goya

Użytkownicy
  • Zawartość

    49
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez goya

  1. Fajnie, tylko do jakiej dyskusji to zachęta? Bo zacząłeś od słów: Podałeś link do własnej strony i ... no właśnie, i co? Nie zrozum mnie źle, ja nie mam nic przeciwko reklamie i autoreklamie. Jeśli robisz coś i wierzysz, że robisz to dobrze, to mów o tym otwarcie... Bp kryptoreklamy pod płaszczykiem zachęty do debatowania - ja osobiście nie lubię... Jesteś radiestetą z doświadczeniem. I chcesz dzielić się na Forum swoją wiedzą? Jeśli tak, to bardzo dobrze... Z chęcią sama podpytam... :mniam:
  2. Chęć wypowiedzenia się we mnie powstała Po pierwsze... W kwestii Krysi K. i ja miałam wiele wątpliwości. Po I stopniu zrobionym i niej, żartowałam, że doświadczyłam "kato- Reiki". I trudno mi było wiele spraw sobie poukładać... Nawet wypowiadałam się na ten temat na ezoforum i ... chyba tutaj? Miałam szczery zamiar zrobić II stopień u kogoś innego... Po nader WNIKLIWYCH poszukiwaniach, doszłam do wniosku, że bez względu na różnice światopoglądowe - jaśnieje ona pośród innych niczym gwiazda Poszłam do niej i jej to powiedziałam, żeby było uczciwie... Zrobiłam u niej II stopień. Jest starym , konsekwentnym i pracowitym Mistrzem. Od kilkunastu lat w każdą środę prowadzi Krąg Reiki. Nie reklamuje poza szkołą swojej działalności. Nie wdzięczy się... Dostać od niej inicjacje mistrzowskie to ciężka i mozolna praca. Bo wzorem "starej szkoły" trzeba przy niej wiele lat praktykować. Wykazać się konsekwencją. Morale.... I za to wszystko darzę ja wielkim szacunkiem.... Wpadam na ten Krąg czasami. Spotkać tam można przeciekawych ludzi..... Np starsze panie z pozoru wyglądające na moherowe babcie, a dające energią, że ho, ho... Większość - wierzący i praktykujący katolicy. Oni śpiewają" przyjdź Duchu Święty" a ja w tym czasie mruczę po swojemu pod nosem... I wcale mi to nie przeszkadza... Bo wiecie, nie jest ważne w co oni , w co ja wierzymy... Oni dają energię... z Miłością... Proszą o Reiki i zjawia się Reiki.... I nie myślcie, ze sobie tutaj "dziobię" u Mistrzyni... Chyba nie należę - oględnie mówiąc - do jej... ulubieńców... Po drugie.... Wchodzę i ... spotykam w wątku atakującego, wiecznie pouczającego misjonarza Siloama... I zastanawiam się, gdzie są granice .."poprawności politycznej"??? Bo ja rozumiem, że jest natchniony i nie odmawiam mu prawa do tego... Tylko.... Czy jeśli chcę być dobrym człowiekiem, to powinnam pozwolić KAŻDEMU wejść z butami do mojego domu? I być niemiłym dla innych gości? A chłopak dokładnie taki jest. Butny i ze złą energią... Choć zwykle w białych rękawiczkach Nie ma w nim miłości. Jest tylko chęć udowadniania swoich racji.. I po trzecie i najdłuższe.... W temacie choć naokoło.... Biskup Pylak o radiestezji Wybrane fragmenty z” Poznawać w świetle wiary” w której Abp Bolesław Pylak II rozdział poświęcił radiestezji i bioenergoterapii. (str.41) W zakresie parapsychologii interesuje się Ksiądz Arcybiskup szczególnie radiestezją i bioterapią. Można zapytać dlaczego? Otóż zaczęło się od mojej choroby. ... Wycięto mi woreczek żółciowy. Wróciłem do domu i nadal było źle. ... Ale pewnego razu odwiedził mnie pewien ojciec franciszkanin. Wyciągnął jakiś metalowy przedmiot, wziął do ręki i ta rzecz zaczęła się poruszać. Orzekł w tym miejscu spać nie można. Płyną tu pod ziemią cieki wodne. Powodują one wibracje, które rozstrajają organizm. Wziąłem i ja do ręki ów przedmiot, właśnie wahadełko. Zaczęło ono dosłownie latać ruchem odpychającym. Byłem zaskoczony. Wszak go nie poruszałem. Jakieś perpetuum mobile. Przy pomocy tegoż wahadła odnalazłem w pokoju tylko jedno miejsce przy oknie, w którym wahadło nie poruszało się. Tam postawiłem łóżko i od tego czasu zacząłem normalnie spać. Tak zaczęła się moja przygoda z wahadłem. Odnalazłem na jej temat trochę literatury. Jeden z księży z diecezji łomżyńskiej pożyczył mi kilka prac w maszynopisie. Przepisałem je i w oparciu o zawarte w nich wytyczne zacząłem eksperymentować. Oczywiście, ustawiłem łóżko i biurko w miejscach nienapromieniowanych. Sprawdzałem lekarstwa, także pokarmy, czy są korzystne dla mojego organizmu. W następnych latach wyjeżdżałem do Szwajcarii. Tam poznałem księdza-radiestetę, od którego wiele się nauczyłem. Przywoziłem zwykle po kilka książek z zakresu radiestezji i powoli pogłębiałem moją wiedzę w tej dziedzinie. Zawsze jednak szukałem potwierdzenia poznanej prawdy w praktyce życia. (str.42) Okazuje się, że radiestezja na zachodzie Europy jest szeroko znana i praktykowana.... U nas, w kraju, w czasach tzw. naukowego światopoglądu materialistycznego patrzono podejrzliwie na parapsychologię. Wszak jedyną rzeczywistością miała być tylko materia. A radiestezja głosi, że istnieje także coś niematerialnego.... W sumie radiestezja w naszym kraju bardzo się rozrosła. Istnieje bogata literatura na ten temat. Mamy wielu wybitnych radiestetów. (str.43) Nie jestem fachowcem w tej dziedzinie wiedzy. Na jej temat istnieje szereg prac pisanych przez specjalistów. Dużo z nich korzystam i zalecam je zwłaszcza tym, którzy odkryją w sobie uzdolnienia radiestezyjne. Radiestezja oznacza wiedzę o wrażliwości człowieka na różnego rodzaju promieniowania. Sama nazwa mówi o jej istocie. Wywodzi się bowiem z łacińskiego słowa radius- promień i greckiego aisthesis -wrażliwość. Przedmiotem jej badań są promienie na ziemi i pod ziemią. Poznając je, radiesteta doszukuje się np. wody, lub bogactw naturalnych pod ziemią, ustala strefy geopatyczne szkodliwe dla żywych organizmów na różnego rodzaju promieniowania. Sprawdza stosowność używanych leków, pokarmów, odzieży, materiałów budowlanych. Jest to więc cały dział radiestezji terapeutycznej. Radiestezja zajmuje się wpływem korzystnym lub szkodliwym świata roślinnego na człowieka (ziołolecznictwo, rolnictwo biodynamiczne, ochrona środowiska). Istnieje jeszcze teleradiestezja, która ułatwia odnalezienie zagubionych rzeczy lub osób przy pomocy map, fotografii, świadków radiestezyjnych (pismo, przedmioty związane z poszukiwana osobą). Najważniejsza dla człowieka jest sprawa szkodliwych promieniowań podziemnych cieków wodnych. Jest faktem, że woda płynąca pod powierzchnią ziemi oddziaływuje ujemnie na system nerwowy. Dlatego należy zadbać o ustawienie łóżka i biurka, gdzie człowiek spędza najwięcej czasu, w bezpiecznym miejscu. (str.44) Mówię o tym i otwieram ludziom oczy na grożące niebezpieczeństwo, gdyż stwierdziłem już wielokrotnie, że ludzie śpiący na takich miejscach marnieją, nie wiedząc o przyczynie swojego nieszczęścia. Okazuje się, że nawet paprotka w moim mieszkaniu, postawiona na skrzyżowaniu siatki geopatycznej, wyschła. Postawiona w inne miejsce, na nowo odżyła. Radzę więc przebadać przy pomocy radiestety swoje mieszkanie pod kątem występowania cieków wodnych i linii geopatycznych. ... Z miejsc napromieniowanych trzeba po prostu uciekać i przemeblować pokój. Jeśli to jest niemożliwe, można ratować się odpromiennikiem. Radzę ponadto dokonać przeglądu miękkich mebli (fotele, leżanki, tapczany, poduszki). Często zawierają one materiały, które emitują szkodliwe promieniowanie. Należy je wówczas wyrzucić i używać innych, bezpiecznych. (str.45) Zwracam jeszcze uwagę na telefony komórkowe. Niektóre z nich mają już zabezpieczenie odpromiennikiem, ale czy wszystkie.... Zagadką dla mnie są pasy dobrego promieniowania. Odkryłem w moim mieszkaniu taki pas (2 metry szerokości). Domyślam sie, że jest to jakaś cząstka większej całości. Natura sygnalizuje obecność nie tylko złych promieniowań. Darzy nas także dobrymi. (str.46) Promieniowanie rzeczy materialnych jest dla mnie prawdą wprost oczywistą. Natomiast promieniowanie mentalne, czyli duchowe pozostaje wielką zagadką. Faktycznie ono istnieje.... Okazuje się, ze każdy człowiek jest swojego rodzaju aparatem radiowym: nadawczym i odbiorczym. Przyjmujemy czyjeś myśli. Nadajemy własne. (str.47) Czy korzysta Ks. Arcybiskup z radiestezji dla własnego dobra? Nie pracuję zawodowo w tej dziedzinie, ale na własny użytek tak. Jak to robię? Sprawa jest trochę skomplikowana i wymaga wstępnych wyjaśnień. A więc najpierw problem narzędzia, którym się posługuję. Jest nim wahadło. Różdżka nie działa w moich rękach. Dlaczego? Nie wiem. Wahadła są różne. Właściwie każdy ciężarek, niezależnie z jakiego materiału jest wykonany, zawieszony na nitce, może służyć za wahadło. Sygnalizuje ono reakcje organizmu