Dziwny sen, stara szkoła, bezdomni

[Lilianna 0]

Będę wdzięczna za interpretację mojego snu.

Śniło mi się, że znalazłam się w moim dawnym liceum, miałam znowu się tam uczyć. Spotkałam wychowawczynię, która wyglądała bardzo mizernie I narzekała, że teraz jest jej o wiele trudniej uczyć młodzież. Powiedziała też, że uczniowie idą na studia ale ich głòwny cel to szybkie małżeństwo. Szkoła wyglądała zupełnie inaczej niż ta, ktòrą pamiętam, raczej jak stary uniwersytet, była bardzo duża. Zastanawiałam się, dlaczego nauczycielka tak zmizerniała.

Potem byłam w klasie, czekałam z innymi na rozpoczęcie lekcji, wyszłam na chwilę a gdy wròciłam, nie było mojego plecaka. Nie mogłam go nigdzie znaleźć, poprosiłam wychowawczynię o pomoc. Ona zaprowadziła mnie gdzieś na tyły szkoły, była tam rozległa przestrzeń, wokòł siedzieli bezdomni, a na środku było coś w rodzaju wielkiego szamba..Nauczycielka otworzyła wejście, było to jak bardzo głęboka studnia z cuchnącą, zieloną, lepką wodą jakby z kompostem. Leżał w niej mòj plecak. Wyciągnęliśmy go za pomocą jakiejś liny, nauczycielka powiedziała, że musiał to zrobić bezdomny. W plecaku nie było portfela ani książek, były za to jarzyny..Brzydziłam się dotykaniem go ale był mi potrzebny. Plecak nie wyglądał jak szkolny, raczej taki na małą wycieczkę, niebieski, ładny a teraz był cały w okropnej mazi.

 

Koleżanka na korytarzu śmiała się z mojej przygody, ja myślałam, jak będę się teraz uczyć, zdawać maturę. Nagle już nie byłam w szkole, tylko na ulicy w dużym mieście, weszłam do sklepu spożywczego, byłam głodna. Zaglądnęłam do plecaka a tam zobaczyłam portfel z banknotami, ktòre były obślizgłe. Bałam się, że ekspedientka ich nie przyjmie, ale przyjęła. Kupiłam wodę, coś drobnego do przegryzienia. Dalej coś się działo ale tego nie pamiętam.Proszę o pomoc, wyjaśnienie co moja podświadomość chce przez to powiedzieć.

 

 

 

 

Edytowane 11 Czerwiec 2020 przez Lilianna