White Soul

Użytkownicy
  • Zawartość

    198
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez White Soul

  1. pisałem to w 2006 roku, byłem ciekaw waszych opinni.. wiem ze piszę chaotycznie nie zmienię tego.. mogę dawać arty do redagowania. i nazewnictwo to taka jakby indywidualna sprawa, najważniejsze ze wiadomo o co chodzi.. sam piszę arty jeśli nie zawsze podaje źródło..
  2. to ja jakiś czas temu zacząłem odczuwać fizyczny ból przy użyciu energii z ciała. nie jak używałem energii po za ciałem i nie generowałem jej w ciele tylko z ziemi czy powietrza. gdy używałem czakr potrafiłem np dostać samoczynnych krwiaków lub czegoś na ten kształt.. więc zabrudziłem sobie czakry podejrzewając ze mam jakieś silne paskuctwo. paskuctwa nie było nie ma a czakry brudne zostały. i w cale nie śpieszy mi się z ich oczyszczaniem choć od 2 miesięcy chodzę na bioterapię. ale takiego bólu nigdy nie miałem nawet jak w twarz dostałem..
  3. ćwiczyłem to kiedyś.. nie szło mi lecz podobno miałem zadatki ale nie chciało mi się rozwijać widzenia aur, nie potrzebne mi to na co dzień.. wiem ze każdy inaczej. lecz struktura energii jest bardzo zbliżona do siebie zasady wszędzie są takie same..
  4. ja mam bajzal z czakrami jak na ten czas ale z własnego wyboru. zastanawia mnie czemu swego nie odczuwasz jednoznacznie.. czytałem jakiś czas temu taką teorię o zmienności energetycznej ciała ale występuje to u 0,7% ludzi. może masz takie szczęście..? odczuwasz fizyczny ból podczas jakiego działania związanego z energią??
  5. ciepło i chłód od kogoś czy swoje własne. bo to wielka różnica. w samej energetyce siedzę 5/6 lat. i właściwie to jest mój "żywioł".. a jeśli odczuwasz inaczej może masz zaburzone czakry lub ścieżki czakr w ciele. oczyszczasz się czasem?
  6. kobieta każda zawsze będzie piękna - dla jakiegoś mościa bez znaczenia czy była w tym wicca czy nie. wicca współczesna kojarzy mi się z magią miłosną urokami i tak dalej. ale po co to komu. jeśli lepiej jest być sobą.
  7. ale czuje się zawsze coś. jak uczucia czujemy nie umiemy do końca sprecyzować ale czujemy. więcej trzeba spędzić czasu nad zastanowieniem się nad tym i tyle. podobno energia zero też istnieje ale nie mogę potwierdzić na żywej istocie.
  8. dałem linki ??
  9. ależ dodałem lekcję pierwszą.. kolejność dodawania się nie zgada ale wszystko wylądowało na forum i kontynuacja
  10. jest takie fajne powiedzenie "swój do swego ciągnie" sorki nie mogłem się powstrzymać.. pierwsze co mi się nasunęło to żebyś przeszła się do lekarza albo zrobiła test ciążowy.. Nie mówię o zdrowiu psychicznym. Vanilia wypowiedziała się od interpretacyjnej emocjonalnej strony, bo w końcu to kobieta i tak wychodzi ze na to zwraca uwagę. Ja jako facet myślę dość racjonalnie i mówię bardziej o cielesnych rzeczach. Jak mnie uczono sen to odbicie głos podświadomości. Przebadaj się lepiej.
  11. wiesz jak duże mam archiwum? spokojnie od czasu do czasu będę coś dodawał w takie tematyce..
  12. ale przyjemnie jest po dyskutować..
  13. Jako że raczej mam ścisły umysł stosuję protokoły w których jak kliknięcie myszką w przycisk na stronie www zadziała funkcja. Dla własnego ułatwienie stosuję te schemat zapisując ta co ma się dziać gdy ja chce coś zrobić. Oczywiście przy nowych doświadczeniach taki algorytm jest wielokrotnie przekształcany. To jak tworzenie nowej matematyki a humanistycznym przedmiocie. Strukturalnie energia każdego z nas wygląda bardzo podobnie lecz jest inna jak kod DNA. Siły które wykorzystuję, (albo staram się to robić) to siła mojego umysłu plus energia z siebie lub natury. Z racji tego ze jestem tu i teraz, a zaraz może nie być energia jaką do działania potrzebuję jest wprost proporcjonalna do zamierzonego celu nigdy większa nigdy mniejsza. Uważam ze siły a konkretnie energia to, to co inny w świecie niemagicznych nazywane jest kaloriami. Takie paliwo, które wykorzystujemy do tej Sztuki. Zwykły człowiek jak jest głodny i wyczerpany nie jest w stanie cokolwiek zrobić, tak samo my jeśli nie mamy zasobu energii nie możemy z niej korzystać czujemy się słabo. Musimy coś "zjeść".
  14. Autor tematu zadał pytanie: "Jak zacząć swoją przygodę z magią??" Zacznijmy od tego, ze magia może, ale nie powinna być przygodą. To jest zupełnie jak z sztuką. Gdy malujesz obraz, musisz się do tego przygotować. Farby, płótno, pędzle, stojak pod płótno. Tak samo jest z Tajemną Sztuką. Malujesz swój obraz w jeden dziedzinie. Wiesz ze gdy chlapniesz sobie farbą po oczach będzie boleć. Wiesz ze gdy coś żle namalujesz Twoje dzieci nie będą miały co jeść bo obraz się nie sprzeda. Magia to w większości obowiązki. A reszta to tylko ćwiczenia. od czego zacząć? od medytacji, czytania, weryfikacji informacji metodą krzyżową (czyli z kilku źródeł). nie podchodź do tego jak do picia alkoholu. tu umiar, zasady i ćwiczenia są podstawą.