na różnego rodzaju radiacje. Poprzez nerwy sygnał dociera do mięśni, a przez nie do wahadła, powodując jego ruch. Jest to wahadło informacyjne. Odpowiada na pytanie stawiane naszej intuicyjnej podświadomości, która jest jakby biokomputerem. Gromadzi ona wszystkie bodźce i wrażenia, jakie oddziaływują na nasz organizm. W oparciu o nie podświadomość daje odpowiedź na postawione mentalnie pytanie: tak lub nie. Drugi rodzaj wahadła, którym się najczęściej posługuję, to wahadło egipskie Izis. ... Posiada wszechstronne zastosowanie. Może służyć do diagnostyki, sprawdzania żywności, ziół, lekarstw, do pracy na mapach, planach i fotografiach. Jest odbiornikiem promieni, a więc informuje o ich istnieniu. Równocześnie może być użyte jako nadajnik. Na polecenie mentalne emituje dowolne promienie i to jest wielką zaletą. Można się nim posługiwać przy leczeniu różnych schorzeń. ... Wspomnę jeszcze o wahadle uniwersalnym. Struktura jego i działanie są bardzo skomplikowane. Posługuję się nim nieczęsto, tylko do diagnostyki i chromoterapii (leczenie kolorami). (str.4..) Jak posługuję się moim wahadłem, najczęściej wahadłem Izis? Przytrzymuję koniec nitki czubkiem kciuka i palcem wskazującym i pytam mantalnie, czy to miejsce, czy ta rzecz jest szkodliwa, czy korzystna dla mojego organizmu. Odpowiedź potwierdzająca to ruch wahadła ku badanej rzeczy. Ruch poprzeczny to odpowiedź negatywna. Wahadło w bezruchu to znak, że promienie są obojętne dla stanu zdrowia.... Odpowiedzi najczęściej bywają trafne, chociaż zawsze zakładam możliwość błędu. Może on się zdarzyć z powodu autosugestii, zdarzyło się no., że nie wykryłem nowotworu w organizmie mojego brata. Tłumaczę to tym, że cała moja psychika była ustawiona przeciw temu schorzeniu. (str.73) W swoim czasie udzieliłem wywiadu, który zamieszczono w prasie lubelskiej pod tytułem: Bronię znachorów XXI wieku.... Zaznaczyłem w nim: stwierdzam z całą odpowiedzialnością, że katolicy mogą korzystać z radiestezji i bioenergoterapeutów.... Termin znachor posiada u nas raczej pejoratywny wydźwięk. Ale czy słusznie? Mówi on, że dany człowiek zna chorobę. A chyba jest to pożądana sprawa w leczeniu chorego znać chorobę. (str.75) Często pada zarzut, że ktoś leczący przy pomocy metod medycyny alternatywnej popełnił błąd ze szkodą dla chorego. Tymczasem wiadomo, że 49% oficjalnych diagnoz medycznych jest błędnych.... Więc i leczący metodą alternatywną może się mylić. Sądzę jednak, że mniej jest pomyłek po stronie medycyny niekonwencjonalnej niż w ramach medycyny akademickiej.... (str.77) Bioterapią interesuję się ze względów praktycznych. Po prostu chodzi tu o zdrowie, które jest wartością fundamentalną wśród wszystkich innych wartości ziemskich. Dlatego troska o nie jest rzeczą ważną.... Jednak w ostatnich latach wielu ludzi zwraca się o pomoc również do bioterapeutów, którzy reprezentują tzw. medycynę niekonwencjonalną.... Czytałem także opinię, że uzdrowienia dokonywane przez bioenergoterapeutów są tylko pozorne. Po jakimś czasie choroba wraca. To opinia świadomie złośliwa. Są fakty udokumentowanych autentycznych uzdrowień, contra factum nullum argumentum w obliczu faktu nie ma miejsca na kontrargument. Najlepszym dowodem realności uzdrowień są sami uzdrowieni. (str.7…) Okazuje się, że pacjentów wystarczy i dla lekarzy medycyny klasycznej, i dla uzdrowicieli, czyli praktykujących medycynę naturalną. Chciałbym dożyć czasów, gdy będą oni razem współpracowali dla dobra człowieka. Zdaniem jednego z uzdrowicieli, lekarza medycyny stosującego równocześnie bioenergoterapię, w grę wchodzi tu i przede wszystkim bioenergetyczna stymulacja układu odpornościowego pacjenta. Cała reszta to proces zdrowienia siłami natury(Nieznany Świat, 2002, nr 7 s. 57). Dawka bioenergii, otrzymana od uzdrowiciela, jest tą iskrą uruchomiającą proces samouzdrawiania. Dlatego zdaniem tegoż lekarza energoterapię należy traktować jak terapię nie tylko wspomagającą ludzki organizm, ale i skutecznie uzupełniającą zakres metod i środków medycyny klasycznej(tamże). Ową bioenergię, zapoczątkowującą proces zdrowienia, przekazują Healerzy najczęściej poprzez swoje dłonie. Inny radiesteta, doktor fizyki polskiego pochodzenia, pracujący w Paryżu Jerzy Lakhowski (1946)twierdził, że leczenie polega na odbudowie naturalnej równowagi w organizmie chorego. Choroba to utrata równowagi. Obce wibracje różnych czynników zakłócają rytm wibracji komórek. Uzdrowiciel przywraca ich prawidłową wibrację i powoduje ich regenerację. Dobrze dobrany lek, zioła mogą pomóc w leczeniu, gdy emitują tę samą wibrację leczącą. Przy pomocy wahadła możemy rozpoznać chorobę, jej umiejscowienie w organizmie. Możemy też organizm oczyścić z zatruwających go toksyn, szkodliwych bakterii, wirusów. Możemy również uzupełnić brakujące mikroelementy, sole mineralne. (str.85) Jest rzeczą interesującą, że tego rodzaju uzdolnienia poznawcze i radiestezyjne posiadają ptaki i zwierzęta. Nazywamy to często instynktem. Czy człowiek nie utracił tej zdolności w miarę rozwoju cywilizacji? Dlatego tym, którzy nie mogą eksperymentować, powiadam: daltonista nie może mówić o kolorach. On ich po prostu nie widzi, gdyż nie ma stosownego odbiornika. Ale kolory istnieją i inni ludzie je widzą. Podobnie radiesteci odczuwają i poznają promieniowania żywych organizmów oraz inne energie. Dla nich jest to zjawisko wprost oczywiste. Ludzie o nikłej wrażliwości poznają owo promieniowanie pośrednio, poprzez skutki pozytywne lub negatywne w swoim organizmie. (str.86) Wśród radiestetów jest stosunkowo dużo księży. Ktoś mi na to zwrócił uwagę. (str.8 Ponieważ dziedzina radiestezji dotyczy praw przyrody, może jeszcze nie w pełni poznawalnych, niemniej realnych i działających, dlatego sprawa uznania ich prawdziwości należy do przyrodników. (str.89) Obrazowo powiem: prosty chłop, jeśli chce zaczerpnąć wody ze studni, spuszcza po nią przy pomocy kołowrotu wiadro, a nie sito. Sito jest dobre do oczyszczania zboża, ale nie do noszenia wody. Dlatego w radiestezji i w ogóle w parapsychologii należy posługiwać się metodami dostosowanymi do natury poznawanego przedmiotu. W zwalczaniu radiestezji i parapsychologii dostrzegam pewną formę naukowego fundamentalizmu, ślepą akceptację obecnego stanu nauki i gwałtowną negację jakiegokolwiek odstępstwa od przyjmowanej metodologii. (str.91) Pewien profesor medycyny przyznał się: korzystam z wahadełka, ale nie mówię o tym moim kolegom medykom, bo by mnie zadziobali. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać o słuszności moich poglądów. Mówię to, co wiem i co praktykuję od wielu lat z pozytywnym skutkiem. Jeśli ktoś jest przekonany, że w tych sprawach jest działanie złego ducha, nie powinien korzystać z usług radiestety czy bioterapeuty. Ale jeśli ma wątpliwości, winien szukać prawdy aż do skutku. Nie powinien jednak potępiać inaczej myślących. Na koniec jeszcze cytat z książki Moje widzenie świata - powrót do ziół Czesława Andrzeja Klimuszko (str.17) Sensacyjną nowością ostatnich czasów stało się wykrycie radiowitalności komórek roślinnych. Według najnowszych poglądów naukowych każda żywa komórka wysyła promienie o różnej długości fali. Francuski inżynier L. Simenoton nazwał to promieniowanie radiowitalnością i przeprowadził za pomocą specjalnego aparaty pomiary długości fal w angstremach. Zbadał w ten sposób radiowitalność komórek człowieka, roślin i bakterii. Okazało się, że komórki ustroju człowieka mają długość fali około 6500 angstremów. Według twierdzenia Simenotona wszystkie pokarmy i leki, które mają długość fal poniżej 3000 angstremów są dla ustroju człowieka szkodliwe. Ażeby więc unieszkodliwić jady bakterii chorobotwórczych w naszym ustroju należy mu dostarczyć leki i pokarmy o jak największej długości fal. Pomiary Simenotona wykazały, że większość leków farmakologicznych posiada radiowitalność równą zeru, czyli nie wykazują one żadnej radiacji i są martwe. Jedynie antybiotyki posiadają wystarczającą długość fali swego promieniowania. Na przykład penicylina ma 8500 A, a już streptomycyna tylko 8000 A. Natomiast radiowitalność ziół jest bardo wysoka. Nie tylko żywe rośliny, ale nawet ich odwary mają aż 9000 A. Światełko dla wszystkich
  3. Pozwolę sobie odesłać zainteresowanych do książki prof.Z. Królickiego pt "Energia kształtów czyli radiestezyjne oddziaływanie form geometrycznych". Napisana w 1995... A pan zajmował się tematem już w latach 80-tych...
