Jan von Tetzen

Użytkownicy
  • Zawartość

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

3 Neutral

O Jan von Tetzen

  • Tytuł
    Ezo młodszy użytkownik

Uncategorized

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Zodiak
    Panna
  1. Historie powszechną pisały i wciąż piszą tysiące ludzi, może wśród nich a raczej na pewno trafił się fanatyk lub dyktator, ale to nie podważa całej reszty. Na Atlantydzie powiadasz? Abstrahując od wątpliwości jej istnienia - osobiście raczej przypisuje ją bujnej wyobraźni Platona - to Atlantydzi byli bardzo podbojowi, tak bardzo, że przegrali z Grekami. A z pewnością słowem nie próbowali ich podbijać, cóż na Twoim miejscu wybrałbym za przykład Szambale. Nie żeby coś osobistego wisiało w powietrzu, co to, to nie. Tylko razi mnie, oj bardzo mnie razi, gdy obecnym czasom przypisujemy wszystko co najgorsze a wybielamy przeszłość. Pomijając struktury rządzące, to uważam, że ludzkość jest o wiele bardziej humanitarna niż to miało miejsce w odległej historii, kiedy palenie na stosie było niedzielnym widowiskiem. Tak nawiasem mówiąc, to przepraszam za zejście z tematu, już się poprawiam. Jak już autor pośpieszył z wylewnością, udostępniając nam swoje techniki upiększające, to byłbym niezwykle rad, może i inni też, gdyby autor dodał efekty uboczne i zagrożenia z tego płynące. Broń Boże nie, aby zniewalać albo zabraniać ale w jakimś stopniu zadbać o szczątkowe bezpieczeństwo osób natchnionych przez niewdzięczną miłość oraz osób trzecich, bo podejrzewam tacy są zagrożeni najbardziej, dało by się jakoś to kwalifikować i bezpiecznie dzielić się taką wiedzą?
  2. To Ty mi powiedz, co to jest to prawdziwe piękno, bo jak mi się zdaję każdy ma swoje. A autorowi wszak nie o poprawę a o ekspresje piękna idzie. O właśnie, gdzie są te czasy, bo z kart historii dowiedzieć się możemy, że kiedyś bywało nie lepiej, a częstokroć gorzej niż dziś.
  3. Czy to nie, aby tak jest, że pisarze z natury mają ciągoty do tabu? Jakby nie patrzeć wielu alchemików po za swoją sztandarową działalnością pisało na boku. A czasem to się właśnie tak zaczyna, poszukiwanie informacji kończy się nowym zainteresowaniem. Co do publikacji książek, to niezmiernie mi miło, że i z takiej półki ludzie odnajdują w takich miejscach swoją Nous. A jak Bóg pozwoli to i może ja w przyszłym roku wydam, tyle, że w Wielkiej Brytanii i po angielsku, cóż rozsądek. Wiedzą trzeba się dzielić, ale trzeba się dzielić mądrze i z mądrymi ludźmi.A reszcie, nie obrażając nikogo, niech im się wiedzie w słodkiej nieświadomości.
  4. Witajcie, pozwolę sobie zacząć od końca, czyli od powodów. Jednym z pierwszych były obawa i sentyment a kolejnymi ciekawość i potrzeby literackie. Ostatecznie jednak wykrystalizował się we mnie pogląd człowieka otwartego i świadomego. Jednakże cenie roztropność zwłaszcza w kwestiach jakimi zajmuje się magia i mniemam, że powiedzenie - lepiej żałować, że się zrobiło niż żałować, że nie - będzie całkowicie nie na miejscu. A kiedy już wstępne ceremonie mamy za sobą, to postaram się przedstawić w sposób najprostszy i zwięzły. Imię otrzymałem po Św. Macieju, roków mi naliczono 24, z czego muszę zaznaczyć wcale dumny nie jestem. Chociaż interesuję się psychologią, literaturą, historią, biologią lub mówiąc bardziej ogólnie przyrodą, bardzo ogólnie i nieszczegółowo fizyką, medycyną, polityką ale tutaj bardziej wybiórczo, ciągnie mnie też do ekonomii i urbanistyki. Jako młody chłystek, pisałem piosenki i wiersze oraz rysowałem i przejawiałem nad aktywność fizyczną, którą gdzie się dało tam upchałem, to do polihistorów zaliczyć się nie mogę ani nie ważę nawet. Cóż za wysokie progi. Jednakże abstrahując od tych wszystkich zainteresowań, jestem, lub próbuje być pisarzem. Odnośnie magii, to nie magia mnie pociąga w sobie. Jest jakoby efektem ubocznym i koniecznością - potrzeb literackich. Punktami, które przede wszystkim pochłaniają moją uwagę są praca nad sobą i umysłem, oraz energetyka. Jeszcze raz witam wszystkich i mam wielką nadzieje, że moja obecność tutaj będzie owocna.