Gość Anonim

Czy Potrzebna nam Ezoteryka ?

16 postów w tym temacie

Witam was ;)

Spotykam się coraz częściej z ludźmi którzy twierdzą że ezoteryka nie jest nam tak na prawdę do niczego potrzebna .

Czy faktycznie tak jest ?

Śmiało można by powiedzieć że ezoteryka to tylko taka otoczka , to pochodne od tego co tak na prawdę nam jest potrzebne , to jakby narzędzia prowadzące do celu ale nie będące samym celem...

Znam kilka osób które twierdzą że zgłębiły tajniki ezoteryki i uważają się za ludzi oświeconych.. magia..nadprzyrodzone zdolności , talenty.. itd.. czy aby na pewno jest nam to potrzebne..?

Co to znaczy być oświeconym człowiekiem ?

Co raz częściej myślę że osoby które zdały sobie sprawę z tego iż ta cała otoczka jest zbędna a ezoteryka to nie rozwój duchowy , to właśnie te osoby zmierzają w dobrym kierunku i odkrywają siebie,

można by powiedzieć że na początku jest etap fascynacji , gdy poznajmy świat ezoteryki itd... później zaczynamy praktykować ...a na końcu zdajemy sobie sprawę że tak naprawdę nie jest nam to już potrzebne.

To tak jak dziecko , odstawia zabawki gdy dorasta , tak samo my odstawiamy na bok to co jest zbędne..

Natomiast mam wrażenie że sporo osób tak bardzo "wsiąkło" w ezoterykę iż nie zdają sobie z tego sprawy że to tylko pewien etap a nie końcowy cel.. nie którzy tak bardzo w to zabrnęli iż nie dostrzegają tego co dzieje się wokół nich ..ugrzęźli w świeci ezoteryki...

Czym to się objawia ?

Między innymi tym że zaczynają pouczać innych , mówią im jak mają żyć a tak naprawdę sami nawet w połowie nie wcielają w życie mądrości które tak zaciekle głoszą i bronią.. może teraz generalizuję , ale na wielu forach o tej tematyce można spotkać takie osoby... Oczywiście to jest obraz jaki sobie namalowały tu na forum własnej osoby i tak ich ludzie postrzegają . Natomiast w rzeczywistości są zupełnie inni...

Też to dostrzegacie ?

Takie osoby stają się też agresywne co może wydawać się mało prawdopodobne , gdyż jak twierdzą są oświecone i cała otoczka jaką stworzyli na forum wokół swojej osoby na to wskazuje...leczy gdy pojawia się ktoś kto ma radykalnie inne poglądy i śmiało o nich mówi , nie ulega , obstaje przy swoim ... wtedy zostaje przypuszczony atak na taką osobę.. może nie świadomie , może świadomie nie wiem..ale na takim forum jest już grupa osób które będą siebie popierać na wzajem ..więc na taka osoba zostanie pouczona że to nie tak ..że ma błędne przemyślenia itd.. gdzie w tym wszystkim tolerancja ? wszak to "oświecone" osoby i miejsce też mówi samo za siebie - forum ezoteryczne.. Po takim miejscu można by się spodziewać ludzi z którymi można na poziomie wymienić się poglądami i którzy uszanują nasze poglądy... no cóż brutalna rzeczywistość jest taka że na każdym forum ezoterycznym ma miejsce ten proceder który opisałem....

Czy Ezoteryka i bycie "Oświeconym" nie staje się czasem chorobą tych czasów ?

Jest coraz więcej osób które nazywają się oświeconymi...owszem łatwo się tak nazwać lecz trudniej temu sprostać...

"... nie osądzaj ani też nie potępiaj, gdyż nie wiesz, dlaczego coś się zdarza ani czemu służy.

I zapamiętaj: to, co potępiasz, kiedyś potępi ciebie, a co osadzasz, tym się kiedyś staniesz..."

3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Masz 100% racji, jeśli chodzi o to co sie dziej na forach i w tzw ezoświatku.

Tylko widzisz, nie ma co, moim zdaniem, myslić ezoteryki z rozwojem duchowym. I moze warto zadać sobie pytanie czym faktycznie jest ezoteryka dla kazdego z nas.

Bo powiedzmy stwierdzenie, że interesuj e si e ezoteryką jest bardzo ogólne i bardzo szerokie.

Jeśli jeden chce poznać tajniki magii, drugi wróżbiarstwa, a trzeci radiestezję i spirytzm, to każdy w jakiś sposób bedzie się interesował ezoteryką.

Poza tym tzreba brać poprawkę, że w tym całym rozwoju duchowym każdy sobie jakaś tam ścieżkę obiera i każdy, podobnie jak to bywa z religią, uważa, że jego droga jest najlepsza. Często ma to zwiazek z tym, że w tej akurat osoby przypadku się sprawdziła, wiec pewnie sprawdzi się w innych.

