Vanilia22

Dwa domy

1 post w tym temacie

Jestem w domu babci na wsi. Ten dom jest inny bo wszystko niejako jest w jednej izbie. Jest pełno ludzi, mnóstwo różnych ludzi dzieci też. Nie znam ich i mam wrażenie takiego chaosu. Wszędzie bałagan, nie ma nawet gdzie zaznać odrobiny prywatności.

Pamiętam jedną ze scen. Było tam dziecko które koniecznie chciało się położyć. Kiedy ta dziewczynka to zrobiła przed nią zobaczyłam taką smugę energii. Miała kolor niebieski i czułam ze to jej opiekun. Spojrzał na mnie- zaczęłam co raz wyraźniej widzieć. Wszędzie było pełno ludzi i ich opiekunów- pełno kolorów i nagle w uszach gwar.... Chciałam się schować gdzieś. I kątem oka zauważyłam Vana. Siedział do mnie tyłem i słuchał muzyki w mp3. Kompletnie odcięty od reszty. O pomyślałam muszę zaznać chwilę spokoju ale jak tylko usiadłam – Tomek wyszedł i zostawił mnie samą.

Następny sen był już tez w domu ale innym. Moi rodzice w tym śnię się wyprowadzili do dużego 3 piętrowego domu, blisko dworca pks. Miałam świadomość, że teraz rodzice nie będą mnie już zabierać z dworca samochodem bo mam wręcz dworzec za oknem. Pora roku zima.

W domu było dziwnie- to był takie stare budownictwo, jeszcze stare z lat 80 meble i podłogi, pamiętam, że ciągle w tym domu korzystałam z toalety. Pamiętam pół mrok ale czułam się w nim dobrze. W pewnym momencie chciałam się umyć i wyszykować do powrotu do Wrocławia. Musiałam zejść do piwnicy bo tam była łazienka. Na dole okazało się, że tam jest pomieszczenie mieszkalne wyremontowane całkowicie. Wszystko było w jednej sali, aneks kuchenny, salon i nawet sypialnia rodziców. Zastałam ich w łóżku kiedy jeszcze drzemali. Ja nie mogłam się odnaleźć bo ciągle wpadałam na jakieś sprzęty. A to fotel a to jakiś schodek i w sumie nie wiedziałam gdzie ta łazienka. Mama się obudziła i mówiła mi z satysfakcją, ze wyremontowali to miejsce dla siebie. Góra będzie dla obcych bo ten dom będą wynajmować innym.

Pamiętam jak się obróciłam i popatrzyłam na ten „Salon” Był kominek, kotary bardzo przytulnie choć jeszcze panował taki nie ład jak po remoncie. Mama mi pokazywała wszystkie pomieszczenia i pokoje. Były typowo dla studentów. Żadnego luksusu- podstawy jak szafa, biurko łóżko i w ciąż panujący taki półmrok.

Pamiętam, że idąc na dworzec wiedziałam ze wiele się zmieni- wychodząc było już lato w pełni a ja szłam ze świadomością, że już sama będę musiała „wracać”. Pamiętam, że nie bardzo mi się to spodobało ale przyjęłam to.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Gość
Ten temat jest zamknięty i nie można dodawać odpowiedzi.

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.