Gość alathea

Wierzycie, ze istieje Diabel albo tez Ciemna Strona Mocy ?

35 postów w tym temacie

no wlasnie...

czy wedlug Was Diabel/Ciemna Strona Mocy (to dla rycerzy Jedi :) )-> istnieje?

czy jest to tylko mroczna czesc naszej podswiadomosci...

a moze jeszcze jako cos innego?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Diabeł moze nie ;) Wierzę, zę świat poza Absolutem jest dualistyczny i dziele go na światło i mrok, uważam, ze są byty swietliste i byty mroczne. I tak, w tym ukłądzie jest coś takiego jak ciemna Strona ale nie wierze w nia w stylu, ze jak będę tutaj be to potem tam pójdę a jak cacy to do swiatełka. ;)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W żadne diabeły nie wierzę,a powinienem? :)

Dualizm też coraz mniej mi pasuje,jeśli już to tercializm czyli

+ - i efekt połączenia obu.

Cień w psychologii mógłby być symbolicznie diabłem,ale SYMBOLICZNIE.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Według mnie - Dobro i Zło,Ciemna i Jasna Strona Naszej Osobowości ,Piekło i Niebo ,Cień i Światło ,Są Holograficznym Uzewnętrznieniem tego co znajduje się w Nas ,czyli w Naszym Umyśle .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W sumie to punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia... czy jakoś tak :)

Kiedyś ktoś mądry powiedział: "Gdyby coś było całkowicie złe, to samo by się zniszczyło".

Myślę, że dzielenia świata na dobry i zły jest takie same jak w przypadku dzielenia magii na białą i czarną.

To co dla jednego jest dobre, dla innego może być złe ;)

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Też tak myślę, dlatego dzielę na swiatło i mrok,a nie dobro i zło, bo to jest względne

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie ma światła bez mroku,mrok bez światła radzi sobie doskonale :)

Jest mrokiem i ma gdzieś ZUSy,NIPy itp.

Mrok sobie jest,taki duuuuży,jelegancki,czai się w kosmosu ;>

a światło...co światło.Światło się z onego (tego mroku)wyłania tylko tak?

Na tle mroku sobie świeci lampka jakaś.

Światło nie zawiera w sobie mroku tak jak mrok ogarnia światło z każdej ze stron.

Światło może sobie świecić ale i tak nie dotknie mroku,nie przekroczy jego granic.

Może tylko świecić na jego tle(onego mroku) :D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

nigdy nie doswiadczylam prawdziwie "zlego zła", choc pare ciezkich rzeczy w zyciu mnie/moich bliskich spotkalo

najblizsze zetkniecie z az prawie namacalnym zagrozeniem ze strony "zła" miaalm wlasciwie raz- we sie

i balam sie wtedy...

snily mi sie czerwone plachty jak nasycone krwia, powiewajace na wietrze - tuz przy moim domu

stalam przed wejsciem

z powietrza spadl czarny ptak z obcieta glowa (ta tuz obok)

w oddali cos czekalo

mialam odczucie wyraznej grozby od tego czegos poteznego

na zadnym horrorze tak sie nie balam

a dzien wczesniej siedzialam przed lustrem gapiac sie 3-cim okiem, wtedy nic nie widzialam

* * *

ale w takim razie uwazacie, ze prawdziwe, wielkie ZUO nie istnieje?

ze jest wzgledne?

takie Zuo, co neguje absolutnie kazda drobinke dobra?

(moze niekoniecznie "osobowe" czyli Diabel)

co to za roznica czy nazwiemy zlo cieniem/mrokiem, a dobro swiatlem - przeciez sens jest ten sam (?)

wielu z nas uwaza, ze dazymy do Absolutu - w swojej drodze, swoim rozwoju

zatem - Absolut jest "dobry" czy tez neutralny, bo np. zawiera w sobie zlo i dobro - ?

moze "na koncu" wielkiego ZUOa jest wielka nicosc...

moze na koncu drogi do Oswiecenia tez jest nicosc..?

przypomnial mi sie rysunek węża, ktory zjada wlasny ogon

Soku - chyba przytoczona przez Ciebie teoria jest mi bliska...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
nigdy nie doswiadczylam prawdziwie "zlego zła"

:) i nie doświadczysz...to chyba pocieszające?

Możesz tylko interpretować to co Ci się przydarzy jako złe(bo nie tego się spodziewałaś)

Człowiek cierpi najbardziej ponieważ ma najwięcej pragnień,czy to jest złe?

ze jest wzgledne?

