Kostka

Rozmowy o dogmatach, wierze i inne dyskusje światopogladowe

239 postów w tym temacie

Ja powiem tyle. Dyskusje są bezcelowe. Nie wiem co tu robią "chrześcijańscy" prowokatorzy którzy muszą przedstawić swoją teorię bo tak im wpojono. Cała ta dyskusja przypomina zabawę dzieci, zabawę która nigdy sie nie skończy bo zawsze znajdzie się ktoś kto ją będzie kontynuował. "chrześcijańscy" nawracacze Przyjmijcie do wiadomości że zachowujecie się jak na Sektę przystało. Każdego kto robi nie tak jak sobie tego życzy Kościół wrzucacie do jednego worka Opętanych i Służących Szatanowi. Każdego kto zechce opuścić wasze szeregi Straszycie szatanem. Jedna dobra rada. Poszukajcie Szatana i Grzechu (którego nie ma) We własnych szeregach, gwarantuje że znajdziecie go tam więcej niż na forach ezo. Najciemniej bowiem pod latarnią. Nie będę tu wyliczał grzeszków kościoła sami ich poszukajcie. Wiem że za tą wypowiedź Spalicie mnie na stosie i strącicie do piekła ale mam to gdzieś. Zamiast Wszczynać głupie kłótnie na forach ezo (na które katolik nawet nie powinien wchodzić bo nie daj boże coś go opęta) Zmykajcie się modlić do kościoła bo was Bozia do nieba nie wpuści.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

@ryba za to ty odpowiadasz agresją. Rozumiem, że można nie lubic chrześcijaństwa, ale chrześcijan zostaw w spokoju. Duzi są, potrafią za siebie zdecydowac co powinni a czego nie powinni robic. Nie osądzaj, a Ciebie też nikt osądza nie będzie.

Zresztą to samo do reszty haterów. To ma by dyskusja na jakimś poziomie, a nie wiązanka żali do danej religii...

@Jestem

Staraj się zamieszczac swoje myśli w jednym poście.

That's all.

@EDIT

Oh oh i byłbym zapomniał.

Jako, że powoli zmieniacie temat, przypominam, że topic jest o reinkarnacji.

NIE o hipnozie

NIE o walce z diabłem

NIE o grzechach KRK

Jeśli chcecie pogada o czymś innym, załóżcie temat w odpowiednim dziale.

~Peace

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ponieważ temat dawno odszedł od pierwotnego pozowliłam sobie zmienic jego tytuł na bardziej uniwersalny. Teraz można dyskutować o dogmatach, i innych ile dusza zapragnie bez robienia offtopów.

Zapraszam

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Transsubstancjacja wprowadzona na soborze laterańskim w 1215 r. Teoria ta głosi że podczas eucharystii dochodzi do zamiany chleba w ciało i wina w krew Jezusa i dalej cytując dokumenty soboru: " Ciało i krew Jezusa nie mają charakteru symbolicznego. Są one prawdziwie obecne podczas eucharystii. Kto zaś twierdzi inaczej jest winny herezji" - Skoro Krew i ciało Chrystusa nie mają wymiaru symbolicznego ale jak naucza kościół są realnie obecne To mamy do czynienia z Piciem prawdziwej krwi i jedzenia prawdziwego Ciała. Czyli ani chybi KANIBALIZM. Sytuacja komiczna zaprawdę. Zjedzenie lub picie krwi innego Człowieka - Satanizm opętanie i podobne cuda.

Nie widzisz różnicy w zjadaniu innego człowieka\części jego ciała, a w tym spożywaniu Ciała i Krwi Bożej?
Są tacy oficjalnie wykształceni lekarze którzy wchodzą w zakres przedurodzeniowy.

To o niczym nie świadczy.

KK i ich członkowie nie potrafią w żaden sensowny sposób dowieść że reinkarnacja nie istnieje. Potrafią jedynie opierać się na słowach i domysłach które uznają za prawdę lub nieznane nazywać demonem. Natomiast wielu ezoteryków czy psychologów praktykujących formy przedurodzeniowe może tylko sobie udowodnić że to istnieje.

Wypowiadałem się już tutaj na temat tych "dowodów" na reinkarnacje. Powtarza się co mówiłem - dyskusja miała charakter dobry, weszło kilka osób i zaczęły powtarzać dawne argumenty poprzedników. Teraz odpowiadajam wprost, krótko i na temat przez co (brak dokładniejszego tłumaczenia, rozwijania tematu itp.) zdaje się mniej sensowne, wiarygodne, zachęcające niż by mogło jakby czytał pierwszą część wątku...

Te dowody rodzą się w grzechu bałwochwalstwa i podobnych. Kiedy człowiek otwiera się na demona poddając takiemu seansowi bądź wykonując regularnie mniej drastyczne, ale bardziej bałwochwalcze praktyki... Wynik oczywisty. Demon korzysta z zaproszenia.

Bo to nie pijany katolik rozjechał dziecko na ulicy nie jest prawdą to zrobił demon. Katolik jest niewinny.

