Izabela

Mój sen...

4 posty w tym temacie

Dziś w nocy przyśniło mi się, że odbywałam podróż. Nie wiem dokąd i nie wiem po co, jednak znajdowałam się na drodze i wiedziałam, że jestem w podróży. Za zakrętem ujrzałam pochylającą się chatę, na wpół spaloną. Kiedy przystanęłam, wyszli z niej ludzie: jedna kobieta i czterech mężczyzn. Wydawało mi sie przez chwilę, że znajduje się wśród nich także dziecko. Wszyscy mieli obcięte nogi na wysokości kolan, poruszali się, nie czując bólu na krwawiących kikutach... Kobieta się uśmiechała do mnie i wyciągała w moją stronę ręce. Coś mówiła, nie byłam w stanie jej zrozumieć. Chciałam zabrać ich do szpitala, jednak mój sen się skończył. Sen miał barwy intensywne, choć wszystkie utrzymane w kolorystyce jakby... przedwiośnia. Było mokro, wokół panowały roztopy. Miejsce wydawało mi się znane, ale było całkiem zdeformowane.

Edytowane przez Izabela
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dziś w nocy przyśniło mi się, że odbywałam podróż. Sen miał barwy intensywne, choć wszystkie utrzymane w kolorystyce jakby... przedwiośnia. Było mokro, wokół panowały roztopy. Miejsce wydawało mi się znane, ale było całkiem zdeformowane.

Iza, chyba czesciowo odebralam Twoj sen... hmm a wlasciwie chyba stan (?) - bo to bylo

wczoraj wieczorem - myslalam o Tobie, jak sie czujesz, co tam slychac

mialam dokladnie takie odczucie - roztopy, mokro itp. nawet to krwawienie

nie widzialam ani obrazow - ale wlasnie odczucia dotarly do mnie

czlowiek to skomplikowana istota...

Edytowane przez Bagheera
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak jest ,człowiek nie zdaje sobie sprawy ,jak skomplikowaną istotą jest .

Człowiek jest dokładnym odbiciem astralnego (gwiezdnego) Człowieka w Kosmosie.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Gość
Ten temat jest zamknięty i nie można dodawać odpowiedzi.

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.