Gość Aura

Czas

6 postów w tym temacie

Nie wiem czy tu, w razie czego przenieście. :)

Czy zastawialiście się kiedyś nad czasem?

Czas - niby go mamy, spędzamy, przeżywamy, czasami wspominamy ale nie można go zatrzymać.

Czas przemija i już nie można tego cofnąć, można jedynie coś poprawić, naprawić ale nie zmienić.

Ostatnimi czasy jestem na etapie "tu i teraz", czas obecny, żyć tak by nie musieć niczego naprawiać, czasami to takie trudne, łapie się na tym, iż nieświadomie czasami krzywdze, sprawiam ból. Kiedyś nie zauważałam tych potknięć, szłam dalej, a teraz już nie umiem, włącza się w mojej głowie " o kochanie chyba coś nie tak" i w tedy przychodzi refleksja.

W tedy myślę o czasie, o przemijaniu, o śmierci. Że mogę nie zdążyć naprawić, że to nie gra, że nie ma innego czasu niż ten, że tak łatwo zniszczyć, zepsuć, że to już stracone, minęło, nie ma.

Czas to ta ulotna chwila teraz, nie potem, nie przedtem tylko teraz.

Potoczne słowo - "mamy czas" ale czy na prawdę go mamy?

A co jeżeli jutro nas nie będzie?

nie wypowiemy słów, nie zdążymy pogodzić się, naprawić?

Czas to wszystko, a za razem nic.

Pomyślmy ile chwil przeleciało nam nmiędzy palcami, ile czasu zmarnowaliśmy?

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A to zależy od naszej... aktualnej prędkości czasu

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

hmm ja nie wiem czy do konca zmarnowałam część swojego czasu,moze nie spożytkowałam tak powinnam,czy tez tak jak chciałam,ale zdobyłam nowe doswiadczenia.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wiesz Aura, to jest tak, że ktoś mi kiedyś powiedział właśnie o tym. Mój św.pamięci bardzo bliski mężczyzna, powiedział abym robiła w życiu tak abym niczego nie żałowała. Ale nie tylko tego co zrobiłam ale i tego czego nie zrobiłam. Do dziś pamiętam o nim i pamiętam o tym by robić wszystko aby jako staruszka wspomnieć, że postąpiłam dobrze. Dlatego dziś doceniam to co mam i nie myślę o tym, że czas upływa. Dlatego, ze to co zrobilam to byl w tym momencie być może dla mnie najlepszy wybór. Choć dziś postąpiłabym inaczej. A idąc przez życie nie da się czasem kogoś nie zranić. Bo czasem wystarczy jedno słowo i już ktoś poczuje się dotknięty, choć dla nas może to być coś zupełnie niegroźnego. To wynika też z różnic między nami. Warto pracować nad sobą i faktycznie starać się nie urazić nikogo. Czasem warto patrzeć tylko wprzód a nie w tył i po prostu żyć! :D

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja myślałam, o czym innym.

Uważam, że nie należy nikogo ranić - nikogo więc zaliczam i do tej gr. siebie.

Wiadomo zranienia się zdarzają.

Ja myślę, o czasie( nie cały czas ) by zdążyć wszystko zrobić.

Staram się żyć tak, by niczego nie żałować. i nie żałuję jak do tej pory.

Napisałam powyżej "Czas to ulotna chwila teraz, nie potem, nie przedtem tylko teraz".

Więc zgadzam się, że trzeba po prostu żyć.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak Auro ,mam podobne zdanie ,a każdy czas przeżywam jakby czas nie istniał ,jakby fatamorganą był jeno  ,ulotną chwilą wieczności ,tu i teraz ,filmem na mym ekranie umysłu -gdzie przeszłość nadchodzi ,jest teraźniejszością  ,i znika zaraz w głębinach niebytu .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.