Mówisz jakbyś nie znał założen tej wiary. Kiedy człowiek coś zrobi, wina jest jak najbardziej jego. Żaden katolik nie tłumaczy się "to przez to, że demon mnie podkusił". Główną przyczyną zła jest Szatan, natomiast kiedy coś człowiek zrobi, to w pełni jego wina. Ma wolną wolę i po prostu decyduje kogo słucha, jak postąpi.

dzieło stworzenia wielkiego boga poszło się paść bo demon może sobie z tym bóstwem pustynnym zrobić co chce? Więc jaka jest jego przyszłość skoro byle kto może mu narobić problemów? Nie zapominam przy tym że sam pustynny bóg stworzył swego adwersarza

Nic się paść nie poszło. Bogu problemów narobić nic nie może. To że demon czyni szkody, odciąga człowieka od Boga... To swego rodzaju test jaki człowiek przechodzi tu, na ziemi. Przechodzimy to przez grzech pierworodny.

Bóg pozwala demonowi próbować oszukać człowieka, kusić itd... Skoro dał człowiekowi wolną wolę, nie odbiera jej skoro raz dał i jeśli człowiek woli demona niż Boga... No cóż. Jeśli ktoś nie miał za życia żadnej szansy na poznanie ewangelii... oczywiście nie zostanie za to potępiony. Człowiek ochrzczony i wychowywany w wierze bądź blisko niej.. W przeciwieństwie do człowieka nieoochrzczonego ma szansę oglądać Boga po śmierci, ma wszelkie możliwości do poznawania i praktykowania wiary... Wszystko czego trzeba, aby ta bytność po śmierci i nawet tu, za życia, była jak najlepsza.

Każdy z Was miał szansę poznać prawdę, którą Bóg objawił człowiekowi i według niej żyć. Wybraliście coś innego, bo tą prawdą nawet nie byliście zainteresowani lub to co mówi ezoteryka bardziej Wam się podobało (tzw. pokusa) i z tego tytułu w to polecieliście. Bóg cały czas daje szansę poznać tę prawdę, uwierzyć w nią, zacząć życ z Nim w zgodzie i bezpieczeństwie od demonów i ich kłamstwa. Powiecie "magia ciekawsza"... Bóg daje łaski nadprzyrodzone, nie jest to rzadkością... A łaski te są najrozmaitsze (uzdrawiania, uwalniania, rozpoznawania demonów... to tylko kilka przykładów). Każdy może rozwijać się łasce Bozej, mieć nadprzyrodzone dary Boże, potem mieć za to życie wieczne i nagrodę wielką za każde jedno dobro uczynione tymi darami 0ub trwać w okłamywaniu się i korzystać ze zdolności demonicznych... Słabszych, uboższych i niosących efekty uboczne i po śmierci należec do demona.

Tak więc katolik nie może osiągnąć więcej jak tu i teraz i jest skończony. Natomiast przedstawiciele gatunków ezoterycznych wyznający zasadę reinkarnacji tu i teraz osiągają życie wieczne. Katolik nie wierzący w reinkarnację nie ma możliwości świadomego rozwoju duszy ponieważ on ją ma tak samo jak ciało i umysł albo coś innego np skarpetki natomiast ezoteryk rozumie że jest duszą ciałem i umysłem i na tym polega różnica rozumienia siebie i innych.

Nieprawda. Katolik rozumie, że jest i ciałem i umysłem i duszą, nad wszystkimi trzema pracuje. Nad duszą poprzez dbanie o jej czystość, leczenie z ewentualnych chorób itd. Nie traktujemy duszy "jak skarpetki". Istnieje charyzmat rozpoznania stanu duszy (jakie grzechy na niwej ciążą itp.). Rozwój ezoteryczny duszy nazywamy rozwojem fałszywym, tak jak i ogląd jaki ezoteryk ma na duszę nazywamy fałszywym, bo jest taki, by zaprzeczał chrześcijańskiemu oglądowi na to. Próbujesz obalić stanowisko Kościoła wskazując na to, czego ezoteryk poprzez zdolności okultystyczne itp. może doświadczyć i na założeniach z takich płynących. Biorąc pod uwagę to, że Kościół bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z istnienia takich zdolności, ma wiedzę co to pokazuje i wydaje o tym osą taki, że ezoteryka to fałsz, te zdolności demoniczne.. Takie udowadnianie mija się z celem.

-----------------------

"chrześcijańscy" prowokatorzy
@ryba za to ty odpowiadasz agresją. Rozumiem, że można nie lubic chrześcijaństwa, ale chrześcijan zostaw w spokoju. Duzi są, potrafią za siebie zdecydowac co powinni a czego nie powinni robic. Nie osądzaj, a Ciebie też nikt osądza nie będzie.

Zresztą to samo do reszty haterów. To ma by dyskusja na jakimś poziomie, a nie wiązanka żali do danej religii...

Powiem tak: nic dodać, nic ująć. To żadna prowokacja. To dział o chrześcijaństwie, to zwykła dyskusja na temat zgodny z działem, a Ty w żaden sposób nie jesteś zmuszony, żeby czytać to.

Każdego kto zechce opuścić wasze szeregi Straszycie szatanem.

Nikt nikogo tu nie straszy. Ta wiara nie polega na życiu w strachu, tylko nadziei. Nie spotkałem się jeszcze z czymś takim, żeby ktoś kogoś demonem straszył żeby ten się nawrócił. Zarzut jest bezpodstawny.

Zamiast Wszczynać głupie kłótnie na forach ezo

To rozmowa, nie kłótnia. Wybacz, ale my wszyscy tu rozmawiamy. To Ty się kłócisz.

Edytowane przez Prsl
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Nic się paść nie poszło. Bogu problemów narobić nic nie może. To że demon czyni szkody, odciąga człowieka od Boga... To swego rodzaju test jaki człowiek przechodzi tu, na ziemi. Przechodzimy to przez grzech pierworodny.

Bóg pozwala demonowi próbować oszukać człowieka, kusić itd... Skoro dał człowiekowi wolną wolę, nie odbiera jej skoro raz dał i jeśli człowiek woli demona niż Boga... No cóż.

Stworzę człowieka i pozwolę demon się nad nim znęcać, jeśli mu się uda to pozwolę mu wejść do nieba. Jeśli nie to pozwolę też na to, żeby smażył się w piekle. - czyli sposób Boga na nudę.

A btw. czy chrzest nie jest:

"w katolicyzmie sakrament będący znakiem oczyszczenia z wszelkiego grzechu, w tym pierworodnego, odrodzenia duchowego oraz włączenia do Kościoła i zjednoczenia z nim. Według katolików wyraża ponowne narodziny, jest znakiem ukochania ludzi przez Boga i ustanowienia ich swoimi dziećmi. Zazwyczaj wiąże się ze stosownym wpisem do ksiąg parafialnych, który jest w Polsce nieusuwalny, nawet w przypadku odejścia ochrzczonego z Kościoła w późniejszym czasie." -Wikipedia [ sha! nie komentować źródła! XD ]

Czyli dlaczego człowiek musi cierpieć przez grzech człowieka którego nie zna, nawet jeśli został ochrzczony? ;>

Takie udowadnianie mija się z celem.

I Vice Versa XD

Mówiłem wcześniej, powiem to znowu - nie narzucajmy na siłę innym swojego toku myślenia, bo nie ma to sensu. Tak jak ty każdy argument ezoteryka możesz negować hasłem demon, tak samo my możemy negować każdy twój mówiąc, że to kłamstwo/bujda/nieprawda/szaleństwo.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Stworzę człowieka i pozwolę demon się nad nim znęcać, jeśli mu się uda to pozwolę mu wejść do nieba. Jeśli nie to pozwolę też na to, żeby smażył się w piekle. - czyli sposób Boga na nudę.

Nie. Każde troche władzy jakie może demon uzyskać nad człowiekiem pochodzi z grzechu i traci je on podczas Spowiedzi. Życie na ziemi jest testem: możesz wybrać życie jakie Bóg wskazuje, żyć tak w poczuciu sensu tego życia i nagrody po śmierci za wszystko co dobrego zrobisz i każde cierpienie jakie przeżyjesz i szczęściu dawanym przez Boga, możesz wybrać co innego... Życie na ziemi jest także szansą na zdobycie później nagradzanych (nieporównywalnie bardziej od starań jakie trzeba w nie włożyć) przez całą wieczność. Ponadto Bóg woła człowieka poprzez wyrzuty sumienia do samego końca - z czasem zgłębiania się w grzech coraz słabiej (kwestia wyboru człowieka) i często woła do nawrócenia ludzi.

I Vice Versa XD

Mówiłem wcześniej, powiem to znowu - nie narzucajmy na siłę innym swojego toku myślenia, bo nie ma to sensu. Tak jak ty każdy argument ezoteryka możesz negować hasłem demon, tak samo my możemy negować każdy twój mówiąc, że to kłamstwo/bujda/nieprawda/szaleństwo.

Ja udowadniałem przytaczając pewne zależności, podając przykłady Cudów, darów, łask itp. i porównując je do tego, co może ezoteryk, do cudów związanych z innymi religiami (o to mianowicie chodzi, że te cuda, łaski, dary itp są tak liczne i wielkie - i zapewne między innymi po to takie właśnie są - że ich tłumaczenia ezoteryczne napotykają na paradoks i o to, że są bezwzględnie dobre, nikt przez nie nie cierpi). Te Cuda po to zresztą są by świadczyły o Bogu, żeby dzięki nim nawracali się ludzie (kolejny akt miłosierdzia świadczący o tym, że Bóg chce nawracania ludzi, chce ich po śmierci wpuszczać do Nieba) oprócz tego, że po to by ludziom pomagały.

Mówiąc co moja religia ma do powiedzenia o ezoteryce wskazuję jedynie, że skuteczność wróżek, istnienie pamięci karmicznej itp. nie jest dowodem na to, że racja jest po stronie ezoteryków, a moja wiara ma na ten temat co nieco do powiedzenia. Nie jest to żadne udowadnianie czegokolwiek z mojej strony.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Każdy człowiek jest inny ,każdy człowiek to dziecko Boga,każdy jest wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju ,każdy ma swoje życie które musi przeżyć , i które mu Bóg powierzył ,lecz każdego zmysły i system nerwowy odbierają świat inaczej .

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Każdy człowiek jest inny ,każdy człowiek to dziecko Boga,każdy jest wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju ,każdy ma swoje życie które musi przeżyć , i które mu Bóg powierzył ,lecz każdego zmysły i system nerwowy odbierają świat inaczej .

Zakładam, że piszesz tak dlatego, że znasz boga, i rozumiesz na jakiej zasadzie działa, tak? ^^

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak ,jak najbardziej ,ponieważ codziennie z nim rozmawiam w sercu swoim jako moim przyjacielu.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak ,jak najbardziej ,ponieważ codziennie z nim rozmawiam w sercu swoim jako moim przyjacielu.

W takim razie, musisz być zaprawdę wielkim człowiekiem, ja rozmawiając z samym sobą nie jestem w stanie siebie w pełni zrozumieć, co dopiero mówić o innych. Nie wspominając już o bogu, istocie absolutnej, wykraczającej poza pojmowanie, która wcale nie musi istnieć, ani działać na zasadach logiki, którą posługują się ludzie.