A i sam rozwój duchowy ma swoje etapy, najpierw się interesujemy, potem zyskujemy wielka górę wiedzy, zwykle z książek i for netowych, potem pojawia się jakieś juz doswiadczenie a za nim stopniowo etap "Mistrza oświeconego", po nim wysokie ego, po nim upadek, a po tym dopiero, drzewo znowu staje sie drzewem, a woda wodą, las lasem, a człwoiek, człowiekiem, z całym bagażem doświadczeń.

Na etapie "Mistrza Oświeconego" niestety łatwo się pogubić, czego sama jestem przykłądem, na szczęscie są wokół osoby, które w drzewie widzą już drzewo i potrafią czasem wylać wiaderko wody na głowę. I nagle okazuje sie, że nasze doświadczenie nie musi się sprawdzić w doświadczeniu innych :D

Dzięki Amethyst :D

I dzięki Anonimie, że dajesz takie fajne tematy do dyskusji. Bardzo potrzebne zresztą.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tylko widzisz, nie ma co, moim zdaniem, myslić ezoteryki z rozwojem duchowym. I moze warto zadać sobie pytanie czym faktycznie jest ezoteryka dla kazdego z nas.

Bo powiedzmy stwierdzenie, że interesuj e si e ezoteryką jest bardzo ogólne i bardzo szerokie.

Jeśli jeden chce poznać tajniki magii, drugi wróżbiarstwa, a trzeci radiestezję i spirytzm, to każdy w jakiś sposób bedzie się interesował ezoteryką.

Poza tym tzreba brać poprawkę, że w tym całym rozwoju duchowym każdy sobie jakaś tam ścieżkę obiera i każdy, podobnie jak to bywa z religią, uważa, że jego droga jest najlepsza. Często ma to zwiazek z tym, że w tej akurat osoby przypadku się sprawdziła, wiec pewnie sprawdzi się w innych.

A i sam rozwój duchowy ma swoje etapy, najpierw się interesujemy, potem zyskujemy wielka górę wiedzy, zwykle z książek i for netowych, potem pojawia się jakieś juz doswiadczenie a za nim stopniowo etap "Mistrza oświeconego", po nim wysokie ego, po nim upadek, a po tym dopiero, drzewo znowu staje sie drzewem, a woda wodą, las lasem, a człwoiek, człowiekiem, z całym bagażem doświadczeń.

Na etapie "Mistrza Oświeconego" niestety łatwo się pogubić, czego sama jestem przykłądem, na szczęscie są wokół osoby, które w drzewie widzą już drzewo i potrafią czasem wylać wiaderko wody na głowę. I nagle okazuje sie, że nasze doświadczenie nie musi się sprawdzić w doświadczeniu innych :D

Dzięki Amethyst :D

I dzięki Anonimie, że dajesz takie fajne tematy do dyskusji. Bardzo potrzebne zresztą.

Masz racje ;) każdy ma jakiś tam swój cel i swoją drogę i dąży ku temu...

Co do ezoteryki i rozwoju duchowego , to w sumie tak jak już napisałem , moim zdaniem ezoteryka to nie rozwój duchowy :)

Co prawda może się przyczynić do tego rozwoju , ale również może też zaszkodzić.

Co do tych etapów .. to zgadza się.. ale pogubić można już się na samym początku . Można się zatracić w tym wszystkim.. niektórzy w ten sposób uciekają od problemów dnia codziennego, uciekają od świata w którym jet im źle.. zamykają się we własnym , otaczają się gronem osób które je rozumieją .A to wcale nie jest dobre rozwiązanie , bo nie o to chodzi aby się chować przed światem ... tylko o to aby stawić mu czoła i wyjść do niego uzbrojonym w tą wiedzę która mamy , korzystać z naszej świadomości ;)... To może jest i smutne ale dla nie których świat kończy się na forum.., w prawdziwym życiu nie potrafią się odnaleźć ... Druga sprawa to że życie jakie jest takie jest .. ludziom bardzo dobrze wychodzi niszczenie go i resztek człowieczeństwa przy okazji również..ale to już inna kwestia ;)

Najważniejsze jest to aby nie przerosło nas własne ego , i abyśmy potrafili dostrzec w drugim człowieku samego siebie ;)

Łatwo się zagubić, trudniej znaleźć drogę...

