Kasica

Z okazji Dnia Kota

23 postów w tym temacie

Obudziam bidulka z rana i dostal buziaka

Na fotce nie widac, ale jedno oko ma niebieskie, a drugie zielone

post-632-0-53991500-1297924176_thumb.jpg

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To ja się swoja Shirą pochwalę też:

2008-06-28%20022.jpg

2008-06-28%20023%2801%29.jpg

Z moją kotką to ciekawa historia była.

Ale to na dłuzszą opowiesć. Dziś Kotka jest większa niz na zdjeciu i puszysta (bo o kobietkach nie mówi się, ze grubaski). :milczek:

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Szepciu ta Twoja kotka to nieżle pozuje,widać,że urodzona artystka.

Śliczne te wasze kotki jak Angela wróci ze szkoły to jej pokażę.

Moja starsza córka tak kocha kotki,że zaraziła mnie miłością do tych osobliwych stworzeń i bardzo chciałabym mieć kota ale jak na razie posiadamy 14letnią suczkę a ona niestety nie podziela naszej miłości do kotów.A szkoda.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Śliczne macie te kotki :) , ja na chwile obecna nie mogę mieć kota :(

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

skoro Domi odświeżyła temat to ja napiszę, że Szeptowa Shirka od jakiegoś czasu mieszka u mnie i ja ciągle nie mogę się nadziwić w jaki sposób Los sprowadził do mnie moją wymarzoną Kotę :) która właśnie poluje na nocne owady, bo owadów to ona nie znosi, więc je zjada.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

a my nie mozemy miec kotkow :( cora ma alergie

moje marzenie to pies i kot w domu (psinke juz mam od niedawna :p)

male kociaki sa zabojczo zabawne :)

uwielbiam jak kot mruczy

co smeiszne, moj pies jak jest bardzo zadowolony - np. drapie ja po klacie albo wie, ze zaraz dostanei jesc - tez mruczy!

to pierwszy pies - jakiego znam - ktory mruczy :p

Edytowane przez alathea
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jak Wy się "dogadujecie" z kotami to nie wiem. Podziwiam. To zdradliwe zwierzęta.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jak Wy się "dogadujecie" z kotami to nie wiem. Podziwiam. To zdradliwe zwierzęta.

A skad w Tobie takie średniowieczne podejscie i postzreganie tych zwierząt? Są dużo inteligentniejsze od psów tylko niezależne, a ich mowa ciala jest tak czytelna, ze nie ma problemu z dogadniem sie. Potrafią też pięknie okazać wdzięcznosc i uczucie, a przy tym rozbawić i uspokoić. Nie wspominajac o innych ich zaletach.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

"Średniowieczne podejście" ? hmmmm

Po pierwsze kot zaatakuje swojego właściciela podczas snu. Wystarczy, że człowiek oddycha. Teraz powiecie , ze pies też może - owszem. Ale nie w taki sposób i nie z powodu oddechu. Duży kot , przyzwyczajony do obecności ludzi, wychowany z nimi może i tego nie zrobi. Ale malutkie, słodziutkie, w nocy tylko czekają na jabłka adama :p (żartuję i wyolbrzymiam).

Ja tam się nie zbliżam do tych szogunów. A kiedyś jeden mnie ugryzł. o ;) ! I nie miał powodu, normalny "zdrowy na umyśle" kot, wychowywany w domu, wśród ludzi. Nic do niego nie mówiłam, nic mu nie robiłam. Koty to głupie dzikusy. Głupotą się kierują.

Ale poważnie podziwiam ludzi którzy lubią koty, mówię bez ironii w tej chwili. Może to kwestia upodobań.

Kurczę, każda moje rejestracja lub powrót na ziemię ezo prowadzi do takich wyładowań, spięć i delkatnych prądów :)Nic złego nie miałam na myśli Agnieszko z tymi kotami. U mojego faceta są 3 duże i czasem maluchy , a ja jakoś żyję. ;)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Slije koty - głwonie male- mogą skoczyć facetom na grdykę bo to normalny instynkt łowiecki. Nie znam takiego przypadku choc znam wielu wielu kociarzy, ale słyszałam o tym i wiem skad to się bierze. Co nie znaczy, ze kot czeka na to aż ktoś zaśnie.

Moja kcica spala ze mną u boku, teraz śpi wtulona do głwoy swojej nowej mamy :D

Koty są bardzo inteligentne i mile. Mój wujek kiedyś nieznosił kotow, miał podobne podejście, jak Ty. Potem lod zrządził, ze przyszło mu mieskzać z kotem pod jednym dachem i... Od tego czasu ma w domu koty.

Często tak jest, ze ktoś kto zaczyna z tymi stworzeniami obcować zakochuje sie w nich bez pamięci, choćby wczesniej miał wiele uprzedzeń.

Powinnaś też wiedzieć, ze koci mózg pracuje w nieustającym trybie fal alfa, wiec koty widzą i czuja dużo więcej. Wyczuwaja intencję i niechęć od kogoś i wtedy mogą ugryźć lub drapnąć. Ale opowieści o zaduszaniu ludzi czy niemowląt we śnie trzeba między bajki włożyć, bo to plotki.

Koty też są bardzo zdrowe w domu. Maja tendencje do wyczuwania miejsc z negatywną energią, żył wodnych i chorób, chętnie sie na takie miejsca kladą i... transformują taką energie na cieplo, które uwielbiają. Kocia skórka najlepsza na nerki, jak mawiały babcie i jest to prawda. Tylko pod warunkiem, ze w tej kociej skórce jest całość kota. Inaczej nic skórka nie daje.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Koty są wierne,moje wręcz chorobliwie,czasem dziwnie się czuję przy nich.Nie odrywają ode mnie wzroku,chodzą przy nodze,aportują,robią wszystko co im każę choć nigdy ich nie uczyłam niczego.Nie wiem czemu do mnie tak lgną,przed syjamem czasem muszę się zamykać na klucz bo to męczące na dłóższą metę :p

To ciekawe że ja nigdy nie trafiłam na fałszywego kota heh...bo prawda jest taka że stosunek kota do człowieka jest wprost proplcjonalny do stosunku człowieka do kota ot co :)

Psów to też dotyczy,pies wychowywany przymusem,agresją odpowie tym samym człowiekowi prędzej czy później...

Ja mam psy i koty całe życie i szczerze mówiąc nie widzę między nimi wielkiej różnicy w zachowaniu w stosunku do człowieka.Psy też są bardzo inteligentne jeśli im na to pozwolić,wielu ludzi niestety nie pozwala w myśl jakiś dziwnych teorii szkoleniowych,coraz to nowszych i bardziej idiotycznych... Co do gryzienia przez koty-młode szczególnie kocury bawią sie w ten sposób,tj.ćwiczą tak walkę i polowanie.Drapią,atakują,gryzą...to tylko zabawa.

No i trzeba dodać że słóżalczy pies to też stereotyp,jest wiele ras bardzo niezależnych.Wystarczy mieć np.mopsa...taki mops wie jak się wychowuje swoich człowieków :p

I zapomnij że mops wykona jakiekolwiek polecenie,zrobi zawsze odwrotnie niż się mu każe,no chyba że w grę wchodzi nagroda w postaci jedzenia :p

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

"Średniowieczne podejście" ? hmmmm

Po pierwsze kot zaatakuje swojego właściciela podczas snu. Wystarczy, że człowiek oddycha.

Mówisz to z taka pewnością, że aż zapytam - doświadczyłaś tego, doświadczył tego ktoś z Twoich bliskich czy zasłyszałaś od miłej pani w warzywniaku, której cioteczna wnuczka miała brata, który miał żonę, która miała zięcia, którego ten kot tak bestialsko zaatakował?

Wyjaśnienie tego "fenomenu" podały dziewczyny, więc nie będę się powtarzać. Zainteresowało mnie tylko Twoje tak silne przekonanie...

Koty to głupie dzikusy. Głupotą się kierują.

A czym się kierują ludzie, którzy wypisują takie rzeczy? Z pewnością głęboką mądrością życiową....