Mam do ciebie olbrzymi szacunek, ponieważ (co prawdopodobnie jest dla ciebie oczywiste) aby móc zrozumieć taką istotę, musiałbyś być na równi z nią, musiałbyś wręcz być nią. No, chyba, że jesteś człowiekiem, który nie ma w sobie nawet na tyle pokory, żeby dopuścić do świadomości, że może nie mieć racji, że to w co wierzy może nie być prawdą. Człowiekiem, który znalazł spokój w stagnacji, gdy odnalazł porządek świata, który mu odpowiadał. Nie poddając go próbie, bo byłoby to niewygodne, bo mogłoby zaboleć.

No, ale o to bym cię nie podejrzewał, w końcu rozumiesz, czym jest bóg, i jak działa :)

Edytowane przez Jester
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W pewnym sensie masz rację,moimi największymi wzorami byli dwaj najwięksi nauczyciele ludzkości Budda i Jezus których mam na avatarze -Budda był wielkim Joginem (też uprawiam Jogę 19 lat) A Joga to droga do Boga ,a jedną ze ścieżek Jogi Jest Bahti Joga - Ścieżka Poświęcenia , Bezinteresownej Miłości i Służbie dla Ludzkości ,a jak kocha taki Jogin,mianowicie kocha on Miłością tak nadludzką że dla ludzi kochających w zwykły sposób jest to do Miłości nie podobne - Każdy Czyn ,Każda Myśl ,Każdy Gest Są Skierowane Z Myślą O Bogu ,Bahti Jogin Nie Żyje Po To Aby Szukać Spenienia Kiedy Ktoś Go Pokocha ,A Przeciwnie taki Człowiek Bahti Jogin+Pen Miłości jak Chrystus, Również i Ja Żyję Po To By Móc Kochać ,A Przez To W Zamian Otrzymuję Od Boga Specjalne Podziękowanie W Swoim Czasie.

Także widzisz jestem prostym człowiekiem ,lecz jestem jednocześnie lustrem ,w którym odbija się dokładnie charakter drugiego człowieka,ludzi .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie, szczerze mówiąc nie widzę, widzę jak używasz pustych hasełek mówiąc, że jesteś niesamowity, nie do pojęcia dla zwykłych ludzi, porównujesz się z jezusem i buddą. No i swoją drogą pomijając to, nie widzę w twojej wypowiedzi argumentów świadczących, że chociaż mógłbyś być w stanie zrozumieć boga.

Za to widzę jedną rzecz, widzę, że prawdopodobnie nie zrozumiałeś tego, co napisałem, twoja odpowiedź ledwo do tego nawiązuje. Jest za to pełna lania wody, nieciekawych i pustych wywodów, i uników. Nie chcę, żeby to zabrzmiało obraźliwie, ale zauważyłem, że takie tendencje do wypowiedzi występują u zaślepionych fanatyków, którzy nie lubią myśleć, bo myślenie tworzy wątpliwości, wolą za to powtarzać w kółko swoje ulubione linijki.

Chyba, że się mylę, ale jeżeli tak, to proszę o konstruktywne kontrargumenty tym razem :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Moim Argumentem jest brak Argumentów ,Poznaj Siebie To Zrozumiesz Wszystko ,Człowiek jakikolwiek przytacza dokładnie mi swoje cechy chartakteru ,ponieważ dla każdego jestem lustrem ,jego odbiciem w którym odbija się charaker jego ,otwórz umysł i wydobądź intuicyjne,ponadlogiczne ,transcendentne rozumowanie,albowiem żebyuś mnie zrozumiał ,musisz porzucić logiczne rozumowanie,domysły i spekulacje ,zajrzyj w głąb siebie ,a tam mnie znajdziesz.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Fajny bełkot :)

I jako idea sama w sobie mogłaby mieć sens, jednak ubierając ją w słowa zamieniłeś ją w bezwartościowy banał.

Mówisz, żebym otworzył umysł i porzucił logikę, i jak rozumiem, to jest twój sposób, aby poznać i zrozumieć boga. W takim razie, czemu próbujesz o nim mówić? Czemu próbujesz opisywać go językiem opartym na logice, czemu przypisujesz mu ludzkie cechy? Czemu mówisz, że go zrozumiałeś, jeżeli jego nie da się zrozumieć, co najwyżej na abstrakcyjnym poziomie doświadczyć (ponieważ nie można nawet o nim powiedzieć, czy jest, czy go nie ma, bo wykracza poza to)?

I porzucenie logiki jest błędem, ponieważ to ona pozwala nam rozmawiać, i właśnie dlatego bezsensowne jest rozmawianie o "intuicyjnym, ponadlogicznym, transcendentalnym rozumowaniu" ponieważ są to doświadczenia o których nie da się mówić, i ci którym udało się doświadczyć tego typu rzeczy nawet nie próbują zmieniać ich w słowa, one są tylko dla ciebie.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kurtka a czy szacowni chrześcijanie nie umieją pojąć że w tym kraju zwanym polską są niemile widziani? Coraz częściej daje się słyszeć głosy im przeciwne. Rozumni niby są przynajmniej za takich się podają. Nie wiem jak można być człowiekiem i terrorystą jednocześnie.

http://www.graniczne.amu.edu.pl/PPGWiki/wiki/PolitykaRozmowaoKo%C5%9Bciele

Nie chciało mi się innych przykładów szukać.