4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Hm

Myślę sobie, że ezoteryka nie jest powiedzmy "towarem" pierwszej potrzeby ale może pomóc w wyjaśnieniu pewnych rzeczy, zrozumieć coś, odnaleźć nowe ścieżki ale celem w samym sobie? To moim zdaniem nie jest dobre rozwiązanie ale kazdy wybiera swoje drogi. Jedni w tym sie zamykają inni doświadczając jej uroków idą dalej twierdząc, że nie jest ona do niczego potrzebna. To tylko kwestia wyboru. Kwestia tego czy ulega się zaślepieniu. Jeśli tak to zatraca się poczucie rzeczywistości, gdzie trudniej jest wrócić do normalności. Zaczyna to trochę trącić fanatyzmem, gdzie nie ma miejsca na czyjeś argumenty. Nie jest to łatwe a powiedziałabym nawet niebezpieczne. Od tego krótka droga do sekciarstwa i izolowania się od innych nie tylko ezoteryków.

Jestem zdania, że warto doświadczać. Tylko, że walka o tzw pietruszkę jest bezowocna. Tylko, że takie zachowania jakie opisałeś Anonimie nie bez powodu budzą niechęć, zażenowanie i zastanowienie po co to wszystko?

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zanim pójdziecie z dyskusją dalej... proponuję zapoznanie się z wyjątkowo niezłym artykułem o ezoteryce:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ezoteryka

Będzie prościej odpowiedzieć po co komu ezoteryka.

Jeśli koniecznie chce się być "wyjątkowym" - to może się przydawać, w końcu "nie każdy" (choć obecnie prawie każdy) ma dostęp do "wiedzy tajemnej" a to tworzy złudne poczucie elitarności. Złudne co widać po kolejnych "modach" (vide Anioły).

3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Hm

Myślę sobie, że ezoteryka nie jest powiedzmy "towarem" pierwszej potrzeby ale może pomóc w wyjaśnieniu pewnych rzeczy, zrozumieć coś, odnaleźć nowe ścieżki ale celem w samym sobie? To moim zdaniem nie jest dobre rozwiązanie ale kazdy wybiera swoje drogi. Jedni w tym sie zamykają inni doświadczając jej uroków idą dalej twierdząc, że nie jest ona do niczego potrzebna. To tylko kwestia wyboru. Kwestia tego czy ulega się zaślepieniu. Jeśli tak to zatraca się poczucie rzeczywistości, gdzie trudniej jest wrócić do normalności. Zaczyna to trochę trącić fanatyzmem, gdzie nie ma miejsca na czyjeś argumenty. Nie jest to łatwe a powiedziałabym nawet niebezpieczne. Od tego krótka droga do sekciarstwa i izolowania się od innych nie tylko ezoteryków.

Jestem zdania, że warto doświadczać. Tylko, że walka o tzw pietruszkę jest bezowocna. Tylko, że takie zachowania jakie opisałeś Anonimie nie bez powodu budzą niechęć, zażenowanie i zastanowienie po co to wszystko?

No własnie o to też między innymi mi chodziło..a mianowicie o to że to przybiera formę sekty a wyznawcy staja się fanatykami :) łatwo można się zatracić...

A takie zachowania jak opisałem..nie mają nic wspólnego z ezoteryką a tym bardziej z tolerancją i szacunkiem dla drugiego człowieka.... bo tu nie trzeba być w nic wtajemniczonym i nawet nie trzeba znać podstaw ezoteryki... już nawet dzieci potrafią okazać szacunek drugiemu człowiekowi , a co dopiero dorośli ludzie i to w dodatku zgłębiający ezoterykę... wiele można by po nich oczekiwać.. ale pozory mylą :)

Zanim pójdziecie z dyskusją dalej... proponuję zapoznanie się z wyjątkowo niezłym artykułem o ezoteryce:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ezoteryka

Będzie prościej odpowiedzieć po co komu ezoteryka.

Jeśli koniecznie chce się być "wyjątkowym" - to może się przydawać, w końcu "nie każdy" (choć obecnie prawie każdy) ma dostęp do "wiedzy tajemnej" a to tworzy złudne poczucie elitarności. Złudne co widać po kolejnych "modach" (vide Anioły).

Sęk w tym że większość for o ezoteryce , nie ma nic wspólnego z ezoteryką ;) to można by stwierdzić opierając się na tej definicji z wiki...

No i w sumie to jest prawda .

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dlatego ja odgraniczam ezoterykę od rozwoju duchowego. Dla mnie to dwie inne sprawy.

A co do zachowań ezoteryków eh to wiele już widziałam :) najczęściej tych co po omacku chcą w to iść i zero wiedzy mają. Dlatego jestem za tym aby ta wiedza na prawdę była dla nielicznych. Osób zrównoważonych emocjonalnie, psychicznie po prostu. Bo potem mamy co mamy, i trzeba takich czasem ratować :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Masz racje ;) każdy ma jakiś tam swój cel i swoją drogę i dąży ku temu...

