Gość zoska1977

Liczby w zyciu człowieka

14 postów w tym temacie

Kochani wklejam opowieśc chłopaka, który prosi o pomoc w wyjasnieniu tego co dzieje się w jego zyciu. prosze o wnioski i przemyślenia

WITAM. MOJA HISTORIA JEST BARDZO ZAGMATWANA,POSTARAM SIĘ JĄ STREŚCIĆ

> ALE NIE WIEM CZY TO MOŻLIWE,BO KAŻDY SZCZEGÓŁ W TEJ UKŁADANCE MA

> ZNACZENIE...W MOIM ŻYCIU POJAWIAJĄ SIĘ LICZBY KTÓRE W

> DATACH,ZDARZENIACH W MOIM ŻYCIU,ODGRYWAJĄ GŁÓWNĄ ROLĘ SĄ TO 30 I

> 13,ORAZ JEDEN ZE ŚWIĘTYCH A MIANOWICIE ŚW.ANDRZEJ APOSTOŁ...ALE OD

> POCZĄTKU.MOI RODZICE POBRALI SIĘ 30 LISTOPADA TJ. W ANDRZEJKI,ICH

> ŚWIADKIEM BYŁ ANDRZEJ.MÓJ CHRZEST ODBYŁ SIĘ W PARAFII ŚW ANDRZEJA

> APOSTOŁA,DNIA 13 GRUDNIA 1981(WYBUCH STANU WOJENNEGO),I W SUMIE NIC

> TAKIEGO SIĘ NIE DZIAŁO,ALBO JA PO PROSTU NIE ZWRACAŁEM NATO UWAGI DO

> CZASU KIEDY WSZYSTKO CHRONICZNIE ZACZĘŁO SIĘ POWTARZAĆ...13 MARCA

> DOSTAŁEM SWOJA PIERWSZĄ 2 W SZKOLE,PAMIĘTAM JAK DZIŚ,TEGO SAMEGO

> DNIA DOSTAŁEM PREZENT NA PIERWSZA KOMUNIE,A BYŁ TO ROWER KTÓREGO

> ZAKUP W TAMTYCH CZASACH STANOWIŁ WRĘCZ CUD,KOMUNIA ODBYŁA SIĘ W

> PARAFII SW.ANDRZEJA APOSTOŁA,POTEM NA JAKIŚ CZAS ZAPOMNIAŁEM O 13 ALE

> TO POWRÓCIŁO...I TAK 13 BYŁA MOIM NUMEREM W KLUBIE KIEDY GRAŁEM W

> PIŁKĘ(NIE WYBIERAŁEM TO BYŁ PRZYDZIAŁ)ALE WSZYSTKO SIĘ NASILIŁO

> OD 13 LUTEGO 1997 KIEDY TO MÓJ TATA DOSTAŁ ZAWAŁ(O GODZ.13),ZMARŁ PO

> 3 DNIACH,TAMTE WYDARZENIA WCIĄŻ BUDZĄ DZIWNE WSPOMNIENIA KTÓRE TERAZ

> DO MNIE WRÓCIŁY,TAMTEGO DNIA TJ,16 WIDZIAŁEM GO OSTATNI RAZ,PRZEZ

> PIERWSZE 2 DNI NIE BYŁEM W SZPITALU,MAMA CHRONIŁA MNIE PRZED TYM CO

> MOGŁEM ZOBACZYĆ...KIEDY BYŁEM U NIEGO W SZPITALU MAMA JUŻ WIEDZIAŁA

> ZE TO NIE UNIKNIONE,GDY WYCHODZIŁEM ZE SZPITALA,NA ULICACH BYŁO

> PUSTO,BYŁ MROŻNY WIECZÓR...KIEDY MAMA WSIADAŁA DO SAMOCHODU I

> OTWIERAŁA MI DRZWI OD ŚRODKA ZOBACZYŁEM PRZECHODZĄCĄ KOBIETĘ BYŁA

> MŁODA,UBRANA NA CZARNO,CIEMNE WŁOSY,CIEMNE OCZY,SPOJRZAŁA NA MNIE ZE

> NAWET TERAZ MOGĘ SOBIE PRZYPOMNIEĆ TO SPOJRZENIE BEZ PROBLEMU...KIEDY

> WRÓCILIŚMY DO DOMU,MAMA ZADZWONIŁA DO SZPITALA BY SPYTAĆ SIĘ O STAN

> OJCA,ALE LEKARZ POWIEDZIAŁ ZE W MOMENCIE KIEDY WYCHODZILIŚMY ZE

> SZPITALA ON UMARŁ...DO TEJ KOBIETY JESZCZE WRÓCĘ BO TO CO WIDZIAŁEM