Kto kogo kusi?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kurtka a czy szacowni chrześcijanie nie umieją pojąć że w tym kraju zwanym polską są niemile widziani? Coraz częściej daje się słyszeć głosy im przeciwne. Rozumni niby są przynajmniej za takich się podają. Nie wiem jak można być człowiekiem i terrorystą jednocześnie.

http://www.graniczne.amu.edu.pl/PPGWiki/wiki/PolitykaRozmowaoKo%C5%9Bciele

Nie chciało mi się innych przykładów szukać.

I oczywiście pełni miłości mistrzowie, sprawiedliwi ezoterycy, oświeceni nauczyciele mają tylko tą dobrą stronę? :>

Kto kogo kusi?

Jeden drugiego, a ja leże na ziemi i się zwijam ze śmiechu XD

Zwalacie na siebie winę jak małe dzieci...

-To ty zacząłeś!

-Nie prawda, to ty zacząłeś!

-Uderzyć Cię?

-Bach!

XD

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ojej ale problem. Zwolennicy KRK usiłują często za wiele cen "oświecić" innowierców że się mylą. Ciekawe po co? usiłują wmówić innym że ulegają podszeptom szatana i ciekawe skąd wiedzą że sami temu nie podlegają? Nieważne. Ważnym jest że ktoś może odpowiedzieć. Kpić sobie bo taką ma wolę.

A poniżej podaję link do absolutnego rozwiązania problemu. Jeśli ktoś taki ma.

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,440/q,Jak.zostac.ekskomunikowanym

Kto jest odważny? :kotek:

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kurtka a czy szacowni chrześcijanie nie umieją pojąć że w tym kraju zwanym polską są niemile widziani? Coraz częściej daje się słyszeć głosy im przeciwne. Rozumni niby są przynajmniej za takich się podają. Nie wiem jak można być człowiekiem i terrorystą jednocześnie.

http://www.graniczne...aoKo%C5%9Bciele

Nie chciało mi się innych przykładów szukać.

Kto kogo kusi?

I czym się Twoja wypowiedź różni od głosów fanatycznych katolików? Żyj i daj życ innym. Katolicyzm w tym kraju to wciaż religia dominująca i nie ma tak, że są tu niemile widziani. Konstytucja daje nam wszystkim równe prawa w wyborze wyznania. OIch dogmat jest bardzije misyjny.

Ezoterycy nie są rozwiązaniem problemów, a powiedizalabym, że czasem ich wiecej tworzą, bo jak cos skopią w scieżce ezoteryka to do egzorcysty katolickiego biegną aż sie kurzy.

Osobiscie nie lubię, kiedy mi narzucają boga biblijnego jako jednynie słusznego, ale nauczylam się do tego dystansować. A jak mam problem to zwracam sie do własnego, a nie lecę do katolików po pomoc.

Tak, wiec proponuję więcej tolerancji, bo Twoje posty "Jestem" są bardziej agresywne i inkwizycyjne niz wielu katolikó, którzy chcą tylko krzewić swoja wiarę w dobrej wierze.

A, ze ich dogmat mówi, ze co niech ich to szatańskie, to cóz zrobić? Mozna tylko dać świadectwo prawdzie :D swoim postępowaniem i zachowaniem.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

I tak się nie znudzi. :D

Znudziłem się. Już dawno. :palma:

Wkurza mnie tylko to że nie mogę sobie bez udziału KRK założyć sekty :beczy: bo zaraz mi się :plotki:zaczną

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
bo zaraz mi się :plotki:zaczną

Jeśli naprawdę powstrzymuje Cię coś takiego jak plotki, to nie wiem co osiągniesz :>

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

@jestem ależ możesz...

Wpis do rejestru kościołów i innych związków wyznaniowych następuje przez złożenie

Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji — organowi rejestrowemu — deklaracji o

utworzeniu związku wyznaniowego oraz wniosku o wpis do rejestru. W praktyce

administracyjnej nie funkcjonują wzory, czy formularze tego rodzaju dokumentów.

Wnioskodawcami może być co najmniej 100 obywateli polskich, posiadających pełną zdolność

do czynności prawnych. Do wniosku wnioskodawcy załączają listę zawierającą swoje imiona i

nazwiska, daty urodzenia, miejsca zamieszkania, numery i cechy dokumentów tożsamości (np.

dowodu osobistego, paszportu, czy książeczki wojskowej) oraz składają notarialnie

potwierdzone podpisy. Opłata za notarialne poświadczenie pojedynczego podpisu wynosi

24,40 zł.

Jak najbardziej urzędowa i cywilna droga.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

I tak oto transformacja 2012 powita nas kolejna sektą, jedna z nich za 2000 lat będzie jedynie słuszna i prawdziwą wiarą, ale będzie przeżywać swój kryzys jak obecna religia ery Ryb :D

:szampan:

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
I tak oto transformacja 2012 powita nas kolejna sektą, jedna z nich za 2000 lat będzie jedynie słuszna

Miałem na myśli plotki gazetowe i grzmienia z ambon pod moim adresem. Ale to mi nie jest potrzebne i sekty nie założę.

A transformacja będzie bardzo wesoła.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jak ja nie lubię wojny ezoteryk- katolik........

Jestem Chrześcijanką.