Slije koty - głwonie male- mogą skoczyć facetom na grdykę bo to normalny instynkt łowiecki. Nie znam takiego przypadku choc znam wielu wielu kociarzy, ale słyszałam o tym i wiem skad to się bierze. Co nie znaczy, ze kot czeka na to aż ktoś zaśnie.

Moja kcica spala ze mną u boku, teraz śpi wtulona do głwoy swojej nowej mamy :D

Jako nowa mama Shirki potwierdzam :D

Dodam jeszcze, że Shirka idealnie wyczuwa moje nastroje i wtedy, gdy jest mi szczególnie źle zawsze śpi przy mnie wtulona, dając poczucie dodatkowego bezpieczeństwa.

A rano gdy już usłyszy budzik, to siada przy poduszce i zaczyna mruczeć :) idealnie sprawdza się w roli dodatkowego budzika z funkcja drzemki ;)

To ciekawe że ja nigdy nie trafiłam na fałszywego kota heh...bo prawda jest taka że stosunek kota do człowieka jest wprost proplcjonalny do stosunku człowieka do kota ot co :)

Sedno wszystkich relacji ze zwierzętami thumbsup.gif zresztą z innymi ludźmi także :)

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Koty to głupie dzikusy. Głupotą się kierują.

A czy są jakies badania, które to potwierdzaja? Bo naukowe badania i obserwacje tych zwierząt swiadczą o tym, ze są one jednymi z bardziej inteligentnych stowrzeń. Jeśli mierzysz ich poziom inteligencji faktem, ze ciezko je wytresować i zmusic do czegos czgo nie chcą, to nie jest to żaden wyznacznik.

Fakt, że psa łatwiej wytresować wynika z faktu, że psy są zwierzętami stadnymi i łatwo je zmusić do sluzalczości, bo pilnuja sie hierarchii stada. Można im narzucić wiele, jeśli pokaże się kto tu rządzi.

Dla odmiany kot będzie równorzędnym domownikiem w małej domowej społeczności. A o tym, ze nie da sobie kagańca założyc tym bardziej świadczy o inteligencji tych zwierząt.

Kot przetrwa samodzielnie jeśli wyjdzie z domu lub jakiś skurczybyk go wyrzuci. Pies bez stada będzie zagubiony i nie zawsze da sobie radę.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Koty wyczuwaja ludzi... Zreszta jak ogolnie zwierzeta. Ja w tej chwili nie mam w domu kotow. Natomiast kotow jest pelno w stadninie, gdzie jezdze konno.

Koty to bardzo niezalezne stworzenia. Jezeli sie przywiazuja do kogos to nie poniewaz taka jest ich natura, ale poniewaz same tak wybieraja.

Kiedys mialam kota, dzikiego kota. Ten kot z calej rodziny akceptowal tylko mnie. Dziwne, ale chodzil za mna krok w krok. Na moja mame np. potrafil sie rzucic. Na mnie nigdy. Pytanie... czemu?

Te koty w stadninie. To dzikie koty, zyja dziko, no na wsi. Poluja, lapia ptaszki, myszy itd. Jak tylko siade od razu jeden z drugim przy mnie i wskakuje mi na kolana. Prowadze konie na gore na lake, kociska biegna tuz za mna a na sama gore. Nie wolam, same przychodza.

Tyle, ze podobnie mam z innymi dzikimi zwierzetami. Konie tez traktuja mnie przyjaznie. Nie musze wolac, same podbiegaja, gdy sie pojawiam.

Moja srednia corka ma podobnie. Nie wiem, od czego to zalezy, bo np. moja najstarsza cora moze wolac kota, konia czy co tam... i to to nie chce do niej podejsc. Ja i srednia cora nie musimy nawet wolac.

Moja babcia miala kiedys kota, ktory caly czas chodzil za nia krok w krok. Gdy umarla, nie dawal sie wygonic z pokoju, w ktorym przechowywano jej cialo (nie pamietam, jak dlugo teraz). W kazdym razie trzeba go bylo sila wypedzac, bo chcial siedziec przy swojej pani.

Kazde zwierze ma swoja osobowosc... Koty to indywidualisci, kochaja wolnosc. Koty to nie psy.

Edytowane przez LaMandragora
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.