Szept

Parcie na skrzydła

71 postów w tym temacie

Parę lat temu spotkałam się ciekawą teorią inkarnacyjną, mówiąca o ucieleśnianiu się istot duchowych, w fizyczność. W dużym skrócie mówiąc, to, co nie materialne pewnego dnia rodzi się, jako materialne i fizyczne.

Ta teoria jest ściśle związana z wiarą w Absolut i polega mniej więcej na tym, że dusza, to po prostu część tego Absolutu (przez niektórych zwanego Bogiem) w każdej istocie duchowej. Nie ważne czy to człek, czy anioł, demon, czy duch natury. Ma duszę i doświadcza. A ponieważ ta dusza jest tą samą esencją, cząstką czy jak sobie to ktoś nazwie Absolutu, toteż i jest jednaka dla wszystkich, to każdy może doświadczać na przemian różnych form. Raz anioł, raz duch natury itd., itp.

W sumie logiczne i nie głupie, jeśli przyjąć na wiarę, ze Absolut to wiedza, którą trzeba poprzeć doświadczeniem. W tym wypadku Absolut(nie) wszystkiego, a wiec także rożnych form istnienia i egzystencji na różnych płaszczyznach, tak duchowych, astralnych jak i fizycznych.

Echo tych poglądów można znaleźć w wielu nurtach i ścieżkach tak religijnych, jak i filozoficznych, a także duchowych. Ostatnio nawet więcej się o tym rozprawia, bo i dostęp do słowa w każdej formie jest dziś większy, a sama teoria dla wielu ma „ręce i nogi”, więc czemu nie?

Problem jednak w tym, że nagle, z poparciem tejże teorii zrobiło się parcie na skrzydła. Kiedyś, więc ludzie byli ludźmi, dążącymi do oświecenia, rozwijali się duchowo, nazywali siebie ezoterykami, czy poszukiwaczami, a teraz 85% ezoteryków to… Anioły ucieleśnione. Jakby tego było mało, kolorowe anioły, bo przy okazji anielskości i skrzydeł pojawiła się teoria, jakoby niektóre anioły wykazały iście ludzkie cechy, jak zawiść, zazdrość. Jedne zazdrościły ludziom cielesności (Anioły Niebieskie, cokolwiek to znaczy), następne zazdrościły tym pierwszym, że się ucieleśniły, a nadto postanowiły wykorzystać je perfidnie do własnych celów (Anioły Czerwone cokolwiek to znaczy). Na koniec pojawiły się jeszcze anioły, które zechciały ratować te poprzednie (Anioły Białe, cokolwiek to znaczy), ale przy okazji zamknęły się na Boga. Uff…

Czytam i zastanawiam się, czy na pewno czytam o tych a nie innych istotach duchowych. Bo w końcu zgodnie z powyższą teorią, może to zrobić każda istota duchowa i wiele zapewne to robi. Ot choćby duchy natury, często bardzo potężne, skuszone obietnicami szamanów. Iluż z nich dało się wplatać w fizyczność, za parę łasych kąsków cielesności, wiedzą już tylko oni i szamani, którzy ich tu ściągali. Podobnie ma się rzecz z Sidhami i innymi mieszkańcami krainy Faerie (z których na marginesie, wiele ma nawet skrzydła), duchami natury, a pewnie i nie jedno bóstwo by się znalazło. I co ciekawe bardzo wielu nawet nie ma świadomości tego, że pierwotnie ich dusza miała inną formę. A ci, co taką świadomość mają i zaczęli proces rozwoju prowadzący do powrotu, zwykle niechętnie dzielą się swoją odmiennością, pamiętając, że póki w ciele ludzkim, póty się jest człowiekiem. A droga rozwoju jednaka dla wszystkich.

Jednak duch natury, elf, a nawet bóstwo, to nie to samo, co anioł. Tym bardziej, że tradycja judeochrześcijańska siedzi w nas mocno zakorzeniona i anioł to jednak anioł, taki lepszy ktoś, bo bliżej boga. Więc co komu po elfich skrzydłach, skoro może mieć anielskie. A i gazetowo internetowe testy wskazują, że ma się cechy anielskie, bo wszak na 20 pytań 11 było na tak.