  4. :rotfl: Kajam się, kajam... Wredna małpa jestem..... Tu znalazłam..... http://swiadomyrozwoj.blogspot.com/2009/07/seminarium-swiadomego-rozwoju-piotr.html Musiałam się podzielić...... Dzięki Seid - z tego rozbawienia nie zauważyłam, że już podałeś linka... Była kiedyś mała dyskusja na jego temat... http://www.ezoforum.pl/reiki/33891-inicjacje-reiki-otwarciem-na-rozwoj-duchowy-3.html
  5. Radunia - zimnego kisielu żurawinowego z waniliową śmietanką Szepcie, ja nie miałam na myśli ludzi, którzy pracują i uczą ReiKi.. Bo ReiKi nie jest u nas tak popularne i "usadowione w prawie', by można było otworzyć gabinet zajmujacych się tylko tym i utrzymać się (płacąc podatki, ZUS, dzierżawę lokalu, media)... Wiesz, nie tak jak np. w USA.... W ostatnich dziesięciu latach namnożyło się jednak ludzi traktujących wszelką pracę z energiami, medycyną alternatywną, dywinacją, jako alternatywę do bezrobocia... Nie mających wiary w to co robią a jedynie dostrzegających, że może to być chodliwy biznes... Takich co to "robią w Reiki" albo "robią w Feng Shui" czy "w Tarocie"... Taki jest świat, ja wiem... Taki zawsze był... A gwoli.... ciekawości... Wklejam fragment ze strony super eksperta... W ciągu roku przeszedł drogę od I stopnia do Mistrza... Upoważnienie Fizyczne Inicjacje I stopnia dają Upoważnienie Fizyczne, które oczyszcza kanały naszej psychiki oraz ciała ze wszelkich blokad. Na tym poziomie doznajemy duchowego uzdrawiania oraz moc do świadomego kreowania swojej przyszłości. I stopień to poznanie historii Uniwersalnej Energii Życia od starożytności do czasów obecnych, poznanie zasad oraz odpowiednich technik przekazywania Uzdrawiającej Energii innym osobą. Podczas seminarium I stopnia zapoznasz się również z zasadami gwarantującymi osiągnięcie Miłości, Zdrowia i Bogactwa. Seminarium zakończone jest Inicjacjami Duchowego Uzdrawiania Reiki, które daje możliwość uzdrawiania innych w kontakcie bezpośrednim. Upoważnienie Mistyczne Inicjacje II stopnia dają Upoważnienie Mistyczne, które otwiera przepływ Boskiej Energii Kosmicznej oraz Energii Ziemi. Na tym poziomie otrzymuje się tzw. Moc wypowiedzi, która daje gwarancję skuteczności naszych modlitw oraz mantr. Na tym etapie nabywamy umiejętności do komunikacji telepatycznej, pracy z siedmioma ciałami oraz uzdrawiania na odległość. II stopień to pogłębienie wiedzy uzyskanej na Kursie I stopnia oraz poznanie kluczy energetycznych umożliwiających przekazywanie Energii na odległość, to także pogłębienie intuicji oraz daru jasnowidzenia w tym postrzegania aury. Seminarium zakończone jest Inicjacjami Reiki II stopnia. II stopnień Reiki można uzyskać po około trzech miesiącach od uzyskania I stopnia. Upoważnienie Absolutne Inicjacje III stopnia dają Upoważnienie Absolutne, czyli takie, które daje możliwość rozpoznania prawdziwego duchowego sensu i umożliwia bezpośrednie doświadczanie mocy Boga. Otrzymując Inicjacje III stopnia otrzymuje się także prawo do nauczania oraz inicjowania nowych uczniów. Obecnie Kursy Reiki nazywane także Seminarium Świadomego Rozwoju z Inicjacjami Duchowego Uzdrawiania Reiki I i II stopnia prowadzę w ....
  6. Moim zdaniem, problem leży i w tym, że szukając Mistrza ludzie zdają się na opinie innych... Często jedynie... Nie sprawdzają gruntownie kim jest ta osoba... Nie szukają dostępnych w necie informacji... A te są na wyciągniecie reki... Tylko chcieć... To tak jakby zakładać rodzinę, pytając innych - znacie jakiegoś kandydata? O!!! Ten fajny? To Ok! Biorę!!! .... Dla mnie ważna jest droga człowieka, którego wybieram... Jego morale... Konsekwencja... Praca!!! Czy temu się poświęca, czy traktuje jako uboczną działalność przynoszącą extra gotówkę w ciężkich czasach i przy braku lepszego zatrudnienia... Czy się nie AUTOKREUJE.... Bo nie oszukujmy się... 80% ludzi robi to dla ... korzyści materialnych... Tylko i wyłącznie. Linia przekazu!!! Czysta, klarowna i NIEWĄTPLIWA... Ale to tylko mój - bardzo, bardzo osobisty pogląd....