Co do ezoteryki i rozwoju duchowego , to w sumie tak jak już napisałem , moim zdaniem ezoteryka to nie rozwój duchowy :)

Co prawda może się przyczynić do tego rozwoju , ale również może też zaszkodzić.

Co do tych etapów .. to zgadza się.. ale pogubić można już się na samym początku . Można się zatracić w tym wszystkim.. niektórzy w ten sposób uciekają od problemów dnia codziennego, uciekają od świata w którym jet im źle.. zamykają się we własnym , otaczają się gronem osób które je rozumieją .A to wcale nie jest dobre rozwiązanie , bo nie o to chodzi aby się chować przed światem ... tylko o to aby stawić mu czoła i wyjść do niego uzbrojonym w tą wiedzę która mamy , korzystać z naszej świadomości ;)... To może jest i smutne ale dla nie których świat kończy się na forum.., w prawdziwym życiu nie potrafią się odnaleźć ... Druga sprawa to że życie jakie jest takie jest .. ludziom bardzo dobrze wychodzi niszczenie go i resztek człowieczeństwa przy okazji również..ale to już inna kwestia ;)

Najważniejsze jest to aby nie przerosło nas własne ego , i abyśmy potrafili dostrzec w drugim człowieku samego siebie ;)

Łatwo się zagubić, trudniej znaleźć drogę...

Ezoteryka nie wyklucza rozwoju duchowego. I właściwie na jakiej podstawie przypuszczasz, że ktoś się pogubił i że się zatracił? Przecież nie jesteś z tymi osobami non stop i nie żyjesz z nimi.

Czemu twierdzisz, że ktoś kto czymś tam się interesuje ucieka od życia codziennego? Przecież to może być równiedobrze zgłębianie historii i wtedy też pasjonata nazwiesz uciekinierem?

Otaczają się gronem osób z którymi się rozumieją? Dziwne poglądy. Przecież każdy woli być z osobami z jakimi się rozumie. Ty tak nie masz?

Co do znajdowania w innych ludziach samego siebie to dobrze powiedziałeś. Bo może właśnie zarzucając ludziom coś nie widzisz tego w sobie? Wiesz. Jest taka teoria lustra. Yung zdaje się ją wymyślił. I on powiedział, że w innych nam przeszkadza to co sami negujemy w sobie.

Piszesz, że ludzie stają się agresywni. Tylko jak to można zrozumieć? Bo może to jest reakcja na atak? Często nieuzasadniona, ale różnie to bywa. Często głosząc swoje poglądy niby w dobrej wierze, naruszamy prywatność i integralność drugiej osoby, To nie jest miłe i wtedy faktycznie może być niesympatycznie. Gdy mówisz komuś, że się na czymś nie zna, gdy mówisz mu, że lepiej żeby np zajął się czymś innym, czy mówisz ze się myli i się pogubił (czyli np. to co piszesz o ludziach ezo, że tracą poczucie rzeczywistości) to wybacz ale wielu na pewno poczuje się co najmniej nierówno traktowanych. I wtedy blisko do agresji.

Myślę, ze nie ważne jakie kto ma poglądy i co robi w SWOIM wolnym czasie. Może sobie ze słoniem na rolkach jeździć. Ale to jest jego prywatny czas. Jego ucieczka od życia. Jego wolna wola.

Ciekawe jest to, że w Twojej wypowiedzi pojawia się element osądu

niektórzy w ten sposób uciekają od problemów dnia codziennego, uciekają od świata w którym jet im źle.. zamykają się we własnym , otaczają się gronem osób które je rozumieją .A to wcale nie jest dobre rozwiązanie , bo nie o to chodzi aby się chować przed światem ... tylko o to aby stawić mu czoła i wyjść do niego uzbrojonym w tą wiedzę która mamy , korzystać z naszej świadomości ;)... To może jest i smutne ale dla nie których świat kończy się na forum.., w prawdziwym życiu nie potrafią się odnaleźć

Na jakiej podstawie decydujesz za kogoś jak ma spędzać swoje życie? Czyż tak pisząc nie stajesz się jak oni?

Skąd wiesz, że chowają się przed światem? To jest ich wybór i to oni sami będą za niego odpowiedzialni. Ja uważam, że mają pełne prawo robić ze swoim czasem co im się żywnie podoba.

Jeśli masz inne zdanie na ten temat. Widzisz, że ktoś wg Ciebie marnuje swoją szansę to czemu mu tego nie powiesz? A może mówisz? (Wybacz nie wiem tego. To tylko spekulacja). Czy robisz coś aby tej osobie pokazać, że w Twojej ocenie może zrobić coś innego bo marnuje życie?

Przepraszam od razu, bo nie mam zamiaru nikogo tym wpisem urazić. Po prostu ciekawi mnie rozszerzenie Twojej wypowiedzi.