A przy okazji takich testów, czy też listy cech, po których można podejrzewać u siebie skrzydła, to w zasadzie 90% ludzi na świecie mogłoby je dopasować do siebie i przypuszczalnie 99% osób interesujących się ezoteryką i rozwojem duchowym. A ponieważ w tym ezo światku większość popada w pułapki ego, choć każdy zaprzecza, to łatwo się też dać zwabić na lep skrzydeł. I to tych pierzastych, nie elfich.

Powiem, że początkowo mnie to parcie na skrzydła dziwiło, potem bawiło, teraz zaczyna irytować. Oczywiście, jeśli komuś do rozwoju przydadzą się skrzydła i kolorystyczny podział aniołów (swoją drogą ciekawe, który kolor, do którego chóru jest przypisany), pomagający przepracować karmę, to ok. Niech pracuje na zdrowie, bo dróg do celu jest wiele. Tylko, po co z tego zaraz robić wielkie halo, przedstawiać się, jako UAN, co w skrócie oznacza: Ucieleśniony Anioł Niebieski? A przy pierwszym poznaniu już niemal zwyczajowo pada pytanie: a ty, jakim jesteś aniołem?

A ja jestem człowiekiem, bez względu na to, w jakim naczyniu moja dusza się pierwotnie pojawiła. Mam ludzkie ciało i ludzkie emocje, ludzki doświadczenia. Teraz. Potem… Potem to się okaże. Na razie idę, obserwuję i poznaję, staram się szukać objawienia w sobie, nie na zewnątrz. Tam mam wiedzę, tę weryfikuję wiarą, rozumem a przede wszystkim sercem, czyli tym, co w środku.

Parcia na skrzydła nie mam, bo to i plecy obciąża i niczego nie wnosi do ludzkiego wcielenia.

A tym, co szukają swej duszy, proponuję pamiętać, że ona i tak jest jedną esencją tożsamą z Absolutem, przynajmniej dla tych, którzy w to wierzą. Poza tym kierujmy tym, co nam dano. Wolną wolą.

5

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nom a Aniołków na Ziemi to już dużo jest ;)

gdzieś już o tym pisałam "a ja jestem lepszy bo mam skrzydła a Ty nie! "

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Myślałam, że tylko ja mam taką alergię na Skrzydlatych ludzi :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No wiesz, teraz to sie powinnam obrazić, zakladając ze mam skrzydła, np różowe w niebieskie gwiadki, albo pasiaste fioletowo zielone ,m albo żółto czarne? Hmm, nie, no jednego żądlącego już mamy na forum :D

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

hehe :-D

Cokolwiek poplątałaś to wszystko, ale niech Ci będzie. Nie chce mi się już wyjaśniać, bo dokładnie to robiłam w innym wątku, tematycznym zresztą ;) Nie sadziłam też, ze z taką alergią się to spotka, skoro był założony temat ;-)

Podkreślę tylko, że choć uznaję takie swoje pochodzenie, to wiem, ze teraz jestem człowiekiem i żyję po ludzku. A przynajmniej się staram, co mi coraz lepiej wychodzi. :)

Bo w gruncie rzeczy długo zazdrościłam ludziom, ze tak dobrze czują się w materii. :D

Parcie parciem ;) ale jeśli rozwiązuje to pewne problemy i wyjaśnia pewne sprawy, to ja nadal będę uważać, że taka wiedza niektórym ludziom może pomóc.

A że moda jest, to już inna sprawa i nie mogę temu zaprzeczyć. Podobnie jak moda na modlenie się do Aniołów, zamiast bezpośrednio do Boga, co mnie dziwi i dziwiło zawsze. Albo różnorakie karty anielskie, takie, siakie i owakie :D

Mam nadzieję, ze moda minie i od razu zrobi się spokojniej w tym temacie ;)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

dla mnie najważniejsze jest byc człowiekiem, a nie to czy mam skrzydła elfie, anielskie czy jakiekolwiek... ważne jest byc, a nie miec! :)

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

dla mnie najważniejsze jest byc człowiekiem, a nie to czy mam skrzydła elfie, anielskie czy jakiekolwiek... ważne jest byc, a nie miec! :)

No i z tym się zgodzę :) Dla mnie ważne jest, by żyć coraz lepiej, coraz bardziej pogodzona ze sobą, z miejscem w którym się znajduję i z możliwościami, jakie mam tutaj. I to robię :)

Jak już podkreśliłam - do pewnego tematu się wpisałam, bo wydawało mi się, ze można go rozszerzyć ;) Ale widać nie potrzebował tego :D

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

hehe :-D

Cokolwiek poplątałaś to wszystko, ale niech Ci będzie. Nie chce mi się już wyjaśniać, bo dokładnie to robiłam w innym wątku, tematycznym zresztą ;) Nie sadziłam też, ze z taką alergią się to spotka, skoro był założony temat ;-)

Podkreślę tylko, że choć uznaję takie swoje pochodzenie, to wiem, ze teraz jestem człowiekiem i żyję po ludzku. A przynajmniej się staram, co mi coraz lepiej wychodzi. :)

Bo w gruncie rzeczy długo zazdrościłam ludziom, ze tak dobrze czują się w materii. :D

Parcie parciem ;) ale jeśli rozwiązuje to pewne problemy i wyjaśnia pewne sprawy, to ja nadal będę uważać, że taka wiedza niektórym ludziom może pomóc.

A że moda jest, to już inna sprawa i nie mogę temu zaprzeczyć. Podobnie jak moda na modlenie się do Aniołów, zamiast bezpośrednio do Boga, co mnie dziwi i dziwiło zawsze. Albo różnorakie karty anielskie, takie, siakie i owakie :D

Mam nadzieję, ze moda minie i od razu zrobi się spokojniej w tym temacie ;)

Angeluss, nie do konca chyba zrozumialas intencję tej wypowiedzi.

Nie chodzi mi, ze nie uznaję ucieleśnienia po prostu ostatnio z kim nie rozmawiam to anioł.

Kolory? Napisalm, jesli komuś pasuje i jest potrzeba niech to ma. Ja tego nie uznaję. Mogę się mylić i Ty się możesz mylić. A może każda marację. Tego nie wiemy.

Generalnie to co napisałaś w innym poście mnie nie pasuje z uwagi na przypisywanie aniolom takich a nie innych cech, jakby to byli ludzie.

A to nie są ludzie, a ich wiedza zapewne w głowach nam sie nie miesci.

I tak jeszcze na koniec, to akurat twoje posty nie były powodem napisania pzreze mnie trego artykułu, ale zupelnie inna sytuacja

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Angeluss, nie do konca chyba zrozumialas intencję tej wypowiedzi.

Nie chodzi mi, ze nie uznaję ucieleśnienia po prostu ostatnio z kim nie rozmawiam to anioł.

Kolory? Napisalm, jesli komuś pasuje i jest potrzeba niech to ma. Ja tego nie uznaję. Mogę się mylić i Ty się możesz mylić. A może każda marację. Tego nie wiemy.

Generalnie to co napisałaś w innym poście mnie nie pasuje z uwagi na przypisywanie aniolom takich a nie innych cech, jakby to byli ludzie.

A to nie są ludzie, a ich wiedza zapewne w głowach nam sie nie miesci.

I tak jeszcze na koniec, to akurat twoje posty nie były powodem napisania pzreze mnie trego artykułu, ale zupelnie inna sytuacja

Okej, jasne :-) Wzięłam to dość naturalnie do siebie, bo sama ostatnio tu o tym pisałam :)

Co do tego jakie są anioły - chyba warto podkreślić, ze bardzo różne. Te, które poszły w górę, z całą pewnością mają wiedzę, możliwości i inne cechy, których obecnie nie potrafimy sobie wyobrazić.

Te, które zeszły wiele, wiele pokoleń temu, pchane ciekawością, naiwnością, pewnymi zaślepieniami a następnie skołowane poczuciem winy - kiedyś miewały różne moce duchowe, lecz wielu się wyparły, a od ludzi i innych stworzeń nabywały właśnie takich cech - emocji, jak zazdrość, nienawiść itp. Dlatego można rzec, ze de facto to są ludzie, jedynie o innych czasem przekonaniach, obciążeniach, czasem możliwościach. Co nie czyni ich lepszymi, lecz innymi.

To jak z talentami - jeden pięknie śpiewa, drugi cudownie rysuje - i żaden nie jest lepszy, ani gorszy wobec siebie, jak się w ten sposób przejawiają - są równie utalentowani, wykorzystują swoje możliwości i jest to w porządku :-)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jak sie ucieleśnil i zczlwoieczaył to jako czlowiek moze mieć wszystkie ludzkie cechy i emocje, ale jako anioł nie sądzę.

Ale to sie kiedys dowiem albo i nie :)

Naprawde nie bierz tego do siebie, Ty napisałas tu kilka postów, ja sie z pewnymi rzeczami ostatnio stykam na każdym kroku, a jakiś zcas tem dwa razy faktycznie nowpoznnany ezoteryk zapytał jakim jestem aniolem.

No cóż, nie jestem ani niebieksa, ani czerwona ani biala :D ani tym bardziej różowa :D

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No wypraszam to sobie... ja z tą skrzydlatą chałastrą nie mam nic wspólnego. Wręcz przeciwnie...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A mi się wydaje że to nie jest tylko kwestia mody ale także tego że ludzie zawsze mieli potrzebę określania wszystkiego i nadawania wszystkiemu kształtu i formy.

Taka nasza natura ale to jest jeden z czynników , jeden z aspektów życia człowieka. Jest teoria taka że każda istota , zawiera w sobie pierwotna pamięć , co powoduje pewnego rodzaju tęsknotę . Myślę także że aby nie wiem jak każdy tutaj wypierał się tego i wmawiał mi swoje czyste pobudki to i tak istnieje jakiś aspekt ego który będzie ciągle pytał kim jestem dokąd zmierzam, jaki jestem. To jest bardzo ludzkie i jest to jeden z czynników który pozwala nam się rozwijać. Sam ten temat jest pewnego rodzaju pułapką w którą się łapiemy i okazuje się że jest wiecej zaineresowanie niezainteresowanych. Co do samych skrzydlatych to jest to bardzo ciekawe i założe się że kazdy kto go czyta przynajmniej sie zastanowi .. a moze ja też mam skrzydła.. bo tak na prawde kto nie chciał by ich mieć, jeśli przez to mielibyśmy być blizej boga, a moze by tak pójść na skróty i poszukać pewnych rozwiazań w tym swoim anielskim móżdżku i sercu. Wydaje mi się że jeśli przez to mamy być lepsi bardziej wrazliwi to dla mnie wszyscy mozemy być aniołami.

Edytowane przez rastar
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No wypraszam to sobie... ja z tą skrzydlatą chałastrą nie mam nic wspólnego. Wręcz przeciwnie...

Ale ty nie Ezoteryk, jak sam piszesz i może zaliczasz sie do tych procentów bez skrzydel. :D i za to częstuje Cie procentami :szampan:

(...). Co do samych skrzydlatych to jest to bardzo ciekawe i założe się że kazdy kto go czyta przynajmniej sie zastanowi .. a moze ja też mam skrzydła.. bo tak na prawde kto nie chciał by ich mieć, jeśli przez to mielibyśmy być blizej boga, a moze by tak pójść na skróty i poszukać pewnych rozwiazań w tym swoim anielskim móżdżku i sercu. Wydaje mi się że jeśli przez to mamy być lepsi bardziej wrazliwi to dla mnie wszyscy mozemy być aniołami.

Ja bym nie chciala miec skrzydeł. serio serio :D

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Skrzydła,każdy wyobraża sobie anioła ze skrzydłami :lol: ,taki stereotyp i wyobrażenie krąży od wieków i tak stworzyli tą postać powieściopisarze i pisarze fantastyki itp. a tymczasem Anioły na Ziemi to normalni ludzie jak każdy ,tylko bardziej dobrzy i wrażliwsi Emocjonalnie ,czy jak człowiek jest uniesiony Emocjonalnie np.zakochany przepełniony jakąś radosną nowiną to wyrastają mu skrzydła ?,no proszę was ,ja np. nieraz szedłem drogą to czułem wielkie ciarki radości i uniesienia,tak bez powodu , biegnące mi przez całe ciało ,jakby mi ktoś parł na skrzydła i jednocześnie duże uniesienie.

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Też to Materialne i prostsze medycznie ,wyjaśnienie Zjawisk Duchowych i doświadczeń? paranormalnych oraz parapsychicznych.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie, endorfiny to po prostu grupa hormonów peptydowych... Ma to każdy człowiek, tak samo jak wątrobę, szyszynkę, tarczycę, krwinki białe i czerwone... Ale nie sądzę, żeby endorfiny komuś przeszkadzały w doświadczeniach paranormalnych i parapsychologicznych. Endorfiny to moje ulubione hormony - są milusie! :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja wiem dokładnie co to Endforfiny i nie twierdziłem że przeszkadzają ,tylko że endorfiny są materialnym,medycznym określeniem przeżyć Duchowych i migreny oraz bóle głowy oznaczają - tzw.nierównowagę między Rozumem a Emocjami,Logiką i Psychiką itd. 3 oka -6 Czakry ,jeśli np. czujesz stres,nerwowość to organizm wytwarza hormony stresu "Adrenalinę" które idą systemem nerwowym do mózgu ,a jeśli czujesz Zadowolenie,Radość to mózg wydziela hormony radości "Endorfiny".

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak czytając sobie ten post Szepcie to naszło mnie kilka myśli, którymi chciałabym się podzielić. Nie czytałam innych odpowiedzi więc jeśli się w czymś powtórzę to przepraszam.

Zdaje mi się, że ogółem ludzie szukają w swoim życiu czegoś niezwykłego. Czegoś co nie do końca jest "człowiecze"- ze tak to ujmę. Są osoby, które bardzo silnie zakorzenione są w normalnym życiu czerpią przyjemności z bycia a inni szukają wyjaśnienia różnych rzeczy powiedzmy pozamaterialnych. Jedno i drugie jest dobre. Ani gorsze czy lepsze ale dobre. Problem zaczyna się wtedy kiedy niczym uczniak ze szkolnej ławki szuka się potwierdzenia tzw "wyższości". Syberiuska ładnie to napisała o posiadaniu skrzydeł. Zaczyna sie potem taka dzika licytacja jak dzieci, których uczy sie od małego rywalizacji. Przecież wpaja nam się od początku bądź lepszy! Miej lepsze oceny od tego czy tamtego! I takie myślenie przenosi sie na wszystkie dziedziny życia. Przepraszam nawet orgazm musi być orgazmiczniejszy od koleżanki czy kolegi;-) Do tego ta swoista moda na Anioły sprawia, że to już nie tylko staje się modą ale i jednym z kierunków życia.

I opierając się na swoich doświadczeniach oraz przemyśleniach zastanawiam się co mam ze swoją wiedzą zrobić. Czy będąc skrzydlatą, elfem czy kim tam jeszcze mogę z tego zrobić użytek? Mogę, pewnie, że tak ale napewno nie do poczucia wyższości wobec drugiego człowieka. Owszem pewna wiedza pozwoliła mi wyjaśnić pewne sprawy z mojego życia, których nie rozumiałam co nie znaczy, że mam siedzieć na tyłku i usmiechać się ironicznie. Ale masz rację- zaczyna to powoli wyglądać jak wyścig szczurów.... Szkoda

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie przejmuj się tym Vanilio :pociesz:

Znajdą się tacy, co ją spożytkują...

A inni? No cóż...

Była moda na Mc Donald'sa, firmę Amway i różne takie...

I przeszła...

Przyszła z USA... Byłam tam w latach 1982-1987 i nie do końca chwytałam o czym różne natchnione kobitki mówiły, kiedy co i rusz informowały, że rozmawiały ze swoim Aniołem, paliły kolorowe świece.itp

Misz masz totalny i modny....

Była w tym masa przeegzaltowania i chęci zapełnienia pustki w nudnym życiu kury domowej...

Nie w każdym przypadku, ale w większości...

Teraz jeśli jest, to bardziej świadomie...

No i z tego bałaganu wykluło się wiele fajnych rzeczy...

Pentagram możesz mieć oficjalnie na nagrobku (nawet a może przede wszystkim, kiedy jesteś poległym na służbie żołnierzem czy policjantem) - to dla Wiccan...

Większy procent społeczeństwa niż u nas hoduje dzikie zioła i możesz tam niedrogo kupić KAŻDE!!!

ReiKi robią w bardzo wielu szpitalach, w każdym stanie znajdziesz takie...

Tarociści mają Kodeks Etyczny...

Może więc i u nas .... znormalnieje?....

I ludzie prawdziwie czujący, widzący i zainteresowani pozostaną przy swoim...

A reszta?

Ta, która dzisiaj powiela dawne zachowania Amerykanów?

Znajdzie inne sposoby na połechtanie własnego ego....

Trzeba wiec uzbroić się w cierpliwość i prztrwać legiony i zastępy wcielonych Aniołów, reinkarnowanych Szamanów, egzystujących na Ziemii w ludzkiej postaci Duchów Natury, jasnowidzów,potomków szeptunek....

Znudzą sie...

Albo... wyrosną :rotfl:

W miedzyczasie - róbmy swoje :luzik:

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Po prawdzie nie widzę niczego pozytywnego w byciu wcielonym aniołem, czy czym tam co się komu roi.

Teoretycznie;

noszenie ciężkich skrzydeł i poczucie, że jest się nie na swoim miejscu musi powodować frustracje.

Aż tak wielkiego ego nie mam, żeby paść je bólami kręgosłupa i depresją :muza:

PozP

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dobrze to ujęłaś Paradokso ,cierpię tylko dlatego bo jakiś Fantasta XXI w.chce się swoimi fantazjami dowartościować .

Co się ma endorfina do Aniołków? ;) .....

A co do Endorfin to pisałem -Endorfiny to Naukowe ,Medyczne - wyjaśnienie,doznań Mistycznych i Duchowych .

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No a ja jeszcze dodam, że chcialabym widziec ile takich osób wierząc tu na ziemi w swoje skrzydła po śmierci dowie się, że ich nie ma. Mina i rozczarowanie będzie bezcenne.

Nie lepiej wierzyć, że jest się człowiekiem? Wypełniać tu człowieczą rolę? Nie lubię przeginania w obie strony :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja myślę, że to kwestia doświadczenia.

Nie wieżne jest czy ktoś ma skrzydła duchowe czy czułki, jak jest dobrym człowiekiem to będzie ok.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

"Aniołowie z hukiem z nieba pospadali

Bóg zsyłając ich nie wiedział o tym,

Że im wszystkie pióra dawno wyleciały,

Na Ziemi zostać musieli już po tym..."

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

ooo bardzo dobry watek ! :)

popieram wszystkie wypowiedzi dotyczace czlowieczenstwa tu i teraz :) teoria o ucielesnionych aniolach jest bardzo ciekawa , ale tez i bardzo zgubna , lepiej wiec sie skupic na poszukiwaniu i na "ludzkich" czynach , niz wierzyc ,ze jest sie kims/czyms "wyzej" i nie robic nic (tkwiac w przekonaniu o swej wyjatkowosci) :)

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.