E-hmymh :> Tak.

Jak ciepło i zimno-jedna temperatura.

chyba przytoczona przez Ciebie teoria jest mi bliska...

...tak mi przykro :D na pewno się jakoś ułoży XD ;)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

:) i nie doświadczysz...to chyba pocieszające?

Możesz tylko interpretować to co Ci się przydarzy jako złe(bo nie tego się spodziewałaś)

Człowiek cierpi najbardziej ponieważ ma najwięcej pragnień,czy to jest złe?

- tego, co sie przydarzy, a tym bardziej mnie - to raczej nie wiesz, chyba ze masz zdolnosci do prekognicji

(byc moze nie przydarzy sie, poniewaz jest spora szansa, ze jak czegos nie szukam, to mnie to nie znajdzie ;)

w kazdym razie trudniej :D )

co do interpretacji wydarzen - chyba sa takie, ktorych nie da sie interpretowac pozytywnie - bestialskie mordy czy masowa zglada... jesli nie sa negatywne albo sa pozbawione oceny - to chyba z innej, niz czlowiecza, perspektywy

to raz, a dwa - definicja "zla" jako czegos, czego sie tego nie spodziewamy... hmm

jesli cos nas zaskakuje - to niekoniecznie musi negatywnie

a czlowiek cierpi tak mocno jak inne istoty zywe, moze tylko ma troche wiecej plaszczyzn do wyboru...

Soku -> dlaczego jest Ci przykro? ...chcesz o tym porozmawiac? :p ;)

Edytowane przez Bagheera
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
moze tylko ma troche wiecej plaszczyzn do wyboru...

Mniejszy wybór mniejszy kłopot :)

chcesz o tym porozmawiac?

...może? :D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Według mnie istnieje potężna siła i składa się ona z dwóch pierwiastków : dobra i zła. Według niektórych zło przyjęło postać diabła, demona itd. Ale wydaje mi się, że to w co zło ubierzemy, jest wytworem naszej wyobraźni.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Diabeł zawsze stał po stronie kościoła,i lepiej w to uwierzyć,nim będzie za puźno .

Zło to nie tylko wytwór wyobraźni.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dla mnie dobro i zło to energia o różnym natężeniu, odpowiednie nagromadzenie tego samego typu impulsów w jednym miejscu i czasie daje natężenie energii wywołującej efekt pozytywny lub negatywny

To my sami swoimi myślami a potem działaniem tworzymy dobre albo złe uczynki

przecież najpierw jest myśl co zrobię a dopiero potem człowiek działa np. sięga po nóż, od nas samych zależy czy tym nożem pokroimy chleb czy komuś zrobimy krzywdę

dobre i złe postępowanie zależy od poziomu naszej świadomości i podatności na wpływy z zewnątrz

na myśli i nacisk innych osób, które mają silniejszą osobowości i porywają tłumy np. do rewolucji, albo które tak nas irytują że świadomie je ranimy

z drugiej strony jak wygodnie jest powiedzieć - to nie ja zrobiłem to diabeł mnie podkusił, potrzeba kogoś,czegoś czym można by usprawiedliwić swoje okrucieństwo

dla mnie ignorowanie zła, negatywnej energii jest bardzo niebezpieczne, bo nie reagujemy na nią kiedy widzimy jak przejawia się wokół nas, mamy teraz znieczulice społeczną

w naszych czasach usunięto już starość, wszędzie pokazuje się ludzi młodych, usunięto śmierć, ludzie się jej boją, nie rozumieją, ograniczają do jednego święta, usuwa się też zło np. sprowadzając do postaci z gier komputerowych czy horrorów

człowiek pogra trochę, albo obejrzy film w kinie a potem uważa że to fikcja, albo ślepo naśladuje takie zachowanie, często z przekonaniem że jak zabiję kolegę to ten wstanie, bo ma 7 kolejnych żyć jak w grze:/

ludzie czasami są okrutni, podli a nie mają świadomości ze czynią zło, obgadują i plotkują a to też tworzenie negatywnej energii która za jakiś czas się zmaterializuje

najlepsze jest też to ze bycie dobrym na pokaz tak naprawdę jest złe, wszelki fanatyzm, walka w imię Boga jest tworzeniem negatywnej energii i co zrobić z tym fantem ?

w tym wszystkim dobrze jest mieć świadomość co robię, co daję innym a nie tylko co ja mam z tego, ale myślę że wierzymy w to co chcemy i w takiej postaci jak nam odpowiada, jak nas uczono,

chciałabym tylko żeby że za jakiś czas zbadać naukowo dobro i zło, przyczyny takiego układu energii że jednym daje radość i ukojenie a innym ból i smutek

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja myśle podobnie tylko nazywam to swiatlem i mrokiem, bo dobro i zło to pojęcia względne.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dla mnie dobro i zło to energia o różnym natężeniu, odpowiednie nagromadzenie tego samego typu impulsów w jednym miejscu i czasie daje natężenie energii wywołującej efekt pozytywny lub negatywny

Właśnie,i dlatego wibracje skojarzyły mi się z wartościami liczbowymi temperatury,z podziałką.

Jedna temperatura ma wiele poziomów tak?Od pewnego momentu,"wchodząc w wibrację";) poniżej zera stopni Celsjusza,umieramy.

W zbyt wysokiej temperaturze również.Nasze ulubione wibracje to 36.6 'C.

To samo ze złem i dobrem,tak zwanymi.Pewne wibracje nam szkodzą a inne leczą,tyle że to ciągle ta sama energia,tak jak temperatura

(temperatura nie jako wartość liczbowa tylko zjawisko).

najpierw jest myśl co zrobię a dopiero potem człowiek działa np. sięga po nóż

Co z ludźmi chorymi?Psychopata jest zły?Nie,on jest chory.On nie umie niczego ocenić i nie wybiera zła świadomie.

dobre i złe postępowanie zależy od poziomu naszej świadomości

Ja myślę że dobro i zło to kwestia rezultatów jakie otrzymamy robiąc X.

Jeśli zabijając dyktatora umożliwimy rozwój cywilizacji to co wtedy?

Albo jeśli zabijemy kogoś kto chce zabić osobę mogącą ocalić życie na Ziemi?

Zabijanie jest wtedy złe czy dobre?

Wojna jest zła ale żołnierze zabijając na wojnie,broniąc się są dobrzy czy źli?

W sumie dobrzy,nawet medale za to dostają,a co z rodzinami zabitych dzięki którym bohater dostał medal?

O to należy spytać kapelanów wojskowych,tych od błogosławionego pocisku i zera hipokryzji.

walka w imię Boga jest tworzeniem negatywnej energii i co zrobić z tym fantem ?

Zlikwidować,zbuntować się i znieść chore instytucje.

chciałabym tylko żeby że za jakiś czas zbadać naukowo dobro i zło, przyczyny takiego układu energii że jednym daje radość i ukojenie a innym ból i smutek

Też ciekawe,ludzie źli czyniąc zło czują się źle?Czują się szczęśliwi,czyli dobrze się czują,nieźle wręcz :)

pokazuje się ludzi młodych, usunięto śmierć, ludzie się jej boją, nie rozumieją

36862_130245313665333_100000395945966_211818_8069981_n.jpg

Edytowane przez Sok ze skał
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dobry post Soku :)

Mnie nasunęła się taka sugestia , Człowiek czyniący zło odczówa coraz większy apetyt Emocjonalny ,zaczyna z czasem uzależniać się na podwyższone chormony stresu ,które mają ogromny wpływ na system nerwowy ,walkę o przetrwanie ,i powodują trwałe zmiany w mózgu co przyśpiesza starzenie się organizmu i osłabia serce : http://pl.wikipedia.org/wiki/Noradrenalina i http://pl.wikipedia.org/wiki/Adrenalina .

Patrząc w przeciwną stronę ,Człowiek który kocha i roztacza wokoło siebie aurę dobra i piękna - żyje długo ,w dobrym zdrowiu Fizycznym ,Umysłowym ,Psychicznym i Duchowym ,a z psychologicznego punktu widzenia ,pod wpływem radości i dawania dobra w mózgu dochodzi do wytworzenia się chormonów szczęścia : http://pl.wikipedia.org/wiki/Endorfiny .

Potywierdzam ,poznałem te chormony i ich wpływ na psychikę ,co ma wpływ na ciało i organy wewnętrzne .

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dla mnie dobro i zło to energia o różnym natężeniu, odpowiednie nagromadzenie tego samego typu impulsów w jednym miejscu i czasie daje natężenie energii wywołującej efekt pozytywny lub negatywny

To my sami swoimi myślami a potem działaniem tworzymy dobre albo złe uczynki

przecież najpierw jest myśl co zrobię a dopiero potem człowiek działa np. sięga po nóż, od nas samych zależy czy tym nożem pokroimy chleb czy komuś zrobimy krzywdę

dobre i złe postępowanie zależy od poziomu naszej świadomości i podatności na wpływy z zewnątrz

na myśli i nacisk innych osób, które mają silniejszą osobowości i porywają tłumy np. do rewolucji, albo które tak nas irytują że świadomie je ranimy

z drugiej strony jak wygodnie jest powiedzieć - to nie ja zrobiłem to diabeł mnie podkusił, potrzeba kogoś,czegoś czym można by usprawiedliwić swoje okrucieństwo

dla mnie ignorowanie zła, negatywnej energii jest bardzo niebezpieczne, bo nie reagujemy na nią kiedy widzimy jak przejawia się wokół nas, mamy teraz znieczulice społeczną

w naszych czasach usunięto już starość, wszędzie pokazuje się ludzi młodych, usunięto śmierć, ludzie się jej boją, nie rozumieją, ograniczają do jednego święta, usuwa się też zło np. sprowadzając do postaci z gier komputerowych czy horrorów

człowiek pogra trochę, albo obejrzy film w kinie a potem uważa że to fikcja, albo ślepo naśladuje takie zachowanie, często z przekonaniem że jak zabiję kolegę to ten wstanie, bo ma 7 kolejnych żyć jak w grze:/

Gdyby jeszcze życie było takie proste, żeby można było podzielić wszystko jednakowo na dobre/złe.

Matka która chce uratować życie dziecka jest w stanie zrobić wiele rzeczy.

Albo ostatnia sprawa z napadem na pociąg. Gość zabił i okaleczył ludzi którzy napadli na pociąg bo chcieli zgwałcić jakąś dziewczynę. Zrobił źle bo ich zabił i okaleczył czy dobrze, że uratował dziewczynę? A może Ci goście co napadli też mieli jakiś ważny powód, żeby to zrobić?

A co do tych gier.

Starego psa nowych sztuczek nie nauczysz. Trzeba być naprawdę BARDZO podatnym na takie rzeczy, żeby po zagraniu w Quake'a albo Counter Strika wyjść na ulicę zabić kogoś i czekać aż się odrodzi.

Zlikwidować,zbuntować się i znieść chore instytucje.

A skąd wiesz, że twoje myślenie nie jest tym "złym", a instytucja jest dobra?

No offense.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
skąd wiesz, że twoje myślenie nie jest tym "złym"

Ponieważ mam punkt odniesienia.KK na tle pozostałych systemów wygląda tragicznie.

Islam i judaizm wcale nie lepiej.

Z kolei buddyści,siedzą spokojnie u siebie,za nikim z wodą święconą nie biegają,nie palą,nie straszą piekłem

nie wmawiają Szatana,nie wzbudzają poczucia winy że jakiś mesjasz umarł za nas bo tacy jesteśmy źli i grzeszni

nie wywyższają człowieka ponad naturę,nie robią z człowieka samozwańczego pana góry i rzeki

Dodatkowo wschód i jego filozofia to nasze korzenie,nie zachód i pustynie semickie.

Co by było gdyby nie powstali Żydzi,zastanawiałeś się kiedyś?Gdyby nasza planeta była Eurazją.

Czy historia molochów monoteistycznych to nie jest dowód przeciwko nim?

Tylko Cię prosze,nie mów mi że Druidzi składali ofiary XD Rzymianie mordowali na arenie dla zabawy

a rzymsko katolicki kościół składał krwawe ofiary przez długie lata,do tej pory niedoczekali się etykiety zbrodniarzy przeciwko ludzkości.

Jak na tym tle wygląda wschód?Jak wygląda życie mnichów buddyjskich a jak katolickich?

Kto jest misyjny i jedyny słuszny?No przecież nie ja i moje indoeuropejskie pogaństwo :)

Ciekawe co Ty ich tak bronisz,tych "pracusiów" ;) zatroskanych o losy narodu.

Jedyny argument jaki trzyma ich przy władzy to komuna,bo komuniści bo komuna bo prześladowała(tego jak prześladują i podżegają do nienawiści i nietolerancji na tle wyznaniowym nie widzą,poczytaj sobie co o Reiki wymodzili,jest wątek na forum,prawda i tolerancja aż cieknie z pyska)

Gdyby nie komuna i Szatan to nima KK.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czasami ciężko jest powiedzieć co jest dobre a co złe... I czy rzeczywiście słowo większości czyni jakąś rzecz dobrą, a inną określa jako faktycznie złą.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Ponieważ mam punkt odniesienia.KK na tle pozostałych systemów wygląda tragicznie.

