Vanilia22

Ćwiczenie nr 1 - Moj sen- hotel w skałach, koń, namiot

4 posty w tym temacie

Witajcie po dłuższym niebycie.

Dziś Waszym zadaniem będzie zinterpretowanie mojego snu z przed 2 lat. :) Łatwy nie jest i z pewnością trochę się nad nim napracujecie. Ale warto:)

Daje Wam dwa tygodnie. Dyskutujcie i rozważajcie. Ja robię sobie urlop na te dwa tygodnie:) I jak wrócę będę z Wami już na długo:)

A teraz sen.

Od kilku nocy śni mi się hotel. Nie jest on zwykłym budynkiem. Jest wydrążony w skale otoczony jest wodą a wokól niego są inne ogromne bloki skalne. Ma on kolor taki czerwonawy z lekka pomarańczowy. Jest w nim wiele okien lecz dla mnie liczą się tylko dwa. Jeden niżej usytuowany często śni mi się jak pełno w nim firan, które fruwają pod wpływem wiatru a drugie okno jest na samym szczycie i jest zawsze zamknięte. Trzeba też wspomnieć, że te dwa okna są najbliżej krawędzi boku tego hotelu.

A ja jestem tam jakby przewodniczką, hotelową a zarazem obserwatorem i widzę różne osoby. Za pomocą łodzi podaję im jedzenie i wszystko czego potrzebują. W tym niższym czesto mieszkaja staruszkowie, pary młode lub pary małżeńskie z ogromnym stażem raz mieszkały tam ich dzieci. W wyższym zamieszkują jacyś ludzie, którzy wolą zachować anonimowość. Hotel śnił mi się zazwyczaj kiedy panowała noc i świeciły się piękne lampy. Tej nocy natomiast był dzień w tym śnie a ja nikogo nie widziałam w tych pokojach. Nikt tam nie mieszkał.

Potem zmiana jestem z koniem stoję w jakiś górach a pod moim namiotem jest z ziębnięta rodzina z malutkimi dziećmi. Ja jestem przewodnikiem i mam za zadanie ich przeprawić przedz te góry. Były one (góry)podobne do tych skał z hotelem. Padał deszcz i wiał silny wiatr. A gdy wiedziałam jak się rodzina telepie z zimna żałowałam, że nie mam więcej skór z futrem. Postanowiłam je kupić. Potem kupiłam nowy namiot i dodatkowe dwa futra na wszelki wypadek gdyby znowu taka sytuacja miała miejsce. Jestem sama. Mój koń pasie się obok namiotu a ja idę spać. Przykrywam się nowym anbytkiem i nagle ktoś mnie ze snu wyrywa. Jakiś mężczyzna przystawia mi lufę do skroni. Wyjaśniam mu ze wrogiem nie jestem ale przewodnikiem a on mówoi ze pojdzie ze mną.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Hmmm, jest hotel i namiot, a te przywodzą mi na myśl sytuację tymczasową, aczkolwiek hotel wydrążony jest w skale co może podkreślać jakąś stabilność.

Ważne są dwa okna - czyli perspektywy. To bliskie, parterowe jest dla Ciebie otwarte, za to to wyższe, to może być jakiś dalszy cel, który na razie jest (był, w tamtym czasie) dla Ciebie niedostępny.

Pełnisz rolę przewodnika, czyli to tak jakbyś pomagając innym dążyła do jakiegoś doskonalenia siebie, osiągania własnych celów.

Koń... może partner? Jest (był wtedy) blisko Ciebie, mimo iż z boku sprawy, to dotyczyło głównie Ciebie (?)

Na koniec może ktoś postanowił brutalnie wykorzystać Twoją wrodzona dobroć?

No nie wiem, takie luźne przemyślenia.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Hmm, hotel może oznaczać jakąś tymczasową przeprowadzkę za niedługi czas, lecz te skały mnie zastanawiają hmm... mogą oznaczać jakieś ustabilizowanie w życiu, umocnienie więzy rodzinnych.

