Gość Aura

Dziś jest MÓJ WIELKI DZIEŃ

15 postów w tym temacie

Dziś jest MÓJ WIELKI DZIEŃ.

Choć moi blizcy uważają inaczej.

Dzień w którym umarłam, a jednocześnie narodziłam się na nowo: piękniejsza, wspanialsza, mądrzejsza i bogatsza, choć nie koniecznie musi się to przenosić na świat materialny, rzeczywisty.

14 lat temu , a wydaje się tylko chwilką?

Zdarzenia które wtedy miały miejsce pomogły mi dorosnąć. Następowały gwałtownie, acz nie boleśnie. To był dla mnie czas łaski i błogosławieństw.

Głównie dzięki wózkowi i "uziemieniu" mogłam poznać SIEBIE PRAWDZIWĄ.

Odkryłam, że "dawanie" siebie i pomoc innym jest dla mnie tym czego zawsze mi brakowało (nie mówię tu o pomocy rodzinie).

To coś co niektórym może wydać się śmieszne, ale dla mnie jest wspaniałym uczuciem, największą zapłatę mam gdy po mojej ingerencji w życie innych, widze w ich oczach radość, szczęście.

To jest dla mnie prawdziwa nagroda.

Po inicjacji Reiki nic się nie zmieniło w życiu, po za tym, że teraz świadomiej pomagam.

Odkrywam świat i siebie na nowo i okazuje się, że moje życie może być wew. jeszcze boigatsze.

Nadal Was kocham.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Auro, dziękuję, że podzieliłaś się z nami swoim doświadczeniem jakie przeszłaś. Chyba każdy z nas miał w życiu takie chwile, gdy siła wyższa nas przystopowała. Ważne, że się nie zamknęłaś w sobie tylko odważnie szłaś do przodu. POmagając innym, pomagałaś również sobie.

Pozdrawiam serdecznie

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dziś jest MÓJ WIELKI DZIEŃ.

Choć moi blizcy uważają inaczej.

Dzień w którym umarłam, a jednocześnie narodziłam się na nowo: piękniejsza, wspanialsza, mądrzejsza i bogatsza, choć nie koniecznie musi się to przenosić na świat materialny, rzeczywisty.

Hmm, cieszę się że w końcu i Ciebie To "dopadło"... ja miałem to 2 lata temu, jeszcze nawet przed REiKI... :)

- mówisz ze "umarłaś"... w sumie to nic Novego wink.gif

- de Mello już dawno o tym pisał w swym "Przebudzeniu"... że trzeba "umrzeć", właśnie po to by móc odrodzić się na Novo, tzn. musi umrzeć nasz Avatar (który tylko pod Nas się podszywa jak "Maska")... by mogła zajaśnieć nasza Prawdziwa ISTOTA o promienistej Twarzy... której odzwierciedleniem jest Nasza Dusza jako Lustro naszego Ducha a więc Sedno Naszej ISTOTY... jako cząstki Boga w Nas Samych...

- dlatego musimy Sami coś zedrzeć, coś poświecić... by to poświecenie mogło dać skutek... i jeśli Tobie się to udało to szczerze Gratuluje... :)

- ale by osiągnąć Pełnie Naszej ISTOTY... to musisz iść dalej i nie ustawać, aż sięgniesz umysłem To co nie wypowiadalne a co możesz zaledwie tylko dotknąć "swymi zmysłami", a właściwie To nie zmysłami, bo je to akurat musisz "całkowicie wyłączyć" z tego stanu w jakim są na co dzień... wink.gif

- noo... ale kto tego nie przeżyje, temu jest ciężko uwierzyć... a kto przeżyje, temu ciężko opisać gdyż na "TO" brak słów... dlatego Nikomu i Nigdy nie uda się tego wyrazić... bo jedynym "Wyrazem", jest tylko Doświadczenie Samemu... a jedynym wyrazem to ABSOLUT... którego dotknięcie jest jak palec Boży tchnący Nove Życie...

