Napisano 11 Styczeń 2011 (edytowane) · Zgłoś ten post (chyba powinnam zmienic nicka na "mam pytanie"... ) macie pomysl, jak dziala, na jakiej zasadzie odbywa sie odczytywanie informacji, do ktorej nie mamy dostepu bezposrednio - zmyslami? wiem, intuicja, itd. ale konkretnie jak? podam przyklad ze swojego podworka, bo to mnie wlasnie meczy gdzies, kiedys juz o to pytalam - ale byl brak odzewu (moze pomyslow?) otoz mielismy za zadanie domyslic sie/zgadnac - co jes w zamknietej kopercie wiedziala tylko jedna osoba, obecna na sali - prowadzacy zajecia jako jedyna (no, z 20-tu osob - wiec nie taki zaszczyt znow) dowiedzialam sie, co jest w srodku celowo pisze "dowiedzialam sie", choc nie mam pojecia JAK zaczelam sie koncentrowac na zawartosci koperty i powoli eliminowalam mozliwosci -np. od razu wiedzialam, ze jest to obraz/zdjecie/malunek (np. nie banknot czy czysta kartka) -stopniowo pzrekonywalam sie (tylko tak umeim to okreslic0, ze nie jest to fotografia, poniewaz to "cos" mialo za malo szczegolow, nie bylo takie "ostre jak zdjecie -potem doszlam do wniosku, a wlasciwie zobaczylam, ze jest obecny tylko jeden kolor - rozmyty brąz -dalej juz wiedzialam, zobaczylam, ze jest to portret do polowy barkow/dekoltu -zobaczylam zarysy twarzy i dlugie, falujace wlosy(lekko krecone, nie poruszaly sie) - opadajace na ramiona wszytko to mowilam na glos (co kolejno widzialam) w tym ostatnim momencie prowadzacy przerwal mi (wczesniej wypowiedzialao sie pare osob, po mnie juz nikt) i puscil koperte po ludziach do obejrzenia w kopercie byl - dokladnie taki, jak go opisalam obrazek Chrystusa musze dodac, ze podczas "podgladania" zawartosci koperty czylam ucisk w tylnej gornej czesci lewej polkuli ustal po przerwaniu doswiadczenia nie mialam w trakcie zadnych mistycznych doznan, ani poczucia "swietego obrazka" (nie jestem katoliczka) za to silnie sie koncentrowalam na zadaniu ma ktos pomysl jak to dziala? bo zrobic cos to jedno, ale dowiedziec sie w jaki sposob to sie zrobilo ;) chetnie uslyszalabym, jak to widzicie i czy komus sie cos podobnego zdarzylo Edytowane 11 Styczeń 2011 przez Bagheera 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Napisano 11 Styczeń 2011 · Zgłoś ten post Hmmm,z tego co wiem tylna część mózgu to ten obszar dzięki któremu widzimy,oczy są tylko przekaźnikiem,widzimy tyłem głowy Jak się odbywa czytanie myśli.Myśl to energia,kryształy najlepiej wyłapują informacje ale nie tylko,wszystko jest energią. Głowa to nadajnik/odbiornik,taka antena którą wystarczy dostroić do odpowiedniej częstotliwości i śmigasz 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Napisano 11 Styczeń 2011 · Zgłoś ten post po prostu zgadłas 0 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Napisano 11 Styczeń 2011 · Zgłoś ten post a gdzie punkcik adoracyjny? No gdzie? 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Napisano 11 Styczeń 2011 · Zgłoś ten post Sok. Jak się tak bardzo prosisz to masz ;) Nie sądzę by Bagh od tak sobie zgadła, można sie pobawić w takie zgadywanie i wynik może być kiepski ;) Bagh po prostu sie wczuła i musze powiedzieć, że zaciekawiło mnie to bardzo co napisała hmmm 0 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Napisano 11 Styczeń 2011 · Zgłoś ten post Jak się tak bardzo prosisz to masz ;) To on od Ciebie jest???...potraktuję go jak 10 albo nawet 100 Możemy się tylko zastanawiać i przypuszczać. Ludzie budują tę swoją naukę korzystając z ludzkich niedoskonałych narzędzi. Jest wielkie prawdopodobieństwo że nasza nauka i prawdy objawione są tylko iluzją ;) 0 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Napisano 11 Styczeń 2011 (edytowane) · Zgłoś ten post sek w tym, ze nie zgadlam, a doszlam do tego- jak po nitce do klebka ;) pytanie, gdzie ta nitka... mam pewne podejrzenie, ale przydalby sie ktos, kto tez doswiadczyl takiej sytuacji - moze nawet z drugiej strony? otoz nieraz udaje mi sie odczytywac - niekoniecznie mysli, ale pewne zapisy - wspomnien, tego co juz mamy w glowie czasem musze trzymac kogos za dlonie, czasem wystarczy zdjecie, przedmiot albo imie i nazwisko... (wtedy widze cos czasem tez slysze) tutaj to bylby przypadek intuicyjnego odnalezienia zdrodla informacji podejrzewam, ze byl nim ten prowadzacy zajecia - on wiedzial, co bylo w srodku (sam umiescil obrazek w kopercie) dlaczego tak mi sie wydaje - poniewaz proces docierania do obrazu byl podobny - najpierw wizdialam biala mgle i z niej powoli wylanialo sie to, co bylo w kopercie - nie zobaczylam tego w calosci od razu a pan pzrerwal zanim skonczylam, bo moze jakos to odczuwal - np. jako dolegliwosc, nacisk, niemile odczucie... - pzreciez nie prosilam go o zgode, nawet nei wiedzialam, ze "grzebie" w jego informacji (o ile tak rzeczywiscie bylo - to tylko moja teoria) w przypadku konkretnej osoby zawsze mialam zgode, przynajmniej pozorna - werbalna i nie miewam wtedy tego ucisku w glowie ma ktos jeszcze jakis inny pomysl na wyjasnienie tego zjawiska? Edytowane 11 Styczeń 2011 przez Bagheera 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Napisano 11 Styczeń 2011 · Zgłoś ten post Dla mnie jest to jak podłączanie się do wspólnego oglądania tv - po prostu trafisz na falę myśli danej osoby, potrafisz się do niej dostroić i dzięki temu odbierasz obraz kiedy dana osoba o czymś intensywnie myśli albo stara się nie myśleć wtedy nasila się energia myśli,do tego kiedy ktoś chce coś ukryć od razu staje się nerwowy, choć moze to dobrze maskować to wzrasta jego ciepłota ciała, nie trzeba od razu latać z termometrem ale to można wyczuć, wzrost temperatury odbieram jako zmiany w energetyce tej osoby podczas tego odbioru odczuwam ucisk w 3 oku i często potem mam zmęczone oczy bo widzę wewnętrznie - obraz pojawia się w moich myślach, wyświetla jak na ekranie tv w przypadku jasnowidzenia ważna jest dobrze wyostrzona intuicja - jak u zwierzęcia i kierowanie się instynktem, wyczulenie na nawet niewielkie zmiany postawy, zmiany w aurze a dla mnie w energetyce, drżenie ciała, grymas twarzy, to wszystko i jeszcze wiele więcej pomaga dobrze odczytać o czymś ktoś myśli czy co zamierza zrobić 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Napisano 11 Styczeń 2011 · Zgłoś ten post dziekuje to moze byc jakis pomysl... jedynie zrobilam to bezwiednie, pewnie podczepilam sie automatycznie nie wiedzialam, gdzie jest zrodlo informacji - a tylko koncentrowalam sie na celu - co to jest nikogo nie obserwowalam ani nie myslalam o nikim mam zazwyczaj zamkniete oczy, jak pracuje z energia lub sie koncentruje 0 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Napisano 12 Styczeń 2011 · Zgłoś ten post podczas tego odbioru odczuwam ucisk w 3 oku i często potem mam zmęczone oczy bo widzę wewnętrznie - obraz pojawia się w moich myślach, wyświetla jak na ekranie tv nie wiem... nie zmeczylo mnie to ucisk w glowie - nie bolalo - to bylo lekki (ale punktowy) by nacisk, jakby zaznaczenie, ze tam w tym miejscu jest cos aktywne poza tym krotko trwalo (chyba mniej niz minute) i bylo po dluzszym czasie pracy z energia, itp. to wlasciwie bylo dodatkowe cwiczenie na warsztatach "spotkanie z twoim pzrewodnikiem" ;) ogolnie, to ogladanie tych obrazow (jak np. trzymam kogos za rece) - mnie nie meczy, zawsze jest krotko - 2-3 minuty... moze 5 - i za zgoda tej osoby i glwonie w ramach cwiczen, wiec potem aj bylam "na tapecie" ;) i nie zawsze sie udaje - bo czasem ktos mowi, ze chce - ale nie chce naprawde - robi wewnetrzna blokade i to sie odczuwa ale nie czuje wtedy zmeczenie, prawdopodobnie jest to kwestia, jak dlugo to trwa w ogole, to ogolne wrazenie w tym temacie - to jest jak "slepy we mgle", hehe (i na poczatku widac biala mgle - wiec troche nawet doslownie ) 0 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Napisano 13 Styczeń 2011 · Zgłoś ten post To on od Ciebie jest???...potraktuję go jak 10 albo nawet 100 Możemy się tylko zastanawiać i przypuszczać. Ludzie budują tę swoją naukę korzystając z ludzkich niedoskonałych narzędzi. Jest wielkie prawdopodobieństwo że nasza nauka i prawdy objawione są tylko iluzją ;) sok jak klikniesz na punkciki to wiesz od kogo są, bo tam masz kto przyznaje ;) sek w tym, ze nie zgadlam, a doszlam do tego- jak po nitce do klebka ;) pytanie, gdzie ta nitka... mam pewne podejrzenie, ale przydalby sie ktos, kto tez doswiadczyl takiej sytuacji - moze nawet z drugiej strony? otoz nieraz udaje mi sie odczytywac - niekoniecznie mysli, ale pewne zapisy - wspomnien, tego co juz mamy w glowie czasem musze trzymac kogos za dlonie, czasem wystarczy zdjecie, przedmiot albo imie i nazwisko... (wtedy widze cos czasem tez slysze) tutaj to bylby przypadek intuicyjnego odnalezienia zdrodla informacji podejrzewam, ze byl nim ten prowadzacy zajecia - on wiedzial, co bylo w srodku (sam umiescil obrazek w kopercie) dlaczego tak mi sie wydaje - poniewaz proces docierania do obrazu byl podobny - najpierw wizdialam biala mgle i z niej powoli wylanialo sie to, co bylo w kopercie - nie zobaczylam tego w calosci od razu a pan pzrerwal zanim skonczylam, bo moze jakos to odczuwal - np. jako dolegliwosc, nacisk, niemile odczucie... - pzreciez nie prosilam go o zgode, nawet nei wiedzialam, ze "grzebie" w jego informacji (o ile tak rzeczywiscie bylo - to tylko moja teoria) w przypadku konkretnej osoby zawsze mialam zgode, przynajmniej pozorna - werbalna i nie miewam wtedy tego ucisku w glowie ma ktos jeszcze jakis inny pomysl na wyjasnienie tego zjawiska? Bahgee ja też czasem mam podobnie. Co prawda nie "zgaduję" co jest w kopercie, ale zdarza mi sie na kogoś patrzeć i "widzę" w głowie jakieś obrazy, zwykle to jak film na szybkim przewijaniu i pojawiające się emocje. Z tego "jakos" tworzy sie we mnie calość. Nie umiem tego określć, ale też jest tak, ze potem jakoś wiem. Przykłąd: Niedawno musiałąm być w Kościele i podczas mszy nieco sie wyciszyłam i weszłam w rodzaj medytacji. Nagle spojrzałam na pewną kobietę i wiedziałam, ze myśli o córce, o tęsknocie za nią itp. Na początku pomyślałam, że mam bujna wyobraźnię, ale tydzień potem spotkałąm tą kobietę na ulicy razem z córką. Dorosłą i ta córka była podobna do osoby, jaką "zobaczyłam" wówczas, tylko włosy miała ciemniejsze. Tłumaczę to telepatią i Jednością. Już wyjaśniam. telepatia czym jest wiadomo. Jednosć. Wierzę w Absolut i w to, że w jakiś sposób jesteśmy wszyscy połączeni. Jak Jedność. I mamy zdolnosć widzenia, słyszenia i odczuwania całego swiata, także tych subtelnych. Kwestia albo otarcia sie na to, albo treningu. U niektórych jest to samoistne. Jak dar. I teraz to co piszesz o doświadczeniu z kopertą. Mozesz byc bardziej wyczulona na odbiór telepatyczny i np na tej podstawie odczytac zawartość koperty (z myśli ososby, która znała jej zawartość). I na tej samej zasadzie "widzisz" myśli innych osob. Co do fotografii to ja mam swoja własna teorię na ten temat, a mianowicie uważam, ze patrząc na jakieś zdjecie czy nawet dotykajac przedmiot można w jakiś sposob "połączyć" się energetycznie z osoba na zdjeciu czy pzredmiotem jaki do niej należał. Zobacz, w Reiki mamy tak, ze przy pzresyłaniu energii na odległość docieramy energetycznie do danej osoby. często właśnie ułatwia nam to jej zdjecie. Więc moze i w Twoim wypadku dzieje się podobnie. Patrzysz na zdjecie i "przenosi" cię w pobliże tej osoby i uruchamia się telepatia i... empatia bo ta też w tym jest ważna. Uściski 0 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Napisano 13 Styczeń 2011 · Zgłoś ten post tak - tez bazuje na teorii watku/nici energetycznej - tak to dziala co do koperty -tu tylko bylo zaskoczenie, poniewaz nie kierowalam sie na zadna osobe - pewnie wyszlo automatyczne przekierowanie ;) tez mam takie obrazy, czasem cos slysze albo czuje zapach (rozwniez przy zdjeciach czy pzredmiotach, ale najczesciej sa to odczucia/uczucia i obrazy) kiedys jak bylam na kursie, poczulam przy sobie specyficzny zapach - amoniak i pomyslalm zaraz, ze maz cos ode mnie chce, bo on ma klopoty z cukrem i czasem ma taki dziwny oddech i rzeczywiscie, przyszlam pozno do domu, a oni czekali na mnie - corka dostala wysokiej temperatury nie spala jeszcze, maz siedzial przy niej rzeczywiscie mam jakies uzdolnienia zwiazane z telepatia i empatia nieraz to sie we snie objawia - ale nie tylko nad ranem snilo mi sie kiedys, ze wypluwam mostwo flegmy, pode mna morz e tej flegmy, pochylam sie and nim i jest mi niedobrze... w tym momencie obudzilam sie przechylona pzrez krawedz lozka, gotowa do wymiotowania zadzwonilam do taty - strasznie kaslal (flegma) i mial zapalenie pluc, bardzo slaby czasem tez wyczuwam czyjas obecnosc - np. duchow - nie widze, ale jestem swiadoma w tym roku w 1-szy dzien swiat wieczorem przyszla moja zmarla mama - na chwile, ale byla to byly nasze pierwsze swieta nie z rodzina, a u siebie generalnie to staram sie blokowac na odbior obecnosci duchow, boj jest tego pelno i nie ma specjalnie sensu jak beda chcialy, to sie ze mna skontaktuja ;) 0 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Napisano 13 Styczeń 2011 · Zgłoś ten post Baghee, to koniecznie poblokuj pewne rzeczy, bo jelsi tak pzrejmujesz na siebie objawy chorobowe to moze byc niebezpieczne. Wile znachorek i szeptunek często potem same są obciażane chorobami pacjentów. 0 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Napisano 14 Styczeń 2011 · Zgłoś ten post Szepcie dobrze doradzasz:) Baghee w takiej sytuacji najlepiej się po prostu wyłączać na pewne osoby,nawet na rodzinę, bo inaczej wysiądą ci złącza od przegrzania ponieważ stałaś się chodzącym radarem;) Najlepiej być jak najczęściej w stanie - tu i teraz i częstym podświadomym blokowaniu się na drugiego człowieka, na jego emocje. W danym momencie mieć świadomość siebie, swoich myśli i emocji które wysyłasz i odbierasz. W moim przypadku trwało to 3 lata zanim nauczyłam się całkiem blokować, najtrudniej jest w tłumie np. w zatłoczonym autobusie, czasami kilka razy sie przesiadałam na inne miejsca albo musiałam wysiąść. Do dziś niektórzy znajomi dziwią się czemu zmieniam stolik w kawiarni czy omijam jakąś osobę,która ma miły wygląd a ja wyczuwam w niej choroby czy podłączenia. Niesety takie życie nie jest łatwe, ale nie ma co sie skarzyć, zyskujesz osobisty skaner /przepraszam za moje naukowe porównania czy słownictwo ale skończyłam fizykę i tak mam:)/ który pozwoli ci uniknąć wielu nieprzyjemnych sytuacji. ceną za to jest niestety strata niektórych znajomych, możliwe że zaczniesz ich nie najlepiej odczuwać, pilnowanie sie, blokowanie, chronienie i z czasem coraz większa potrzeba samotności, albo czasu spędzonego na samotnym spacerze w lesie. Baghee w Twoim przypadku nie musi tak być ale przy dużej wrażliwości, empatii z czasem sam człowiek ucieka do natury żeby się wyciszyć, odpocząć i naładować baterie. 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Napisano 14 Styczeń 2011 · Zgłoś ten post Oj tak, to odczuwanie innych bywa męczące. Ale czasem trzeba zajać się i takimi chorymi oraz zagubionymi osobami. Wtedy ważne jest uziemienia i blokada na podłapanie choroby. Dobrze tu działa np metoda uzdrawiania Reiki, która naturalnie chroni przed podłapaniem pewnych rzeczy. Nie tylko podczas zabiegu reiki ale w miejscach o dużym skupisku ludzi, czy podczas pracy terapeutycznej dobrze się na reiki otworzyć. Ja widzę różnicę w tym jak odbieram pewne rzeczy, emocje czy osoby, kiedy jestem na reiki otwarta. Owszem jest we mnie np współczucie ale też pewien dystans do otaczającego świata. 0 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Napisano 14 Styczeń 2011 · Zgłoś ten post dziekuje Wam zazwyczaj jestem dobrze "ustawiona", ale to byl "ekstremalny" przypadek - one sie dobrze nadaja na przyklady poza tym na tate jestem wyczulona, poniewaz mieszka sam, a to juz staruszek, ja daleko - wiec podswiadomie jestem "czujna" poza tym tutaj jest dusza szansa, ze sie blokowal, zeby mi nie powiedziec a "wolal" tej pomocy niewerbalnie nie mam problemow w miejscach, gdzie sa ludzie - nie lapie na siebie zali i chorob innych, choc znakomicie odbieram ich nastawienie - i to akurat robie automatycznie, tak jak widze czy slysze na ochrone wlasna mam pare metod i zazwyczaj dzialaja, a wiekszosc z nich podswiadomie na szczescie nie mam nastawienia by swoim cierpieniem odkupic swiat ;) i nie sciagam na siebie energii innych tu dziala jakis mechanizm obronny organizmu 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Napisano 22 Maj 2016 (edytowane) · Zgłoś ten post Zadziałała Tu Zbiorowa Energia Grupy ( Psychologiczny Fakt )czyli podświadome energie psychiczne /umysłowe osób ,tam przebywających - telepatycznie przesłały ,niewidzialnym połączeniem odpowiedni impuls ,do danego człowieka ,a osoba główna w tym przedstawieniu ,za pomocą auto-sugestii ,nieświadomie dokonała takich rzeczy .( nie raz mi się to zdarzało ). Proszę obejrzeć ten filmik ,kto nie wierzy ,jaka siła tkwi w głębiach umysłu /psychiki , i jakimi iluzjami dysponuje umysł ( siła wyższa dla wierzących ) Edytowane 22 Maj 2016 przez Mistyk 0 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach