White Soul

Świadomość ciała, blokady transowe

7 postów w tym temacie

Świadomość ciała, blokady transowe

Zdumiewające jak wiele osób ma ograniczony kontakt z własnym ciałem.

Większość ludzi rzadko ma ochotę lub czas na zastanawianie się nad potrzebami czy wskazówkami swojego organizmu, dopóki ten nie zacznie niedomagać, dopóki nie pojawi się dolegliwy ból czy choroba. A naprawdę nie warto na to czekać.

Na sesjach Energetycznych często pojawiają się osoby, które w pierwszych chwilach nie potrafią nic poczuć. Najczęściej spowodowane jest to napięciem czy lękiem i mija po kilku minutach oddychania i po odreagowaniu, jednak w niektórych przypadkach taki stan odrętwienia szybko nie przechodzi i wtedy zazwyczaj sięga głębszych przyczyn.

Łatwo stracić kontakt z ciałem żyjąc w ciągłym pośpiechu, stresie, prowadząc mało aktywny tryb życia, odżywiając się nieuważnie, używając różnego rodzaju środków znieczulających (tabletki, alkohol, nikotyna, kawa itp.) lub po prostu nie zwracając uwagi na własne odczucia fizyczne.

Częstą przyczyną braku kontaktu z własnym ciałem są blokady transowe. Trans jest stanem zawężonej świadomości podczas którego uwaga skupiona jest na jednym celu. I nie ma w tym nic złego, w stan transowy wchodzimy w sposób naturalny np. oglądając film czy słuchając muzyki i w równie łatwy sposób z niego wychodzimy. Problem pojawia się wtedy, kiedy stany transowe przedłużają się, człowiek zaczyna coraz częściej odgradzać się od otaczającej go rzeczywistości zamykając się w sobie i przesadnie skupiając się na jednej rzeczy np. na pracy. Przyjrzyjcie się kiedyś pracoholikowi w takim transie: uwaga ograniczona tylko do tego co robi, rozszerzone źrenice, spowolniony oddech i obniżone reakcje na bodźce zewnętrzne. Może być też odwrotnie: przyspieszone tętno i oddech, podniesiony poziom adrenaliny i także zaniżone zdolności odczuwania, taka osoba często nie ma potrzeby snu, jedzenia czy odpoczynku. Jak to wpływa na stan fizyczny organizmu, nie trzeba długo czekać, prędzej czy później następuje „wypalenie”.

Trans jest jednym z mechanizmów obronnych człowieka stosowanych w trudnych sytuacjach i uczymy się go już w dzieciństwie. Dziecko, które czuje się źle, boi się, albo nie radzi sobie z otaczającą go rzeczywistością (np. dzieci alkoholików, dziecko bite, maltretowane lub zaniedbane emocjonalnie) ucieka w stany transowe, żeby przetrwać. Wtedy wytwarzają się różnego rodzaju blokady na poziomie przepływu informacji ciało – umysł i zaburzenia w odbieraniu odczuć fizycznych. Zdarza się, że takie blokady są wynikiem zmian w systemie nerwowym. Dzieci alkoholików u których matka piła podczas ciąży (i nie tylko) mogą mieć zaburzone zdolności odczuwania wynikające z nie wykształcenia się prawidłowych połączeń między komórkami nerwowymi, czego skutkiem może być np. brak reakcji na zmiany temperatury. Takie dziecko będzie biegać w krótkim rękawku na mrozie, nie czując zimna, a w skrajnych przypadkach może sobie nawet odmrozić jakieś części ciała i nie poczuć tego. Skłonności do wchodzenia w stany transowe utrzymują się podczas dorastania i pojawiają się często w sytuacjach trudnych i stresowych. Nastolatkowie mają tendencje do uciekania w swój świat wewnętrzny, co jest całkiem naturalne, o ile nie przekracza pewnych granic i mija z wiekiem wraz dojrzewaniem.

Kolejnym silnym czynnikiem wywołującym znieczulenie organizmu i pewnego rodzaju stan transowy jest stres. Długotrwały stres i napięcie znacznie zakłóca równowagę wewnętrzną, ogranicza świadomość i zdolność odczuwania. Zdarza się, że wrażliwość na ból obniża się do tego stopnia, że dopiero przy wystąpieniu poważnych objawów fizycznych człowiek orientuje się, że coś jest nie tak z jego zdrowiem.

Każde napięcie powoduje blokadę energetyczną w ciele, napięte mięśni zaciskają naczynia krwionośne utrudniając swobodny przepływ krwi, a co za tym idzie powodując niedokrwienie organów wewnętrznych. Narząd do którego nie dopływa wystarczająco dużo krwi, a wraz z nią tlenu i substancji odżywczych czyli źródeł energii zaczyna źle pracować i pojawiają się problemy.

Jak sobie radzić z napięciami i blokadami energetycznymi w ciele? Już samo uświadomienie ich sobie jest dobrym początkiem. Warto poszukać ich źródeł, bo jak zwykle wszystko zaczyna się w naszym umyśle. Poza tym pomocne okazać się mogą wszelkiego rodzaju ćwiczenia i praktyki relaksacyjne, medytacyjne i inne, chociaż one często usuwają tylko skutki. Bez znalezienia przyczyn blokad, ich transformacji i zmiany wzorców zachowań problemy mogą powracać.

Dobrą praktyką działającą nie tylko na poziomie fizycznym i energetycznym, ale także duchowym jest joga, wymaga jednak czasu i konsekwencji, ale daje też dużo satysfakcji. Praktyka jogi znakomicie rozwija świadomość własnego ciała, pozwala rozpoznawać i usuwać blokady energetyczne jeszcze zanim spowodują chorobę czy poważne zmiany fizyczne. Ćwicząc jogę dociera się świadomością do wszystkich części swojego ciała i w ten sposób można odczytać wskazówki jakie daje nam organizm.

Nie ignoruj ich, bądź swoim przyjacielem.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

O jakiej formie transu pisałeś? Bo sa transy głębokie, w które tzreba się wprowadzić a są zwyczajne stany relaksu i skupienia np w czasie słuchania muzyki czy oglądania filmu.

Poruszyles tu bardzo wazny temat jeśli chodzi o kontrolę nad wlasnym cialem. Nie chodzi już nawet o energetyke ale zwyczajne obserwowanie reakcji własnego organizmu na wiele czynników. Np kobiety, które potrafią "słuchać" swego ciała są w stanie bardzo dokładnie okreslić swoj cykl miesięczny bez kalendarzyków i innych przydatnych narzędzi. Także pewne oznaki zanieczyszczenia organizmu czy zbliżającej się choroby można zaobsertwoac lub wyczuć bo zmianie zapachu, stanie skóry itd.

Warto obserwować swoje ciało by zawczasu zapobiec chorobom.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Można powiedzieć, że jestem z tak zwanej patologicznej rodziny. Dużo u nas dziwnych połączeń krwawych pomiędzy członkami rodziny. Że tak to nazwę. Nie widać, ale czuć.

Odkąd pamiętam, gdy w moim domu były awantury, to czasami zastygałam. Było to nieświadomością ciała. Nie czułam wtedy nic. Fizyka łączy się z psychiką, a ciało z duszą.

Piszesz, nazywasz to 'transem'. Fachowo pan psychiatra może Ci to nazwać chyba także depersonalizacją. To nie to samo, ale pokrewne zapewne. Niektórzy ludzie mają czasami transy i derealizacje. Wyobraź sobie jak to jest mieć tak prawie przez całe życie. A jak jeszcze dochodzi nieświadomość ciała? Witam, oto ja tak mam. Czasem mnie to cieszy, ostatnio co raz mniej.

Są problemy każdego rodzaju we mnie oraz blokady. Ale są też plusy, tworzę czasem różne rzeczy tak z duszy, maluję lub coś takiego. Gorzej z otoczeniem.

Napisałeś o nastolatkach, którzy uciekają w swój własny świat. Nie widzę w tym nic złego.

Ale masz rację co do samej świadomości ciała - to jest o wiele lepsze uczucie, niż brak jego świadomości. Dla mnie ciekawe doświadczenie - przypomnieć sobie jak to jest być swoim ciałem. Ale chyba nie potrafię go zaakceptować i niestety, długo już nie czuję. Czasami nacinałam skorę by coś poczuć.

