Denosis

[PORADNIK] Jak nawiązać kontakt z opiekunem !

75 postów w tym temacie

Witam ! :mrgreen:

No to jedziem ! 8-)

Żeby nawiązać kontakt z opiekunem, trzeba wejść w trans.

W transie podwyższamy poziom swoich wibracji, i możemy "synchronizować" się z wibracjami opiekuna.

Zacznę od tego, że opiekun przemawia przez MÓZG. Więc cokolwiek ułyszysz, będzie Ci się to wydawało naturalne.

Opiekuni komunikują się z nami za pomocą duszy, która przekazuje słowa opiekuna do mózgu. Dialog może się odbyć tylko za pozwoleniem duszy.

Samo ćwiczenie jest proste. Musisz sobie tak zorganizować czas, aby przez około 20-30 minut nikt Ci nie przeszkadzał.

Siadasz w pozycji, w której bez problemu się zrelaksujesz i wysiedzisz pół godziny. Następnie bierzesz 30 wdechów górną częścią klatki piersiowej.

Tempo i głębokość wdechów ustalasz TY SAM.

Następnie, po trzydziestu wdechach wykonujesz ćwiczenia rozluźniające.

Przytocze tutaj dwa wg. mnie najskuteczniejsze:

a) Gdy wdychasz powietrze, napinasz mięśnie na całym ciele i przy wydechu rozluźniasz. Powtórz tyle razy, dopóki się poczujesz zmęczony.

cool.gif Wczuwasz się w swoje ciało.

Zaczynasz od stóp. Starasz się wychwycić wszystkie napięcia i usunąć je.

Po usunięciu napięć ze stóp, robisz to samo z łydkami, udami, brzuchem aż do twarzy.

Na mięśnie wokół oczu poświęć troche więcej czasu, ponieważ one czasami nie chcą się rozluźnić.

Ok! Jesteś zrelaksowany.

Teraz zacznij medytować.

Skup się na niemyśleniu, bądź na ciemności przed oczyma.

Gdy pojawi się jakaś myśl wyobraź sobie, że otacza ją bańka i odlatuje lub pęka.

Zwalczaj tak swoje myśli.

Medytuj z 10 minut.

Następnie możesz przywołać opiekuna w myślach. Coś w stylu : "Mój opiekunie, przyjdź ! Chcę z Tobą porozmawiać !

I prawdopodobnie będziesz słyszał swój głos jak odpowiada : "Jestem przyjacielu", bądź coś w tym stylu.

Skup się na tych pierwszych myślach po zadaniu pytania.

I nie miej wątpliwości - nie odpowiadasz sam sobie na te pytania. Jest z Tobą Twój opiekun i to on steruje Twoimi myślami.

Poznasz, że opiekun jest przy Tobie przez dobre samopoczucie, czy dobry humor wink.gif

Następnie gawędzisz sobie z opiekunem .

To tyle.

Dodam, że czym więcej rozmów przeprowadzacie, tym łatwiej będziecie rozróżniać myśli Opiekuna od swoich i tym dłuższa będzie rozmowa.

Jeżeli zaczną się pojawiać niekontrolowane myśli to znaczy, że utraciłeś połączenie. Na początku baardzo szybko idzie stracić połączenie, jednak im częściej będziemy starać się rozmawiać, tym rzadziej nas będzie wywalać :mrgreen:

By Denosis - poradnik pisałem sam :D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A ja mam w tej kwestii pytania:

1. czy to co opisaleś to channelling?

2. jaką masz pewnosć, ze to twój opiekun a nie inny byt? Bo dobre samopoczucie o niczym jeszcze nie swiadczy, wiele duchów natury chetnie podchodzi przy takich nawiazaniach kontaktu, a są istotami przyjaznymi czy neutralnymi i samopoczucie też będzie dobre. Więc jak rozpoznasz czy to anioł (opiekun) czy nie?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Skąd wiesz że kiedy nawiązujesz kontakt z opiekunem to przychodzi opiekun a nie jakieś inne ustrojstwo podające się za opiekuna?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Hmm

To mi nie wygląda na channeling ale rodzaj medytacji z Opiekunem. Sam channeling to wyższa szkoła jazdy.

Ale mnie to zastanawia jedno- jak nabierasz pewności, że rozmawiasz właśnie z nim?

Czy masz jakieś na to sposoby aby oddzielić kopię od oryginału?

Mam w tym temacie trochę doświadczeń więć z miłą chęcią bym się dowiedziała czegoś więcej.

Pozdro:)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

hahahah to dla formalności ja również zapytam. Skąd wiesz że to opiekun a jie inny byt podający się za niego? Ale jazda!

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ciekawe ile jeszcze razy zadane zostanie to pytanie, zanim autor tematu odpowie wink.gif

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

(...)

Żeby nawiązać kontakt z opiekunem, trzeba wejść w trans.

W transie podwyższamy poziom swoich wibracji, i możemy "synchronizować" się z wibracjami opiekuna.

Zacznę od tego, że opiekun przemawia przez MÓZG. Więc cokolwiek ułyszysz, będzie Ci się to wydawało naturalne.

Opiekuni komunikują się z nami za pomocą duszy, która przekazuje słowa opiekuna do mózgu. Dialog może się odbyć tylko za pozwoleniem duszy. (...)

Bzdura!

Nie trzeba wchodzić w trans by nawiązać kontakt z opiekunem.

W transie nie tyle podwyższamy poziom swoich wibracji, co fale mózgowe wchodzą na inną częstotliwość.

Jak odróżnisz trans charakterystyczny dla metody Silvy od transu szamańskiego?

I jak wprowadzasz się w trans, bo trans transowi nie równy.

Dialog wcale nie musi odbywać się przez mozg, mózg jedynie filtruje pewne informacje, dlatego to co do nas mówią anioły, sidhowie, duchy, totemy, opiekunowie, itd, zawsze jest dostosowane do naszych form percepcyjnych i naszych gotowości odbiorczych.

Kolejna bzdura to synchronizowanie się z wibracjami opiekuna. Zarówno anioły, jak i inni nasi opiekunowie mają takie wibracje energetyczne, ze człowiek się sfajda na rzadko a takich nie osiągnie.

I kolejna rzecz, opiekun nie przemawia przez Mózg. Jeśli już to przez umysł, a przede wszystkim przez serce. Można opiekuna zobaczyć też we śnie i będzie to sen specyficzny.

Można też go zobaczyć w zwyczajny ludzki sposób, a można nawiązać dialog symboliczny i zadawać pytania, na które opiekun w sobie wiadomy sposób da nam odpowiedź. Może to być np znak, książka, którą poleci nam znajomy, lub urywek rozmowy kolegów w szkole.

Trzeba tylko nauczyc się patrzeć na świat szeroko otwartymi oczami.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A mi się coś na usta ciśnie. To będzie lekka pogarda. Skad WY wiecie ze to co robicie widzicie slyszycie jest tym czym się WAM wydaje, ze pytacie drugiego?

Przeciez pewnego dnia, moze sie okazac, ze to byla tylko iluzja a WASZ opiekun nie byl wcale opiekunem.. wink.gif

A WASZE doświadczenie tu nie ma nic do gadania.. wink.gif

pozdrawiam.

Edytowane przez Syberiuska
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A co prawda to prawda. Bo z tymi istotami duchowymi to różnie bywa. Nie każda jest tym za kogo się podaje, poza tym silne pragnienie nawiązania kontaktu z opiekunem faktycznie może w nas wytworzyć iluzję kontaktu. I tu trzeba być bardzo ostrożnym i stąpac po ziemi twardo.

Zawsze doradzam dużą dozę sceptycyzmu, jeszcze większa dawkę przymrużenia oka, a najwięcej glosu intuicji.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

i otwórzcie się na to co i jak do was mówi cały czas..... a nie jak chcecie go słyszeć

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Syberiuszka?Jak się spało?Fajnie?To dobrze:D Bo wiesz co?Powiem Ci normalnie w tajemnicy(tylko się nie wygadaj)że ja do sprawy podchodzę po swojemu tak oto.Nie zawracam sobie już głowy tym jak ustalić tożsamość bytu,to bez sensu bo niby jak człowiek może ocenić coś co jest"wyżej"od niego?Nie może,wszystko co nas przewyższa,może nas robić w CH.jak chce i kiedy chce.Dlatego wpadłem na pomysł że najlepiej skupić się na rezultacie.Jeśli wzywasz opiekuna w jakiejś sprawie tak?I ten opiekun przekaże Ci informacje dzięki którym załatwisz daną sprawę pomyślnie to jakie ma znaczenie czy przyszedł opiekun którego wzywałaś a nie jakiś inny?Może to jest klucz,tzn im bardziej przydatne informacje uzyskujesz tym większe prawdopodobieństwo że odwiedziło Cię to co chciałaś żeby przyszło?Ja nie wiem,to jest mój patent wink.gif Tak to widzę na ten moment.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To Ci, życzę powodzenia, jak podejdzie coś, co nie koniecznie życzy dobrze, za to samo ma niezły ubaw z konsekwencji, jakie Ty poniesiesz.

Lepiej słuchaj intuicji niż istot duchowych.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Konwersacja z Aniołem Stróżem to jedno z silniejszych narzędzi pozwalających poznać siebie.

czyli się rozwijać.

Denosis, oczywiście z tą synchronizacją mózgu do AŚ masz po raz kolejny rację.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Konwersacja z Aniołem Stróżem to jedno z silniejszych narzędzi pozwalających poznać siebie.czyli się rozwijać.

I tu się zgodzę z Sosną ;-) Rzadko po rzadko ale jednak;-)

Można by się tak zastanawiać w nieskończoność- czy to Opiekun czy może inny byt? A jeśli to co słyszę czy widzę to iluzja? Jeśli zrobię offtopa to z góry przepraszam ale muszę o tym napisać.

Ogółem uczą nas od małego zaufania do tego co jest materialne i dotykalne. Instynkt? Intuicja? To dla wielu jest postrzegane jako iluzja- bo nie istnieje. Tego nie zmierzy szkiełko i oko. Nie ufa się już wewnętrznemu głosowi- a tak właśnie się słyszy stróży- sercem swoim, inni nazywają to sumieniem, kiedy zrobimy coś złego. Ogółem nie ufamy sobie samym. Nie znamy swoich możliwości. Nie uczymy sie ufać instynktowi

Dlatego uważam, że praca ze Stróżem jest rozwijająca- uczy zaufania do siebie. A potem już idzie...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Taak, a przy pierwszym kontakcie z taką energia potem głowa boli dry.gif

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

jest u nich coś takiego jak multilokacja, dlatego w tym samym czasie np egzorcysci mogą korzystac z pomocy Archaniola Michala w różnych miejscach świata. Nie wspominajac już o każdym kto modli sie o uzdrowienie do Rafaela, czy spokojny sen do Gabriela.

Z tym ukazaniem się to też nie do konca jest tak. jeśli ktoś mysli, że archanioł zszedł do nas w chwale i majestacie, to sie myli.

Aniołów zaś jest więcej niz 40, Archaniołów tez. Niektorzy mówią, że 7 lub w innej wersji 9 jest przypisanych do Ziemi.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

jeśli chodzi o anioła stróża, to jest to boska część każdej istoty.

jeśli chodzi o archaniołów, cóż, po prostu mąją podzielną uwagę ;]

to Światło.

a Archaniołowie pokazali się właśnie wam?

kombinacja pozytywnej karmy + decyzji, woli, chcenia po prostu. Otwarcia się.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Taak, a przy pierwszym kontakcie z taką energia potem głowa boli dry.gif

żeby tylko głowa bolała wink.gif:lol:

co do liczby archaniołów zdecydowanie jest ich więcej niż 7. A ich przemieszczanie to tak jak powiedziała Szept, multilokacja, polilokacja- zwał jak zwał wink.gif

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A ja się znów uczepie tych Aniołków (bo ostatnio wszyscy tylko o nich gadaja)

Skąd wiecie ile jest ich na prawde? Przeciez rozum nie ogarnia tamtego świata, a cyfry ktore padaja to tak jak Lotto, albo traficie albo nie.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Padło pytanie, skąd wiecie, że to opiekun mówi, a nie kto inny...

I przy okazji zrodziło się we mnie pytanie:

Dlaczego nikt nie napisał słów ostrzeżenia?

Faktycznego i realnego zagrożenia jakie stawia przed nami tego typu kontakt?

Załóżmy, że nam się udało.

Słyszymy naszego opiekuna.

Powiedzmy że mamy pewność, że to faktycznie on.

Jak łatwo popaść w paranoję, ze świadomością, że jest ktoś,

kto widzi i wie wszystko, kto zna nasze myśli i intencje,

kto słyszy nas i podczas przytulanek z żoną,

i podczas robienia kupy, i podczas szorowania paznokci?

Pierwsze, co musimy zrozumieć, zaakceptować i uszanować,

to normalność własnych codziennych oraz niecodziennych zachowań.

Drugie zagrożenie jest o wiele większe.

Po pierwsze zradza się coś w rodzaju paranoi.

Zaczynamy sobie zdawać sprawę, że w rzeczywistości

ten głos towarzyszy nam od zawsze, odkąd możemy świadomie pamiętać.

Zaczynamy więc się zastanawiać, po pierwsze, czy jesteśmy normalni.

Skoro słyszymy całe życie głos, i nie mamy pewności, czy jest on nasz,

współcześni psychologowie zacierają ręce na myśl o dochodach.

Później przychodzi zwątpienie.

Skoro słyszę go cały czas, skąd pewność, że to nie ja sam?

Ano owszem, Ty sam. I twój opiekun chętnie to potwierdzi.

Lecz z jego woli. Co też chętnie potwierdzi.

I znów jesteś w punkcie wyjścia.

Z jednej strony wiesz, że Ty to Ty, i nikt inny.

Z drugiej nie masz pewności, na ile jesteś sobą

a na ile marionetką do wypełniania ustalonego wcześniej,

choćby i przez siebie, planu.

Jeśli pozwolisz na taki kontakt, by móc śmiało i w pełnej świadomości

słyszeć opiekuna, po pierwszej fali fascynacji przyjdzie drugie zwątpienie.

Zdasz sobie bowiem sprawę, że przyzwolenie to sprawiło,

iż Twój opiekun zmienił się w gawędziarza nie pozostawiającego ci wytchnienia.

A że towarzyszy nie tylko przy wzniosłych czynach, lecz podpowiada czasami

w sprawach wybitnie błahych,

jest duże prawdopodobieństwo, że znów uznasz się za szaleńca.

Jeśli On to zauważy, a zauważy na pewno,

jest bardzo prawdopodobne, że postara się o "zimny prysznic".

Nawet za cenę przykrości czy wręcz cierpienia

zrobi wszystko, by poprowadzić cię na manowce w tym kontakcie,

by zwieść i ukryć swą obecność, dla Twojego dobra,

i dla Twojego spokoju.

Gdyż lepiej, abyś uznał się za wariata i porzucił to,

niżbyś miał stać się wariatem w rzeczywistości.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Można jeszcze popaśc w pułapkę ego w mysl: Wy nie wiecie, a ja wiem. Tu rnawet Wy nie widzicie a ja tak.

Co do pierwszej pułpaki to kwestia przyzwyczajenia. Poza tym jak się już widzi opiekuna to się wie, ze on zwykle jest bardzo dyskretny. Nie jest tez tak, że non stop nie mamy dla siebie chwili wytchnienia. On zawsze jest w pobliżu, ale może być w innym pomieszczeniu lub siedzieć na dachu (serio, wielu ich tam siedzi).

Wiele też zależy od opiekuna. jesli jest nim np zwierzę mocy, to raczej nie mamy obiekcji do doświadczania w ich obecności spraw intymnych.

Co do gadania to opiekunowie nie są aż tak gadatliwi. Poza tym ich rola (nie ważne czy to anioł czy inny duch) nie polega na mówieniu nam co mamy obi ale raczej pokazywaniu możliwych dróg wyboru, często dla nas wlasciwych. Nikt nie każe nam jednak słuchac opiekuna. Tym bardziej, że jesli to faktycznie opiekun nie będzie narzucal niczego ani mowil co mamy robić.

Wątpic zaś jest rzeczą ludzką. Myśle jednak, ze osoby, które sa nastawione na otwarcie się na opiekuna spodziewają się, ze prędzej czy później go zobaczą lub uslyszą. Totez tu nie mają az tak dużych wątpliwosci jak np osoba zupelnie nie związana z tematem, ktora nagle widzi i słyszy glosy.

Ale masz racje, trzeba wziąć poprawke na pewne sprawy, bo rzeczywiście nie każdy moze byc gotowy na kontakt bezposredni z opiekunem.

A zauwazyliście, ze jedna z pierwszych rzeczy jakie interesują osobę, ktora nawiąże kontakt z opiekunem to jest poznanie jej imienia?

Niemal obsesyjnie się domagają imienia, potem coś usłysza lub im się zdaje i szukaja po necie w imionach anielskich i diabelskich.

Tu się pojawia jeszcze jedno niebezpieczenstwo, wbicie sobie do glowy, że np naszym opiekunem jest potężny archanioł, albo jakiś tron czy serafin, ktory nie ma nic lepszego do roboty jak robić za stróża. Albo jeszcze gorzej, ze to nie anioł a demon bo w necie napisali, że to imie demona.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A czy opiekun może odpowiedzieć poprzez np.słowa piosenki które lecą w radiu i w które nagle nie wiadomo czemu zaczynamy się intensywnie wsłuchiwać jakby to było o nas? A potem myśli wpływające do głowy,ale raczej sama bym o sobie tego nie pomyślała,właściwie chodziło o to żebym tak nie myślała o sobie więcej,słyszałam/czułam wręcz że mam przestać bo to do niczego nie prowadzi.

Nie chcę nadinterpretować,ale dużo ostatnio tych zbiegów okoliczności i ciągle słyszę to samo określenie na mój temat,nie od ludzi,w myślach,czasem napis gdzieś albo przypadkowy obrazek,zdjęcie,nigdy bym się tak raczej nie nazwała i nie wiem skąd mi się to wzięło(nic obraźliwego,zabawne trochę),klikam na yt żeby muzyki posłuchać i w słowach piosenki znowu ta moja "ksywka",no nic,pooglądam google grafikę,może przyjdzie pomysł na rysunek,klikam pierwszą lepszą miniaturkę i...obrazek na którym jest dokładnie to,to jak mnie nazywa(w tle słowa piosenki w której właśnie to samo śpiewali) i łzy mi się cisnęły do oczu nie wiem czemu,przeleciały mi pewne obrazy przed oczami,nie powiem jakie,ale wiem o co chodzi,klikam na chybił trafił na następną miniaturkę i...rysunek,coś a'la manga,na którym jest...ten facet z moich snów,ta sama fryzura,ta sama koszula,ubiór a do tego aureola i skrzydła...Przypadek,zbyt bujna wyobraźnia? Sama nie wiem...

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Więc już przestań mieć wątpliwości, co do swego opiekuna i formy komunikacji. Oni znajdują wiele sposób by do nas dotrzeć. Film, tekst piosenki, ksiażka, naet nagłóek w gazecie czy banner reklamowy to jedne z częstszych form przesłania nam przekazu od nich.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mogę się wtrącić ,opiekunowie to często nasi przyjaciele na wyższym poziomie świadomości i telepatycznie mogą odbierać i przesyłać wiadomości z jednego umysłu do drugiego ,oraz empatycznie współodczówać wszelkie obce emocje ,to zwykli ludzie jak każdy ,tylko mają bardziej rozwinięte Ciała Subtelne i większe zdolności parapsychiczsne/paranormalne } czyli nadprzyrodzone ,np.

Dzięki lepiej rozwiniętym Ciele Eterycznym potrafią wytworzyć swojego odpowiednika Eterycznego-Duchowego .

Dzięki rozwiniętym Ciele Astralnym-Emocjonalnym doskonale współodczuwają emocje innych ludzi .

Dzięki rozwiniętym lepiej niż u innych Ciele Mentalnym ,doskonale odbiera Subtelne Sygnały Telepatyczne Z Otoczenia ,czyli nie słyszane zwykłymi materialnymi zmysłami .

Niestety nie każdy człowiek jest świadomy samego siebie ,i nie każźdy wierzy w siebie i innych ludzi ,a wierzy w siły niewiadomego pochodzenia.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mistyk nasi opiekunowie to też istoty duchowe a nie tylko ciała subtelne nasze czy naszych przyjaciół.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Pozwolisz że się niezgodzę :) ,od dłuższego czasu odbieram sygnały telepatyczne i emocjonalne ,a wczoraj to taka deprecha mnie złapała jak nigdy ,poprostu ludzkie zniechęcenie,beznadzieję i samotność odczułem ,to źle że ludzie natworzyli sobie sobowturów eterycznych i w nie wierzą jakby to były siły niewiadomego pochodzenia.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mistyk, ale fakt, ze w coś nie wierzysz, jakos niespecjalnie przeszkadza temu czemuś istnieć. Każdy z nas ma różne doświadczenia, nie mniej nie jesteśmy tu sami, otacza nas sporo duchów (mam na myśli istoty duchowe a nie duchy z cmentarza i nawiedzonych miejsc). Jako szaman, za którego sie podajesz, powinienes to wiedzieć, w końcu szamanizm opiera się na animizmie :)

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.