Swoją drogę wiary miałam długą. Od dziecka wierzyłam bardzo mocno. Potem jako nastolatka zaczęłam się odsuwać. Myślałam wiele o tym w co wierzę. Przestałam wierzyć w moc Jezusa i Maryi, cóż zdarza się...

Teraz zmądrzałam i tkwię w tej wierze dalej. Dlatego, że zrozumiałam jedno. Bóg nie wciska nam wiary, ale chce by w Niego wierzono. Więc co to za problem jaką wiarę wyznajemy? Ważne by wierzyć. Teraz traktuję to kwestią serca. Słucham serca w swojej wierze. Nie patrzę już jak kiedyś rozumem i obalaniem wszystkiego.

Ale też nie lubię gdy mi ktoś wyskakuje z tym, ~że jest inaczej niż ja wierzę. Sama nie robię tego i nie będę. Ale opowieści o jakiś bóstwach są mi odległe i nie lubię gdy mi ktoś próbuje udowodnić że tak jest. Że oni istnieją. To nie moja sprawa. Dlatego też, nie lubię rozmów na ten temat. Każdy ma co chce i wierzy w co chce, a niech go sumienie prowadzi....

Bóg to Bóg i dla mnie On nie ma innej nazwy jaką często słyszę.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To ja tu widzę wielką transformację nowej ery Ezo-Katolik .

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To ja tu widzę wielką transformację nowej ery Ezo-Katolik .

Nie wiem co masz na myśli ale moim zdaniem niech każdy patrzy na siebie po prostu i na swoje sumienie i "podwórko"

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Widzę że się tu spam poniekąd narobił.

Pierw "tylko ezoteryk rozwija się duchowo, nie jestes ezoterykiem = stoisz\cofasz się", a przecież chrześcijaństwo wskazuje po prostu inną drogę rozwoju mówiąc, że właśnie ta jest słuszna; praktycznie każdy może być charyzmatykiem - mieć Dar Uwalniania, Uleczania czy inny, Bóg o swoich wyznawców dba - zawsze mają czego im potrzeba, a każdej Modlitwy, prośby wysłuchuje, żadna nie idzie zapomnienie. Potem rozmowa o autorytecie Mistyka... (btw. Mistyk co Ty w ogóle wyznajesz? Jezus i Budda? Jezus i joga? Ale zresztą... tu się łączy Jezusa z ezoteryką nawet jak widzę..). Na końcu gadanie o nadchodzącym przełomie wyznaniowym.

@Jestem - odnośnie zakładania sekty. Jaki jest sens w wymyślaniu sobie wiary, wyznawanie jej i namawianie do tego innych?

"Grzmienia z ambon" się nie bój... Chyba że zamierzasz prowadzić wielką manipulację, straszyć ludzi żeby nie odchodzili itp... To ździebka inna sprawa.

Imo nie jest tak, że "katolicy są w Polsce już niemile widziani"... Zawsze tak było, że ateiści i innowiercy akurat szczególnie chrześcijaństwa nie lubili. Taki ewidentny rozdział między chrześcijaństwem i resztą świata. In fact katolików w tym kraju wcale aż tak mało nie jest, a przypadki "złego księdza" itp. o wiele rzadsze niż się ogółowi wydaje.

Tu przy okazji napiszę z własnego doświadczenia, że katolik ma inny stan świadomości niż ateista, Poganin czy ktokolwiek inny. Zupełnie inaczej świat widzi i samo wyznanie ogranicza demonowi pewne wpływy na niego. Jest taki dualizm w świecie i chrześcijaństwo jest tu jedną ze stron, cała reszta - drugą.

Powiedzcie mi: dlaczego tak wielu śmieszą żarty bluźniercze i świętokradcze na tak wybitnie niskim poziomie intelektualnym, na jakim bardzo często one są? Dlaczego praktycznie nikt nie śmieje się z wyznania buddystów, islamu czy czegokolwiek innego? Dlaczego dla twardego ateisty lewitacje buddystów nie są tak samo śmieszną bzdurą jaką wydają mu się Cuda naszego wyznania? Bardzo często widzę opinię "każda wiara jest spoko, ale chrześcijaństwo... daj se spokój". Dlaczego akurat tak? Czy np. taki islam nie wydaje mu się o wiele bardziej radykalny itp.? Oczywiście są ateiści, Poganie i inni, którzy do chrześcijaństwa nic większego nie mają, żarty wyżej wspomniane ich nie śmieszą gdyż są niżej ich poziomu... Ale u nich też w jakimś miejscu czy nawet po całości widaćwiększe zdystansowanie do chrześcijaństwa. Bardzo trudno nawrócić się na chrześcijaństwo. Ludzie czują "to nie dla mnie", że w tym będzie im brakowało tego czy tamtego, że to nie dla nich... Ale kiedy już ktoś zrobi ten wysiłek, będzie w tym trwał... Bardzo szybko wszystko się zmieni. Tak, jak nie podejrzewałby wcześniej że może... i tak będzie się czuł wolny i sobą jak nigdy przed tym. Oczywiśćie początki są naprawdę bardzo trudne... Ale to mija. Nagle i dość szybko. Pan nigdy nie wymaga od człowieka więcej niż ten jest w stanie i pomaga spełniać Jego wolę. Siła do życia, szczęście, spełnienie, wolność od grzechu (po prostu niema na to miejsca), czynienie dobra i radość z tego to chleb powszedni po pewnym czasie dla pracującego nad sobą katolika. Każdy w tej wierze może to uzyskać. Bóg może wyleczyć człowieka z wszelkich dewiacji, pociąg ów do złych rzeczy (tj.pociąg do okulyzmu) itp. i dać w miejsce tego wolność i szczęście. Wystarczy że człowiek trwa i chce tego, a dostanie. Pan nagradza każde staranie człowieka w kierunku nawrócenia i trwania w Wierze.

Oczywiście, że idzie przełom wyznaniowy.. Ale to nie oznacza upadku chrześcijaństwa. Świat na tą zmianę btw. jest bardzo dobrze przygotowywany jak widzę - wszędzie horoskopy, ludzie czytają to nawet jak uważają za bzdurę. Magia jest coraz bardziej usilnie promowana w muzyce. Kolega był u lekarza, bo cierpiał na insomnię, lekarz mu polecił poszukać radiestety, bo być może śpi na żyle wodnej. Ezoteryka dosłownie na siłę wszędzie się wciska, a nikt przy tym nie mówi co jaka wiara na ten temat mówi. Trwa nawracanie ludzi na ezoterykę polegające na promowaniu wartości odbiegających od chrześcijańskich zachowujących pozorne dobro i wskazywaniu ludziom ezoteryki z przemilczaniem, pomijaniem tego co mogłoby jakoś ludzi na starcie zrazić. Pozostałych się utrzymuje jak najbliżej bałwochwalstwa, świętokradztwa itp. poprzez właśnie takie promowanie horoskopów czy zalewanie rynku filmami i książkami dosłownie satanistycznymi. Coraz bardziej promowany jest braz rodziny z ewidentnym pominięciem "czcij ojca swego i matkę swoją", przekazywaniem złych wzorców. Każdy wie, że chrześcijaństwo nie toleruje związków homoseksualnych, ale nikt nie mówi, że człowiek dzięki tej właśnie wierze może zostać z tego "wyleczony". Znam przypadek takiej reorientacji. Pełno jest teorii na temat rzekomego biologicznego podłoża homoseksualizmu... O tym, że te teorie zostały obalone i udowodniono, że ma to podłoże czysto psychologiczne.

odnosnie homoseksualizmu

Podsumowując: tak, szukuje nam się swego rodzaju transformacja wyznaniowa na świecie... Ale Kościół będzie trwać, a prawdziwi katolicy pozostaną do samego końca.

Mat. 16:16-18

„A odpowiadając Szymon Piotr rzekł: Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego.

A Jezus odpowiadając, rzekł mu: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jonasza, bo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz Ojciec mój, który jest w niebie.

A Ja ci powiadam, że ty jesteś Piotr, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go.”

Edytowane przez Prsl
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Widzę że się tu spam poniekąd narobił.

Pierw "tylko ezoteryk rozwija się duchowo, nie jestes ezoterykiem = stoisz\cofasz się", a przecież chrześcijaństwo wskazuje po prostu inną drogę rozwoju mówiąc, że właśnie ta jest słuszna; praktycznie każdy może być charyzmatykiem - mieć Dar Uwalniania, Uleczania czy inny, Bóg o swoich wyznawców dba - zawsze mają czego im potrzeba, a każdej Modlitwy, prośby wysłuchuje, żadna nie idzie zapomnienie. Potem rozmowa o autorytecie Mistyka... (btw. Mistyk co Ty w ogóle wyznajesz? Jezus i Budda? Jezus i joga? Ale zresztą... tu się łączy Jezusa z ezoteryką nawet jak widzę..). Na końcu gadanie o nadchodzącym przełomie wyznaniowym.

Ehe, ciekawa myśl z tym stoisz cofasz się. Jak na mnie to spora część "ezoteryków" się cofa znacznie bardziej od normalnych ludzi.

Żadna modlitwa nie zostaje zapomniana? Bóg o nich dba?

Ok! Masz misje na dzisiaj.

Odiwedź ludzi w domu starców/hostpicjum/szpital. Zobacz te szczęśliwe twarze ludzi, o których Bóg przecież dba. Że nie wspomnę i różnych innych katastrofach.

Tu przy okazji napiszę z własnego doświadczenia, że katolik ma inny stan świadomości niż ateista, Poganin czy ktokolwiek inny. Zupełnie inaczej świat widzi i samo wyznanie ogranicza demonowi pewne wpływy na niego. Jest taki dualizm w świecie i chrześcijaństwo jest tu jedną ze stron, cała reszta - drugą.

Powiedzcie mi: dlaczego tak wielu śmieszą żarty bluźniercze i świętokradcze na tak wybitnie niskim poziomie intelektualnym, na jakim bardzo często one są? Dlaczego praktycznie nikt nie śmieje się z wyznania buddystów, islamu czy czegokolwiek innego? Dlaczego dla twardego ateisty lewitacje buddystów nie są tak samo śmieszną bzdurą jaką wydają mu się Cuda naszego wyznania? Bardzo często widzę opinię "każda wiara jest spoko, ale chrześcijaństwo... daj se spokój". Dlaczego akurat tak? Czy np. taki islam nie wydaje mu się o wiele bardziej radykalny itp.? Oczywiście są ateiści, Poganie i inni, którzy do chrześcijaństwa nic większego nie mają, żarty wyżej wspomniane ich nie śmieszą gdyż są niżej ich poziomu... Ale u nich też w jakimś miejscu czy nawet po całości widaćwiększe zdystansowanie do chrześcijaństwa. Bardzo trudno nawrócić się na chrześcijaństwo. Ludzie czują "to nie dla mnie", że w tym będzie im brakowało tego czy tamtego, że to nie dla nich... Ale kiedy już ktoś zrobi ten wysiłek, będzie w tym trwał... Bardzo szybko wszystko się zmieni. Tak, jak nie podejrzewałby wcześniej że może... i tak będzie się czuł wolny i sobą jak nigdy przed tym. Oczywiśćie początki są naprawdę bardzo trudne... Ale to mija. Nagle i dość szybko. Pan nigdy nie wymaga od człowieka więcej niż ten jest w stanie i pomaga spełniać Jego wolę. Siła do życia, szczęście, spełnienie, wolność od grzechu (po prostu niema na to miejsca), czynienie dobra i radość z tego to chleb powszedni po pewnym czasie dla pracującego nad sobą katolika. Każdy w tej wierze może to uzyskać. Bóg może wyleczyć człowieka z wszelkich dewiacji, pociąg ów do złych rzeczy (tj.pociąg do okulyzmu) itp. i dać w miejsce tego wolność i szczęście. Wystarczy że człowiek trwa i chce tego, a dostanie. Pan nagradza każde staranie człowieka w kierunku nawrócenia i trwania w Wierze.

Ale ten świat jest okrutny. Biedni katolicy, chyba pójdę płakać razem z wami nad złem tego świata i jego mieszkańcami.

Sam kościół gdyby był przeciw niemu cały świat nie utrzymałby się za długo, nie mówię tego jako ani opętany-ezoteryk, ani katolik-fanatyk jestem całkowicie bezstronny i nie obchodzi mnie to, że Bóg by go ochronił. Jak na mnie nie dałby rady.

A dlaczego tak wielu śmieszą żarty o homoseksualistach, blondynkach, doktorach? Bo to jest kurde śmieszne. Po to są kawały, żeby kogoś rozśmieszyć. I takie żarty poniżej poziomu nie są tylko na temat kościoła.

Ciekawe kto tak mówi?

Ja znam wielu którzy tak samo wyrażają się na temat buddyzmu czy innych wschodnich religii.

Każdy ma indywidualne zdanie, ale jeśli chcesz mi na siłę pokazać, że czuję niechęć do chrześcijaństwa to proszę bardzo, gwarantuję, że 98% moich znajomych także nic do tej religii nie ma. Ba! Są katolikami.

Swoją drogą, ja rozumiem każdy może mieć swoją własną definicję szczęścia, ale dla mnie Bozia która zrobi wszystko za nas jeśli się pomodlimy dwa razy dziennie jest trochę......

Oczywiście, że idzie przełom wyznaniowy.. Ale to nie oznacza upadku chrześcijaństwa. Świat na tą zmianę btw. jest bardzo dobrze przygotowywany jak widzę - wszędzie horoskopy, ludzie czytają to nawet jak uważają za bzdurę. Magia jest coraz bardziej usilnie promowana w muzyce. Kolega był u lekarza, bo cierpiał na insomnię, lekarz mu polecił poszukać radiestety, bo być może śpi na żyle wodnej. Ezoteryka dosłownie na siłę wszędzie się wciska, a nikt przy tym nie mówi co jaka wiara na ten temat mówi. Trwa nawracanie ludzi na ezoterykę polegające na promowaniu wartości odbiegających od chrześcijańskich zachowujących pozorne dobro i wskazywaniu ludziom ezoteryki z przemilczaniem, pomijaniem tego co mogłoby jakoś ludzi na starcie zrazić. Pozostałych się utrzymuje jak najbliżej bałwochwalstwa, świętokradztwa itp. poprzez właśnie takie promowanie horoskopów czy zalewanie rynku filmami i książkami dosłownie satanistycznymi. Coraz bardziej promowany jest braz rodziny z ewidentnym pominięciem "czcij ojca swego i matkę swoją", przekazywaniem złych wzorców. Każdy wie, że chrześcijaństwo nie toleruje związków homoseksualnych, ale nikt nie mówi, że człowiek dzięki tej właśnie wierze może zostać z tego "wyleczony". Znam przypadek takiej reorientacji. Pełno jest teorii na temat rzekomego biologicznego podłoża homoseksualizmu... O tym, że te teorie zostały obalone i udowodniono, że ma to podłoże czysto psychologiczne.

odnosnie homoseksualizmu

W sumie to samo można powiedzieć o chrześcijaństwie. Gdzie nie idziesz, widać krzyż. Prezydent się rozwalił samolotem - O WIEM! Postawmy krzyż! Czy ktoś wpadł na pomysł, żeby powysyłać pozytywną energię, albo odprawić jakieś śmieszne rytuały?

A co do linku i homoseksualizmie.

Czy jeśli ja tutaj podam link w którym ktoś napisze, że homoseksualizm jest dobry to musisz w to uwierzyć bo przecież ktoś tak napisał?

Litości...

Propozycja ode mnie:

Głową w ścianę i przypatrzeć się sytuacji z boku, a nie z miejsca ezoteryka, katolika, księdza, demona czy innego stworka.

A już najlepiej wyjść i ponawracać na swoją prawdę ludzi w prawdziwym świecie, a nie prze internet.

Dużo lepiej można czas spędzony na pisaniu postów wykorzystać pomagając innym.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

@Mistyk to nie transformacja... to odpowiednio mocno rozciągnięta gumka od majtek. Transformacja to zmiana i to radykalna a tu... jedynie mutacja w obrębie "panu bogu swieczkę i diabłu ogarek".

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.