Gość Jurema

Orbs

10 postów w tym temacie

Prawda czy falsz?

Dosc kontrowersyjny temat, dla jednych zjawisko dla innych wada aparatu, a co Wy sadzicie?Zapraszam do dyskusji;)

post-805-0-50940200-1298920828_thumb.jpg

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie znam się,o co chodzi?:>

Wiki mówi że:

Orb (z ang. sfera) – artefakt, przyjmujący zazwyczaj formę kuli, pojawiający się przeważnie na zdjęciach wykonywanych głównie aparatem cyfrowym z użyciem lampy błyskowej lub innego, silnego źródła światła.

W przypadku gdy w powietrzu znajdują się drobinki kurzu (najczęściej), krople deszczu lub owady, światło z lampy błyskowej odbija się od nich i trafia do aparatu tworząc przeważnie białe koliste elementy na zdjęciu. Zdarzają się jednak inne kolory, kształty i struktury.

Przyczyna tego zjawiska polega na tym, że przy wykonywaniu zdjęć światło flesza obiekty znajdujące się bliżej lampy błyskowej są oświetlane znacznie silniej. We współczesnych aparatach kompaktowych flesz jest niewielki, jest umieszczony blisko obiektywu a średnica obiektywu jak i element matrycy fotoczułej niewielki. Wszystkie te czynniki sprawiają, że kompaktowe aparaty cyfrowe silnie uwydatniają niewielkie elementy znajdujące się blisko obiektywu. Znajdujące się blisko obiektywu elementy tworzą na matrycy obraz nieostrego obiektu, który na zdjęciu wydaje się znacznie większy niż jest w rzeczywistości.

Pierwsze zetknięcie się z tego typu obiektami na własnych zdjęciach przez fotoamatorów czasem spotyka się z niezrozumieniem tego zjawiska i braniem tego typu obiektów za zjawiska nadprzyrodzone.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Z racji tego ze juz pozno, a ja jestem juz na nogach od 4-tej rano, to ide na latwizne, bo nie mam sil w tej chwili pisac swoich wywodow;) Ale napewno napisze innym razem.

To nie naukowy;)

http://www.nieznane.pl/kule-orbs-orby,374.html

Muten, zabiles mnie dlugoscia tekstu, ja tego dzis nie zdolam przeczytac;) chyba ze dorzucisz lektora;)

Edytowane przez Jurema
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja tam stanu "ekscytacji" rowniez nie doznaje;) Lecz dla mnie to ciekawe zjawisko i rozbieznosc postrzegania jego;)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Orbs były zawsze tym co najbardziej mnie śmieszyło i nie przekonywało, sam jako dzieciak interesowałem się bardzo zjawiskami niewyjaśnionymi, lubiłem te tematy.
Wtedy podchodziłem do sprawy poważniej i denerwowało mnie (niepotrzebnie) ośmieszanie tematu zjawisk niewyjaśnionych refleksami na fotografiach.
Prędzej uwierzę w duchy, niż w orbs - no chyba że Exalted Orbs bo z nimi mam styczność w PoE :p
Jednak Internet lat 90 i po 2000 miał swój niepowtarzalny urok :-)

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 28.02.2011 o 21:10, Gość Muten napisał:

To ja wam teraz jeszcze większą kupę z mózgu zrobię :D

Foo Fighter : http://pl.wikipedia.org/wiki/Foo_fighter

Co myślicie? :D

Ale kupę z mózgu zrobiłeś ha ha ha ,poczytaj o tym  ,o ile mózg wytrzyma - 

Wojenne maszyny bogów

Kandżilal, który przeanalizował najstarsze zabytki literatury wedyjskiej twierdzi, że wynika z nich, iż przed obecną cywilizacją istniała na Ziemi inna, bardziej zaawansowana. Zgodnie z hinduskimi mitami, jej rozsadnikami byli bogowie, którzy w wyniku konfliktu z demonicznymi Asurami musieli uchodzić na Ziemię. 33 niebian pod wodzą Agniego - boga ognia, po okresie tułaczki, dotarło do Indii. Kandżilal opiera swe wnioski na poglądach Sajany - znanego komentatora Wed z XIV w., który był zdania, że niebianie nawiązali stosunki z ludźmi właśnie podczas trwającej wojny. Po pokonaniu Asurów, 22 bogów wróciło do nieba, a reszta pozostała na Ziemi.

Zdaniem niektórych, wyobrażenia o wimanach narodziły się właśnie w tamtych czasach. Innymi słowy, bogowie - zaawansowane istoty pozaziemskie, które przybyły na Ziemię w zamierzchłej starożytności - przywieźli ze sobą latające machiny, które zostały upamiętnione w przekazach ustnych, a potem pisemnych. Takiego zdania był inny autor zajmujący się tą tematyką, dr Śrikumar W. Gopalakriszna, który tak pisał o śladach wiman w najsłynniejszych eposach:

"W ‘Mahabharacie’, a także ‘Bhagawatapuranie’ znajduje się opis wimany Salwy. Ten wielki pojazd wojskowego przeznaczenia mógł przenosić ludzi i broń, a Salwa dostał go od istoty imieniem Maja Danawa. Wspomniane teksty zawierają też wiele odniesień do mniejszych wiman - jednomiejscowych. Używali ich głównie bogowie lub bóstwa drugorzędne, ale nigdy ludzie” - pisze, dodając, że jedno z sanskryckich określeń bogów to "waimanikan" -"podróżujący wimanami".

W eposie "Ramajana" opisany jest z kolei pojazd zwany Puszpaka, który należał do króla demonów, Rawany - czarnego charakteru, który porwał żonę Ramy (siódmego wcielenia Wisznu) i chciał zawładnąć bogami. Zgodnie z opisem, była to "powietrzna wimana, która zmierzała wszędzie, gdzie się tylko chciało. Rydwan ów przypominał jasną chmurę na niebie".

Z kolei w "Mahabharacie" - najdłuższym poemacie epickim świata, wzmianki o wimanach występują pośród opisów tajemniczych broni, których efekty autorom z dziedziny "ancient aliens" przywołują skojarzenia z wybuchami jądrowymi. Epos opowiadający o wojnie między klanami Pandawów i Kaurawów, której ostateczny epizod rozegrał się w pobliżu Delhi, wspomina m.in. budzącą największe przerażenie "Agneję":

"Aswatthaman, stojąc pewnie na swoim wozie, […] przywołał broń Agneja, której nie mogą przeciwstawić się nawet bogowie. […] Jaskrawy słup mający jasność ognia, choć bez dymu, wypełniała wściekłość. Wszystkich, którzy znaleźli się w jego zasięgu, ogarnął mrok" - wspomina epos, dodając, że świat zatrząsł się w posadach, a spalone ciała słoni bojowych zostały na pobojowisku.

"Wimanika Śastra" - podręcznik pilotażu

Najwięcej szczegółów technicznych odnośnie wiman znajduje się w dziele "Wimanika Śastra"*. Dotyczą one m.in. ich konstrukcji, napędu opartego o rtęć i osiągów, a nawet wskazówek dla pilotów. Arnold Mostowicz (1914-2002) - lekarz i pisarz podejmujący tematykę "starożytnych astronautów", wspominał o wymienionych tam czterech głównych typach wiman: Rukmie, Sundarze, Tripurze i Sakumie (oprócz nich miało istnieć ponad 110 mniej rozpowszechnionych podtypów).

"Rukmy były pomalowane na kolor czerwony i posiadały formę stożkowatą. Sundara natomiast miały formę zbliżoną do dzisiejszych rakiet. Tripura był to […] aparat latający o wysokości trzech pięter, a Sakuna przypominała ptaka. […] Wimany należące do typu Sakuna były najokazalsze i ze wszystkich najdłuższe. Teksty wymieniają nawet 25 podstawowych części, z których miały się one składać. Należały do nich: płyta podłogowa, osłona zbiornika paliwa, maszyny napędzające powietrze, wskaźniki kierunku lotu, dwa skrzydła, rura ssąca powietrze, śruby zaciskowe, kolektory słoneczne" - pisał Mostowicz.

"Wimanika Śastra" - traktat o tematyce aeronautycznej, podaje jeszcze bardziej szczegółowe informacje, naszpikowane sanskryckimi terminami, które są niezrozumiałe dla współczesnych ludzi, a dla nie-hindusów w szczególności. Przykładowo, w rozdziale "O metalach do budowy maszyn", czytamy: "Istnieją trzy rodzaje metali zwane somaka, soundaalika i murthwika. Mieszając je można otrzymać 16 różnych metali pochłaniających ciepło". Z innych rozdziałów można się z kolei dowiedzieć, jak poprawnie przechowywać żywność na pokładzie wimany, jak ustrzec się halucynacji podczas lotu lub jak wybrać odpowiednią trasę z 519800 istniejących.

http://strefatajemnic.onet.pl/extra/wimany-latajace-machiny-bogow/lf2mj

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.