Gość Anika68

Sens Zycia

9 postów w tym temacie

Sens zycia....

Fragmenty ksiazki ND Walscha "Rozmowy z Bogiem"

Głos wewnętrzny to najbardziej gromki głos, jakim przemawiam, jest bowiem wam najbliższy. On mówi wam, czy coś jest prawdziwe, słuszne czy dobre, zgodnie z ustalonymi przez was definicjami. Niczym radar wytycza kurs i steruje okrętem, jest pilotem wycieczki, o ile mu na to pozwolisz.

Ten sam głos w tej chwili mówi ci, czy słowa, które do ciebie docierają, są słowami miłości czy strachu. W ten sposób możesz określić, czy warto je przyjąć.

---Powiedziałeś, że jeśli zawsze będę wybierał działanie z miłości, to wtedy doświadczę w pełni chwały, ---kim jestem i kim mogę być. Czy mógłbyś to rozwinąć?

Istnieje tylko jeden cel wszelkiego życia, a jest nim to, abyś ty i wszystko, co żyje, mogli doznać najwyższej chwały.

Cała reszta podporządkowana jest temu zadaniu. Twoja dusza niczego innego nie pragnie i nie ma dla niej nic innego do osiągnięcia.

Urok tego polega na tym, że ten cel jest nieskończony. Koniec to ograniczenie, a Boski cel nie ma granic. Jeśli nadejdzie chwila, w której doświadczysz pełni swej chwały, natychmiast wyobrazisz sobie jeszcze większa chwałę. W swym stawaniu się dusza jest wprost nienasycona.

Życie to nie proces odkrywania, lecz tworzenia, i w tym tkwi najgłębszy jego sekret.

Ty nie odkrywasz siebie, lecz siebie tworzysz na nowo. Trzeba wiec, abyś dążył nie do ustalenia, Kim Jesteś, lecz Kim Pragniesz Być.

---Są tacy, którzy twierdzą, że życie jest jak szkoła, że mamy wynieść z niego określone nauki, a kiedy

---“zdamy egzamin", możemy przejść do wyższych zadań, wolni od okowów ciała. Czy to prawda?

To kolejny element waszej mitologii, wywodzący się z ludzkiego doświadczenia.

---Czyli życie nie jest szkołą?

---Nie. Nie jesteśmy tu po to, aby wynieść nauki?

Nie.

---To w takim razie po co?

Aby sobie przypomnieć, na nowo, stworzyć, swa Prawdziwa Istotę.

Powtarzałem to już, ale ty Mi nie wierzysz. Lecz tak właśnie powinno być. Zaprawdę bowiem, jeśli nie stworzysz siebie w swej Prawdziwej Istocie, nie możesz w Istocie zaistnieć.

---Chyba nie nadążam. Powróćmy do kwestii szkoły. Słyszałem nie raz, jak różni nauczyciele twierdzili, ---że życie jest jak szkoła. Teraz Ty temu zaprzeczasz; to prawdziwy wstrząs dla mnie.

Do szkoły idziesz, jeśli chcesz poznać coś nowego. Nie idziesz tam, jeśli już to znasz i po prostu chcesz doświadczyć tego, co wiesz.

Życie (jak je zwiecie) to szansa poznania doświadczalnego tego, co już znacie od strony koń-

cepcyjnej. Nie ma przy tym potrzeby uczenia się czegokolwiek. Trzeba tylko przypomnieć sobie to, co już się wie, i działać w oparciu o tę wiedzę.

---Nie bardzo rozumiem.

Zacznijmy od tego, że dusza – twoja dusza – wie wszystko przez cały czas. Nic nie jest przed nią ukryte, nic nie jest dla niej nieznane. Ale sama wiedza to za mało. Dusza pragnie doświadczenia.

=====

Była kiedyś duszyczka, która wiedziała, że jest światłością, młoda i przeto żądna doświadczenia. “Ja jestem światłością", powiadała. “Ja jestem światłością." Jednak świadomość ani powtarzanie tego nie mogły zastąpić doświadczenia siebie jako światłości. W świecie, z którego wywodziła się duszyczka, panowała wyłącznie jasność. Każda dusza była wspaniała, każda niepowszednia, i każda błyszczała blaskiem Mojej światłości. Zatem owa duszyczka była niczym płomyk świecy na słońcu. Zanurzona w jasności, której stanowiła część, nie mogła siebie dostrzec, ani doświadczyć, Czym W Istocie Jest.

Stało się wiec, że duszyczka zapragnęła siebie poznać. Tak mocne było jej pragnienie, że pewnego dnia powiedziałem: “Czy wiesz, Maleńka, co musisz uczynić, aby zaspokoić to swoje pragnienie?"

“Co takiego, Boże? Co? Nie cofnę się przed niczym!", odparła duszyczka.

“Musisz odłączyć się od nas", rzekłem, “a potem pogrążyć się w ciemności."

“A czymże jest ciemność, o Przenajświętszy?", spytała duszyczka.

“Wszystkim, czym nie jesteś ty", wyjaśniłem i duszyczka zrozumiała.

Tak wiec oddzieliła się od Całości i zstąpiła do innego świata. A w tym świecie miała moc ściągania na siebie wszelkich odmian mroku. I tak postąpiła.

Lecz pośród owych zgromadzonych ciemności zawołała, “Ojcze, Ojcze, dlaczego mnie opuściłeś?" Ja i wy to czynicie w swej najczarniejszej godzinie. Ale przecież ja nigdy was nie porzuciłem, zawsze stoję u waszego boku, gotów przypomnieć wam, Czym W Istocie Jesteście; zawsze gotów przyjąć was z powrotem do siebie.

Zatem, bądźcie światłem – w ciemności i nie przeklinajcie jej.

I nawet kiedy osaczy was to, czym nie jesteście, nie zapominajcie swej prawdziwej istoty. Głoście chwałę stworzenia, nawet gdy chcecie wnieść doń zmiany.

I wiedzcie, iż to, jak się zachowacie w chwili najcięższej próby, może stać się zaczynem najwspanialszego triumfu. Albowiem stwarzane przez was doświadczenie jest wyrazem tego, Czym W Istocie Jesteście – I Czym Pragniecie Być.

Przytoczyłem ci te przypowieść o duszyczce i słońcu, abyś lepiej zrozumiał, dlaczego świat jest tak urządzony – i w jaki sposób wszystko może ulec zmianie z chwilą, kiedy każdy przebudzi się do Boskiej prawdy swej najwyższej rzeczywistości.

Niektórzy powiadają, że życie jest jak szkoła, i to, czego doświadczasz i co postrzegasz, służy twojej nauce. Wypowiadałem się już na ten temat i powtarzam ci raz jeszcze:

Przychodzisz na ten świat nie po to, aby się czegokolwiek nauczyć, lecz aby objawić to, co już wiesz. Okazując te wiedze, powołasz ją do życia i stworzysznnsiebie na nowo dzięki doświadczeniu. W ten oto sposób usprawiedliwiasz życie i nadajesz mu cel. W ten sposób życie uświęcasz.

=====================================

Większość z was trawi wiec swe dojrzałe lata na szukaniu “odpowiedniego" sposobu oddawania czci, podporządkowania się i służenia Bogu. Sęk w tym, że Ja nie chcę, abyś mnie czcił, nie potrzebuję twojego posłuszeństwa i wcale nie musisz Mi służyć.

Tego rodzaju postawy żądali od swych poddanych dawni władcy – podszyci lękiem, despotyczni i ego-centryczni. W żadnej mierze nie są to Boskie wymagania – i doprawdy aż dziw bierze, że świat nie doszedł jeszcze do wniosku, że to błaga, nie mająca nic wspólnego z potrzebami czy pragnieniami Boga.

Bóg nie ma żadnych potrzeb. Wszystko Co Jest, jest właśnie tym: czyli wszystkim. Toteż siła rzeczy niczego mu nie brak, niczego mu nie potrzeba.

Jednak jeśli postanawiasz wierzyć w Boga, który czegoś potrzebuje – i czuje się urażony, kiedy tego nie dostaje i karze tych, którzy jakoś zawiedli jego oczekiwania – w takim wypadku Bóg, w którego postanowiłeś wierzyć, jest Bogiem o wiele mniejszym ode Mnie. Zaiste jesteście Dziećmi Gorszego Boga.

Chciałbym was zapewnić raz jeszcze, dzieci moje, za pośrednictwem tej książki, że nie mam żadnych potrzeb. Niczego od nikogo nie wymagam.

Nie znaczy to, że jestem wolny od pragnień. Pragnienia i potrzeby to nie to samo (choć wielu z was zatraciło obecnie to rozróżnienie).

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Fajnie by bylo, gdyby jeszcze wszyscy co sie tą ksiazką zachwycają wzięli sobie choć polowe z tego do serca i zmienili sposób patzrenia na świat.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Myślę, że ludzie książkami się głównie zachwycają, nie są w stanie na dłuższy czas przyjąc książkowego światopoglądu - książki i filmy dla ludzi pełnią funkcję "katharsis", a więc mają wzruszy i przeją odbiorcę. Nie spotkałam jednak nigdy człowieka, który by zmienił całkowicie swoje spojrzenie na świat dzięki jednej konkretnej książce... Owszem, wiele rzeczy się potem cytuje, mądrości się powtarza, ale człowiek to jednak wciąż tylko człowiek...

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Myślę, że ludzie książkami się głównie zachwycają, nie są w stanie na dłuższy czas przyjąc książkowego światopoglądu - książki i filmy dla ludzi pełnią funkcję "katharsis", a więc mają wzruszy i przeją odbiorcę. Nie spotkałam jednak nigdy człowieka, który by zmienił całkowicie swoje spojrzenie na świat dzięki jednej konkretnej książce... Owszem, wiele rzeczy się potem cytuje, mądrości się powtarza, ale człowiek to jednak wciąż tylko człowiek...

A moze ich spojrzenie przed przeczytaniem bylo podobne...nie chodzi wg. mnie o zmiane zycia po przeczytaniu jakiejs tam knigi, ale zobaczenie jaki poglad na tematy rozne maja inni...byc moze wieksze poznanie, wiedze w ogole...

Ja mam tak, ze jesli cos cytuje widze w tym jakis sens, lub zgadzam sie z autorem, albo uwazam, ze pisze ciekawie i cos moz byc na rzeczy...albo zupelnie zgadzam sie z cytatem i podobie mi w duszy gra...

np. taka Biblia... oj zmiemila zycie wielu, na korzysc, albo wprost przeciwnie :p

Pozdrawiam

Anika

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Nie spotkałam jednak nigdy człowieka, który by zmienił całkowicie swoje spojrzenie na świat dzięki jednej konkretnej książce.

Czasem jedna książka, jedno głupie zdanie może przesądzić o twoim życiu lub śmierci. :>

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Muten, według mnie - niemożliwe...

A jeśli chodzi o te książki, ja przeczytałam ich tak wiele i tak bardzo chciałam żeby życie było takie jak w książkach, że w rzeczywistym, dorosłym świecie totalnie się pogubiłam i rozczarowałam. Byłam przez rodziców inkubowana w świecie książek właśnie, kocham je do tej pory, poszłam dla nich na polonistykę, ale w tym momencie wiem, że one mnie oszukały...

Chociaż czytam dalej - ale już inaczej niż kiedyś :)

Edytowane przez Izabela
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Złamać system / zmienić światopogląd społeczeństwa - równocześnie jako lustrzane odbicie, udoskonalić siebie, to dopiero praca samo-doskonaląca :oczko:, ja nie będę pisał o słowie pisanym, bo każdy człowiek, to otwarta księga, z której poznajemy lepiej siebie.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Taki jest sens życia że ,młodość musi się wyszumieć ,a stary koń też potrzebuje się czasem wybrykać :banan:, młodemu niedojrzałemu i głupiemu człowiekowi  ,to nieraz 1000 tłumaczeń braknie :dobani::klotnia:, a mądrej i dojrzałej głowie ,dość jest po słowie ,czyli wszystko jest uświadomione i zrozumiałe :mysli: :luzik: :okok:  .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.