  7. Podążaj szlakiem tęczy, podążaj szlakiem piosenki, a wszystko wokół ciebie stanie się piękne. Z każdej ciemnej doliny jest jakieś wyjście, jakiś tęczowy szlak. (Pieśń Indian Nawajo)
  8. Nie przejmuj się tym Vanilio Znajdą się tacy, co ją spożytkują... A inni? No cóż... Była moda na Mc Donald'sa, firmę Amway i różne takie... I przeszła... Przyszła z USA... Byłam tam w latach 1982-1987 i nie do końca chwytałam o czym różne natchnione kobitki mówiły, kiedy co i rusz informowały, że rozmawiały ze swoim Aniołem, paliły kolorowe świece.itp Misz masz totalny i modny.... Była w tym masa przeegzaltowania i chęci zapełnienia pustki w nudnym życiu kury domowej... Nie w każdym przypadku, ale w większości... Teraz jeśli jest, to bardziej świadomie... No i z tego bałaganu wykluło się wiele fajnych rzeczy... Pentagram możesz mieć oficjalnie na nagrobku (nawet a może przede wszystkim, kiedy jesteś poległym na służbie żołnierzem czy policjantem) - to dla Wiccan... Większy procent społeczeństwa niż u nas hoduje dzikie zioła i możesz tam niedrogo kupić KAŻDE!!! ReiKi robią w bardzo wielu szpitalach, w każdym stanie znajdziesz takie... Tarociści mają Kodeks Etyczny... Może więc i u nas .... znormalnieje?.... I ludzie prawdziwie czujący, widzący i zainteresowani pozostaną przy swoim... A reszta? Ta, która dzisiaj powiela dawne zachowania Amerykanów? Znajdzie inne sposoby na połechtanie własnego ego.... Trzeba wiec uzbroić się w cierpliwość i prztrwać legiony i zastępy wcielonych Aniołów, reinkarnowanych Szamanów, egzystujących na Ziemii w ludzkiej postaci Duchów Natury, jasnowidzów,potomków szeptunek.... Znudzą sie... Albo... wyrosną W miedzyczasie - róbmy swoje
  9. Znalazłam taki cykl w "temacie"... Może ktoś zechce poczytać? http://www.eioba.pl/a/33ph/homeopatia-i-pamiec-wody-cz-1
  10. CZEKOLADOWE MASECZKI DO TWARZY Odmładzająca maseczka kakaowa Maseczka do twarzy z kakao posiada silne działanie odmładzające i rewitalizujące. Doskonale oczyszcza cerę, nawilża ją i odżywia. Idealna w pielęgnacji skóry zwiotczałej, starzejącej się i/lub wrażliwej, wymagającej intensywnej stymulacji i głębokiego nawilżenia. Składniki: 1/3 filiżanki naturalnego kakao w proszku ¼ filiżanki miodu naturalnego 2 łyżki tłustej śmietanki 3 łyżeczki mąki owsianej (zmielone płatki owsiane) Przygotowanie: W porcelanowej miseczce wymieszaj podane składniki. Maseczkę nanieś grubą warstwą na skórę twarzy, szyi i dekoltu. Pozostaw na 15-20 minut, spłucz letnią wodą. Maseczka z zieloną herbatą i czekoladą Zawarte w maseczce składniki zawierają silne antyoksydanty, skutecznie zwalczające wolne rodniki i powstrzymujące procesy starzenia. Maseczka działa detoksykująco, polecana jest szczególnie w pielęgnacji cery zwiotczałej, starzejącej się, wymagającej intensywnej regeneracji. Składniki: 1 łyżka zielonej herbaty w proszku 1 łyżka kakao miód odrobina wrzątku Przygotowanie: Wymieszaj kakao z zieloną herbatą, dodaj odrobinę wrzątku i nieco miodu – w ilości odpowiedniej do uzyskania konsystencji gładkiej pasty. Nałóż na oczyszczoną skórę, pozostaw na 15 minut, spłucz letnią wodą. www.portoroz.si CZEKOLADOWA EKSFOLIACJA Cukrowy peeling do ciała z czekoladą Kryształki cukru w połączeniu z drobinkami kakao poprawiają mikrokrążenie i oczyszczają powierzchnię skóry z martwych komórek. Peeling działa silnie nawilżająco, intensywnie wygładza i ujędrnia skórę, a jego doskonałe właściwości ścierające przygotowują ciało do dalszych etapów pielęgnacji. Składniki: 3 łyżki naturalnego kakao w proszku 1 filiżanka brązowego cukru 1 łyżeczka olejku waniliowego (opcjonalnie) oliwa z oliwek Przygotowanie: Wymieszaj kakao z cukrem, następnie stopniowo dodaj oliwę, do uzyskania konsystencji gęstej pasty. Wmasuj w wilgotną skórę całego ciała - najlepiej przy pomocy rękawicy do masażu lub czystego ręczniczka, spłucz ciepłą wodą. Odżywczy peeling kakaowy Peeling zapewnia doskonałe odżywienie i głębokie nawilżenie. Redukuje cellulit i intensywnie rewitalizuje zmęczoną skórę. Polecany szczególnie osobom zestresowanym, poszukującym zabiegu silnie pielęgnacyjnego a jednocześnie relaksacyjnego. Składniki: 1 filiżanka brązowego cukru 3 łyżki naturalnego kakao ¼ filiżanki mąki owsianej ok. 3 łyżki miodu naturalnego oliwa z oliwek Przygotowanie: Połącz wszystkie cztery składniki, następnie dodaj oliwę w ilości pozwalającej na uzyskanie gęstej pasty. Peeling wmasuj w wilgotną skórę okrężnymi ruchami, następnie spłucz letnią woda. CHOCOLATE BODY SPA Czekoladowa maska do ciała Zabieg ten wykorzystuje doskonałe właściwości aromaterapeutyczne, wyszczuplające i odżywcze czekolady. Maska intensywnie nawilża i odżywia skórę, polecana osobom poszukującym intensywnego zabiegu pielęgnacyjnego i relaksacyjnego w jednym. Składniki: ½ filiżanki kakao 6 łyżek tłustej śmietanki 3 łyżki miodu 3 łyżki mąki owsianej Przygotowanie: Połącz wszystkie składniki. Otrzymaną maskę wmasuj w skórę całego ciała. Owiń się czystym ręcznikiem i połóż się do łóżka. Po godzinie spłucz maskę letnią wodą. Hot chocolate – zabieg redukujący cellulit Maska intensywnie wygładza i ujędrnia skórę, redukuje cellulit. Poprawia napięcie skóry i wzmacnia tkankę łączną, dostarcza skórze niezbędnych składników pilęgnacyjno-odżywczych. Składniki: 6 łyżek glinki kaolinowej 2 łyżeczki miodu 2 łyżeczki kakao Odrobina bardzo ciepłej wody Przygotowanie: Połącz pierwsze trzy składniki. Stopniowo dodaj niewielką ilość wody. Po peelingu lub masażu ciała, nałóż maskę na brzuch, pośladki i uda. Pozostaw na 15-30 minut, spłucz letnią wodą. Aromatyczna kąpiel czekoladowa Kąpiel działa na wszystkie zmysły i oferuje niepowtarzalne efekty: stymuluje mikrokrążenie, głęboko nawilża, odżywia, uelastycznia skórę. Poprawia samopoczucie i przynosi głęboki relaks i odprężenie. Po kąpieli całe ciało staje się aksamitnie gładkie i zyskuje piękny koloryt "kawy z mlekiem". Składniki: 1 filiżanka naturalnego kakao 2 filiżanki pełnotłustego mleka ½ filiżanki miodu naturalnego Przygotowanie: Podgrzej mleko i rozpuść w nim miód oraz kakao, całość przelej do napełnionej ciepłą wodą wanny. Czas kąpieli – 15-20 minut. Intensywnie stymulująca kąpiel wyszczuplająca Kąpiel zawiera najlepsze w redukcji cellulitu i tkanki tłuszczowej składniki. Doskonale pielęgnuje i ujędrnia skórę, przywraca utraconą jędrność i elastyczność. Przyspiesza spalanie tłuszczu, wzmaga krążenie krwi, działa antycellulitowo. Piękny aromatyczny zapach kąpieli energetyzuje i pobudza do działania. Składniki: 2 filiżanki pełnotłustego mleka ½ filiżanki naturalnego kakao ½ łyżeczki cynamonu w proszku Przygotowanie: Dodaj wszystkie składniki do kąpieli. Czas kąpieli – 15 minut. Czekoladowo-migdałowa sól kąpielowa Luksusowa kąpiel o działaniu wybitnie relaksującym i odprężającym. Przyjemny aromat czekolady zapewnia dobry nastrój na wiele godzin po zabiegu. Składniki: 1 filiżanka mleka w proszku 1 filiżanka soli morskiej 2 łyżki oleju migdałowego 2-3 łyżeczki naturalnego kakao w proszku Przygotowanie: W suchej miseczce połącz razem wszystkie suche składniki. Dodaj olej migdałowy, całość ponownie starannie zamieszaj. Mieszankę przechowuj w szczelnie zamykanym słoiku, w chłodnym, suchym miejscu. Miętowo-czekoladowa sól do kąpieli Odświeżająca kąpiel bogata w substancje przynoszące uczucie szczęścia i zadowolenia. Doskonale eliminuje zmęczenie, uwalnia od stresu i złego humoru. Poprawia kondycję skóry, ujędrnia ją i wyszczupla. Składniki: 1 filiżanka soli morskiej 1 filiżanka soli epsom 2-3 łyżeczki kakao 5 kropli olejku miętowego Przygotowanie: Połącz wszystkie suche składniki, następnie dodaj olejek miętowy i starannie wszystko wymieszaj. Przechowuj w suchym miejscu, w szczelnie zamykanych słoiczkach.
  11. Nic poza "polityczną poprawnością" do głowy mi nie przychodzi... Na takim - dla przykładu - forum historycznym nikomu nie przychodzi do głowy dział np.... matematyczny, by ci ostatni nie czuli się pokrzywdzeni... Ale - nie ja tu rządze... Ani ... urządzam
  12. Wiecie, Dorota Terakowska w książce "Samotność bogów" ciekawie "poruszyła" tą kwestię... To beletrystyka ale też mądre, nienapuszone podejście do tematu...
  13. Też przyznaję .. Co prawda przy bardzo poważnych zwyrodnieniach jest "głaskaniem"... Jeśli nie ma uczulenia można zmieszać go też z kwasem mrówkowym, ale tu zalecana duża rozwaga w stosowaniu - bywa niebezpieczny dla dróg oddechowych i śluzówki... przy przeziębieniach stosuję go razem z ..denaturatem...
