ryba969

Lot między dniem a nocą

3 posty w tym temacie

Idę zieloną łąką. Trawa jest bujna i jest ranek bo jest jeszcze rosa. słońce świeci mocno w twarz. po chwili łąka się kończy ale ja ide dalej. Spacer zamienia się w lot... podemną jest ranek (wschód słońca) A nademną jest noc (zmierzch/zachód słońca. Ja lecę między nimi chyba jestem nagi. Nie miałem żadnych problemów z lotem. Sen trwał może 2 min... więc krótki do opisu

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mnie lot we śnie zawsze kojarzył się z czymś bardzo pozytywnym. A to, że nie spadasz i nie masz problemów z lataniem, ja bym odebrała jako duże poczucie własnej wartości i świadomość tego co się potrafi i ile się wie. Szybowanie między porankiem a zmierzchem przywodzi mi na myśl panoramiczny obraz, spojrzenie na cały przebieg sprawy, bądź wydarzenia - początek i koniec. Tak, jakbyś już dawno wszystko wiedział. :)

Ale to są takie moje przemyślenia i analiza . Nie musisz się sugerować wcale a wcale. Ja często robię to tak jak interpretuje się wiersze - takie zboczenie zawodowe chyba :D n;)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja Morfeusz Tłumaczyłem Neo że taki świat wyobrażeń i pięknych snów ,może być sztucznie stworzonny przez maszyny ,gdzie ludzie są pogrążeni we śnie ,a maszyny utrzymują ludzi sztucznie przy życiu ,przesyłając do ich Umysłów sztuczne fantazje i wyobrażenia ,a wszystko otacza superkomputer Matriks.

Nie wierzył mi ,dopuki nie dałem mu do wyboru dwu pastylek ,gdzie po wybraniu jednej z nich będzie żył starym tradycyjnym życiem ,natomiast gdy wybierze drugą pastylkę zobaczy dokąd sięga Królicza Nora (metafora przebudzenia) .

Dopiero gdy doświadczył całej przemiany ,wtedy mi uwierzył.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Gość
Ten temat jest zamknięty i nie można dodawać odpowiedzi.

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.