Gość zoska1977

Przesądy i zwyczaje wigilijne

2 posty w tym temacie

Wigilia, zwana również na Górnym Śląsku wiliją lub świętym wieczorem, obfitowała - jak mało który dzień roku - w różne wierzenia i zabiegi magiczne, mające na celu zapewnienie sobie i rodzinie zdrowia, pomyślności i wszelakich korzyści oraz przychylności losu, a także dobrej wegetacji rolnej zarówno w okresie zimy, jak i w całym nadchodzącym roku. Wigilii przypisywano znaczenie - można by rzec - symboliczne. Za symboliczny uznawano sposób zachowania się, a nawet drobne zdarzenia lub zgoła pojedyncze gesty ludzkie. Tradycja mówiła przysłowiami: "Jakiś w Wigilię, takiś cały rok"; "Kto oberwie we Wigilije, tyn będzie bity cały rok" itp.

+ W dniu tym należało wstać wcześnie, a nie wylegiwać się. Nie powinno się rano nikogo budzić, każdy powinien sam wstać. Przestrzeganie punktualności było w tym dniu aż przesadne.

+ Starano się nic nie pożyczać, aby nie czynić tego w nowym roku i aby nie wynieść szczęścia z domu.

+ Do dziś powszechnie przestrzega się zasady, iż w Wigilię nie należy prać ani rozwieszać bielizny (a wcześniej powieszoną należy przed wigilią zdjąć). Dawniej łączono to z groźbą śmierci któregoś z domowników.

+ Kobiety, a szczególnie te w stanie odmiennym, w ogóle nie powinny prać w tym dniu, gdyż mogą urodzić ułomne dzieci.

+ Zakaz rąbania drewna zabezpiecza przed nieurodzajem i gradobiciem, nadto znany jest przesąd, że osobę wykonujące te czynność mogłaby boleć przez cały rok głowa.

+ Dziecko nie może usiąść na stole, bo będzie miało wrzody, nie można też kłaść na stole czapki, bowiem krety bardzo zryją ziemię.

+ Nie wolno wbijać gwoździ do ściany, bo w nowym roku będą zęby boleć.

+ Należy sąsiadom podrzucić śmieci, a wówczas pieniądze będą trzymały się domu.

+ Powinno się przynajmniej raz kichnąć, aby uniknąć wczesnej śmierci.

+ Wigilia jest również dniem podejmowania szlachetnych postanowień: rzucenia palenia papierosów, abstynencji od alkoholu, spełnienia codziennie przynajmniej jednego dobrego uczynku... Podobno postanowienia podjęte w wigilię łatwiej urzeczywistnić niż takie same czynione w innym dniu.

Wieczerza wigilijna

Wieczerzą wigilijną rządziła i nadal rządzi magia liczb. Zgodnie z tradycją liczba ucztujących powinna być parzysta (w przeciwnym przypadku grozi komuś rychła śmierć), natomiast liczba potraw powinna być nieparzysta. Istniało kiedyś przekonanie, że na stole magnata było 11 potraw postnych, szlachcica - 9, chłopa - 7. Według przeprowadzonych w ostatnich latach badań terenowych na stole wigilijnym pojawiają się również inne magiczne liczby serwowanych potraw: liczba 12 - na cześć miesięcy w roku i apostołów oraz cyfra 7 - na cześć 7 dni tygodnia.

+ Obowiązuje zasada, że należy wszystkich potraw skosztować, wówczas nie zazna się głodu. Kto wyrzeknie się choć jednego dania, w ciągu roku będzie miał o jedną przyjemność mniej.

+ Nikt nie powinien wstawać w trakcie posiłku, wróżyło to nieszczęście bądź śmierć w rodzinie.

+ Podczas jedzenia nie należało odkładać łyżki, bo można wtedy nie doczekać następnej wigilii.

+ Nierzadko na stole oprócz świec kładziono kiedyś powszechnie czosnek (posiada moc apotropeiczną), a pod stół: młotek (chronił przed kretami niszczącymi plony), gwóźdź (ostry przedmiot też o mocy apotropeicznej), siekierę (zapewniała moc i siłę nogom bądź chroniła je przed swędzeniem).