  14. Okłady z żywokostu. – dobrze wysuszone zmielone korzenie żywokostu zalewamy gorącą woda dodajemy kilka kropli oleju jadalnego, nakładamy ciepłą papkę na lniana ściereczkę i kładziemy na bolesne miejsce – stosujemy na wszelkie stłuczenia, bóle łokcia( tenis), też na wypukłości kostek na rękach i stopach, w bólach karku, bólach kręgosłupa i innych bólach kości i stawów Nalewka z żywokostu – napełnić butelkę lub słoik drobno pokrojonymi kawałkami żywokostu zalać wódką żytnią tak by przykrywała korzenie i odstawić w ciepłe miejsce na 3 tygodnie. Przecedzić i używać do smarowania w reumatyzmie, obrzęku stawów, po złamaniach kości .
  15. Mała próbka - jak diagnozować, jak dobierać, jak leczyć.... Ale dobrze obrazuje metodę... Homeopatyczne leczenie bólów głowy JOANNA JONDERKO-BĘCZKOWSKA Leczenie homeopatyczne bólów głowy w istocie swojej nie różni się od leczenia homeopatycznego jakiegokolwiek organu. Zasada tego leczenia jest prosta, bo zawarta w jednym tylko stwierdzeniu "podobne leczymy podobnym". Praktycznie oznacza to, iż chcąc wyleczyć chorego, należy podać mu lek, zrobiony ze substancji o takim działaniu patogenetycznym (działanie patogenetyczne jest efektem działania substancji farmakodynamicznych na osobę zdrową), które jest podobne do obrazu choroby i jej podłoża (tj. wszystkich czynników, które powodują, że każdy choruje tak jak umie). Na przykład podając zdrowemu ochotnikowi do zjedzenia roślinę Pokrzyk wilczą jagodę (Atropa belladonna) - wywołuje się objawy antycholinergiczne. Następnie mając pacjenta z objawami przypominającymi atropinizację, należałoby mu podać lek Belladonna (zrobiony z tej właśnie rośliny). Teoretycznie idealnym leczeniem byłoby znalezienie jedynego, indywidualnego leku, którego obraz opisany w Materia Medica ściśle pokrywałby się z obrazem chorego (a nie tylko z dolegliwościami, na które się skarży), tak jak negatyw z pozytywem. Może to być nazbyt trudne, gdyż człowiek w swej złożonej naturze ujawnia wiele cech charakterystycznych dla kilku leków. W praktyce sprawdzają się wytyczne Centre d'Enseignement et de Developpement de l'Homeopathie (C. E.D.H.). By usunąć ból głowy, wystarczy wpierw znaleźć lek dobrany na zasadzie podobieństwa, choć okrojonego tylko do tej skargi. Istotne są: rodzaj bólu, sytuacje w których dochodzi do zmian jego nasilenia (modalności), objawy towarzyszące oraz czynniki etiologiczne. Tutaj można się posłużyć stosunkowo niewielką liczbą leków, wyodrębnionych ze względu na obecność bólu głowy w ich obrazie. Są to tak zwane leki objawowe. Dla ułatwienia podzielono je na kilka kategorii, związanych z objawami współwystępującymi z bólem głowy. Bóle, którym towarzyszą objawy z układu krążenia Najczęściej występują u osób bardzo napiętych z współwystępującą miażdżycą, te bóle głowy mają charakter przekrwienny. Belladonna odczucia: ból pulsujący, rytmiczny; pogorszenie: hałas, światło; poprawa: odpoczynek w ciemnym i cichym pomieszczeniu, w pozycji siedzącej z uniesioną głową i klatką piersiową; czynniki wyzwalające: długie przebywanie na słońcu; dodatkowe objawy: niewielki skok ciśnienia, również wzrost ciśnienia w menopauzie, bóle nagle się zaczynają i nagle kończą. Glonoinum Jest to lek bardzo podobny do Belladonny ale o bardziej nasilonych objawach; odczucia: ból pulsujący, uczucie pulsowania w tętnicach szyjnych, wrażenie powiększania się głowy i jej pękania przy każdym uderzeniu serca, również zawroty głowy; pogorszenie: ciepło, gwałtowne ruchy głową; poprawa: świeże powietrze, ucisk rękami głowy; czynniki wyzwalające: przebywanie na słońcu, silne emocje, opóźnienie lub brak miesiączki; dodatkowe objawy: bardzo duże skoki ciśnienia, twarz zupełnie czerwona, tachykardia. Melilotus Lek podobny do Glonoinum z wyjątkiem modalności. Poprawa występuje pod wpływem krwawienia z nosa lub innej utraty krwi. Gelsemium odczucia: ból w okolicy potylicy, promieniujący do karku, zmącenia świadomości; pogorszenie: silne, negatywne emocje, ciepło; poprawa: oddanie dużych ilości moczu, poty, nagły ruch; czynniki wyzwalające: niepokój, lęk z antycypacji; dodatkowe objawy: występowanie aury przednapadowej pod postacią podwójnego widzenia, bólów gałek ocznych, twarz przekrwiona, kończyny zimne, drżenie ciała (również subiektywne). Sanguinaria canadensis odczucia: ból pulsujący, zaczynający się na czubku głowy lub w okolicy potylicy, przechodzący nad prawy oczodół; pogorszenie: intensywne zapachy, dźwięki, światło; poprawa: ciemność, sen, oddanie gazów; czynniki wyzwalające: późniejsze budzenie, zespół napięcia przedmiesiączkowego, menopauza; dodatkowe objawy: rumieńce policzków, ból zaczyna się rano, nasila w południe, kończy wieczorem, pieczenie dłoni i podeszew stóp. Spigelia anthelmia Lek podobny do poprzedniego, z tą różnicą, że w swym rytmie dobowym ból wędruje od potylicy przez całą głowę do okolicy lewego oczodołu. Ferrum metallicum odczucia: ból pulsujący z wrażeniem pobicia po głowie młotkiem; pogorszenie: zimno; poprawa: spacer; czynniki wyzwalające: anemia, spadek ciśnienia tętniczego, obfite miesiączki, wkładka domaciczna; dodatkowe objawy: bardzo duża wrażliwość skóry głowy, uderzenia gorąca do głowy, zmiennie bladość i zaczerwienienie twarzy, bóle kończyn. Veratrum viride odczucia: silny ból, głowa ciężka, rozpalona, podwójne widzenie; modalności: ból głowy proporcjonalny do nadciśnienia; czynniki wyzwalające: nadciśnienie, porażenie słoneczne; objawy dodatkowe: zwiększona drażliwość, pulsowanie tętnic szyjnych, twarz purpurowa, oczy przekrwione, źrenice szerokie, język żółtawy z czerwoną i suchą bruzdą pośrodku. Secale cornutum i Apis mellifica Te leki stosuje się rutynowo w migrenowych bólach głowy ze względu na ich podobieństwo anatomopatologiczne (obok innych leków), by zapobiec wtórnemu obrzękowi mózgu. Sporysz i jad pszczoły wywołują takie same zmiany anatomopatologiczne, jakie bywają obserwowane w napadzie migreny. Secale cornutum (5 CH) wpływa na tętniczki mózgowe, a Apis mellifica ( 9-15 CH) zapobiega obrzękowi mózgu. Bóle, którym towarzyszą objawy z przewodu pokarmowego Iris versicolor odczucia: ból głowy w okolicy czołowej, poprzedzony nieostrym widzeniem; brak szczególnych modalności; czynniki wyzwalające: dzień wolny od pracy lub późniejsze budzenie; objawy dodatkowe: wymioty (obfite, śluzowe, kwaśne, piekące, ciągnące się), pie-czenie w nadbrzuszu, nadwrażliwość zębów po wymiotach, często owrzodzenie żo-łądka i dwunastnicy, tłuszczowe stolce. Kalium bichromicum odczucia: ból punktowy, w okolicy czołowej, często prawej; pogorszenie: po wypiciu piwa, zimno; poprawa: miejscowy ucisk; czynniki wyzwalające: niecharakterystyczne, często współwystępuje zapalenie zatok czołowych; objawy dodatkowe: wymioty ciągłe, gęste i żółte, zapalenia błony śluzowej żołądka, owrzodzenie żołądka, zaburzenia widzenia. Chelidonium majus Lek działa wybiórczo na wątrobę, stosowany, gdy bóle głowy współwystępują z niewydolnością funkcji wątroby. Lac caninum odczucia: ból zaczyna się rano po jednej stronie głowy i przechodzi do wieczora na drugą stronę głowy, kolejny napad bólowy rozpoczyna się od tej strony, na której poprzedni się zakończył; modalności niecharakterystyczne czynniki wyzwalając : zespół napięcia przedmiesiączkowego; objawy dodatkowe: sny o wężach. Lac defloratum Stosowany w bólach głowy, mających związek z kilkudniowymi zaparciami, zaczynające się od czoła, kończące w potylicy. Bóle głowy, którym towarzyszy osłabienie Kalium phosphoricum odczucia: wyczerpanie intelektualne i fizyczne; pogorszenie: praca intelektualna, fizyczna, aktywność seksualna; poprawa: krótki spacer w miłym towarzystwie, posiłek; czynniki wyzwalające: przeciążenie intelektualne, pobudzenie seksualne, rekonwalescencja; objawy dodatkowe: zawroty głowy, bezsenność, osłabienie wzroku, dysforia, apatia. Phosphoricum acidum odczucia: ciężkość w głowie, ucisk na szczycie głowy; pogorszenie: wysiłek fizyczny, umysłowy, aktywność seksualna; poprawa: odpoczynek w pozycji leżącej; czynniki wyzwalające: nadużywanie pracy lub przyjemności; objawy dodatkowe: zmęczenie intelektualne, apatia, pogorszenie pamięci i koncentracji, odwrócenie rytmów dobowych, bezsenność okresowa, bezbolesna i obfita biegunka. Zincum metallicum odczucia: pogorszenie funkcji kognitywnych, nasilenie bólu proporcjonalne do zmęczenia intelektualnego; pogorszenie: alkohol; poprawa: wyciek fizjologiczny lub wysypka; czynniki wyzwalające: niewystarczająca ilość snu; objawy dodatkowe: zespół niespokojnych nóg, pogorszenie ostrości wzroku. Anacardium orientale odczucia: wrażenie, że część jakaś ciała jest ściśle opasana lub wbijany jest w nią kołek; pogorszenie: pusty żołądek, praca umysłowa; poprawa: jedzenie; czynniki wyzwalające: przemęczenie intelektualne (bóle głowy u studentów), cechy osobowości typu bordeline; objawy towarzyszące: dysforia. Ignatia amara odczucia: ból porównywalny do gwoździa wbitego w głowę; pogorszenie: ok. godz.11.00, przeciwności, dym z papierosów innych osób, błędy dietetyczne; poprawa: rozrywka; czynniki wyzwalające: cechy osobowości histerycznej; objawy dodatkowe: nadwrażliwość zmysłowa, objawy spastyczne, paradoksalne. Phosphorus odczucia: ból głowy przekrwienny, pulsujący; pogorszenie: hałas, światło, ruch; poprawa: odpoczynek, ściskanie głowy, zimne okłady; czynniki wyzwalające: wysiłek umysłowy; objawy dodatkowe: chęć na słone pokarmy, duże pragnienie zimnej wody, uczucie głodu nocą. Bóle głowy, którym towarzyszą objawy ginekologiczne Cyklamen europaeum odczucia: zawroty głowy, wrażenie migotania światła; pogorszenie: świeże powietrze, picie kawy; poprawa: przebywanie w ciepłym pomieszczeniu; czynniki wyzwalające: miesiączka; objawy dodatkowe: bóle głowy towarzyszą miesiączce, która jest bolesna, nieregularna, ze skrzepami ciemnej krwi; Actea racemosa odczucia: ból głowy związany z zaburzeniami miesiączkowania; pogorszenie: w czasie miesiączki, wprost proporcjonalne do nasilenia wycieku; poprawa: ciepło; czynniki wyzwalające: miesiączka; objawy dodatkowe: gadatliwość z nadmiernie rozbieżnym tokiem myślenia, bóle między łopatkami, ciągnięcie w barkach. Bóle głowy, którym towarzyszą dolegliwości reumatyczne Calcarea phosphorica odczucia: osłabienie, szybkie męczenie się pracą umysłową; pogorszenie: zmiana pogody, przeciągi; poprawa: ciepła pogoda; czynniki wyzwalające: choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa, odcinka szyjnego, również szybki wzrost dzieci; objawy dodatkowe: smukła, pochylona sylwetka ciała, demineralizacja kości, bóle kręgosłupa i zakończeń kości długich. Dulcamara odczucia: ból głowy, mający związek z pogodą; pogorszenie: zimna wilgoć; poprawa: ciepła, sucha pogoda, ruch; czynniki wyzwalające: wilgotna pogoda; objawy dodatkowe: bóle mięśniowe. Rododendron Lek przepisywany za względu na modalności związane z burzą (pogorszenie przed, poprawa po burzy). Rhus toxicodendron odczucia: poranne bóle głowy, uczucie sztywności w stawach; pogorszenie: na początku ruchu, przy wilgoci; poprawa: w miarę trwania ruchu, gorące okłady, ciepła i sucha pogoda; czynniki wyzwalające: wyziębienie; objawy dodatkowe: bóle stawowe, rwa kulszowa. Leki wyżej wymienione nie wyczerpują wszystkich leków objawowych lecz jedynie mogą mieć najszersze zastosowanie w leczeniu objawowym bólów głowy. Po usunięciu objawu, bez narażania pacjenta na działanie niepożądane leku, należy przystąpić do następnego etapu leczenia, tj. leczenia głębokiego, które ma na celu taką modyfikację procesów fizjologicznych na różnych poziomach, by dany organizm po prostu przestał chorować. Bez wdrożenia leczenia głębokiego należy się spodziewać, poza brakiem oddziaływania na podłoże chorobowe, również stopniowego spadku skuteczności leków objawowych. Dobierając leczenie głębokie, trzeba znaleźć taki lek /leki opisany w Materia Medica, który by najbardziej przypominał danego pacjenta, a nie tylko jego dolegliwości. Chodzi tutaj ogólnie rzecz biorąc o fenotyp i zachowanie danego pacjenta - jest to tzw. typ wrażliwy. Dane autoamnestyczne, potrzebne do tego, by stworzyć obraz pacjenta na wzór obrazu leku są bardzo szczegółowe, zebranie ich zabiera średnio 2 godziny czasu. Zdarza się, że pacjent słabo współpracuje, lub ma trudności ze sprecyzowaniem tych danych. Mając pewne doświadczenie, typ wrażliwy nasuwa się sam w czasie przeprowadzania badania. Ciągłe utożsamianie pacjenta z lekiem powoduje, że myśli się o nim jak o np."Sulfur" lub "Sepia" itp. . Sulfur będzie żywiołowe, w odróżnieniu od np. skrupulatnego Arsenicum album, a Actea racemosa nieznośnie gadatliwa. Jest to oczywiście dużym uproszczeniem, ale często to "pierwsze wrażenie" zostaje później w trakcie badania potwierdzone. Jednocześnie należy określić okresowość występowania dolegliwości, ich przebieg, oraz cechy charakterystyczne - jest to tzw. sposób reagowania. Choroba o przebiegu przewlekłym świadczy o sykotycznym sposobie reakcji (SRS), o przebiegu okresowym o psorycznym sposobie reakcji (SRP). Wyróżniono również przebieg pośredni psorotuberkuliniczny (SRP-T). Do najczęściej stosowanych leków SRP zalicza się: Sulfur, Lycopodium, Arsenicum album, Arsenicum jodatum, Calcarea carbonica, Psorinum, Sulfur jodatum. Do leków SRS należą: Thuya occidentalis, Nitricum acidum, Natrium sulfuricum, Medorrhinum, Sepia. Do leków SRP-T zalicza się Natrium muriaticum, Silicea, Tuberculinum. U tego samego pacjenta może występować więcej niż jeden typ reakcji. Może też się zdarzyć, że lek sposobu reagowa-nia pokrywa się z lekiem typu wrażliwego, jeżeli nie, to do leku typu wrażliwego należy dołączyć lek sposobu reagowania. Przykładowo, bardzo upraszczając: smutna , zamartwiająca się zazdrosna, gadatliwa Lachesis (typ wrażliwy) cierpi na zwyżki ciśnienia o podłożu emocjonalnym, migreny, oraz w wywiadzie okresowo pojawiającą się opryszczkę. Objawowo otrzymała Belladonnę, bo ból głowy odpowiadał temu lekowi, otrzymała też lek typu wrażliwego - Lachesis (lek odpowiedni