- taki prezent dla Ciebie... ode'mnie na Święta... :)wink.gif

pozdrawiam i życzę dotarcia do Sedna Swej ISTOTY... infe7 :)

Edytowane przez infe7
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Infe a czy ty naprawde mówisz teraz o tym samym doświadczeniu, jakie miała Aura? Bo wydaje mi się, ze nie.

I powiedz czy prócz tego Jezuity masz jeszcze jakis mistrzów?)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Właśnie infe, to moje doświadczenie śmierci z przed 14 lat ale najwyraźniej przeoczyłeś ten fakt.

Wiem, o jakiej śmierci piszesz i u mnie akurat zbiegła się ona w tym samym czasie.

Miałam to szczęście i błogosławieństwo, że nie musiałam za wiele zabiegać o tą śmierć, tłumaczyłam ci już to na ezoforum.

Ja poszłam "na skróty"

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

I bez zbioru opowiadan zebranych pzrez jezuite tongue.gif

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Przecież, Ja mam szczęście, wiem, czuję, że bóg mnie kocha i opiekuje się mną, zresztą jak nami wszystkimi, nikogo nie pomija, ni nie wywyższa.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Infe a czy ty naprawde mówisz teraz o tym samym doświadczeniu, jakie miała Aura? Bo wydaje mi się, ze nie.

I powiedz czy prócz tego Jezuity masz jeszcze jakis mistrzów?)

Hmm... no cóż "wydawanie się" jest rzeczą Ludzką, wiec i Tobie może się wydawać... wink.gif

- a po czym tak uważasz... ?

- a jeśli chodzi o Mistrza to oczywiście ze mam... bo i jest nim Jezus Chrystus, wiec i według Jego przepisu szukałem Boga we mnie Samym... :)

I bez zbioru opowiadan zebranych pzrez jezuite tongue.gif

- WoW... cóż za miłe spostrzeżenie, i to nawet z języczkiem... wink.gif

- noo... Szepcie robisz chyba postępy...

- ale tu się akurat mylisz... "Przebudzenie" nie jest zbiorem opowiadań, tylko drogą w której co uważniejszy czytelnik, odnajdzie również i Swoja drogę... tongue.gif (nawet sympatyczny ten Twój języczek)to teraz skosztuj mojego :)wink.gif(tak dla równowagi oczywiscie) rolleyes.gif

---pozdrawiam...infe7 :)

Edytowane przez infe7
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Acha, to ok. Bo czasem odnosze wrażenie, ze poza de mello nie czytujesz nic innego.

A czemu sie wydawało, bo napisałeś w takiej formie, że mozna podejzrewać iz nie wiesz co się w tamtym dniu stało u Aury. No ale ok.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

- Acha, to ok. Bo czasem odnosze wrażenie, ze poza de mello nie czytujesz nic innego.

- A czemu sie wydawało, bo napisałeś w takiej formie, że mozna podejzrewać iz nie wiesz co się w tamtym dniu stało u Aury. No ale ok.

Hmm... oj Szepcie, przecież chyba wiesz...

- że dobrymi chęciami i podejrzeniami... jest tylko piekło wybrukowane... wink.gifrolleyes.giftongue.gif

- aaa de Mello czytam... bo i dlatego coraz bardziej cenię... może dlatego, że i coraz bardziej rozumiem...

- aaa Ty w ogóle czytałaś "Przebudzenie"... bo tym razem to ja mam wątpliwości i to uzasadnione...

- bo skoro nazywasz tą ksiażkę "zbiorem opowiadań" tzn. ze w ogóle nie miałaś jej w reku, a szkoda... bo znalazłabyś tam fachowy opis "Swojej Norki"(i nie tylko zresztą) którą tak starasz się propagować... tongue.gifwink.gifrolleyes.gif

--- pozdrawiam w miłości... infe7 :)

Edytowane przez infe7
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ludki, to jest moje świętowanie życia, a nie spieranie i udowadnianie kto co przeczytał i ile, a czego nie tknoł. sad.gif

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

masz rację Auruś, sorki. Pzreniose temat w inne miejsce

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.