+ Przed pierwszą wojną światową zdarzały się w Opolskiem wypadki wprowadzania krowy do izby, aby towarzyszyła rodzinie przy wieczerzy. "Krowa była dlo nos wszyskim, co my mieli. My ją szanowali jako człowieka".

+ Po wieczerzy panny i kawalerowie ciągnęli źdźbła słomy (lub siana) spod obrusa. Zielono źdźbło oznaczało ślub, zwiędłe - oczekiwanie, żółte - staropanieństwo lub pozostanie w stanie kawalerskim.

+ Panny wiły przed wieczerzą wigilijną wianki, które wieczorem rzucały na drzewa. Jeżeli trzykrotna próba powiodła się, znaczyło, że w nadchodzącym roku wyjdzie za mąż. Rzucano też buty w kierunku drzwi, jeżeli pantofel obrócił się noskiem do drzwi, znaczyło to, że panna opuści dom, wychodząc za mąż. Na progu panny kładły kości, której pies chwycił pierwszą - tę również czekało rychłe zamążpójście.

+ Psom i kogutom rzucano kromkę chleba zaprawioną czosnkiem, ażeby wzbudzić ich czujność.

+ Gospodyni przed pójściem na spoczynek łupiny orzechowe napełnia solą, przeznaczając po jednej dla każdego członka rodziny. Biada, jeżeli nazajutrz sól roztopiona; jest to pewny znak śmierci tego, którego imię skorupa nosi.

Inne wierzenia

+ Typową dla Śląska postacią jest Skarbek ? skrzat o wielkiej magicznej mocy pilnujący kopalni. Gdy jest dobrze traktowany, pomoże, uratuje, wskaże nową żyłę węgla czy kruszcu. Gdy natomiast poskąpi mu się ofiary, potrafi zmylić drogę, zawalić strop i zasypać górnika. Bardzo nie lubi kobiet, starsi i miejscowego pochodzenia górnicy do dziś nie lubią wycieczek szkolnych, podczas których zjeżdżają na dół i dziewczęta. Mówią: ?Skarbka nam rozgniewają? i spluwają dla odegnania uroku.

+ Uważa się, że śmierć, zwana śmiertką bądź kostuchą ukazuje się żywym na krótko przed śmiercią w postaci kościotrupa z kosą, w czarnym płaszczu do ziemi, z kapturem na gołej czaszce.

+ Żywa jest wiara w czarownice i uroki. Trzeba splunąć lub posypać solą, by urok odegnać. Kobiety podejrzane o złośliwe czary to ?heksy?, tu akurat z niemieckiego, czyli czarownice.

+ Człowiek jednak nie pozostaje bezbronny wobec tych wszystkich sił. Na wąpierza czy strzygę skuteczną bronią jest czosnek,który przeważnie wisiał w kuchni,jadano co wieczór pół ząbka. Dobrym amuletem dla domu jest podkowa przybita nad drzwiami, a osobistym ? kawałek sznura użytego przez wisielca. O wisielcach mówi jeszcze jeden przesąd: gdy nieoczekiwanie zerwie się silny wiatr, starzy ludzie mówią, że na pewno ktoś się powiesił.

+ Nie wolno podarować partnerowi czy partnerce butów, ?bo w nich odejdzie?.

+ Nie powinno się przechodzić pod drabiną.

+ Jeśli czarny kot przebiegnie drogę należy nadłożyć drogi, a gdy to niemożliwe splunąć i zasypać solą.

+ Bardzo źle wróży, gdy ptak uderzy o szybę: to zmarły bliski zapukał po kogoś z domowników. To samo wróży wycie kilku psów naraz.

NAJLEPSZE !!

+ Obyczaj sylwestrowy. "postraszyć drzewa?, który polega na tym, że należy zaraz po północy wyjść do ogrodu czy sadu z siekierą i do każdego drzewa owocowego po kolei zwrócić się tymi słowami: ?Ty cholero! Jak mi nie bydziesz dobrze rodzić w tym roku, to cie zetna!?.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Taa wierzył chłop i baba w gusła , ,aż im pupcia uschła :rotfl:,to nic innego tylko  porzekazywana z pokolenia na pokolenie wiedza starożytnych mędrców z Indii *(Riszich ) ,tzw ,zakazy i nakazy moralne jogi (Jamy I Nijamy ) :