dla jej typologii, objawów ze strony układu krążenia) oraz lek SRP - Sulfur, bo dolegliwości pojawiały się okresowo z zajęciem układu krążenia, naprzemiennie ze zmianami skórnymi. Niekiedy istnieje jeszcze potrzeba dołożenia bioterapeutyku (leku homeopatycznego, otrzymanego z drobnoustroju chorobotwórczego, lub wydzieliny chorego). W stosowaniu go można się posłużyć kilkoma metodami, których opis przekroczyłby ramy tego artykułu. Istotne, szczególnie u dzieci jest określenie tzw. leku konstytucyjnego. Chodzi tu o Calcarea carbonica, Calcarea phosphorica i Calcarea fluorica. Dawkowanie leków W leczeniu homeopatycznym nie ma znaczenia ilość leku, natomiast bardzo ważna jest częstotliwość jego zażywania. Jedna granulka leku ma takie samo działanie lecznicze, jak kilka opakowań tego samego leku. Zbyt rzadkie natomiast stosowanie leku nie będzie wywierało efektu terapeutycznego, a za częste może spowodować wręcz pogorszenie kliniczne. Z tego powodu dawkowanie powinno być również zindywidualizowane. Zasadniczo leki objawowe stosuje się kilka razy dziennie, niekiedy w rytm dolegliwości, a w miarę poprawy coraz rzadziej aż do całkowitego wycofania. Leki głębokie początkowo należy zażywać co kilka dni, potem co kilka tygodni przez prawie 3 lata! Gdy stosowanych jest kilka leków, to nie powinny być razem przyjmowane. Natomiast różne leki głębokie muszą być stosowane naprzemiennie, np. w środku lub pod koniec tygodnia. Odnośnie potencji leku (rozcieńczenia), istnieje zasada przepisywania tym wyższej potencji, im większe jest podobieństwo obrazu leku do obrazu chorego. Na naszym rynku dostępne są leki w rozcieńczeniach setnych (CH lub C w zależności od firmy produkującej). Leki objawowe stosuje się w niższych potencjach (5-9 CH), z wyjątkiem działania na objawy psychiczne, gdzie należy zastosować wysokie rozcieńczenia (od 15 CH wzwyż). Leki głębokie przepisuje się w potencjach wysokich. JOANNA JONDERKO-BĘCZKOWSKA - LEKARZ MEDYCYNY, SPECJALISTA PSYCHIATRA, UKOŃCZYŁA ŚL. A. M. W 1989 R., PRACUJE W SPZOZ PAŃSTWOWY SZPITAL DLA NERWOWO I PSYCHICZNIE CHORYCH W RYBNIKU. za: http://chinmed.com/?dzial=7
  16. Szepcie.. Nie jestem lekarzem ani farmaceutą... Nie mnie więc pisać oficjalnie na forum o tym czym jest homeopatia. Mogę jedynie wypowiadać się jako człowiek przekonany, że skorzystał z jej dobrodziejstw... Kiedy "zaprzyjaźniałam" się z nią, korzystałam - nie - z anonimowych tekstów umieszczanych w kolorowych babskich pisemkach. Opierałam się na pracy nieżyjącego od 1987 roku dr.Łozowskiego, nobliwego lekarza, absolwenta Uniwersytetu Wileńskiego, który swoje "przeszkolenie" homeopatyczne przeszedł pod kierunkiem dr.med. Kurta Hermana z Kasel, będącego wówczas wiceprzewodniczącym Międzynarodowej Ligii farmaceutycznej. Sam Łozowski był członkiem zarządu Towarzystwa Zwolenników Homeopatii Rzeczpospolitej Polskiej i Niemieckiego Związku Lekarzy Homeopatów ( w dawnym RFN).Postaram się zeskanować rozdział "Wiadomości ogólne", w którym niezwykle klarownie przekazuje ideę i kulisy powstania metody leczenie - wprowadzonych przez Hahnemanna i podesłać Ci do "poczytania".. Bo jest to fascynujące... Poznałam osobiście dr.Leszka Tucholskiego "odpowiedzialnego" za wprowadzenie homeopatii na wrocławską farmację... O co teraz zwolennicy tradycyjnych metod toczą boje ( http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,5919 http://racjonalista.pl/xpliki/nrl.do.psr.17.6.2008.pdf )i miałam okazję do rozmów z nim o jego doświadczeniach w stosowaniu homeopatii. Nie będę wymieniała innych, bo nie chcę wyjsć na redaktora Maja (czy ktoś jeszcze pamięta kim był) Cała nagonka wychodzi od tych, którzy w taki sam sposób tępią akupunkturę, refleksologię, tradycyjną chińską medycynę... Fizykę kwantową też... Ich prawo... ja chcę, by pozostawiono mi wybór nie oceniając... Ps. Wiec O CO CHODZI? No to masz najnowsze informacje... Zwróć szczególną uwagę na ostatnie zdanie Homeopaci skarżą się na lekarzy do UOKiK Piątek, 04 Marzec 2011 09:20 ZNL / AB Producenci leków homeopatycznych wypowiedzieli wojnę Naczelnej Izbie Lekarskiej. Oskarżają ją o naruszanie zasad wolnej konkurencji na rynku leków. Na ich wniosek Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie przeciwko Izbie. Konflikt pojawił się, gdy Naczelna Izba Lekarska zobowiązała lekarzy do zaprzestania stosowania i propagowania nienaukowych środków farmaceutycznych o niepotwierdzonej skuteczności, jakimi według izby są produkty homeopatyczne. W ramach akcji lekarze zorganizowali nawet happeningi, podczas których publicznie łykali duże ilości środków homeopatycznych. W ten sposób chcieli udowodnić, że nie działają. Artykuł 57 kodeksu etyki lekarskiej zakazuje lekarzowi posługiwać się metodami niezweryfikowanymi naukowo. Leczenie homeopatią jest niezgodne z tą zasadą mówi Katarzyna Strzałkowska, rzecznik NIL. Homeopatię zapoczątkował w XIX w. niemiecki lekarz Samuel Hahnemann. Polega ona na leczeniu chorób mikroskopijnymi dawkami silnie działających substancji, które w dużych dawkach wywołują objawy tych chorób. Choć izba walczy z homeopatią od dwóch lat, jak dotąd lekarze nie przejęli się tym specjalnie. Kursy homeopatii ukończyło 6 tysięcy medyków. Stanowisko izby nie ma mocy prawnej. Leki homeopatyczne są dopuszczone do obrotu, niektóre wydawane są nawet na receptę. Lekarz zgodnie z kodeksem etyki lekarskiej ma prawo dobierać takie metody i leki, jakie uważa za najbardziej bezpieczne i skuteczne mówi Ewa Wojciechowska, okulistka i zarazem prezes Polskiego Towarzystwa Homeopatii Klinicznej. Do UOKiK trafił 80-stronicowy wniosek Izby Gospodarczej Farmacja Polska przeciw Izbie. Medycyna homeopatyczna oparta jest na 150-letnim doświadczeniu. Gdyby nie działała, nikt by jej nie stosował mówi Irena Rej, prezes izby. Podkreśla, że homeopatia uznana jest na całym świecie. UOKiK wyda decyzję za pięć miesięcy, ale lekarze już mogą się cieszyć z powodzenia akcji. Sprzedaż leków homeopatycznych w 2009 r. wyniosła 146 mln zł, w ubiegłym spadła do 121 mln zł. Wartość sprzedaży pozostałych leków w aptekach wzrosła z 19 398 mld zł w 2009 r. do 20 mln w 2010 r. Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
  17. No, to ja wprowadziłam pomieszanie Chciałam jedynie pokazać, co mnie skłoniło do skorzystania z niej... A ponieważ czasy były takie, że dopiero po jakimś roku od momentu kiedy zastosowałam Dr. Reckewega powstała pierwsza apteka homeopatyczna - nie miałam częstych okazji do łykania "kuleczek"... Nie było jeszcze dobrych homeopatów... A w aptece tej robili leki na receptę... To skąd ja miałam wziąć? Nie lubię kuleczek... Jakbym nie czuła ich działania. Na krople wszyscy reagujemy.. Dzieci były małe, nie odróżniały wiec czy są to środki homeopatyczne czy nie... Odpada wiec efekt placebo... Mnie i "moim" pomogło... Teraz znam dobrze wyedukowanych homeopatów... Czasami rozmawiamy o metodzie,co, dlaczego i kiedy skutkuje, dlaczego nie... Ale to już inna historia... Nikogo nie namawiam...
