sęk w tym, że na dokładne badania od strony stricte medycznej nie mamy raczej co liczyć. Tak to już jest, że w przypadku zetknięcia z cudem (tudzież "cudem") pojawia się dziwne zaćmienie umysłu. Spada ono nawet na tytułowane profesorskie głowy czego dowodem jest cud w Sokółce. De facto wiara w tego typu cuda jak i objawienia jest kwestią prywatną - Kościół rzecze, że można nie wierzyć i dostąpić zbawienia.
  23. Między zdaniem pojedynczej osoby a nauką Kościoła jest spora różnica ;] Ja też mogę np. powiedzieć, że smarowanie krowim plackiem powoduje powiększenie piersi. Ot taki mój wymysł. Coby zwiększyć jego wiarygodność napiszę, że tak mowi oficjalna wiedza medyczna. Będę mógł sprzedawać krowie placki i łoić kapuchę ;) Wszak chętni będą skoro metoda jest zgodna z "oficjalną wiedzą medyczną". Gdyby bp Pylak napisał, że to jego osobiste zdanie tekst nie miałby takiej siły oddziaływania. Zresztą skoro on sam w nią wierzy nic dziwnego, że uważa radiestezję za zgodną z nauczaniem KK. Reasumując ja nie wierze w radiestezję i dlatego uważam ją niezgodną z nauką KK ;)
  24. Tutaj akurat Pylak mija się z prawdą, bo owe słowa znalazły się w liście napisanym przez kard. Dziwisza, a nie JPII. Poza tym to prywatne zdanie ks. biskupa i nie można tego utożsamiać z oficjalną nauką Kościoła.
  25. Anatomiczna budowa to jeszcze nie wszystko. Człowiek przystosował się fizjologicznie do spożywanej diety, która może zależeć od położenia geograficznego. Stąd niektóre nacje nie tolerują laktozy - te, które późno udomowiły bydło/mają dietę "bezmleczną". Przykładem są Chińczycy - 95% tej nacji nie toleruje laktozy. W Europie spożywa się mleko o wiele częściej więc laktozy nie toleruje jedynie około 5%. Podobnie jest np. z Eskimosami, których metabolizm przyzwyczaił się do takiej, a nie innej diety. Niejeden Europejczyk zajechałby sobie wątrobę i skończył w szpitalu z kwasicą. pisze, że insulina jest jednym z najsilniej działających czynników rakotwórczych ;) To nie są badania naukowe tylko program bardziej lub mniej rozrywkowy. Tego typu rzeczy rządzą się zupełnie innymi prawami. i co z tego ma wynikać ;)? Dobrze pamiętasz Generalnie Kwasniewski nie ma za wiele do stracenia - prawa wykonywania zawodu lekarza mu nie zabiorą, bo go po prostu nie posiada ;]