Islam i judaizm wcale nie lepiej.

Z kolei buddyści,siedzą spokojnie u siebie,za nikim z wodą święconą nie biegają,nie palą,nie straszą piekłem

nie wmawiają Szatana,nie wzbudzają poczucia winy że jakiś mesjasz umarł za nas bo tacy jesteśmy źli i grzeszni

nie wywyższają człowieka ponad naturę,nie robią z człowieka samozwańczego pana góry i rzeki

Dodatkowo wschód i jego filozofia to nasze korzenie,nie zachód i pustynie semickie.

Co by było gdyby nie powstali Żydzi,zastanawiałeś się kiedyś?Gdyby nasza planeta była Eurazją.

Czy historia molochów monoteistycznych to nie jest dowód przeciwko nim?

Tylko Cię prosze,nie mów mi że Druidzi składali ofiary XD Rzymianie mordowali na arenie dla zabawy

a rzymsko katolicki kościół składał krwawe ofiary przez długie lata,do tej pory niedoczekali się etykiety zbrodniarzy przeciwko ludzkości.

Jak na tym tle wygląda wschód?Jak wygląda życie mnichów buddyjskich a jak katolickich?

Kto jest misyjny i jedyny słuszny?No przecież nie ja i moje indoeuropejskie pogaństwo

To ja Ci powiem z mojego punktu widzenia - twoje zachowanie jest złe na tle innych ludzi. Nie trawisz KK i rzucasz mięsem przy byle okazji. To jest "złe".

Nie mówimy o buddyźmie czy innych religiach.

Ciekawe co Ty ich tak bronisz,tych "pracusiów" ;) zatroskanych o losy narodu.

Jedyny argument jaki trzyma ich przy władzy to komuna,bo komuniści bo komuna bo prześladowała(tego jak prześladują i podżegają do nienawiści i nietolerancji na tle wyznaniowym nie widzą,poczytaj sobie co o Reiki wymodzili,jest wątek na forum,prawda i tolerancja aż cieknie z pyska)

Gdyby nie komuna i Szatan to nima KK.

Bronię ludzi. Nie chodzę do kościoła i nie przepadam za niektórymi prawami głoszonymi przez niego. ALE nienawidzę, kiedy obraża się całe pokolenia ludzi, którzy - być może oddali swoje życie w imię tej religii i głęboko w to wierzyli. Mam głęboko to, że 1000 lat temu wybijali innych. Poganie/Słowianie/Kosmity też mają kurcze swoje grzeszki. Śledziłem ten temat, uznałem, że szkoda mi nerwów.

I już nie offtopujmy bo zaraz znowu zrobi się wojna o to czy KK jest organizacją próbującą przejąć władzę nad światem.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Nie trawisz KK i rzucasz mięsem przy byle okazji.

Wzoruję się na KK :) robię to co oni,jestem nietolerancyjny jak oni,i nie toleruję tylko ich,tak jak oni nie tolerują niczego co inne.

Nie jestem bardziej,jestem tak samo ale tylko dla nich.

Nie mówimy o buddyźmie

Mówimy :_slonko: skoro pytasz skąd wiem to odpowiadam,mam porównanie,na tle innych widzę co sobą prezentuje KK.

czy KK jest organizacją próbującą przejąć władzę nad światem.

Wcale się z tym nie kryją,nawet sobie o tym w Biblii napisali,że niby Bóg tego oczekuje od nich i od nas,abyśmy wreszcie ulegli

nie wiem o co chodzi Ci :D Fakty mówią same za siebie.Misyjność-coś Ci to mówi?

Ludzie ginęli za religię...obie strony ginęły tak samo,nawracający i nawracani.

No dobra,koniec oftopa moje stanowisko jest super znane przecież :D wszyscy wiedzą że jestem na nie.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Szatana postrzegam jako bardzo uzyteczny wynalazek ludzi. Dobrze jest mieć kogo obarczyć winą za swoje złe, zatajone albo i nie, uczynki. Nikt nie wie, ile z wiary z diabła jest wymysłem ksieży pragnacych zachować władzę nad ludźmi...