  18. Ja korzystałam przez wiele lat - chwaląc sobie Jestem alergikiem, do czego sama musiałam dojść... Moje dzieci również.. Są alergikami.. Syn wychowywał się w USA. Tam lekarze załatwiali sprawę krótko: "przeziębiony, kaszel, temperatura" - antybiotyk proszę! Na 10 dni! Pytałam "może go osłuchasz? zajrzysz w gardło? jesteś pewien,że potrzebny?" Zaczęłam analizować kiedy choruje, jak to się zaczyna... A potem przeczytałam w "Przekroju" zaprenumerowanym mi przez mamę artykuł warszawskiego profesora o ... alergiach.. Wspominał o czymś, co nazwał "bronchitem klimatyzacyjnym"... Pomyślałam i ... zmieniłam mieszkanie na takie starszego typu, bez klimy (była tylko taka prosta okienna ale jej starałam się nie używać), ze staromodnym sysytemem ogrzewania. Polepszyło się... W Polsce łapał przeziębienie za przeziębieniem... Laryngolog dał mi listę zaleceń : co mam usunąć z mieszkania, co nam wolno, czego nie.. Wróciłam do domu z płaczem... Młoda byłam.... A potem szlag mnie trafił I ogarnął bunt... Ja już w Stanach robiłam syropki z cebuli, wianuszki z czosnku i takie tam - narażając się na śmieszność...(Pomyśleć, że u nich teraz większa niż u nas moda na naturalne specyfiki i można tam kupić wspaniałe zioła z całego świata za rozsadną cenę ) Stwierdziłam, ze trzeba wzmocnić jego odporność.. W przeziębieniach poiłam herbatką z dzikiej róży i podawałam echinaceę - wówczas nowość na rynku... Zaczęłam gromadzić i studiować książki zielarskie... Zbierać zioła... I wpadł mi w ręce numer dwumiesiecznika "z książką" Medycyna Naturalna... Dodatkiem był "Zarys homeopatii" J.łozowskiego.... Chyba nie zdajecie sobie sprawy, jak kiedyś było trudno o takie pozycje.... I tak się zaczęło... Ale aptek homeopatycznych jeszcze nie było... Za to ktoś z mojego osiedla podjął współpracę z Niemcami i zaczął sprowadzać do Polski krople Dr. Reckeweg. I wydał do tego książeczkę - z opisem wszystkich specyfików, składników w nich zawartych i charakterystyką każdego z nic... Czytałam, analizowałam i ... stawiałam diagnozy.. Leczyłam sama moje dzieci, prosząc lekarzy o "nadzór"... Wiecie co mogłam czuć dobierając leki dla 3-latki z zapaleniem oskrzeli??? Powiecie, ze było to nieodpowiedzialne... Ale kiedy mała każdego miesiąca łapała to i zwracała zapisywanymi jej lekami? Za 4-ym dopiero razem powiedziałam "dość"... Ale lekarz pediatra był u mnie 2 razy dziennie... Kontrolnie... Wyobraźcie sobie, że kiedy pierwszy raz podałam nowy na rynku Stodal czy Drosetux(nie pamiętam już który), moja pediatra z przerażeniem wyczytała w swojej książce, że jeden ze składników służy do odstraszania jastrzębi od kurcząt? Tak.. Początek lat 90-tych... Wszyscy osiedlowi pediatrzy prosili bym się dzieliła z nimi swymi doświadczeniami... Królik pitolony... Dopiero pół roku później trafiłam na mądrego starszego lekarza, który - wiedział o czym mówię, bo sam stosował... Ale on wiele lat w Szwajcarii spędził...Nauczył mnie stosowania Esberitoxu... Z dumą powiem, ze praktycznie nie chorujemy... Leczymy się dalej po mojemu... Jeśli już... Ostatnio miałam taką rozmowę z córką "dlaczego inni znajomi alergicy przyjmują tyle leków a ja nic"... Powiedziałam jej "bo masz mądrą matkę"... Nie myślcie - chodzimy do lekarzy: przebadać się... Zdiagnozować... Przyjaciół mam wśród nich... Dyskutujemy... A homeopatię kocham i niech sobie mówią, co chcą... ReiKi też nie widać... A płynie....
  19. Różne teorie są lansowane i zyskują popularność... I każda młodzież jest...trudna i dziwna... Ale ta teoria, to - w moim odczuciu - zbyt daleko idące uproszczenie... Zmieniają się mody, zwyczaje, czasami pewne formy ekspresji... Ale kiedy sięgniemy głębiej - w warstwie emocjonalnej, sposobie przeżywania miłości,niechęci, rozczarowań, bólu po stracie - jesteśmy wciąż tacy sami...
  20. No Bo inaczej musiałabym być...babcią indygo
  21. Moje codzienne doświadczenia : * dziurawiec, mięta, koper włoski - na "przejedzenie", ogólny dyskomfort żołądka, kiedy komu coś "zaszkodzi" - w sensie "cieżko mu w brzuchu" Dziwnie to może brzmi, ale cytuję określenia z jakimi się spotykam, kiedy polecam tą mieszankę.. Mam na myśli normalnych, zdrowych, nie cierpiących na konkretne schorzenia gastrologiczne... *INTRACTUM HYPERICI WYCIĄG Z DZIURAWCA PŁYN - zamiast wody utlenionej... Wszystkie otarcia - a już szczególnie te "wielkoobszarowe" (całe kolano, udo), skaleczenia i tego typu wyniki aktywności fizycznej moich dzieci - były traktowane tym specyfikiem. Dziurawiec przyśpiesza ziarninowanie skóry, do tego nie piekł.... Sprawdziło się idealnie
  22. No, ciężka sprawa z tymi ziółkami... Lubię, cenię i stosuję... Ale zdaję też sobie sprawę z niebezpieczeństw wynikających z ich niewłaściwej dystrybucji. k=Kiedyś, kupowało się w Herbapolu (jeśli nie zbierało się samemu) lub u doświadczonego zielarza... Teraz - jak ze wszystkim, byle kto zwietrzy "biznes" i dalej handlować... Byle kasa płynęła... zero etyki. Nie wszyscy, ale zbyt wielu... I tak trudno znaleźć złoty środek... A.. Dla zainteresowanych - chyba najlepsza i najbardziej wiarygodna i fachowa "strona" o ziołach... Mozna sie.."zaczytać" na smierć http://rozanski.li/
  23. Jeden z moich ulubionych cytatów.... "Rozumiemy, że wasza religia zapisana jest w księdze. Jeśli było to i nam pisane, dlaczego Wielki Duch nie dał nam jej? Dlaczego nie przekazał naszym przodkom wiedzy o niej wraz z objaśnieniem jej treści? Bracie, twierdzisz, że jest tylko jeden (właściwy) sposób by czcić i służyć Wielkiemu Duchowi. Skoro jest tylko jedna (prawdziwa) religia, to dlaczego wy, biali, tak bardzo się w niej różnicie? Dlaczego nie żyjecie wszyscy w zgodzie tak, jak wszyscy możecie czytać księgę? Bracie, Wielki Duch stworzył nas wszystkich. Ale wprowadził wiele różnic między swoimi białymi i czerwonymi dziećmi. Dał nam inny kolor skóry i inne obyczaje. Skoro wprowadził tak wielkie róznice między nami, dlaczego by nie miał dać nam różnych religii, zgodnych z naszym pojmowaniem świata? Bracie, nie chcemy zniszczyć waszej religii lub wam jej odebrać. Chcemy tylko cieszyć się własną. - Wódz Red Jacket z plemienia Seneca, 1805" Miłość i swiatło WSZYSTKIM
  24. Wybaczcie mi taki mały off top.... Ale tak się zastanawiam... Dlaczego większości z nas nie przychodzi do głowy wchodzić na...np fora katolickie i udowadniać wypowiadającym się tam wierzącym i praktykującym - JAK BARDZO SĄ W BŁĘDZIE... Dlaczego szanujemy inne poglądy i światopoglądy, jesteśmy wolni, lub prawie wolni, od nienawiści, zapiekłości i zacietrzewienia względem myślących totalnie inaczej??? Dlaczego na forach ezoterycznych nie pojawiają się protestanci, prawosławni, muzułmanie czy przedstawiciele innych religii z misją ratowania "błądzących ( w ich odczuciu) dusz" - a jedynie katolicy? A może...Świadkowie Jehowy...? Bo trudno odróżnić - tak podobną posługują się retoryką...... Z taką napastliwością, brakiem miłości, poczuciem wyższości... Ziejąc tymi niedobrymi emocjami jak - nie przymierzając - demony jakieś czy co....??? :mysli:
  25. W Katowicach działała, od - chyba - wczesnych lat 70-tych, prof. Lidia Stawowska. Psycholog.. Przez kilkadziesiąt lat zajmowała się problemem reinkarnacji, przeprowadzając regresje hipnotyczne, dokumentując..Pisząc prace.. Nie było u nas jeszcze New Age, Leszka Żądły ani mody na ezoterykę... W publikacji "Z otchłani zapomnienia, życia i śmierci. Studia nad reinkarnacją i przeżyciami w czwartym wymiarze" przedstawiła wyniki swojej pracy z hipnozą regresyjną oraz hipnozą reinkarnacyjną i porównała je z badaniami innych naukowców na świecie... Tutaj mała garść informacji o niej http://www.zycieuniwersalne.bnx.pl/readarticle.php?article_id=144 Niezbyt dokładny ten artykuł... Bo w wywiadach, które czytałam, mówiła o dłuższym okresie pracy nad tematem, niż w przytoczonym artykule... Nie wiem co się z nią dzieje, bo Pani musi być - nienajmłodsza... Mam sąsiada - profesora, który spotykał się z nią na gruncie naukowym na katowickiej AWF na początku lat 80-tych, sam jest po 80-ce... Od niego też słyszałam sporo na temat jej badań... Ciekawych - zachęcam do poszperania, zamiast - odpytywania... Bo inaczej brzmi, gdy pyta ktoś szczerze pragnący znaleźć odpowiedź, inaczej, gdy jest to osoba z zapędami misjonarskimi, pragnąca tylko udowadniać swoje jedynie słuszne racje... Co dziwne - celują w tym wyznawcy boga, który ponoć dał człowiekowi wolną wolę... A oni jakoś tego nie mogą przeboleć... I starają się w ową wolną wolę na wszelkie sposoby - ingerować.... :mysli: