malgosia

Jak przyciagać Anioły

78 postów w tym temacie

Wilku, rzeczowa robota :) Tylko skąd pewność, że jest właśnie tak jak piszesz? Gdzieś czytałam (nie przytoczę bo za nic nie pamiętam gdzie nawet mogło to być), że Stróże są hm...ułożeni, skromni, ja natomiast mam nieodparte wrażenie, że moja Stróżyca całkiem sprzeciwia się prawom, wymogom i konwenansom. Jak to jest z tymi źródłami?

Jeszcze jak byłam pilna studentką, np. filozofii to dręczyło mnie pytanie "skąd wiadomo, że prawdą jest, że aspiryna ma akurat takie działanie jakie jej przypisują"? bo: tak jest w ulotce; takie badania laboratoryjne; naukowcy i opinie specjalistów. Tylko że my nadal polegamy na tym co mówią lub piszą inni. (aspiryna to tylko taki obrazowy, przerysowany przykład mojego toku rozumowania, nie żebym przeklinała wszystkie lekarstwa jako pochodzące od samego szatana :D )

To znaczy: skąd wiesz, że źródła z których czerpiesz wiedzę o Aniołach są prawdziwe?

Ja np nie posiadam żadnej wiedzy, a jednak zgodzę się z Twoimi argumentami a nie "lekcjami" Małgosi.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja Ci powiem na to. Bo po pierwsze często jest to doświadczenie, po drugie, zdrowy rozsądek, po tzrecie wiedza nie ograniczajaca sie do niuejdżowych publikazji będących wynikiem channelingu. Pamiętaj też, że jeśli chodzi o skrzydlate towarzystwo to mamy silnie zakodowane wzroce chrzescijańskie w tej materii. Tymczasem np dla szamanów te istoty są duchami zamieszkujacymi wyższe światy. I kto wie czy cos w tym nie jest, bo jakby tak dobrze przeskanowac mitologie świata to w każdej znajdą się istoty podobne do nich, choć inaczej nazywane.

Najwięcej nieporozumień "zawdzięczamy" tu chrzescijaństwu. Weź np takie Cherubiny, z których Chrześcijanie zrobili nie dośc, ze pyzate dwulatki, to jeszcze anioły. Tymczasem w mitach hebrajskich sa to potezne hybrydy (czlwoeik, bawół, lew i sęp w jednym), robiącymi za rodzaj bodygarda przy tronie Boga i bramach Edenu. Sama więc widzisz, że nie wszystko aniol co ma skrzydla.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No jasne, chrześcijanizm w ogóle natłukł nam do łbów dziwne wzorce np kajanie się i obwinianie siebie samych za całe zło (moja "ulubiona" modlitwa) "....moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina..." Toż to prawdziwa tortura żyć z takim poczuciem ;) Ale niektórzy lubią, nie oceniam, staram się przynajmniej ;)

Czyli skąd pewność, że dostaliśmy się do właściwego źródła wiedzy?

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Oj Wilku, nie bądź taki, dodaj coś ;)Skąd przekonanie o słuszności źródła wiedzy?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dobrze jest wierzyć, że każdy ma swojego anioła. Przynajmniej w chwilach zwątpienia czy kryzysu,człowiek może poczuć, że mimo wszystko nie pozostaje sam ze swoimi problemami..

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Człoiek nigdy nie jest sam, ale nie każdy opiekun to aniol :)

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Oj Wilku, nie bądź taki, dodaj coś ;)Skąd przekonanie o słuszności źródła wiedzy?

jest pewien punkt miedzy szaleństwem, zadufaniem w sobie, oraz nieufnością do siebie i sceptycyzmem.

można go znaleźć rozwijając właściwości splotu słonecznego.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

nie do końca chyba zajarzyłam: chodzi Ci o to, że jedyne słuszne źródło wiedzy jest poznawalne przy rozwinięciu splotu słonecznego? I gdy tego się dokona to nie będzie się miało wątpliwości co jest "szaleństwem, zadufaniem w sobie, oraz nieufnością do siebie i sceptycyzmem" ?

Wyjaśnij proszę co miałeś na myśli :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

raczej chodzi o to że wtedy ma się opanowanie i pewną pewność siebie,

która pozwala z jednej strony nie zadręczać się wątpliwościami, a z drugiej nie torturować innych

narzucaniem im swojej "naj-racji"

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dzięki :)

Czyli w dobrym kierunku szłam :) A mógłbyś się podzielić wiedzą jak rozwijać właściwości splotu? Może załóż taki temat, mogłoby by przydać się wielu osobom. Ktoś coś dorzuci i skomentuje i powstanie dobra rzecz? hm? :chytry:

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jak przyciągać anioły

LEKCJA PIERWSZA

Cudowna i Niezawodna Jednofazowa Metoda Alchemika

1. Weźmisz czarno kure...

Pogłaszczesz, nakarmisz i odstawisz na miejsce. Nie krzywdzimy zwierzątek bez potrzeby. Jak się dowiem, to nogi powyrywam wiadomo skąd.

2. Zapuść włosy na długość dokładnie 2,378 metra. Długość jest istotna, bo anioły lubią harmonijne i mistyczne liczby. Jeśli nie widzisz mistycznej harmonii w liczbie 2,378, to odpuść sobie dalszą lekturę. I tak nie zrozumiesz.

3. Obetnij włosy srebrnym sierpem na rozstaju dróg w noc nowego księżyca. Pamiętaj, żeby sierp trzymać lewą ręką!

4. Kiedy już wrócisz do domu włóż włosy do słoika z krwią miesięczną dziewicy i łzami ropuchy na 148 godzin. Dokładnie, co do sekundy.

5. Po upływie tego czasu upleć z nich linę, i zawiąż w lasso.

6. Zaczaj się w jakimś wysoko położonym miejscu. Najlepszy byłby szczyt wieżowca. Udawaj, że chcesz skoczyć. Jeśli będziesz to robić przekonywująco, to jakiś anioł w końcu się zjawi.

7. Złap go na lasso.

8. Przyciągnij go do siebie. Uważaj, jak zacznie machać skrzydłami, to możesz spaść z dachu.

Gotowe!

Udało ci się przyciągnąć anioła!

Niestety, w niewoli nie pożyje dłużej niż 2, 3 tygodnie. Potem musisz przyciągnąć kolejnego.

7

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Cudne!!! :oklasky:

A nie można by tak zwyczajnie iść na łąkę i pogadać z którymś???

Edytowane przez Virellion
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Normalnie można nawet bez wychodzenia z domu, ale niektory potrzebują rytaulizacyji pewnych zachowań a do tego nic ich nie przekona, że da się inaczej i zwyczajniej. :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A niektórych "aniołów" lepiej nie spotykać...

Alchemiku, duże piwo za metodę.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

O ja Cię.... Ja też chce taki kurs cudów, i jeszcze kurs jak przywołac zwierzę mocy, oraz kurs hono pono hipopotamowo :p

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ta mamono końcówka hipopotama jest generalnie bardzo kusząca finasowo :D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Hah!Dobre,dobre,ale czy to,aby na pewno działa?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czarne kure zgodnie z zaleceniem nakarmiłam (zeżarła zaraza cały zapas popcornu moich córek), pogłaskałam i wypuściłam.

Ucałowałam też ropuchę w...... mniejsza z tym. Nie pomogło :angry:

Przystąpiłam więc do innego działania.

Skoro zwierzaków patroszyć nie można, to nazbierałam w Świętokrzyskiem grzybków i kocimiętki. Sporządziłam wywar w kotle o pełni księżyca i spożyłam go tańcząc na jednej nodze wokół gara zawodząc jednocześnie bardzo głośno I can fly!

Przyciągnęłam tym sposobem całe stada bezcielesnych w piórach.

WIDZIAŁAM JE!

PozP

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Prawdziwe wiedźmy umiały przygotować taki wywar, co przyciągał cielesnych... bez piór. ;D

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Prawdziwe wiedźmy umiały przygotować taki wywar, co przyciągał cielesnych... bez piór. ;D

U mnie w mieście można kupić taki wywar w całodobowym za niezbyt wygórowaną cenę 6 PLN-ów wzwyż :oczko:

A w temacie;

po co przyciągać anioły? Przecież krążą w okół nas całe stada, wystarczy je zobaczyć.

PozP

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja dalej stoję na stanowisku, że lepiej nie zobaczyć... takiej fylgii np. zwłaszcza swojej.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja dalej stoję na stanowisku, że lepiej nie zobaczyć... takiej fylgii np. zwłaszcza swojej.

Ja też tak uważam, bowiem takie spotkanie może skończyć się różnie np. paniką.

Po co anioły przyciągać, wystarczy (a przynajmniej powinna wystarczyć) świadomość, że są tuż obok.

Nic na siłę. Wraz z rozwojem duchowym lub psychicznym światy wyższe same zaczną nam się ukazywać i dawać bezpośrednie wskazówki.

"Przyciąganie" aniołów, to wyważanie otwartych drzwi.

Oczyśćmy psyche z blokad, żyjmy w zgodzie ze sobą samym, porzućmy obłudę choćby za cenę upadku na samo dno, wtedy same przyjdą.

Zobaczenie anioła to nie ciekawa przygoda tylko stan, do którego drogą jest długi proces samopoznania. Mogę to porównać do wyleczenia kręgosłupa. W obu przypadkach trzeba siebie i otaczający świat zrozumieć.

Anioły można też zobaczyć spontanicznie, ale nie o tym traktuje temat.

PozP

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W wypadku fylgii, która jest duchem opiekuńczym w wierzeniach germańskich... to jest to w zasadzie "zobaczyć i umrzeć" - dosłownie.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.