Czy robisz coś dla tych osób poza samym mówieniem nam na forum, że wg. Ciebie marnują życie?

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Własnie o takich sytuacjach pisałem...

Powiem krótko... Piszę posty na podstawie własnych doświadczeń..tych doświadczeń nie będę opisywał , przepraszam cię bardzo ale to są moje prywatne sprawy .

Nie mam zamiaru niczego ci udowadniać ani tłumaczyć.

I powiem szczerze odechciało mi się dalszej dyskusji w tym temacie.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Anonim
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

(...)

Czemu twierdzisz, że ktoś kto czymś tam się interesuje ucieka od życia codziennego? Przecież to może być równiedobrze zgłębianie historii i wtedy też pasjonata nazwiesz uciekinierem?

Masz tu rację w jednym, w ten sposób każdą pasję, zainteresowanie można nazwać ucieczką.

I pewnie jest to troche uciekanie, ale czyć pasja rowerowa, lub filatelistyczna nie jest tez sposobem na ucieczkę od codzienności?

I dobrze, ze takie pasje są.

Otaczają się gronem osób z którymi się rozumieją? Dziwne poglądy. Przecież każdy woli być z osobami z jakimi się rozumie. Ty tak nie masz?

Słuszna uwaga. Nie znam osób, które wolą towarzystwo obcych, którzy nie wiedzą o czym ktoś mówi. A do tego mówiąc o pewnych rzeczach jeszcze mogą cie wziąć za wariata :D

Co do znajdowania w innych ludziach samego siebie to dobrze powiedziałeś. Bo może właśnie zarzucając ludziom coś nie widzisz tego w sobie? Wiesz. Jest taka teoria lustra. Yung zdaje się ją wymyślił. I on powiedział, że w innych nam przeszkadza to co sami negujemy w sobie.

Oj tak. I warto w tych lustrach sie pzreglądać bez obrazy i fochów, a przypatrzyć sobie w nich.

Piszesz, że ludzie stają się agresywni. Tylko jak to można zrozumieć? Bo może to jest reakcja na atak? Często nieuzasadniona, ale różnie to bywa. Często głosząc swoje poglądy niby w dobrej wierze, naruszamy prywatność i integralność drugiej osoby, To nie jest miłe i wtedy faktycznie może być niesympatycznie. Gdy mówisz komuś, że się na czymś nie zna, gdy mówisz mu, że lepiej żeby np zajął się czymś innym, czy mówisz ze się myli i się pogubił (czyli np. to co piszesz o ludziach ezo, że tracą poczucie rzeczywistości) to wybacz ale wielu na pewno poczuje się co najmniej nierówno traktowanych. I wtedy blisko do agresji.

Myślę, ze nie ważne jakie kto ma poglądy i co robi w SWOIM wolnym czasie. Może sobie ze słoniem na rolkach jeździć. Ale to jest jego prywatny czas. Jego ucieczka od życia. Jego wolna wola.

Ciekawe jest to, że w Twojej wypowiedzi pojawia się element osądu

Na jakiej podstawie decydujesz za kogoś jak ma spędzać swoje życie? Czyż tak pisząc nie stajesz się jak oni?

Skąd wiesz, że chowają się przed światem? To jest ich wybór i to oni sami będą za niego odpowiedzialni. Ja uważam, że mają pełne prawo robić ze swoim czasem co im się żywnie podoba.

Jeśli masz inne zdanie na ten temat. Widzisz, że ktoś wg Ciebie marnuje swoją szansę to czemu mu tego nie powiesz? A może mówisz? (Wybacz nie wiem tego. To tylko spekulacja). Czy robisz coś aby tej osobie pokazać, że w Twojej ocenie może zrobić coś innego bo marnuje życie?

Przepraszam od razu, bo nie mam zamiaru nikogo tym wpisem urazić. Po prostu ciekawi mnie rozszerzenie Twojej wypowiedzi.

Czy robisz coś dla tych osób poza samym mówieniem nam na forum, że wg. Ciebie marnują życie?

I znowu się z Tobą zgodzę.

Nauczyć sie nie oceniać i osądzać jest trudne. Mój przyjaciel, który w trudnych chwilach potrafi wylać na mnie wiadro zimnej wody, zwrócił mi kiedyś na coś uwagę. Otóż miałam klientkę z poważnym schorzeniem, które wymagało leczenia szpitalnego, jednak ta osoba nie chciala nawet słyszeć o konsultacji lekarskiej uważajac, że kilka metod alternatywnych będzie lepszych. Powiedziałąm wtedy do do przyjaciela: "Nie rozumiem jak ludzie mpgą być tak nieodpowiedzialni, tak nie dbać o zdrowie."