NAKAZY I ZAKAZY MORALNE (JAMY I NIJAMY) – JAKO PODSTAWA PRAKTYKI JOGI

Opublikowany 18 października 2009 przez admin

 

Słowa Kanta można odnieść do nauki jogi, która mówi, że świat którego jesteśmy częścią posiada swój makrokosmos, a w każdym człowieku istnieje jego odwzorowanie w postaci mikrokosmosu. Funkcjonowanie świata opiera się na podstawowych prawach tożsamych dla makrokosmosu i mikrokosmosu. Z punktu widzenia jednostki te prawa przekładają się na nakazy i zakazy (jamy i niyamy). Jamy są to zakazy i mówią o tym, w jaki sposób mamy funkcjonować w odniesieniu do świata zewnętrznego, natomiast niyamy są to nakazy, które mówią, w jaki sposób mamy funkcjonować w odniesieniu do świata wewnętrznego.

Immanuel Kant umieścił wszelkie prawa moralne wewnątrz każdej ludzkiej jednostki. Wszelkie działanie „moralne” nie może zostać narzucone nam z zewnątrz – przez system polityczny, społeczny lub przez inną jednostkę. Etyka była dla Kanta tak ważna, że realizacji jej prawideł przypisał rolę ostatecznego celu życia każdego człowieka. Nie może istnieć bowiem inne uzasadnienie ludzkiej egzystencji, jak wcielanie w życie prawa moralnego. Każdy z nas jest istotą moralną i fakt ten objaśnia sens naszego życia.

Podobnie jak u Kanta nakazy i zakazy moralne (jamy i niyamy), o których mówi joga są powszechnie znanymi zasadami, które powinny obowiązywać w każdym społeczeństwie, w każdej religii i kulturze.

To, co różni świat Wschodu i Zachodu to stosunek do stosowania filozofii w życiu codziennym. Jamy i jamysą częścią filozofii jogi, która stanowi o wyborze celu życia jednostki. Można znaleźć tylko jedno usprawiedliwienie dla obojętności człowieka Zachodu w stosunku do filozofii, mianowicie jego całkowite pochłonięcie walką o byt, która nie pozostawia mu chwili czasu na głębsze zastanowienie. Filozofię mogą uprawiać tylko Ci, którzy nie znajdują się pod władzą żądz, ani zbyt ciężkich trosk a ludzie Zachodu nie są pod tym względem wolni. Studiowanie filozofii jest uważane za cel sam w sobie i jako takie nie posiada dla zwykłego człowieka prawie żadnego znaczenia.

W Indiach jest odwrotnie. Filozofii nie uważa się za rodzaj gimnastyki umysłowej, a raczej – i to z głębokim religijnym przeświadczeniem – za drogę do zbawienia, do wyzwolenia się od ciemnoty i niewiedzy, która skrywa przed naszymi oczami wspaniałą wizję Najwyższego. Filozofia jest uważana za klucz do labiryntu życia, który otwiera przed nami tajniki jego zagadek i wskazuje środki do osiągnięcia jego celu.

 

Przestrzeganie zakazów (jama) jako forma dyscypliny społecznej

Praktyka jogi wymaga przestrzegania tych podstawowych praw, gdzie jamy są pierwszym stopniem, aniyamy są drugim stopniem tej praktyki w ośmiostopniowej ścieżce jogi, o której była mowa w pierwszym rozdziale. Jama przypomina korzenie drzewa, gdyż jest podstawą, którą tworzy wszystkie pozostałe elementy praktyki jogi.

Wszystkie systemy religijne i duchowe nakłaniają do moralnego życia. Patańdżali określa jamy jako spontaniczną ewolucję postępowania każdej istoty, która się rozwija. Gdy człowiek sobie uświadamia, że jako jednostka jest ściśle powiązany z otaczającym go życiem, że jest nitką w sieci życia, traci zdolność działania w sposób szkodliwy dla siebie i innych. Wpasowuje się w zasady postępowania społecznego, ponieważ spontanicznie czyni dobro.

Jama to pięć uniwersalnych zakazów moralnych:
– niekrzywdzenie, nieużywanie przemocy (ahimsa),
– prawdomówność (satja),
– niedopuszczanie się kradzieży (asteya),
– wstrzemięźliwość (brahmaciarja),
– wolność od chciwości, niezachłanność (aparigraha).

Niekrzywdzenie (ahimsa)

Słowo ahimsa składa się z przedrostka „a” znaczącego „nie” i rzeczownika „himsa” oznaczającego zabijanie lub gwałt. Jest to jednak pojęcie szersze niż sam zakaz zabijania, ponieważ obejmuje także miłość do wszystkich stworzeń.

Jogin powinien zwalczać przejawy zła a nie osoby czyniące źle. Z ahimsą związana jest wolność od lęku i wolność od złości. Jogin nie boi się nikogo i nikt nie potrzebuje się go bać.

Jogin wierzy, iż każde stworzenie ma takie samo prawo do życia. Czuje, że urodził się, by pomagać innym i patrzy na każde stworzenie oczami miłości. Wie, że jego własne życie jest nierozerwalnie związane z życiem innych. Cieszy się, jeśli może im pomóc stać się szczęśliwymi. Stawia szczęście innych ponad swoim i staje się źródłem radości dla każdego, kogo spotka. Jak rodzice ośmielają dziecko do zrobienia pierwszych kroków, tak on dodaje odwagi mniej szczęśliwym od siebie i czyni ich zdolnymi do życia. Jogasutry mówią, że jeżeli uczeń postępuje zgodnie z zasadami ahimsy, wszystkie istoty wokół niego zaniechają wrogiego zachowania.

Jeżeli człowiek podejmuje działania z poziomu duszy, jest niezdolny do przemocy, ponieważ całe jego życie nastawione jest na pokój. Nie dochodzi do przemocy, ponieważ serce i umysł człowieka są przepełnione miłością i współczuciem do drugiego człowieka. Zasadę tę po mistrzowsku stosował Mahatma Gandi, gdy prowadził Indie do wyzwolenia spod panowania Wielkiej Brytanii. Mówił: : „Jeśli wyrazisz miłość w taki sposób, aby wywierała wpływ na rzekomego przeciwnika, wtedy on musi odpowiedzieć miłością (…) To wymaga znacznie większej odwagi niż zadawanie ciosów”

Bardzo blisko ahimsy jest chrześcijańskie przykazanie miłości: „Miłuj swojego bliźniego jak siebie samego”. Miłość jest siłą, która przenika całe nasze życie. Mówi też o tym Bert Hellinder: „Zobaczyłem, że za każdym zachowaniem, nawet jeśli wyda nam się dziwne, kryje się miłość. To ona działa. Także za symptomami zawsze kryje się miłość. Dlatego w terapii decydujące jest to, żeby znaleźć punkt, w którym miłość się skupia. Wtedy jest się u korzenia i tam znajduje się też drogę prowadzącą do rozwiązania. Albowiem droga do rozwiązania prowadzi zawsze przez miłość.”

Niekrzywdzenie (ahimsa) odnosi się do wielu aspektów naszego życia, mówi o stosunku do ludzi, do zwierząt, do przyrody. W szerokim wymiarze stosowanie się do zasady ahimsy to dbanie o środowisko naturalne, dbanie o wszystkie stworzenia.

Prawdomówność (satya)

Jogasutry mówią, że jeśli myślenie jest szczere, jeśli język wymawia słowa prawdy i całe życie oparte jest na prawdzie, człowiek jest gotowy do połączenia się z nieskończonym. Satyazakłada całkowitą szczerość w myślach, słowach i czynach. Człowiek, który mówi prawdę jest słuchany z szacunkiem i uwagą. Jednak prawda nie ogranicza się tylko do mówienia, to przede wszystkim postawa wobec życia.

Prawdomówność wywodzi się ze stanu, w którym człowiek potrafi odróżnić spostrzeżenia od interpretacji. Zdając sobie sprawę, że prawda dla każdego może oznaczać coś innego, podejmujemy decyzje zgodne z szerszym postrzeganiem siebie samego. Patańdżali określa prawdę jako zgodność myśli, słowa i czynu. Od doraźnych korzyści z odchodzenia od prawdy silniejszy staje się dyskomfort wynikający ze sprzeniewierzenia się uczciwości. Najlepiej satya wyraża się w szczerości do samego siebie,

z niej wynika szczerość wobec świata zewnętrznego.

Od razu przychodzi na myśl przykazanie dekalogu: „Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu”, które także odnosi się do prawdy – tej w słowie, ale także w szerszym znaczeniu.

Niekradzenie (asteya)

Asteya odnosi się nie tylko do brania bez pozwolenia tego, co należy do innych, ale także wykorzystywania czegoś w innym celu, niż to było przewidziane. Jogin redukuje swe fizyczne potrzeby do minimum uważając, że jeśli gromadzi rzeczy, których naprawdę nie potrzebuje, jest złodziejem. Pragnienie posiadania, pożądanie, burzy spokój i czyni ludzi podłymi i nikczemnymi.

Chrześcijaństwo także o tym mówi, w przykazaniach:„Nie kradnij”,

„Nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego swego”.

Wstrzemięźliwość (brahmacarya)

Brahmacarya oznacza wstrzemięźliwość, życie w celibacie, studiowanie świętych księg. Nie znaczy to, że joga jest przeznaczona wyłącznie dla osób zachowujących celibat. Do osiągnięcia wyzwolenia nie jest konieczna rezygnacja z małżeństwa i ogniska rodzinnego. Przeciwnie. Wszystkie tradycyjne indyjskie kodeksy prawne zalecają małżeństwo. Bez doznania ludzkiej miłości i szczęścia nie jest możliwe poznanie miłości boskiej.

Brahmacarya to przede wszystkim widzenie boskości we wszystkim. Jogin mądrze używa swych sił: siłę fizyczną wykorzystuje do pracy dla Pana, psychiczną do szerzenia kultury a intelektualną do rozwoju życia duchowego.

W tym miejscu dekalog także styka się z zasadami jam mówiąc o czystości cielesnej w przykazaniach: „Nie cudzołóż”, „Nie pożądaj żony bliźniego swego”.

Wolność od chciwości (aparigraha)

Aparigraha – wolość od chciwości, zaniechanie gromadzenia dóbr. Jest to inny aspekt asteyi (niekradzenia). Nie powinno się gromadzić dóbr, które nie są nam naprawdę potrzebne. Nie należy też przyjmować czegokolwiek bez zapracowania – w postaci łaski od innych, gdyż to wskazuje na ubóstwo ducha.

Dzięki przestrzeganiu aparigrahy jogin w najwyższym stopniu upraszcza swoje zewnętrzne życie i przyucza umysł do obojętności na straty, lub brak czegokolwiek. Wtedy wszystko, czego rzeczywiście potrzebuje, przychodzi do niego samo we właściwym czasie. Jogin rozwija w sobie zdolność odczuwania zadowolenia niezależnie od tego, co mu się przydarzy.

Dyscyplina indywidualna, realizacja nakazów (niyama)

Drugim stopniem ośmiostopniowej ścieżki jogi są niyamy– nakazy moralne. Czasem niyamy tłumaczy się jako „zasady właściwego zachowania”.

Nijama to nie tylko praktyki osobiste, lecz również duchowe. Są to: 
– czystość (śaucza),
– zadowolenie(santosza),                                                                                                                                   – zapał, asceza (tapas), 
– studiowanie świętych ksiąg i własnej jaźni (swadhjaja), 
– poddanie jaźni Bogu (iśwara-pranidhana).

Czystość (saucza)

Śaucza- czystość jest dwojakiego rodzaju: zewnętrzna i wewnętrzna. Codzienna kąpiel to śauczazewnętrzna, a wewnętrzna to pozycje jogi (asana) i techniki oddechowe (pranajama). Pomagają one oczyścić własne myśli, słowa oraz działania.

Ważniejsze od fizycznego oczyszczenia ciała jest oswobodzenie umysłu od takich zakłócających emocji jak: nienawiść, złość, żądza… To wewnętrzne oczyszczenie dokonuje się poprzez poznawanie samego siebie.

Oprócz czystości ciała, słowa i myśli niezbędne jest również czyste pożywienie. Pożywienie powinno być pełnowartościowe, smaczne i odpowiednie dla ciała. Nie należy go spożywać jedynie dla przyjemności zmysłowych. Pokarm ma podtrzymywać zdrowie, siłę, energię i życie. Powinien być soczysty, pożywny i uspokajający. Sposób jedzenia i typ spożywanego pokarmu wpływają na nasz charakter.