Próbowałam jogi - pomocne, ale nieskuteczne. W moim przypadku to wiele innych jeszcze stron...

Ja głodzę się czasem by nie mieć kontaktu z ciałem. Wtedy odchodzą też myśli i negatywne i pozytywne. Ogolnie to dzisiaj sądzę, że świat bez myśli byłby lepszy. Natręctw i śmieci.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ile masz lat?

Bo to bardzo typowe nerwicowe zachowania nastolatki. Zwykle mijają z czasem, ale czasami potrzeba interwencji psychiatrycznej, żeby się nie utrwaliły. Bo mogą przekształcić się w depresję ze składowa autoagresywną albo w niebezpieczne psychogenne zaburzenia odżywiania.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ile masz lat?

Bo to bardzo typowe nerwicowe zachowania nastolatki. Zwykle mijają z czasem, ale czasami potrzeba interwencji psychiatrycznej, żeby się nie utrwaliły. Bo mogą przekształcić się w depresję ze składowa autoagresywną albo w niebezpieczne psychogenne zaburzenia odżywiania.

21 lat. Nie mamy pieniędzy na terapie, a ja przeciętnym psychologom w ogóle nie wierzę, bo wiem więcej od nich. Pomóc mogę sobie ylko ja sama i do tego dążę. Interwencja psychiatryczna była u mnie, i spowodowała ostatecznie w sumie odkrycie dawnych wspomnień wczesnych i dojścia do stanu prawdziwej mnie, ale wyczerpała potem. Miałam wrażenie jakby ktoś we mnie wszedł po tych pobytach w szpitalu. Ogólnie nie polecam tego szpitala, w którym byłam. Ochrona przeklinała i szarpała pacjentów, ogólnie chaos, okropieństwo. Wieś śpiewa i tańczy.

Już nie ma tych bytów, ale powoli wracam do siebie. Na prawdę powoli. Leki psychiatryczne też powodują zaburzenia świadomości.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wybacz, nie znam Cię, nie znam Twoich doświadczeń, ale powiem ogólnie, że nie lubię tekstow w stylu: nie wierzę lekarzom, nie wierze psychologom, itd. Owszem, sa ludzie pelniący ten zawód, którzy są mało kompetentni, ale nie wrzucajmy ich do jednego worka. Bez solidnej wiedzy i solidnych podstaw to samemu sobie mozna zrobić sobie więcej szkody niz pożytku

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 16.11.2013 o 21:34, Lestata napisał:

21 lat. Nie mamy pieniędzy na terapie, a ja przeciętnym psychologom w ogóle nie wierzę, bo wiem więcej od nich. Pomóc mogę sobie ylko ja sama i do tego dążę. Interwencja psychiatryczna była u mnie, i spowodowała ostatecznie w sumie odkrycie dawnych wspomnień wczesnych i dojścia do stanu prawdziwej mnie, ale wyczerpała potem. Miałam wrażenie jakby ktoś we mnie wszedł po tych pobytach w szpitalu. Ogólnie nie polecam tego szpitala, w którym byłam. Ochrona przeklinała i szarpała pacjentów, ogólnie chaos, okropieństwo. Wieś śpiewa i tańczy.

Już nie ma tych bytów, ale powoli wracam do siebie. Na prawdę powoli. Leki psychiatryczne też powodują zaburzenia świadomości.

Wiesz Lestata :) piszesz o czymś całkiem podobnym do moich przeżyć  , no nieco inne ,jak u każdego ,przeżycia są różne ,też miałem podobne piekło ,ale dzięki samo-doskonaleniu ciała (nieświadomość -królestwo archetypów -najgłębsza warstwa psychiki ludzkiej ,brana za istotę wyższą  ) i samodyscyplinie  umysłu /ducha / duszy (podświadomość -głębia psychiczna ) ,naturalnie pomogłem sobie w tak ciężkich stanach psychicznych i fizycznych ,że jeszcze nieraz mnie to zdumiewa  ,jakbym się odrodził na nowo ,a tamto to jakiś horror który widziałem w  kinie .2Q==

 

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.