Mój przyjaciel powiedizał wówczas: "A ja nie rozumiem jak ludzie mogą uważać co jest dobre dla innych i narzucać im doświadczenia według własnego, nie ich punktu widzenia>"

I wtedy zrobiło mi się głupio. Bo wszak sama nie raz podkreślam, ze każdy ma wolną wolę i swoje doświadczenia. Być moze takie a nie inne są danym osobom potrzebne do ich własnego rozwoju?

Jakie mam prawo oceniać?

Podobnie jest i w tym i w wielu innych przypadkach. Jeśli są osoby, które mają potzrebę "bicia piany" na forach te,atycznych i wymądrzania się, pouczania innych, podnoszenia ego itd, to widać po coś im to jest potrzebne. Jeśli ktoś parcia na ego nie ma wchodzić, rejestrowac się na forach nie musi.

A jeśli już tam jest, kto mu każe odpisywać, dodając paliwa do dyskusji?

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja długo walczyłem na różnycch forach tzw. ezoterycznych z Fantasmagoriami innych,więc napiszę krótko ,więksość powyższych postów jest nawet rzeczowa,lecz człowiek nie powinien swojego Rozwoju Duchowego a Fizyczny ,Materialny Jego odbiciem ,nie powinien poprzestawać na Egzoterycznej wiedzy która jest wiedzą dla ogółu ,natomiast Powinien Samodzielnie Zgłębiać Wiedzę Ezoteryczną codzienie ,która jest nauką tajemną ,i zawsze tak było od wieków i tylko dla wtajemniczonych,którzy mają jako ,takie rozeznanie w naukach tajemnych.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mistyk masz absolutną rację. Ale nie koniecznie trzeba to rozdzielać. Osobiście z ezoteryki biorę teorie energetyki i duchowości. Magia mnie nie obchodzi bo magia jest w nas. Jeśli poczyta się też do tego o religiach to dojdziemy do wniosku, że to wszystko ma sens bo składa się w jedną całość. Ja do ezo pakuję właśnie jeszcze to. Nie wiem czemu ludzie ograniczyli to tylko do czysto magicznej wiedzy, gdy dla zdecydowanej większości ludzi sama teoria rozwoju świadomości i osobowości jest czarną magią.

Anonimie. Pozostaje mi tylko wyrazić wyrazy ubolewania, że doświadczyłeś przykrych dla siebie doświadczeń. Jednak pamiętaj proszę o jednym. Rzeczy są takie jaki im nadajemy sens. Jeśli postanowiłeś, że ktoś wg Ciebie jest zły. To nawet jeśli jest w głębi serca bardzo dobrym człowiekiem to dla Ciebie zawsze pozostanie nic nie wartym, pogubionym w życiu osobnikiem. Jeśli mogę Ci coś zasugerować. To porozmawiaj z tą osobą.

Z Twoich wpisów widzę, że zależy Ci na tej osobie i jest Ci niezmiernie przykro, że nie jest taka, jakbyś dla tej osoby chciał aby była. Może to zabrzmi dla Ciebie jak herezja ale mam wrażenie, że chciałbyś tej osobie pomóc ale nie do końca wiesz jak. Na pewno nie pomożesz jej odwracając się od niej. Mnie bardzo pomagają rozmowy z Bogiem Walscha. Tam też można wywnioskować, że nie należy odwracać się od ludzi, którzy w jakiś sposób są dla nas ważni. Jeśli uważamy, że coś u nich dzieje się nie tak, powinniśmy spróbować im pomóc ale oczywiście nie naruszając ich wolnej woli. Masz ciekawy światopogląd i widać, że jesteś mądrym człowiekiem. Może właśnie Bóg wyznaczył Ci taką ścieżkę aby pomagać ludziom pokazując im ich drobne i większe potknięcia.

Nie oczekuję od Ciebie zwierzeń, przecież mnie nie znasz.

Nie oczekuję od Ciebie udowadniania czegokolwiek. Rozważ to w swoim sercu.

Nie jestem też Twoim wrogiem. Po prostu to garść moich uwag.

Niepokoi mnie tylko to, że chyba moje uwagi w jakiś sposób Cię dotknęły. Czyżby otarły się o prawdę, która zabolała?

Pomyśl ciepło o osobie, która Cię tak zraniła. Bóg mówi o wybaczaniu poprzez pojednanie.

Pozdrawiam Szperacz

Edytowane przez Szperacz
2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak jest ,nieraz miałem tego dowód,że tego kogo nienawidzimy i tłumimy oraz odtrącamy,to tak naprawdę ta osoba to nasze lustrzane odbicie,nasze drugie Ja -Ego ,i odrącając tamtą osobę , tłumimy tym Siebie ,a to skutkuje w puźniejszym czasie złym samopoczuciem,chorobami - fizycznymi i psychicznymi oraz neurologicznymi ,depresjami,Migrenami itd.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

(...)

. Jednak pamiętaj proszę o jednym. Rzeczy są takie jaki im nadajemy sens. Jeśli postanowiłeś, że ktoś wg Ciebie jest zły. To nawet jeśli jest w głębi serca bardzo dobrym człowiekiem to dla Ciebie zawsze pozostanie nic nie wartym, pogubionym w życiu osobnikiem. Jeśli mogę Ci coś zasugerować. To porozmawiaj z tą osobą.

(...)

Te słowa bardzo mi się podobają.

Co do Boga i Rozmów z Boga Walschem, u mnie był to pewien katalizator, ale dziś inaczej patzre na Boga i nie ze wszystkim co w tej sksiażce jest się utożsamiam czy zgadzam.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja Szepcie nie tratuję tych książek jako wyrocznie. Co najwyżej jest to dla mnie źródło do własnych przemyśleń. Anonim chyba rzeczywiście już nam nie odpowie?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zanim pójdziecie z dyskusją dalej... proponuję zapoznanie się z wyjątkowo niezłym artykułem o ezoteryce:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ezoteryka

Będzie prościej odpowiedzieć po co komu ezoteryka.

Jeśli koniecznie chce się być "wyjątkowym" - to może się przydawać, w końcu "nie każdy" (choć obecnie prawie każdy) ma dostęp do "wiedzy tajemnej" a to tworzy złudne poczucie elitarności. Złudne co widać po kolejnych "modach" (vide Anioły).

Mądrze napisałeś ,i ten link z wikipedii ,bardzo trafny ,jeszcze raz go zacytuję :

Ezoteryzm, ezoteryka – wiedza dostępna jedynie dla osób uprzywilejowanych, doświadczonych lub takich, które przeszły inicjację. Ezoteryka zajmuje się w szczególności rozwojem duchowym. Jest to tzw. wiedza tajemna (łac. scientia occulta – okultyzm), czyli przeznaczona tylko dla grona osób wtajemniczonych – wybrańców .

Ezoteryzm uprawia inne postrzeganie rzeczywistości, bardziej otwarte, rozwój duchowy, porusza tematy duchowe lub odrzucane przez naukę. Treści są na ogół otoczone atmosferą tajemnicy, przekazów ze starożytności, guru o nadnaturalnych mocach, itp., są odczuwalne w sposób pozazmysłowy.

Wiele z kwestii przedstawianych współcześnie jako nowe w ezoteryce (np. z zakresu parapsychologii), w rzeczywistości od wieków znane były filozofii, rozważa się więc zaryzykowanie większego otwarcia tej dziedziny na ezoterykę, by przypomnieć, że rzekomo nowe "odkrycia" ezoteryki znajdują swoje odpowiedniki już w ideach starożytnych filozofów.

W latach 90. XX wieku termin ezoteryka, zamiast wiedzy tajemnej, zaczął oznaczać coś wręcz przeciwnego - dziedzinę gospodarki, cieszącą się znaczną popularnością[3].

Uwaga: wokół pojęć ezoteryzm, ezoteryka narosło współcześnie wiele nieporozumień i bywa, że stosowane są do nazwania rzeczy lub zjawisk nieznanych, niezbadanych, niezrozumiałych.[/color]

Ezoteryka to słowo i idea powstałe w XIX wieku, a po raz pierwszy użyte jako l’ésotérisme w pracy Histoire critique du gnosticisme et de ses influences w roku 1828 (Jacques Matter (1791-1864). Tuż po tym Eliphas Levi (1810-1875) rozpowszechnił użycie słów "ezoteryka" oraz "okultyzm". Terminy te stały się modne głównie jednak za sprawą Heleny Pietrownej Bławatskiej (1831-1891) i innych członków Towarzystwa Teozoficznego, którzy używali ich w ostatniej ćwiartce XIX wieku i na początku XX. Ezoteryka odnosi się do rzeczy tajemnych, zwłaszcza takich, które są lub były trzymane w tajemnicy w obawie przed prześladowaniami i niezrozumieniem przez innych, a także w celu niedopuszczenia do ich złego użycia przez osoby niepowołane.

Określenie ezoteryczny pojawiło się w starożytnej Grecji w okresie panowania cesarstwa rzymskiego. Pochodzi od greckiego słowa esôterikos, od esôtero (esô: "wewnątrz"). Słowo to oznacza wszystko, co jest "wewnętrzne". Przeciwieństwem dla ezoteryczny jest określenie egzoteryczny, od greckiego eksôterikos, od eksôtero (eksô: "na zewnątrz").

Platon (427-347 p.n.e.) w swoim dialogu Alcybiades (ok. 390 p.n.e.) używa wyrażenia ta esô oznaczającego "rzeczy wewnętrzne", zaś w dialogu Teeteto (ok. 360 p.n.e.) używa ta eksô co oznacza «rzeczy zewnętrzne». Prawdopodobnie pierwsze wystąpienie przymiotnika esôterikos odnaleźć można w pracy Lucjana z Samosaty (ok. AD 120-180) pod tytułem "The Auction of Lives", § 26 (nazywaną także "The Auction of the Philosophical Schools"), która napisana była ok. roku 166.

Pojęcie ezoteryzm pokrywa się głównie z okultyzmem oznaczającym "wiedzę ukrytą". Jednakże w XX wieku wielu ezoterystów unikało nazywania siebie okultystami z powodu negatywnego zabarwienia jakie słowu temu przypisywano ze względu na przypuszczenia, że okultyzm wiąże się magią lub oddawaniem czci diabłu. Z tego samego powodu wielu chrześcijańskich adwersarzy stosuje względem ezoteryzmu właśnie określenie "okultyzm".

Dużo wspólnego ma ezoteryzm z mistycyzmem, jednak wiele tradycji mistycznych nie próbuje wprowadzać dodatkowej wiedzy duchowej, koncentrując się raczej na skupieniu uwagi, osoby wierzącej czy modlącej się, na obiekcie kultu.

Również New Age ma wiele wspólnego z wieloma tradycjami ezoterycznymi. Wielu ezoteryków odrzuca jednak przypinane im często na siłę określenie "New Age", zwykle ze względu na to, iż odrzucają oni wiele elementów tej filozofii i nie chcą być z nią kojarzeni.

Nie da się w jednym zdaniu określić, czego nauczają wszystkie grupy czy szkoły ezoteryczne, ponieważ jest ich zbyt dużo, a ich poglądy często nawet sprzeczne. Niektóre z nich przedstawiono poniżej:

Gnostycyzm naucza, iż ten świat nie jest naszym prawdziwym domem - że gdy przejrzymy przez iluzję i zrozumiemy naszą prawdziwą naturę, będziemy mogli stąd uciec i powrócić do świata duchowego.

Hermetyzm, włączając w to także astrologię, opiera się na założeniu, że dusza i kosmos są w jakiś tajemniczy sposób ze sobą powiązane. "Jak na górze, tak i na dole".

Masoneria i niektóre formy alchemii używają symbolicznych sposobów, by pomóc praktykantom w ich dążeniu do stania się lepszymi, czego celem jest pogłębianie swoich zalet i zbliżanie się ku boskości.

Teozofia i jej odłamy nauczają, iż istnieją "ukryci mistrzowie", którzy kierują rozwojem duchowym ludzkości. Jeśli chcemy, możemy aktywnie wspomagać ich w tej pracy.

Spirytualizm kładzie nacisk na bezpośrednie doświadczenia życia pozagrobowego poprzez kontakty z duchami.

Czwarta droga to pogląd, że ludzie normalnie funkcjonują jak automaty, które jednak mogą się przebudzić dzięki specjalnym praktykom, które wytrząsają nas z normalnych, otumaniających umysł nawyków.

Psychologia Junga szuka sposobów na zintegrowanie różnych dualności i przeciwności w psyche pacjenta poprzez użycie mitów, snów i wizji.

Najważniejszą jednak częścią ezoteryzmu, pomijając te wspomniane powyżej, jest chęć odkrywania nieznanego, która sprawiała, iż wielu ludzi poprzez wieki szukało odpowiedzi na dręczące ich pytania .

Tradycje

Wiele grup i szkół naucza tradycji i filozofii ezoterycznych, oto niektóre przykłady:

alchemia

astrologia

chrześcijański anarchizm

Georgij Gurdżijew

hermetyzm

joga

kabała

Ordo Templi Orientis (OTO)

rastafarianizm

różokrzyż

thelema

teozofia

wolnomularstwo (masoneria)

Ezoteryzm w kulturze popularnej[edytuj]

Powieść Harry Potter autorstwa J.K. Rowling zawiera wiele odnośników do tradycji ezoterycznej, jak np. "kamień filozoficzny" z pierwszej książki z serii.

Nowela Paulo Coelho Alchemik zawiera duchową interpretację alchemii (nie została ona jednak wymyślona, a jedynie opisana przez Coelho).

Umberto Eco pisze książki z wątkami ezoterycznymi, zwłaszcza satyryczną Wahadło Foucaulta.

W powieści Dana Browna Kod Leonarda da Vinci występuje starożytne, tajne stowarzyszenie "Zakon Syjonu" (Priory of Sion), którego celem jest przechowywanie sekretów dotyczących Jezusa Chrystusa i dynastii Merowingów.

Zobacz też

antropozofia

magia

mistycyzm

New Age

okultyzm

szamanizm

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ezoteryka

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.