Dwa okna - Mogą oznaczać jakieś przelotne zaloty w życiu które się skończą jakimś tragicznym krachem hmm albo tak jak napisała Luana "To bliskie, parterowe jest dla Ciebie otwarte, za to to wyższe, to może być jakiś dalszy cel, który na razie jest (był, w tamtym czasie) dla Ciebie niedostępny"

Koń możliwe że poznasz kogoś który Cię zachwyci pod względem swojego charakteru, lecz ta lufa przystawiona do skroni może okazać się czymś dobrym lecz nie wiem czym.

I jeszcze namiot nieszczęsny może oznaczać że niedługo wybierzesz się w podróż po Polsce/świecie.

Moja pierwsza interpretacja wiec proszę się nie śmiać :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 26.06.2010 o 13:02, Vanilia22 napisał:

Witajcie po dłuższym niebycie.

Dziś Waszym zadaniem będzie zinterpretowanie mojego snu z przed 2 lat. :) Łatwy nie jest i z pewnością trochę się nad nim napracujecie. Ale warto:)

Daje Wam dwa tygodnie. Dyskutujcie i rozważajcie. Ja robię sobie urlop na te dwa tygodnie:) I jak wrócę będę z Wami już na długo:)

A teraz sen.

Od kilku nocy śni mi się hotel. Nie jest on zwykłym budynkiem. Jest wydrążony w skale otoczony jest wodą a wokól niego są inne ogromne bloki skalne. Ma on kolor taki czerwonawy z lekka pomarańczowy. Jest w nim wiele okien lecz dla mnie liczą się tylko dwa. Jeden niżej usytuowany często śni mi się jak pełno w nim firan, które fruwają pod wpływem wiatru a drugie okno jest na samym szczycie i jest zawsze zamknięte. Trzeba też wspomnieć, że te dwa okna są najbliżej krawędzi boku tego hotelu.

A ja jestem tam jakby przewodniczką, hotelową a zarazem obserwatorem i widzę różne osoby. Za pomocą łodzi podaję im jedzenie i wszystko czego potrzebują. W tym niższym czesto mieszkaja staruszkowie, pary młode lub pary małżeńskie z ogromnym stażem raz mieszkały tam ich dzieci. W wyższym zamieszkują jacyś ludzie, którzy wolą zachować anonimowość. Hotel śnił mi się zazwyczaj kiedy panowała noc i świeciły się piękne lampy. Tej nocy natomiast był dzień w tym śnie a ja nikogo nie widziałam w tych pokojach. Nikt tam nie mieszkał.

Potem zmiana jestem z koniem stoję w jakiś górach a pod moim namiotem jest z ziębnięta rodzina z malutkimi dziećmi. Ja jestem przewodnikiem i mam za zadanie ich przeprawić przedz te góry. Były one (góry)podobne do tych skał z hotelem. Padał deszcz i wiał silny wiatr. A gdy wiedziałam jak się rodzina telepie z zimna żałowałam, że nie mam więcej skór z futrem. Postanowiłam je kupić. Potem kupiłam nowy namiot i dodatkowe dwa futra na wszelki wypadek gdyby znowu taka sytuacja miała miejsce. Jestem sama. Mój koń pasie się obok namiotu a ja idę spać. Przykrywam się nowym anbytkiem i nagle ktoś mnie ze snu wyrywa. Jakiś mężczyzna przystawia mi lufę do skroni. Wyjaśniam mu ze wrogiem nie jestem ale przewodnikiem a on mówoi ze pojdzie ze mną.

To proste ,przyśniły ci się wszasy ,w jakimś ośrodku wypoczynkowym ,w górach , ze stadniną koni , z poprzedniego życia ,a facet przykładający ci lufę do skroni ,to  Metaforyczny /symboliczny Duchowy Ojciec I Opiekun , oraz Nauczyciel ludzkości -Bóg Stwórca ( medium, zawsze czuje ducha w skroniach ,wiem po sobie ,z doświadczenia )

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.