Jakoś zawsze mi się wydawało, że na świecie/światach jest +/- równowaga pomiędzy dobrem a złem, a na pewno jest coś takiego jak odwieczne dobro i odwieczne zło, takie archetypy. I szatan nigdy ni kojarzył mi się z Lucyferem, jak to błędnie udowadniają sobie niektórzy, ale z tym właśnie odwiecznym złem, natomiast Lucyfer po prostu ze skrzywdzoną istotą. Bo ośmielającą się mieć własne zdanie, inne niż tzw. Boga.

Coehlo pisał kiedyś, że Bóg nie jest wyłącznie dobry, on wybiera dobro. Gdyby był wyłącznie zły, to musiałby istnieć ktoś od niego potężniejszy i wtedy raczej służylibyśmy temu innemu...

Wielu ludziom wiara jest potrzebna do stłumienia lęku przed Śmiercią.Jesteś miły dla nieznośnego młodszego brata, nie dręczysz kota i wierzysz, że pójdziesz do nieba. A nie, to niech cie diabeł porwie...A mimo to potrzebujemy czegoś, w co byśmy wierzyli. My, biedne ziemskie istoty, potrzebujemy czegoś czy kogoś silniejszego od nas, do kogo możnaby się zwrócić, gdy wszystko inne zawodzi. Wynajdujemy soibie wiec jakąś siłę, która by nas chroniła.Nie uważam jednak, że istnieje duża różnica między wiara a wierzeniemi, jest to dokładnie ta sama sprawa, tyle że za wierzenia można było kiedys pójść na stos.

Oczywiście, jest wiele słuszności w dziesieciorgu przykazań, lecz chrześcijaństwo nie ma wyłączności na prawdę. przecież takie zasady jak "nie rób drugiemu co tobie niemiło" można w różnych formach spotkać poza chrześcijaństwem. Znam wspaniałych, przenikniętych chęcią czynienia dobra ludzi wśród tak zwanych pogan czy sekciarzy, ateistów, lecz nie należy ich karać tylko dlatego, że nie wierzą w Boga.

Osobiście jestem pandeistką i skłaniam się ku wersji "zaprogramowania" świata by działał wg jakichś tam logicznych zasad i teorii koła zamachowego.

KK wypacza wiele spraw. Może i dekalog jest ok, ale dzisiejsza "wiara" wg KK jest tak różna w porównaniu do treści zawartych w Biblii, skądinąd zawierającej treści wyselekcjonowane, czy nawet tego, co KK głosił jeszcze paręset lat temu, że zakrawa to na absurd.

Osobiście nie uważam, by chodzenie do kościoła i te wszystkie rytualizacje zmieniały cokolwiek, bardziej skłaniam się ku wersji, że to dla uspokojenia własnego sumienia ludzi i przerzucenia odpowiedzialności...

Swoją drogą 90% ludzi to idioci więc wcale się nie dziwię, że nie selekcjonują tego, co słyszą...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Swoją drogą 90% ludzi to idioci więc wcale się nie dziwię, że nie selekcjonują tego, co słyszą...

Dlaczego taka ocena?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

jeśli ja tu coś mogłabym dodać, to nie odbieram tych rzeczy jako coś uprzedmiotowionego w postaci diabła, ale jak przechodzę czasami koło kościoła to czuję samo zło, nie wiem czy to te budynki już tak przesiąkły ludźmi czy ludzie tymi budynkami, chociaż to dziwne bo ponoć postawione są na szczególnych miejscach mocy. Coś w podobnym odbiorze jest też w szpitalach, ale tam to w jakimś innym zabarwieniu emocjonalnym. Co mniej odporni to powinni unikać tych miejsc, jeśli nie chcą poczuć prawdziwej natury zła.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

NIe demonizowałabym tak kościołów. W szpitalach jest nie fajnie, w szpitalach psychiatrycznych to jzu calkiem.

Ale Koscioły nie są az takie złe. czasem to kwestia nastawienia. ja od kiedy ich akceptuję nie czuje tego "zuuuaaa" w pobliżu jak kiedyś.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kościoły omijam szerokim łukiem a w szczególności dzwon kościelny. podobno on oznaczał kiedyś wieszanie więźniów lub coś podobnego jak spalanie czarownic.. mam taki wewnętrzny wstręt..

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Szept, z doświadczenia niestety. Popatrz co dzieje się z dzisiejszymi ludźmi,szczególnie z młodzieżą,jakie wartości przekazują media i jak ludzie łatwo to łykają. Jedno wielkie odmóżdżenie niestety.

Koniec offa.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To nam nie daje prawa do tak negatywnej oceny. Uważasz się za kogoś lepszego? A moze oni maja tylko takie doświadczenia?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.