Sposoby na klątwy i uroki

[ziraya 51]

W ten sposób rozumując trzeba tylko mieć nadzieję, bo każde działanie kosztuje.

Tyle że są ludzie, którym się po prostu w życiu nie układa... za co oni płacą? Za długi karmiczne?

Ja rozumiem, że najlepiej wziąć się za własne życie a nie zdawać na uroki i amulety...

Czy w takim razie istnieje jakiś "bezpieczny" amulet ochronny, albo taki, który był ochronny od zawsze?

[Szept 1 659]

Czyste serce i wiara :D

I chęć do akceptacji i pracy nad sobą.

[ziraya 51]

Hmmm wiara i czynienie dobra? Dobro ponoć powraca... tylko gdzie podziało się moje- notabene altruistki i idealistki- dobro?

[Szept 1 659]

Nie musisz czynic, ważne że zyjesz w zgodzie ze sobą i naturą :D

[Szerszen 782]

Wiesz Zirayo... skalat maðr rúnar rista, nema ráða vel kunni...

Wykuj to na blachę... i zastosuj w życiu (oczywiście uprzednio spróbuj przetłumaczyć).

Nikt nie mówi, że każde cierpienie, czy niedostatek jest karą za coś, czy zapłatą, natomiast za stosowanie niektórych symboli się płaci. Bywa iż można zapłacić w inny sposób niż sobą - ale po pierwsze trzeba być na to gotowym, po drugie wiedzieć. O samej znajomości symboli, których się używa nie wspomnę - to powinna być podstawa ale przed a nie po.

Dobrym symbolem, swoistym życzeniem szczęścia, była kiedyś swastyka... dziś ma sporo konotacji negatywnych, więc raczej bym polecił symbol z tej samej rodziny - triskel. Osobiście bardzo lubię "horned triskel" ale i on jest obarczony pewną ceną - związaną z kulturą i wierzeniami germańskimi. Nie polecałbym dla odmiany (z tej samej rodziny w sumie) Valknuta...

http://symboldictionary.net/library/graphics/symbols/triplehorn.jpg

http://symboldictionary.net/library/graphics/symbols/svalknut.jpg

Można też pomyśleć nad "shield knotem" - czyli kolejną wersją swastyki:

http://symboldictionary.net/library/graphics/symbols/shieldknot2.jpg

A czy jest to bezpieczne... cóż, zależy co rozumiesz jako bezpieczeństwo... raczej jest to życzenie powodzenia niż ochrona - tym samym zdana na własne siły masz "lekki dopalacz" w postaci szczęścia (co umożliwia jego pokonanie czasami), co nie znaczy że jesteś chroniona przed nieszczęściem.

Tyle, że znowu... to wszystko wymaga osadzenia w pewnej kulturze, mitologii, pewnego światopoglądu... chrześcijanin ma swój krzyż, heathen ma mjollnir i tak powinno być - co dobre w jednej kulturze, to nie musi dobrze działać w połączeniu z inną.

[Gość Wilk]

Szerszeń. Już Ci się od dawna należy:

[Szerszen 782]

Ech... jak ja dawno whisky nie piłem... ale wiesz czemu Szkoci ją piją bez lodu?

- Bo jakby whisky się piło z lodem, to tak by ją sprzedawali.

[Szept 1 659]

Ha, ha ha...

Niektórzy profanują ten trunek nawet colą ;)

Dobra panowie Alfa, umówcie sie do baru i kończymu offtop. A za wasze zdrowie

[Mistyk 243]

Dnia 24.02.2011 o 22:54, Gość Jurema napisał:

Nie interesuje sie joginami i ich praktykami.Pisalam przeciez, ze swoimi myslami czesto sciagamy na siebie to ,co rodzi sie w naszej wyobrazni i wcale nie znaczy to ze ciazy na nas klatwa.

A Szkoda ,że się nie interesujesz tak wzniosłą wiedzą jak joga -połączenie z Bogiem ,ja od wielu lat żyję z klątwą ,to chyba nawet coś więcej ,ale uprawiając jogę i medytację /modlitwę /kontemplację ,sprawiam że wzmacnia się moja energia życiowa i polepsza   samopoczucie ,a klątwa  ,urok ,czy podobnie ,wraca do właścicieli , odbija się od mojej  naturalnej tarczy ochronnej -aury ,i niszczy właścicieli energetycznie - duchowo  / zdrowotnie -materialnie  takiej klątwy , kimkolwiek by nie byli .

Edytowane 26 Marzec 2017 przez Mistyk