Dieta wpływa na temperament człowieka, ponieważ to, co zjada, oddziałuje na funkcjonowanie umysłu. Ludzie są jedynymi żywymi istotami, które jedzą, gdy nie są głodne. Ważny jest także stan emocjonalny w trakcie spożywania posiłków – nie powinniśmy jeść, kiedy jesteśmy wzburzeniu, przy stole powinno się rozmawiać tylko o dobrych sprawach. Teksty jogiczne zalecają, żeby napełniać swój żołądek do połowy stałym pokarmem, w jednej czwartej płynami, a jedną czwartą żeby pozostawić pustą.

Zadowolenie (santosza)

Santosza, czyli zadowolenie i akceptacja wszystkiego, co nas spotyka, wywołuje stan pogody ducha i życzliwości. Umysł niezadowolony nie może się skupić. Jogin nie odczuwa braku niczego i dlatego spontanicznie jest zadowolony.

Zadowolenie, to także świadomość chwili obecnej. Zadowolenie pojawia się, gdy porzucamy przywiązanie do potrzeby sprawowania kontroli, osiągania władzy i akceptacji. Dzięki ćwiczeniom jogi uzyskuje się spokój umysłu, niezależnie od sytuacji i okoliczności.

Surowość (tapas)

Tapas jest żarliwym wysiłkiem połączonym z oczyszczaniem, samodyscypliną i surową praktyką. Tapasuzdrawia i oczyszcza ciało, zmysły i umysł. Tapas może być trojakiego rodzaju; dotyczy ciała, mowy i umysłu. Wstrzemięźliwość i niekrzywdzenie są tapasami ciała. Używanie ładnych słów, mówienie prawdy bez względu na konsekwencje oraz nie mówienie źle o innych –to tapas mowy.

Rozwijanie tapasu umysłu polega na wytwarzaniu takiej postawy psychicznej, w której człowiek jest zrównoważony i spokojny oraz zachowuje pełną samokontrolę, mimo radosnych i smutnych doświadczeń życiowych. Tapasem jest też praca bez jakiejkolwiek egoistycznej pobudki lub nadziei na nagrodę.

Tapas oznacza także ogień. Ludzie kojarzą często dyscyplinę z ograniczeniami. Osoby wiodące styl życia jogina wyglądają na zdyscyplinowane, ponieważ ich biologiczny rytm pozostaje w zgodzie z rytmem natury. Wstają wcześnie, codziennie medytują, regularnie ćwiczą, odżywiają się zdrowo, wcześnie kładą się spać, gdyż bezpośrednio doświadczają korzyści płynących z harmonii pomiędzy własnym rytmem a rytmem natury.

Najgłębsze poznanie siebie, studiowanie, badanie (swadhjaja)

Swadhjaja różni się od zwykłego studiowania, uczenia się.

Kiedy ludzie schodzą się razem dla przeżycia swadhjaja, mówca i audytorium są w duchowej łączności, nie ma tam wygłaszania kazań, ale jedno serce mówi do drugiego. Aby życie było zdrowe, szczęśliwe i spokojne, istotną rzeczą jest studiowanie duchowej literatury. Badanie świętych ksiąg umożliwia joginowi koncentrację i pomoże w rozwiązywaniu trudnych problemów życiowych. Poprzez studiowanie ksiąg jogin pojmuje naturę swej duszy, uzyskuje łączność z boskością. Święte księgi świata należą do wszystkich, nie są przeznaczone dla wiernych jakiegoś poszczególnego wyznania. Sama joga nie jest religią, jest nauką o wszystkich religiach, jej poznanie może pomóc docenić własną religię, podobnie jak filologia nie jest językiem, ale nauką o wszystkich językach.

Poznanie siebie, swadhjaja interpretuje się także jako poznawanie swego wnętrza. Istnieje różnica pomiędzy posiadaniem wiedzy a poznawaniem siebie, tak jak między informacjami a mądrością. Poznanie siebie zachęca do odwoływania się do siebie, zamiast do podmiotów zewnętrznych. Poczucie własnej wartości i bezpieczeństwa wynikają z głębokiego kontaktu ze sferą ducha, a nie z rzeczy znajdujących się w otoczeniu.

Poświęcenie Panu własnych czynów i myśli (iśwara pranidhana)

Jeżeli człowiek nie pokłoni się przed Bogiem, może nadmiernie nadymać się pychą i władzą oraz oddawaniu się przyjemnościom. Oddawanie się przyjemnościom może prowadzić do przywiązania i żądzy zmuszające człowieka do powtarzania przyjemnych doznań, a jeśli zmysły nie zostaną zaspokojone, pojawia się smutek. Zmysły można wprawdzie okiełznać za pomocą wiedzy i samokontroli, lecz opanowanie umysłu jest znacznie trudniejsze. Kiedy człowiek wyczerpuje cały swój osobisty potencjał, a jeszcze nie osiągnie celu, zwraca się o pomoc do Boga. W tym miejscu zaczyna się bhakti. Jogin modli się: „Panie, nie wiem, co jest dla mnie dobre, niech się dzieje wola Twoja”.

Bliskie są tutaj słowa modlitwy chrześcijańskiej: „Bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi”. Prośbą o wypełnienie woli Bożej dotykamy ogromnie ważnego problemu ludzkiej wolności. W warunkach międzyludzkich pragnienie wolności osobistej, walka o taką wolność świadczy o godności poszczególnych jednostek i całych narodów.

Nie koliduje to jednak wcale z gotowością poddania się woli Bożej, zaś samo to poddanie się posiada tylko wtedy pełną wartość, gdy dokonuje się w atmosferze całkowitej dobrowolności.

Umysł uwolniony od pragnień dotyczących osobistej satysfakcji powinien być wypełniony myślami o Panu. Jeśli umysł jest przepełniony myślami o korzyściach, istnieje niebezpieczeństwo, że umysł ponownie będzie kierował umysł w stronę przedmiotów pragnień.

Czyny lepiej odzwierciedlają ludzką osobowość niż słowa.

Najważniejszym przesłaniem tej niyamy jest dobrowolne poddanie się losowi, jakikolwiek by on nie był, z wiarą, że będzie on dla nas korzystny, bo w tym wszystkim jest jakaś wielka inteligencja. Od ludzi, którzy przyjmują z pokorą swój los można usłyszeć; „widać tak miało być”, „to doświadczenie było mi potrzebne”.

Podstawowe zasady moralne

Rzadko się mówi o psychospołecznym znaczeniu jam i nijam, a przecież joga zajmuje się przede wszystkim przemianą osobowości.

Jamy i nijamy jogi nie zostały ustalone tylko jako przykazania zwykłego moralnego kodeksu, lecz jako praktyczne wskazówki dla osiągnięcia zdrowia psychicznego.

Właściwie każdy system religijny, czy społeczny kieruje się uniwersalnymi nakazami moralnymi.

Moralność to zbiór zasad, które określają, co jest dobre a co złe. Którymi zgodnie z danym światopoglądemreligijnym bądź filozoficznym powinni kierować się ludzie.

Większość ludzi ma zasady moralne głęboko wpojone w podświadomość w trakcie procesu wychowawczego i często w ogóle nie zastanawia się nad ich genezą. Naruszenie tych zasad powoduje zwykle wewnętrzny konflikt psychiczny.

Jamy i niyamy to pierwsze dwa etapy na ośmiostopniowej ścieżce jogi. Podobnie jak korzenie i pień drzewa, stanowią fundament, bez którego nie można zacząć podążać ścieżką jogi. Jamy i niyamy są to proste uniwersalne zasady, jednak w swojej prostocie, jak to często bywa – trudne do zrealizowania. Nie oznacza to od razu, że trzeba przestrzegać tych nakazów zawsze, wszystkich; człowiek ma prawo do błędów. Ważniejsza jest zgoda na nie i pełna akceptacja. Nauka jogi mówi w wielu tekstach o tym, że osoby przestrzegające zaleceń moralnych nie spotykają na swojej drodze żadnych trudności, a los im sprzyja.

tekst: Małgosia Kłaniecka

http://akademiajogi.pl/czytelnia/nakazy-i-zakazy-moralne-jamy-i-nijamy-jako-podstawa-praktyki-jogi/

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.