Gość Anika68

Wczesne dzieje ludzkosci.. "Rozmowy z Bogiem" N.D.Walsch

6 postów w tym temacie

@@@We wcześniejszym okresie swoich dziejów tworzyliście społeczeństwo matriarchoinę. Potem nastąpił przewrót i wyłonił się patriarchat. Kiedy dokonaliście tego przewrotu, odeszliście od wyrażania swych emocji. Nazwaliście to oznaka “słabości". Wtedy to mężczyźni wymyślili diabła oraz Boga rodzaju męskiego.@@@

Mężczyźni wymyślili diabła?

@@@Owszem. Szatan to zasadniczo męskie dzieło. Ostatecznie przystało na to całe społeczeństwo, ale odwrót

od uczuć i wynalezienie “Złego" było wyrazem buntu mężczyzn przeciwko porządkowi matriarchalne-mu, w którym władze sprawowały kobiety kierując się swymi uczuciami. Przewodziły we wszystkich dziedzinach życia – polityce, religii, nauce, uzdrawianiu.@@@

A jaką władzę mieli mężczyźni?

@@@Żadna. Musieli usprawiedliwić jakoś swoje istnienie, gdyż ich rola sprowadzała się w gruncie rzeczy do zapładniania i przenoszenia ciężarów. Przypominali mrówki-robotnice czy pszczoły w ulu. Zajmowali się praca fizyczną i zapewniali potomstwo.

Długo trwało, zanim znaleźli dla siebie ważniejsze miejsce w ówczesnym ustroju. Minęły wieki, nim dopuszczono ich do głosu w sprawach klanu. W opinii kobiet nie byli dostatecznie bystrzy, aby się na tym znać.@@@

Trudno sobie wyobrazić, aby w społeczeństwie odmówiono prawa głosu jakiejś kategorii obywateli, i to z powodu ich płci.

@@@Doceniam twoje poczucie humoru, naprawdę. Mogę mówić dalej?@@@

Proszę.

@@@Upłynęło sporo czasu, zanim przyszło im do głowy objecie przez nich samych przywódczych stanowisk, na jakie mieli wreszcie możliwość głosować. Poza ich zasięgiem były też inne wpływowe pozycje.@@@

Lecz kiedy wreszcie przejęli władzę w społeczeństwie, kiedy w końcu wybili się ponad swój dotychczasowy status “dzieciorobów" i “wołów roboczych", trzeba oddać im tę zasługę, że nie wykorzystali swej przewagi, uznali władzę i wpływ kobiet, zachowali dla nich szacunek, należny wszystkim ludziom bez względu na płeć.

@@@Znów ta ironia. Och, przepraszam. Czyżbym pomylił planety?

Wróćmy do naszych rozważań. Lecz zanim przejdę do wynalezienia “diabla", pomówmy o władzy. Ponieważ z nią właśnie wiązało się wymyślenie Szatana.@@@

Zmierzasz zapewne do tego, że w dzisiejszym społeczeństwie całą władzę zagarnęli mężczyźni, prawda? Pozwól, że Cię uprzedzę i powiem, dlaczego tak się stało.

Jak stwierdziłeś wcześniej, w okresie matriarchatu mężczyźni byli niby pszczoły służące królowej roju. Wykonywali ciężką pracę oraz zapewniali i ochraniali potomstwo. Miałem wtedy ochotę wykrzyknąć: “Więc co się zmieniło? Tym właśnie zajmują się obecnie!" Gotów jestem się założyć, że wielu mężczyzn przyznałoby mi rację – z tym, że teraz każą sobie słono płacić za swe “niewdzięczne zadanie". Mają więcej władzy.

@@@Prawie całą.

No, dobrze, prawie całą. Ale sęk w tym, że i jedna, i druga płeć uważa, że to właśnie ona jest od tych

niewdzięcznych zadań, a tej drugiej przypada cała uciecha z życia. Mężczyźni krzywo patrzą na kobiety, które upominają się o część należnej im władzy, ponieważ są przekonani, że to przerasta siły pań.

Kobiety krzywo patrzą na panów, którzy sprawują całą władzę, i zarzekają się, że dłużej nie będą służyły społeczeństwu, nie dostając w zamian nawet odrobiny władzy.

@@@Twoja analiza jest prawidłowa. I zarówno mężczyźni jak i kobiety skazani są na powtarzanie własnych błędów w wiecznym kręgu nieszczęść sprowadzonych na siebie własnymi rękami, dopóki jedna ze stron nie zrozumie, że w życiu nie chodzi o władze, lecz o siłę. Dopóki obie nie dostrzega, że chodzi o jedność, a nie o podział. Gdyż w jedności leży siła, a ulega rozproszeniu w stanie podziału – dlatego tak bardzo zabiega się wtedy o władze. i Powiadam: Przezwyciężcie rozbicie miedzy sobą, zerwijcie ze złudzeniem odrębności, a odzyskacie źródło waszej wewnętrznej siły. Tam znajdziecie prawdziwa moc. Moc spełnienia czegokolwiek. Moc bycia czymkolwiek. Albowiem moc tworzenia bierze się z wewnętrznej siły, która jest dziełem jedności.

Dotyczy to związku miedzy tobą i twoim Bogiem – tak samo jak twych stosunków z bliźnimi.

Przestańcie myśleć o sobie w oderwaniu od reszty, a zyskacie prawdziwa moc – jako ponadnarodowe społeczeństwo i jako jego indywidualna cząstka – która rozporządzać możecie do woli.

Pamiętajcie jednak:

Moc bierze się z -wewnętrznej siły. Wewnętrzna siła nie wynika z samej -władzy. Podobnie

jak wiele innych prawd, i tę wasz świat pojmuje na opak.

Władza bez siły wewnętrznej to złudzenie. Wewnętrzna siła bez jedności to fałsz. Kłamstwo, które nie przysłużyło się waszej rasie, niemniej zapadło głęboko w jej świadomość. Albowiem uważacie, że wewnętrzna moc płynie z odrębności, indywidualności, a tak po prostu nie jest. Przyczyna wszelkich zaburzeń i cierpienia jest wasze oddzielenie od Boga i od siebie nawzajem. Mimo to odrębność wciąż brana jest za siłę, a fałsz ten utwierdzany jest przez waszą politykę, ekonomie, a nawet religie.

Stanowi on podłoże wszelkich wojen i walk klasowych, które prowadza do wojen; wszelkich konfliktów miedzy rasami i płciami; wszelkich walk o władze, które rodzą konflikt; wszelkich osobistych utrapień i zgryzot, i wszelkich tarć, z których się one biorą.

Lecz wy uparcie trzymacie się tego kłamstwa, nieważne, jakie dotąd przyniosło rezultaty – nawet jeśli grozi wam zagłada.

Lecz wiedz to: Poznaj prawdę, a prawda cię wyzwoli.

Nie ma odrębności. Ani miedzy wami nawzajem, ani między wami i Bogiem, ani między wami i czymkolwiek, co jest.

Powtarzać to będę raz po raz na tych stronicach.

Postępuj tak, jakbyś nie był od niczego, czy od' nikogo, oddzielony, a jutro uzdrowisz swój świat.

Oto największy sekret w dziejach. Oto odpowiedź, której człowiek poszukiwał od dawien dawna. Oto rozwiązanie, do którego dążył, objawienie, o które się modlił.

Działaj tak, jakbyś był nie oddzielony od niczego, i uzdrowisz świat.

Zrozum, że chodzi o moc płynąca ze wspólnoty, a nie o władze nad drugim.@@@

Dzięki Ci. Pojąłem to. A wracając do tematu, najpierw kobiety rządziły mężczyznami, a teraz jest na odwrót. I to mężczyźni wymyślili diabła, aby wydrzeć władzę z rąk przywódczyń klanu czy plemienia?

@@@Tak. Posłużyli się strachem, ponieważ było to jedyne narzędzie w ich posiadaniu.

I niewiele się od tamtych czasów zmieniło. Dziś też tak postępują. Czasem nawet zanim spróbują przemówić do rozumu, sięgają po strach. Zwłaszcza gdy są to więksi, potężniejsi mężczyźni. (Lub większe, potężniejsze narody.) Nieraz wydaje się to wręcz wyryte w ich naturze. Wpisane w komórki. Prawo silniejszego.@@@

/ jest tak, odkąd obalony został matriarchat. Jak do tego doszło?

@@@Temu poświecony jest ten krótki wywód. W takim razie, zamieniam się w słuch.

Do przejęcia kontroli potrzebne było nie przekonanie kobiet o tym, że mężczyznom należy się więcej władzy nad swoim życiem, lecz przekonanie pozostałych mężczyzn.

Przecież wszystko toczyło się gładko i były gorsze sposoby spędzania dni niż potwierdzanie swej przydatności praca, a później uprawianie seksu. Trudno wiec było poddanym mężczyznom namówić innych poddanych mężczyzn do objęcia panowania. Dopóki nie wpadli w lek.

Tego jednego kobiety nie brały pod uwagę.

Ten lek zrodził się z wątpliwości, jakie zasiali najbardziej niezadowoleni wśród mężczyzn. Zazwyczaj byli oni zarazem najmniej “atrakcyjni" – cherlawi, niezbyt urodziwi, a wiec nie cieszący się zainteresowaniem płci przeciwnej.@@@

I pewnie dlatego, że tak było, ich szemranie zbywano jako rozczarowanie na tle seksualnym.

@@@Zgadza się. Niezadowoleni mężczyźni zmuszeni byli uciec się do jedynego dostępnego im środka. Dopilnowali, aby ziarna wątpliwości obrodziły lekiem. A jeśli kobiety się mylą?, pytali. A jeśli ich sposób rządzenia światem nie jest najlepszy? A jeśli, w gruncie rzeczy, prowadzi on w prostej drodze cała społeczność – cała rasę – do niechybnej zagłady?

Tego wielu mężczyzn nie potrafiło nawet sobie wytłumaczyć. Jak to, czyż kobiety nie łączy bezpośrednia wieź z Boginią? Czyż nie stanowią one, w istocie, dokładnego odzwierciedlenia Bogini? I czyż Bogini nie jest łaskawa?

Nauki te były tak nieodparte, tak żywotne, że mężczyźni nie mieli innego wyjścia niż wynaleźć diabła, Szatana, jako przeciwwagę dla bezbrzeżnej dobroci Bogini, wielbionej w matriarchalnym społeczeństwie.@@@

Jak udało im się przekonać kogokolwiek o istnieniu “złego"?

@@@Co do jednej rzeczy wszyscy byli wtedy zgodni -iż w niewytłumaczalny sposób trafiają się wśród potomstwa “robaczywe jabłka". Nawet kobiety wiedziały z własnego doświadczenia, że choćby nie wiem jak się starały, niektóre dzieci po prostu okazywały się “wredne". Szczególnie, o czym było wiadomo wszystkim, chłopcy, których nie dawało się ujarzmić.

I tak powstał mit.

Pewnego dnia, mówił ów mit, Wielka Matka, Bogini, wydała na świat dziecko, które okazało się niedobre. Próbowała wszystkiego, lecz ono po prostu nie chciało być dobre. Chłopiec ten w końcu wystąpił przeciwko Jej panowaniu.

Tego nie mogła znieść nawet Wielka Matka, miłująca i wybaczająca. Chłopiec został przepędzony raz na zawsze – lecz nadal dawał o sobie znać w sprytnych przebraniach i kostiumach, czasem nawet podając się za sama Boginie.

Mit ten stał się podstawa do wystąpienia mężczyzn. “Skąd wiadomo, że Bogini, której oddajemy cześć, to prawdziwa Bogini? To może być jej syn, który dorósł i próbuje nas zwieść".

Dzięki temu udało się mężczyznom w pozostałych wywołać niepokój, następnie złość na kobiety za to, że lekceważą ich niepokój, i wreszcie bunt.

W ten sposób stworzono istotę, która nazywacie Szatanem. Nietrudno było wymyślić mit o “złym dziecku", przekonać nawet kobiety o możliwości istnienia takiego tworu. Łatwo też było zaakceptować,

że to wyrodne dziecko jest płci męskiej. Czyż mężczyźni nie stanowił} podrzędnego gatunku?

Umożliwiło to postawienie “mitologicznego problemu". Skoro “niedobre dziecko" jest płci męskiej, skoro “zły" jest rodzaju męskiego, to kto się mu przeciwstawi? Z pewnością nie żeńska Bogini. Albowiem, przebiegle dowodzili mężczyźni, kiedy w. grę wchodzi mądrość i przenikliwość, miłosierdzie i jasność widzenia, myślenie i planowanie, kobiety przewyższają mężczyzn. Lecz w przypadku brutalnej siły, czyż nie potrzeba “chłopa"?

Wcześniej, męskie postaci w mitologii spełniały rolę małżonków, towarzyszy, usługujących paniom i zaspokajających swa żądzę w hołdzie Jej Królewskiej Mości

Bogini.

Teraz jednak konieczna była męska figura do innych zadań, zdolna obronić Boginię i pokonać wroga. Przeistoczenie to nie dokonało się z dnia na dzień, lecz na przestrzeni wielu lat. Stopniowo zaczęto dostrzegać w małżonku również obrońcę, gdyż teraz kiedy było przed kim chronić Boginie, taki obrońca wyraźnie był potrzebny.

Stad nieduży był już krok do równorzędnego partnera, stojącego obok Bogini. Tak doszło do powstania Boga rodzaju męskiego i przez dłuższy czas Bogowie i Boginie królowali w mitologiach pospołu. Stopniowo jednak Bogowie zaczęli odgrywać większa role. Potrzeba ochrony, siły wypierała potrzebę mądrości i miłości. Nowy rodzaj miłości narodził się w mitologii. Miłość, która chroni przy pomocy brutalnej siły. Miłość zazdrosna o to, czego broni; walcząca i ginąca za Boginie.

Powstały mity o Bogach o ogromnej sile, toczących boje w niebiosach o Boginie niewysłowionej urody. I tak pojawił się zazdrosny Bóg.@@@

To fascynujące.

@@@Poczekaj, to jeszcze nie koniec.

Nie minęło wiele czasu, a zazdrość Bogów przestała dotyczyć tylko Bogiń, lecz rozszerzyła się na wszelkie stworzenia zamieszkujące wszystkie światy. Lepiej Go kochać, grzmieli każdy z osobna ci zazdrośni Bogowie, Jego i żadnego innego – bo inaczej!

Ponieważ mężczyźni górowali sila nad wszystkimi, a owi Bogowie byli najpotężniejsi wśród rodzaju męskiego, mało kto ośmielił się kwestionować nowa mitologię.

Powstawały opowieści o tych, którzy wystąpili przeciwko Bogom i przegrali – tak narodził się gniew Boga.

Wkrótce całkowicie wypaczono pojęcie Bóstwa. Zamiast być źródłem wszelkiej miłości, dawało początek bojaźni i trwodze.

Model miłości w przeważającej mierze noszący cechy kobiece – nieskończenie wyrozumiała miłość matki do dziecka i nawet, owszem, kobiety do jej niezbyt rozgarniętego, ale w sumie pożytecznego mężczyzny, ustąpiła miejsca zazdrosnej, gniewnej miłości wymagającego Boga, który nie tolerował żadnego sprzeciwu, nie dopuszczał radosnej beztroski i nie puszczał płazem żadnego uchybienia.

Uśmiech pogodnej Bogini, z wdziękiem poddającej się prawom natury i doświadczającej bezbrzeżnej miłości, zastąpiło srogie oblicze niezbyt zadowolonego

Boga ogłaszającego swą władzę nad prawami natury i na zawsze zawężającego miłość.

Oto Bóg, jakiego dziś wielbicie, i oto, jak znaleźliście się w swym obecnym położeniu.@@@

Zadziwiające. Ciekawe i zadziwiające. Ale po co mi o tym wszystkim opowiadasz?

@@@Ważne jest, abyś wiedział, że to wy to wszystko wymyśliliście. “Prawo silniejszego", “władza znaczy siła", to koncepcje rodem z mitów stworzonych przez mężczyzn.

Bóg gniewny, zazdrosny, to wasze wyobrażenie. Ale tyle czasu tak to sobie przedstawiliście, że stało się rzeczywistością. Niektórzy z was nadal uznają ten wizerunek za prawdę. Lecz nie ma on nic wspólnego z ostateczna rzeczywistością czy z tym, co się tu naprawdę dzieje.@@@

A co mianowicie?

@@@Twoja dusza tęskni za najszczytniejszym doświadczeniem samej siebie, jakie może sobie wyobrazić. Po to przyszła na ten świat – aby się urzeczywistnić w doświadczeniu.@@@

Fragment ksiazki "Rozmowy z Bogiem" czesc 3

Co Wy na to?:)

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ten tekst mimo wszystko też mi sie podoba :) Mówiąc tutaj o tym że mężczyźni stworzyli szatana ... Wydaje sie to nie być prawdą bo są kobiety które tez napewno maczały w tym swoje palce :)Bez urazy oczywiście :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ten tekst mimo wszystko też mi sie podoba :) Mówiąc tutaj o tym że mężczyźni stworzyli szatana ... Wydaje sie to nie być prawdą bo są kobiety które tez napewno maczały w tym swoje palce :)Bez urazy oczywiście :)

Sie daly zmanipulowac oczywiscie :chytry: bo przeciez nie same z siebie :rotfl:

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Świadomość i samoświadomość to dwie różne rzeczy. Podczas gdy świadomość dotyczy świata i zdarzeń zewnętrznych, samoświadomość odpowiada za nasze poczucie odrębności, bycia autonomiczną w stosunku do środowiska i innych jednostką.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 2.04.2011 o 12:58, Monika napisał:

Ten tekst mimo wszystko też mi sie podoba :) Mówiąc tutaj o tym że mężczyźni stworzyli szatana ... Wydaje sie to nie być prawdą bo są kobiety które tez napewno maczały w tym swoje palce :)Bez urazy oczywiście :)

To kobiety wykreowały z głębi swej psychiki -Szatana ,widząc męskie przyrodzenie ha ha .

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.