dzisiejszy sen...

[Gość Bagheera]

pfuj paskudztwo mi sie dzis snilo

ludzie chodzili po plazy, wdeptywali w czarna maz, a jeszcze do tego jakby z powietrza zrzucali jakis zolto-brunatny plyn

ludzie mocno chorowali po tym wszystkim, jakies zakazenia bakteryjne, infekcje

nawet umierali - bylam swiadoma, ze trzeba to zmywac ze stop, myc rece, chronic sie - inni nie

w czyims domu umiescili mlodego chlopaka (ciemna skora, bardzo szczuply), w lozku, ktore bylo jednoczesnie otwarta trumna i szuflada, miescil sie w niej "na styk", mial goraczke, byl spocony - to pzrypominalo "szuflady w prosektorium, ale pudlo bylo drewniane; robil to jakis starszy facet, jakby jego krewny, wiedzial, ze tamten umiera

dla mnei to byli obcy ludzie

wczesniej byla mocna wichura (caly czas wieje, u nas tez), a po niebie lecialy wielkie ja sterowce szkielety ryb, one wlasnie zrzucaly czesc tego paskudztwa

blee... nie wyspalam sie dzis

pisalam, ze nie amm koszmarow - ale moze takei cos klsyfikuje sie pod "koszmar"?

chociaz mnie koszmar kojarzy sie ze snem, gdzie sie czlowiek boi - nie balam sie tutaj, nie bylam przerazona

ale jak sie obudzilam, to bylo mi nieprzyjemnie...

ostatnio dosyc przezywam te masakry psow, moze to stad

na dodatek przed snem poczytalam sobie fragment z Tybetanskiej jogi snow, gdzie jakis mistrz zostaje we snie poczestowany przez dakinie miąskiem z czaszki, o-brzy-dli-we

i chyba to tez sie przelozylo na te chorobe panujaca we snie

[Vanilia22 203]

Możesz mieć rację,że taki sen był odbiciem wiadomości, potem książka.Wygląda na to,że te obrazy pokazują Twoją świadomość i wrażliwość na krzywdę. Mnie też bardzo zaciekawił fragment wdeptywania czarnej mazi do piasku.Mnie osobicie skojarzyło się z chowaniem problemu pod dywan.Takim maskowaniem....