Wyszukaj

Wyświetlanie wyników dla tagów 'tory' .

  • Wyszukuj po tagach

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukuj po autorze

Typ zawartości


Forum

  • Strefa ogólna
    • Regulaminy
    • Przywitaj się :)
    • Sprawy Forumowe
  • Strefa duchowa, magii, energii, tajemnic, mocy niezbadanej
    • Energetyka
    • Ezoteryka
    • Ludzki czynnik
    • Magia i Okultyzm
    • Miedzy magią a nauką
    • Runy
    • Światopogląd
    • Świat Tajemnic
  • Strefa czasu, poznawania siebie, przyszłości
    • ?!? Na Dzis ?!?
    • Astrologia
    • Horoskopy
    • Karty
    • Księga Imion
    • Materialna strona życia
    • Numerologia
    • Umysł
    • Wokół Snów
    • Wróżby
  • Strefa zdrowia
    • Naturoterapia / Zdrowie
    • Okiem ekologa
  • Strefa luźna
    • Kafejka
    • Kursy, szkolenia, ogłoszenia,strony
    • Nasza twórczość
    • Polecane
    • Kącik off-topów
  • Strefa bratnich linków
    • Fora,blogi, strony i inne
    • Sklepy, usługi, kursy

Kalendarze

Brak wyników do wyświetlenia


Znaleziono 1 wynik

  1. Witam, dzisiaj w nocy miałem dwa dziwne sny na raz. Pierwszy zaczął się od momentu, w którym prowadziłem samochód przyjaciół mojej mamy (pewnie dlatego, że jest nowy z salonu a ja sam się przymierzam do zakupu takiego auta). Jechałem przez jakąś wieś i dojechałem do budowy torów kolejowych. Pojedynczy tor został nowo położony na gładkich, starannie połączonych płytach betonowych, jednak wkoło było pełno piachu, ponieważ łączenie z asfaltem, po którym jechałem, jeszcze nie było wykończone. Nagle zobaczyłem dużego, ciemnobrązowego niedźwiedzia, który przechodził przez te tory. Mam wrażenie, że jadę sam tym samochodem, jednak we śnie zdawałem się mówić do pasażera: "O patrz, niedźwiadek sobie idzie pod czyiś dom, jaki ładny". Jak niedźwiedź odszedł, stwierdziłem, że muszę się rozpędzić żeby przejechać przez tą przerwę między drogą a torowiskiem. I tak zrobiłem. Rozpędziłem się, wjechałem na tory, ale okazało się, że za nimi jest głęboki rów. Zacząłem kręcić kierownicą i mocno wcisnąłem gaz, żeby nie wjechać do tego rowu. Zacząłem driftować, samochód się obrócił z powrotem w kierunku, z którego przyjechałem. Skończyło się tak, że uderzyłem w zaparkowane obok samochody i rozbiłem ze trzy z nich. Wysiadłem z samochodu, patrzyłem na szkody i jedyne o czym myślałem to to, że rozbiłem samochód przyjaciół mojej mamy i będą na mnie wściekli. Później nastąpił drugi sen. Zdarza mi się dorabiać sobie w gastronomii, gdzie na co dzień pracuje moja mama. Sen dział się właśnie w tym miejscu pracy. Robiliśmy wszyscy wspólnie porządek w kuchni. Ja trzymałem w ręce dyszę od karchera i zmywałem wodą pod ciśnieniem zabrudzenia ze ścian. Kątem oka widziałem szefową kuchni stojącą na krześle, myjącą trudno dostępne miejsca przy oknie mokrą szmatką. Na półce obok stało wiadro z wodą. Na krzesło obok chciała wejść inna kucharka i pomóc ze zmywaniem kurzu, ale jakoś tak trąciła wiadro z wodą, że cała ta woda wylała się jej prosto na głowę. Ja dostałem panicznego ataku śmiechu, usiadłem na mokrej podłodze i zanosiłem się ze śmiechu. Obok siedziala moja mama na krześle, przyglądała się wszystkiemu, paliła papierosa i w momencie tego zdarzenia też zaczęła się mocno śmiać. Mój śmiech w tym śnie, przypominał pianie koguta, przez co każdy, słysząc mnie, zaczynał się coraz bardziej śmiać. Proszę o interpretację powyższych snów. Jestem aktualnie w momencie podejmowania wielu ważnych decyzji i działań związanych z wieloma aspektami mojego życia, więc wszelkie wskazówek od mojej podświadomości są dla mnie bardzo ważne. Z góry dziękuję i pozdrawiam.