> I TO CO ZOBACZYŁEM NIEDAWNO NIE DAJE MI SPOKOJU.WRÓCĘ NA CHWILE DO

> DAT,OTÓŻ 13 ZACZĄŁEM ZWIĄZEK Z MOJA PIERWSZĄ DZIEWCZYNĄ(WRÓCIŁA

> PO 5 LATACH DO BYŁEGO CHŁOPAKA KTÓRY URODZIŁ SIĘ 13 GRUDNIA

> 1982),13 PODPISAŁEM SWOJA PIERWSZĄ STAŁĄ UMOWĘ O PRACE(MIAŁEM TAM

> SILNA POZYCJE I BYŁEM SZANOWANYM PRACOWNIKIEM)13 TAKI NUMER ŁAWKI

> WYLOSOWAŁEM NA MATURZE Z J.POLSKIEGO(ZDAŁEM NA 4 I 5)13 DOSTAŁEM

> UKOCHANEGO PSA OD DZIEWCZYNY W KTÓREJ SIĘ KOCHAŁEM...(MAM GO DO

> DZISIAJ)13 UMÓWIŁEM SIĘ DZIEWCZYNĄ Z KTÓRA ZWIĄZEK WPŁYNĄŁ NA

> MOJE PÓŻNIEJSZE ŻYCIOWE DECYZJE...(RZUCIŁA MNIE,A JA ZADECYDOWAŁEM

> PO 6 LATACH O ZMIANIE PRACY I WYJECHAŁEM NA SZKOLENIE KIEROWNIKA

> SKLEPU)PO POWROCIE DOSTAŁEM PRZYDZIAŁ NA SKLEP NR.1012,TAM POZNAŁEM

> DZIEWCZYNĘ -JULIĘ(IMIENINY 10 GRUDNIA CZYLI 10.12,KIEDY ZOBACZYŁEM JA

> PIERWSZY RAZ MIAŁEM WRAŻENIE JAK BYM JA ZNAL,NIE WIEM SKĄD CHYBA Z

> POPRZEDNIEGO ŻYCIA,MIAŁA URODZINY 30 PAZDZIERNIKA,POBRALIŚMY

> SIĘ,URODZIŁA MI CÓRKĘ(30 STYCZNIA,ZOSTAŁA OCHRZCZONA TAKŻE 30

> SIERPNIA W KOŚCIELE SW.ANDRZEJA APOSTOŁA)4 LATA TEMU BYLIŚMY ZMUSZENI

> PO KŁOPOTACH MOJEJ ZONY Z PRAWEM NA WYJAZD DO WIELKIEJ

> BRYTANII,DOCELOWYM MIASTEM MIAŁO BYĆ...NO WŁASNIE PRZEZ ZBIEG

> OKOLICZNOŚCI TRAFILIŚMY DO EDYNBURGA W SZKOCJI,W MIEŚCIE TYM W

> KATEDRZE SA ZŁOŻONE RELIKWIE SW.ANDRZEJA APOSTOŁA,KTÓRY JEST

> PATRONEM SZKOCJI...JA PODJĄŁEM PRACĘ W NAJWIĘKSZEJ UBOJNI NA

> WYSPACH(DOPIERO PO JAKIMŚ CZASIE ODKRYŁEM FAKT ZE SW.ANDRZEJ APOSTOŁ

> JEST PATRONEM RZEŻNIKÓW).I TAK DOTRWALIŚMY DO ROKU 201O,W KTÓRYM JA

> MIAŁEM 30 URODZINY,MIJAŁA 13 ROCZNICA ŚMIERCI MOJEGO OJCA...NASZE

> MAŁŻEŃSTWO ZACZĘŁO SIĘ ROZPADAĆ,PRÓBOWAŁEM TO RATOWAĆ

> KORZYSTAJĄC Z POMOCY WRÓŻKI,UWAŻAŁA ONA ZE 13 I 30 W MOIM ŻYCIU TO

> KLĄTWA KTÓRĄ ZDJĘŁA...ALE WSZYSTKO WRÓCIŁO A MIANOWICIE 13

> WYBRAŁEM SIĘ NA 30-TE URODZINY KOLEGI I TAM POZNAŁEM JĄ...PO JAKIMŚ

> CZASIE ZACZĘLIŚMY SIĘ SPOTYKAĆ I TU ZNOWU DZIWNA RZECZ...MIEDZY NAMI

> JEST 13 DNI RÓŻNICY,BYŁEM JEJ 13 CHŁOPAKIEM,MIESZKA POD NUMEREM 47(I

> PIERWSZA MYŚL JAKA MI AUTENTYCZNIE PRZESZŁA PRZEZ GŁOWĘ BYŁO TO ILE

> MIAŁEM LAT KIEDY MÓJ TATA MIAŁ 47-MIAŁEM 13 LAT)ALE NIE TO JEST

> NAJGORSZE-ONA JEST PIELĘGNIARKĄ I GDY PEWNEGO DNIA KIEDY WYCHODZIŁA

> DO PRACY ,BYŁA UBRANA W CIEMNE RZECZY,MIAŁA NA GŁOWIE

> KAPTUR,SPOJRZAŁA NA MNIE I MNIE ZAMUROWAŁO-NA 99% JESTEM PEWIEN ŻE TO

> JA WIDZIAŁEM WTEDY PRZED SZPITALEM KIEDY UMIERAŁ TATA.NASZ ZWIĄZEK

> SIĘ ROZPADŁ(ALE OD POCZĄTKU TWIERDZIŁA ZE MIMO TEGO ŻE JEST

> NIEŚMIAŁA TYLKO PRZEDE MNĄ UMIAŁA SIĘ TAK OTWORZYĆ JAK BY MNIE

> ZNAŁA JUŻ KIEDYŚ,KAZAŁA O SOBIE ZAPOMNIEĆ BYŁO TO 13

> LUTEGO...)BARDZO PROSZĘ O POMOC BO NIE WIEM CO MAM Z TYM

> ZROBIĆ,HISTORIA JEST PRAWDZIWA,DLATEGO MNIE PRZERAŻA,CZYTAJĄC

> STARAJCIE SIĘ WYCHWYCIĆ DATY I ZDARZENIA.DODAM TYLKO ŻE MÓJ TATA

> MIAŁ NA IMIĘ HIERONIM MICHAŁ(IM.30 WRZEŚNIA) A JA MAM NA IMIĘ

> MICHAŁ

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W samym tym opowiadaniu widzę regułę 13/30 złamaną wielokrotnie.

Chyba tylko bardzo pokręcony numerolog by z 1012 zrobił 13 nie wspominając o 10.12

Ale jeśli ktoś mocno wierzy w numerologię (a znam takie osoby) to ma tendencje do poszukiwania związków między wydarzeniami a numerkami, a potem... przekłada to na relację zwrotną - i "katastrofa murowana".

Już samo to, że pod znakiem 13 w tym opowiadaniu są zarówno negatywne (zawał serca), pozytywne (rower, pies) jak i obojętne (numer w drużynie, numer ławki) wydarzenia, powinno IMHO zastanowić, czy faktycznie liczby mają tu jakiekolwiek znaczenie.

Tak... (uprzedzę pytanie) - nie wierzę w numerologię.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie wierzysz w numerologię? :_wingar_: To witaj w klubie :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To ja tez zawitam :D

Jakos nie bardzo w moim przypadku sie sprawdzała

Edytowane przez Kasica
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ej nie róbcie off topu.czekam na wypowiedzi dotyczące tego konkretnego opowiadania. Co o tym sądzicie? czy to jakieś znaki czy przypadek?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A jeżeli faktycznie jest to doszukiwanie się tych konkretnych cyfr?

Przytoczę przykład mojego partnera kiedyś nie miał pojęcia o numerologi i nie zauważał cyfr po prostu były sobie w jego życiu,natomiast kiedy poznał mnie i dowiedział się,że numery można interpretować oszalał i po kolei wszystko wylicza i bada.

Więc widać,że można swój mózg zakodować na wyszukiwanie tych cyfr,ale z drugiej strony to zastanawiające,że każdy człowiek ma pewne cyfry,które są z nim.

Mi od zawsze towarzyszyła 9,a ostatnio 6,związki buduję jedynie z 7.

I nie ważne czy ktoś wierzy w numerologie,czy nie,liczby ciągną się za nami szczególnie w momencie kiedy je upraszczamy i wtedy stają się od 1 od 9 dlatego jest większe prawdopodobieństwa,że zaistnieją w naszym życiu.

Zauważmy że każdy dzień niesie ze sobą cyfry,każda godzina minuta..........

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dokładnie Motylku ,Numerologia jak i Astrologa oraz Psychologia to Trzy Siostrzane Dziedziny Wiedzy Znane Od Starożytności ,A Które Zapoczątkowały Dalszy Rozkwit Innych Dziedzin Naukowych .

Powiedział bym że to taka Św.Trójca ŚWIATA NAUKI.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ale jest wyrd i niekoniecznie działa na 10 układzie numerycznym...

Mistyku:

Psychologia to dopiero XIX w.n.e (wcześniej to w zasadzie dział filozofii i to nawet nie odrębny)

Astrologia jako nauka głosząca, że indywidualne losy władców mogą być odczytane z położenia ciał niebieskich to I w. p.n.e. (a gdzie stąd do horoskopów osobistych zwykłego człowieka)

Numerologia to VI w. p.n.e. - Pitagoras ew. można dopiąć do niej Babilon.

Jak widzisz, o ile dwie ostatnie jeszcze w starożytności się zmieszczą, o tyle przeciąganie psychologii na starożytność... to już tak trochę nie bardzo.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
:) Szerszeń, jesteś debeściak :)
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

niektórzy ludzie otrzymują znaki i symbole dlatego, że błądzą - tzn nie wiedzą po co konkretnie tu są.

łącząc fakty opisane w tym tekście, można zrozumieć, że doczesnym zadaniem czy celem gościa jest rozdzielanie martwych i nieprzydatnych zasad czy struktur istniejących we współczesnym świecie. Problem polega na tym, że sposób wykonywania tego zadania musi odbywać sie przy udziale jego świadomego działania, dlatego że nie ma on wpływu na wydarzenia z poziomu fizycznego, tylko z poziomu duchowego. Jego zadaniem jest podejmować decyzje - a nie działać.

Konkretne znaczenie liczb i innych wydarzeń mogę wytłumaczyć osobie zainteresowanej.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Greg, bardzo ciekawa ... i trafna interpretacja, dostalem podobna w stosunku do mnie (znaki od ,,gory") od osoby zajmujacej sie szeroko rozumiana ezoteryka.

Czy chcialbys cos nadmienic a propo nastepujacych liczb: 6, 7, 9, 11, 22, 33 oraz 16? Pojawiaja sie dosc regularnie w moim zyciu i mam swoja interpretacje ... ale wolalbym najpierw skonfrontowac to z Twoja wiedza.

Pzdr

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 2.03.2011 o 11:25, Szerszen napisał:

Ale jest wyrd i niekoniecznie działa na 10 układzie numerycznym...

Mistyku:

Psychologia to dopiero XIX w.n.e (wcześniej to w zasadzie dział filozofii i to nawet nie odrębny)

Astrologia jako nauka głosząca, że indywidualne losy władców mogą być odczytane z położenia ciał niebieskich to I w. p.n.e. (a gdzie stąd do horoskopów osobistych zwykłego człowieka)

Numerologia to VI w. p.n.e. - Pitagoras ew. można dopiąć do niej Babilon.

Jak widzisz, o ile dwie ostatnie jeszcze w starożytności się zmieszczą, o tyle przeciąganie psychologii na starożytność... to już tak trochę nie bardzo.

Szerszeniu już  u Pitagorasa ,liczba była świętą ,np .św.geometria : http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=39.0;wap2 ,a 13 ,to godzina śmierci Jezusa Chrystusa ,który zmartwychwstał po 3 dniach ,stąd przesąd związany  z liczbą 13 moi drodzy :)

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.