Gość Anika68

NASZ SPOSÓB NIE JEST LEPSZY, NASZ SPOSÓB JEST JEDNYM Z WIELU

23 postów w tym temacie

Fragment ksiazki "Przyjazn z Bogiem" N.D Walscha

Uważałem się za szczęśliwca – wzrastałem w najlepszej wierze w najlepszym kraju pod słońcem. Jak mogło nie wyjść mi na dobre cokolwiek, za co się brałem?

@@@@Ale właśnie wpajanie takiego poczucia wyższości jest przyczyna ogromu cierpień w waszym świecie. Zakorzeniony głęboko w narodzie pogląd, że jest “ponad" inne ludy, może przydać mu wiary w siebie, ale niestety zbyt często przekłada on “jak może nie wyjść na dobre cokolwiek, za co się bierzemy" na “jak może nie być dobre cokolwiek, za co się bierzemy".

To już nie wiara we własne siły, ale niebezpieczna odmiana pychy, która każe całej rzeszy ludzi przypisywać sobie racje, bez względu na to, co czyni lub głosi.

Ludzie różnych wiar i narodowości od wieków wyznają i propagują ten pogląd, czego skutkiem jest zadufanie tak potężne, że znieczula ich na wszelkie inne doświadczenie, włącznie z cierpieniem innych.

Jeśli miałbym wskazać na jedna rzecz, której usuniecie z waszych rozmaitych mitów kulturowych przyniosłoby wam niezmierna korzyść, to właśnie na to przekonanie, że za sprawa jakiegoś czarodziejskiego środka uczyniono was lepszymi od reszty ludzkości; że wasza rasa czy wasza wiara jest wyższa, wasz ustrój czy wasz kraj jest doskonalszy, wasze podejście czy wasza droga jest słuszniejsza.

Powiadam ci: dzień, w którym to sprawicie, będzie dniem, który odmieni świat.

Słowo “lepszy" to jedno z najgroźniejszych słów w waszym słowniku, ustępuje jedynie słowu “słuszny". Oba łącza się ze sobą, gdyż właśnie dlatego, że uważasz się za lepszego, przypisujesz sobie słuszność. Lecz Ja nie uczyniłem żadnej zbiorowości etnicznej lub kulturowej Moim wybranym narodem ani nie usankcjonowałem żadnej drogi wiodącej do Mnie jako jedynej prawdziwej. Ani też nie wyróżniłem żadnego narodu ani żadnej religii szczególnymi względami, ani nie wyniosłem żadnej rasy ani żadnej płci ponad inne.@@@@

Mój Boże, czy zechciałbyś to powtórzyć? Bardzo Cię proszę, powiedz to jeszcze raz.

@@@@Ja nie uczyniłem żadnej zbiorowości etnicznej lub kulturowej Moim wybranym narodem ani nie usankcjonowałem żadnej drogi wiodącej do Mnie jako jedynej prawdziwej. Ani też nie wyróżniłem żadnego

narodu ani żadnej religii szczególnymi względami, ani nie wyniosłem żadnej rasy ani żadnej płci ponad

inne.

Niniejszym rzucam wyzwanie każdemu pastorowi, każdemu księdzu, każdemu nauczycielowi, każdemu guru, każdemu Mistrzowi, każdemu prezydentowi, każdemu premierowi, każdemu królowi, każdej królowej, każdemu przywódcy, każdemu narodowi, każdej partii, aby wydali to jedno oświadczenie, które uzdrowi świat:

NASZ SPOSÓB NIE JEST LEPSZY, NASZ SPOSÓB JEST JEDNYM Z WIELU.@@@@

Przywódcy nigdy nie mogliby z czymś takim wystąpić. Partie polityczne nigdy nie mogłyby czegoś takiego ogłosić. Papież, na Boga, nigdy nie mógłby czegoś takiego obwieścić. To zburzyłoby całą podstawę, na której wspiera się Kościół rzymskokatolicki

@@@@Nie tylko ten kościół ale i wiele innych religii, Mój synu. Nadmieniałem już, że większość religii powołuje się głównie na to, że ich droga jest Jedyna Prawdziwa Droga i wyznawanie jakiejkolwiek innej grozi wiecznym zatraceniem. Tak oto religie pozyskują zwolenników przez zastraszanie raczej niż miłość. Lecz Ja wolałbym każdy inny powód, dla którego zwracasz się do Mnie.

Myślisz, że religie mogłyby kiedykolwiek coś takiego oświadczyć? Myślisz, że narody mogłyby kiedykolwiek coś takiego zadeklarować? Myślisz, że partie polityczne mogłyby kiedykolwiek zawrzeć coś takiego w swoim manifeście?

Powtarzam: gdyby się na to zdobyły, świat z dnia na dzień stałby się inny.

Może wtedy przestalibyśmy się zabijać. Może wtedy przestalibyśmy się nienawidzić. Może wtedy nie doszłoby do Kosowa czy Oświęcimia, niekończących się walk religijnych w Irlandii, rozdarcia na tle rasowym w Ameryce, etnicznych, klasowych i kulturowych uprzedzeń, które wywołują tyle okrucieństwa i cierpienia.

Może wtedy byłoby to możliwe.@@@@

Edytowane przez Anika68
2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ciekawy fragment czytałam podobne coś .. "Rozmowy z Bogiem" tez dosyć fajne były :) Chociaż to co tam jest nie do końca jest prawdą

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ciekawy fragment czytałam podobne coś .. "Rozmowy z Bogiem" tez dosyć fajne były :) Chociaż to co tam jest nie do końca jest prawdą

Podobne bo ten sam autor. A czemu mówisz, ze to co tam jest nie jest do końca prawdą? Skąd wiesz?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Pewien człowiek ma zdolności dość szeroko rozwinięte powiedział że w niektórych wątkach jest troszeczkę utajenia ;) No wiesz..

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

i przyjełas to bezkrytycznie?

Spytalam o to, poniewaz wydawalo mi się, że dość stanowczo stwierdzials, że nie wszystko jest tam prawdą. A mnie sie wydaje, że w wypadku takich publikacji prawda jest bardzo subiektywna.

Poza tym osobie, która np wierzy w kilka bóstw (choćby Poganie) nie powiesz, że nie mają racji a ich Bogowie nie istnieją, a może istnieję jednak?

I tak jest z wieloma rzeczami. dla jednego coś jest oczywiste i prawdziwe ale dla drugiego będzie takim zupelnie cos innego.

Tu ciężko mówić o prawdzie jedynie prawdziwej :D

A jeszcze te spiskowe teorie wokół teorii :D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja nie powiedziałam ze nie ma tam prawdy powiedziałam że jest ale pomiędzy słowami :) Wiesz o co mi chodzi .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Pewien człowiek ma zdolności dość szeroko rozwinięte powiedział że w niektórych wątkach jest troszeczkę utajenia ;) No wiesz..

no ja nie bardzo wiem :chytry:

Ja powiem tak, po tej lekturze zmienilo sie dosc mocno moje pojmowanie Boga...co nie znaczy, ze tocka w tocke wierze co Walsch napisal...

Jednak ten fragment bardzo mi sie podoba...proste jak konstrukcja cepa, a jednak tak proste, ze nie dalo sie tego wprowadzic w zycie...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Anika no i o to mi właśnie chodzi :) Jak to przeczytałam to tez mi sie zmieniło troszkę podejście ale nie za bardzo

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A ja mowię o jeszcze czymś innym. O tym czy prawda jest na kartach czy miedzy wierszami, czy jeszcze poza ksiązką?

Bo skad wiadomo, że on się calkiem nie myli? A co w takim razie z innymi bogami ziemskich panteonów?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Urojony Bog?

fragment ksiazki "Przyjazn z Bogiem"

Ogarnia mnie wtedy lęk. A co, jeśli to nie jest prawda? Jeśli sam to wszystko wymyślam? Jeśli stwarzam sobie Boga, który powie wszystko, czego sobie zażyczę? Jeśli mówisz dokładnie to, co chcę usłyszeć, abym mógł usprawiedliwiać swoje postępowanie? Chodzi mi o to, że z tego, co mówisz, wynika, że mogę robić, co mi się żywnie podoba, bezkarnie. Że nie ma się czym przejmować. Hulaj dusza, piekła nie ma. Tam do kata, kto nie chciałby takiego Boga?

@@@Wygląda na to, że ty.@@@

Ależ chcę – z wyjątkiem chwil, kiedy nie chcę.

@@@Czyli kiedy?@@@

Kiedy się lękam. Kiedy czuję, że nie mogę Ci ufać.

@@@Obawiasz się, że co ciebie spotka?@@@

Masz na myśli, jeśli uwierzę w to wszystko, co mówisz, i okaże się, że nie jesteś prawdziwym Bogiem?

Tak. Boję się, że Bóg wtrąci mnie do piekła.

@@@Za co? Za to, że w najgorszym razie, prowadziłeś rozmowę z urojonym Bogiem?@@@

Za wyparcie się jedynego i prawdziwego Boga, ZA to, że przywodzę do tego innych. Za głoszenie innym, że ich czyny nie pociągają za sobą żadnych następstw i przez to przyczynienie się do tego, że niektórzy popełnią czyny, przed którymi by się powstrzymali, gdyby mieli w sercu bojaźń Bożą.

@@@Myślisz, że jesteś na tyle potężny?@@@

Nie, myślę, że inni są na tyle słabi, podatni na Wpływy.

@@@Wiec dlaczego nie ulegli wpływowi tych, którzy głoszą, że trzeba Mnie się bać, na tyle, aby zaprzestać swych autodestrukcyjnych zachowań?@@@

Słucham?

@@@Od wieków religia przestrzega ludzi, że pośle ich do piekła, jeśli nie będą wierzyć we Mnie na określona modłę i jeśli nie zaniechają pewnych poczynań@@@

Wiem. Wiem o tym.

@@@A czy odnosi to jakiś skutek?@@@

Raczej nie. Ludzka rasa po staremu wciąż się wyniszcza.

@@@I to w szybszym tempie niż dotychczas, ponieważ posiadacie teraz broń masowego rażenia.@@@

I wciąż jesteśmy dla siebie tak samo okrutni.

@@@Podzielam to spostrzeżenie. Co zatem każe ci sądzić, że skoro po stuleciach – mileniach, w gruncie rzeczy – istnienia religii, ludzie nie poddają się zbyt łatwo jej wpływowi, to właśnie ty na nich teraz wpłyniesz, a na dodatek będziesz jeszcze osobiście odpowiedzialny za ich czyny?@@@

Nie wiem. Widocznie potrzebuję raz na jakiś czas takiej myśli, aby się pohamować.

@@@Dlaczego? Obawiasz się, że czego byś się dopuścił, gdybyś się nie hamował?@@@

Wspiąłbym się na najwyższy gmach i obwieścił wszem i wobec, że wreszcie odnalazłem Boga, któ-

rego mogłem pokochać! Zachęcałbym każdego, aby spotkał się z moim Bogiem i poznał Go tak jak ja! podzieliłbym się wszystkim, co o tobie wiem, z każdym/ z kim się stykam! Uwolniłbym ludzi od strachu i przed Tobą i dzięki temu, od strachu przed sobą nawzajem! Wyzwoliłbym ludzi od lęku przed śmiercią!

@@@I uważasz, że Bóg by cię za to ukarał?@@@

No, cóż, jeśli się mylę co do Ciebie, ukażesz Mnie. Albo On mnie ukarze czy Ona, obojętnie.

@@@Nie uczynię tego. Och Neale, Neale, Neale... jeśli twoim największym przewinieniem jest odmalowanie wizerunku nazbyt miłościwego Boga, sadze, że będzie ci to darowane – o ile musisz nadal wierzyć w Boga, który nagradza i karze.@@@

A jeśli inni z mojego powodu zrobią coś złego -skłamią, zabiją i tak dalej?

@@@Wówczas każdy filozof od zarania dziejów, który występował przeciwko obowiązującym poglądom, musi w takim samym stopniu ponosić winę za ludzkie postępki.@@@

Może ponosi.

@@@Czy w takiego Boga pragniesz wierzyć? Czy taki jest Bóg, którego wybierasz?@@@

To nie jest sprawa wyboru. Nie możemy tak sobie Przebierać jak w supermarkecie. Co do tego nie ma-

my wyboru. Bóg to Bóg i lepiej nie błądzić w różu, mieniu Jego natury, bo czeka nas potępienie

@@@Wierzysz w to?@@@

Nie. Z wyjątkiem chwil kiedy wierzę.

@@@Czyli kiedy?@@@

Kiedy nie ufam Tobie. Kiedy nie dowierzam dobroci Boga i jego bezwarunkowej miłości. Kiedy widzę w nas, tutaj na Ziemi, dzieci pomniejszego Boga.

@@@Czy często nachodzi cię takie poczucie?@@@

Nie, muszę przyznać, że nieczęsto. Kiedyś tak Czy ja tak kiedyś czułem! Ale od czasu naszych rozmów zmieniły się moje zapatrywania na wiele spraw. To znaczy, właściwie to nie zmieniły. W istocie tylko dopuściłem do siebie to, co zawsze przeczuwałem w swoim sercu i w co chciałem wierzyć, jeśli chodzi o Boga.

@@@Czy to odbiło się na tobie negatywnie?@@@

Negatywnie? Wręcz przeciwnie. Całe moje zycie się odmieniło. Zdołałem znowu uwierzyć w Twoją dobroć i dzięki temu, zdołałem znowu uwierzyć w moja dobroć. Ponieważ byłem w stanie uwierzyć, ze wybaczysz mi wszelkie moje uczynki, byłem w stanie wybaczyć sobie. Ponieważ przestałem wierzyć, ze Bóg gdzieś, kiedyś, jakoś mnie ukarze, przestałem zadręczać siebie.

Wiem, że odezwą się głosy mówiące, że brak wiary w karzącego Boga jest złem. Ale ja dostrzegam dobre tego strony(...)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie nie urojony prawdziwy ja nie powiedziałam że to co jest napisane nie jest prawdziwe :) ale skąd to człowiek może wiedzieć ... No może wiedzieć tylko ten kto był światkiem

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie nie urojony prawdziwy ja nie powiedziałam że to co jest napisane nie jest prawdziwe :) ale skąd to człowiek może wiedzieć ... No może wiedzieć tylko ten kto był światkiem

zacytowalam, bo tak mi sie przypomnial ten fragment...ciekawy w odniesieniu do rozmowy:)

Walsch sam ma watpliwosci hehe

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
No może wiedzieć tylko ten kto był światkiem

Świadkiem* XD

Ale skąd wiadomo, że jest jedna uniwersalna prawda?

Może jest parę różnych prawd? :>

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A ja sobie przypomniałem taki ciekawy fragment..nie wiem czy przypadkiem nie było to z "Rozmowy z Bogiem" , że podstawowy problem to to że człowiek próbuje poznać boga, nazwać go i określić zamiast go doświadczać .

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dokładnie rastar,ująłeś to bardzo dobrze ,ja dodam nie ma jednej prawdy pośród wielu prawd, człowiek nie potrafi tak jak ja odbierać świata w jeden,bez żadnego rozróżniania,wybierania - nie to ,nie tamto ,dzielenia itd. sposób czyli androgyniczny .

Wszyscy mają swoją prawdę,bo różnią się między sobą sposobem myślenia,,charakteru ,światopoglądu i wierzeń ,poprostu człowiek dzisiaj jest głęgoko nieświadomy zbiorowo ,kolektywnie ,czyli taka wspólna nieświadomość,jak człowiek osiągnie zbiorową,wspólną świadomość to prawda będzie jedna .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A ja sobie przypomniałem taki ciekawy fragment..nie wiem czy przypadkiem nie było to z "Rozmowy z Bogiem" , że podstawowy problem to to że człowiek próbuje poznać boga, nazwać go i określić zamiast go doświadczać .

:)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A co powiecie na taką prawdę:

Nie ma Boga jednego ale bogów jest wielu i sa wciaż aktywni. Wszyscy bogowie mityczni, bog 3 wielkich religii oraz Absolut z jego prawem doświadczania? I wszystko to jest i funkcjonuje w najlepszym potrządku

Uważacie, ze taki politeizm jest prawdą?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wiecie, Dorota Terakowska w książce "Samotność bogów" ciekawie "poruszyła" tą kwestię... To beletrystyka ale też mądre, nienapuszone podejście do tematu...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Terakowska ma cudowną filozofię na ten temat, to prawda... Nienapuszone? Bo była agnostyczką.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Człowiek -Bóg - Charyzmatyk .

Charyzma to taka cecha ludzkiej osobowości, której można się wyuczyć, stosując odpowiednie techniki. Pewne cechy naszego charakteru i wyćwiczone umiejętności sprawią, że inni ludzie będą postrzegali nas jako osoby charyzmatyczne i równie chętnie będą przebywali w naszym towarzystwie.

Charyzma nie ma nic wspólnego z naszym wyglądem fizycznym, to cecha niewidoczna, ale dająca się wyczuć. Osoby charyzmatyczne sprawiają, że w ich towarzystwie czujemy się wyjątkowo, swobodnie i przyjemnie. Są one również w stanie przekonać nas do swoich racji bez większego problemu, dlatego nierzadko są one liderami, przywódcami, pionierami w wielu dziedzinach.

Jak wykształcić w sobie charyzmę?

Niektóre zachowania i cechy własnego charakteru należy kształtować, aby dołączyć do grona osób obdarzonych charyzmą.

Dąż do celu: Powinieneś wyznaczyć sobie cel, do którego będziesz uparcie dążył. Dzięki temu inni będą Cię postrzegali jako osobę, która wie, co robi i wie, czego chce.

Bądź tajemniczy: Nie odsłaniaj wszystkich swoich kart. Osoby charyzmatyczne zawsze mają jakieś swoje głęboko skrywane tajemnice, o których inni nie wiedzą. Ludzie z natury są bardzo ciekawi, dlatego bycie tajemniczym jeszcze bardziej ich zachęca do poznawania Ciebie i przebywania w Twoim otoczeniu.

Miej swoje zasady: Jeśli będziesz miał swoje zasady postępowania, których niezmiennie będziesz się trzymał, ludzie będą postrzegali Cię jako osobą nie tylko charyzmatyczną, ale również rzetelną, uczciwą i szczerą.

Bądź elokwentny: I tego można się nauczyć. Osoba charyzmatyczna zawsze powinna umieć trafić do innych ludzi za pomocą słów. Ciekawe rozmowy i opowiadania, a także odpowiedni sposób komunikowania się z innymi sprawi, że w Twoim towarzystwie ludzie będą czuli się zrozumiani.

Dbaj o własną prezencję: Powinieneś zadbać nie tylko o swoją garderobę, ale również o swój ogólny wizerunek. Kiedy osoba charyzmatyczna pojawia się w towarzystwie, od razu skupia na sobie uwagę. Powinieneś zatem wyróżniać się na tle innych.

Bądź wrażliwy: Traktowanie ludzi z góry nie sprawi, że będziesz bardziej charyzmatyczny. Powinieneś rozmawiać z nimi w taki sposób, aby oni czuli, że interesujesz się nimi. Dzięki temu dasz im poczucie bezpieczeństwa i swoistej wrażliwości na ich sprawy.

Zawsze się uśmiechaj: Wszyscy charyzmatyczni ludzie często się uśmiechają. Nie jest to wyuczony, sztuczny uśmiech, ale prawdziwy i szczery. Jeśli Ty zaczniesz się częściej uśmiechać, to i ludzie wokół Ciebie będą pozytywnie nastawieni.

Bądź zainteresowany: Okazywanie ludziom zainteresowania sprawi, że będziesz bardziej charyzmatyczny, niż gdybyś próbował zainteresować ich swoją osobą. Poszukuj w ludziach ciekawych rzeczy, dzięki temu nie będziesz podchodzić sceptycznie do nowych znajomości.

Nie oceniaj: Ludzie nie lubią być oceniani, dlatego też i Ty tego nie rób. Wysłuchaj, porozmawiaj, pociesz, ale nie wydawaj własnych osądów o innych osobach czy ich postępowaniu.

Patrz prosto w oczy: Kiedy z kimś rozmawiasz, to bądź cały czas obecny. Słuchaj, patrz prosto w oczy, nie uciekaj w świat wyobraźni. Zainteresowanie to kolejny krok do bycia bardziej charyzmatycznym.

Bądź asertywny: Zacznij mówić otwarcie, jak chcesz być traktowany, co Ci się podoba, a co nie. Jeśli zrobisz to w miły i uprzejmy sposób, a jednocześnie zdecydowany, ludzie zaczną Cię zupełnie inaczej postrzegać.

Bądź pewny siebie: Musisz być pewny siebie. Wahanie i ciągła zmiana własnego zdania nie pomogą Ci w byciu bardziej charyzmatycznym. Uświadom sobie swoje lęki i zacznij z nimi walczyć. W ten sposób będziesz kształtował swój charakter i to, w jaki sposób postrzegają Cię inni ludzie.

Żartuj: Charyzmatyczni ludzie są zabawni. Postaraj się nad tym popracować, aby umieć zażartować w trakcie rozmowy nikogo tym nie urażając. Dzięki temu będziesz czuł się bardziej wyluzowany i pozytywnie nastawiony.

Nie udawaj: W towarzystwie zawsze bądź taki, jaki jesteś naprawdę. Jeśli zaczniesz udawać kogoś innego, stracisz swoją autentyczność i ludzie się od Ciebie odwrócą.

Nigdy nie kłam: Charyzmatyczni ludzie są prawdomówni. Jeśli będziesz szczery, to zyskasz znacznie więcej, niż kiedy będziesz kłamał i oszukiwał.

http://www.mporady.pl/jak-byc-charyzmatycznym.html

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kogo Bóg złączył, ten nie może być oddzielony, a Bóg złączył ze Sobą wszystkich Swoich Synów. Czy możesz być oddzielony od swego życia i swojego bytu? Podróż do Boga to po prostu ponowne przebudzenie się poznania, gdzie jesteś zawsze i czym jesteś na zawsze. (Kurs Cudów, Rozdział 8.VI.9)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.