WalczącyZ Wiatrakami

Jak oodnależć mistrza w sobie? Mistrz i Archetyp jak to jest?

13 postów w tym temacie

Asusa to ja mam w kompie a Mistrza obok siebie(Angel). :)

A tak bardziej serio to nie wiem czy mistrza bede miec ale chyba najwiekszym mistrzem dla nas jestesmy my sami czyz nie?

Kurde muszę się skopiować bo jak to mowia co dwie glowy to nie jedna :]

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak jest, Racja,odnajdź mistrza w sobie samym ,i bądź swoim nauczycielem i przewodnikiem .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To się nazywa chyba nadświadomość :) ja choć jestem laikiem chyba kogos/coś takiego widziałem.

Zalerzy jak mam postrzegać sen pol świadomy gdzie jest starzec o białym stroju skromnym... który emanował wielka enrgia.

Jeśli to jest to co każdy ma a to się zwie nadświadomosc to chciałbym wiedzieć.

Może to być jednak archetyp starego mędrca.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To to samo Nadświadomość to Postrzeganie Transcendsentne ,Nadzmysłowe ,to Równocześnie Archetyp Starego Mędrca .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A jak rozróżnić Archetyp Starego Mędrca od Archetypu Jaźni?Bo archetyp jazni sie przedstawia tez pod postacia Boga czyli starzec co nie?

I mistrzu powiedz mi czy można miec wiecej niz dwa archetypy?

Edytowane przez WalczącyZ Wiatrakami
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jest wiele Wewnętrznych Subosobowości z Królestwa Archetypów -Symboli Nieświadomości Zbiorowej - Archetyp Śmierci ,Arch.Błazna ,Archetyp Wewnętrznego Dziecka ,Arch,Mędrca,Mądrości,Maga,Wróżki ,Archetyp Jaźni - Duchowy.

Tak a co do ostatniego To Jaźń W Pełni Oświecona Nazywa Się Bogiem .

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie obraźcie się ale pozwoliłam sobie przenieść Wasze rozmowy na nowy temat. Myślę, że będzie to nawet ciekawy temat ;)

Jeśli macie jakąś sprawę zapraszam na PW

Pozdrawiam

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No zapewne zwyklych jest dośc troche ale mi chodzi o główne... narazie wiem tylko ze mam:

Archetyp Animy-chyba tak bo z tego co pamietam mialem sen pol swiadomy z czarownica ktorej sie balem a wlasnie Anima pod postacia czarownicy jest negatywna, mialem też inny ale nie taki jak pierwszy a wczesniej(znacznie) to zdazylo mi sie zakochac w kobiecie ze snu.Mam coś z kobiety jesłi chodzi o ciało i o psychike jak np. delikatna skóra-ciało czy wrażliwość emocjonalna-psychika.

Archetyp Cienia-Podczas dwóch snów go zobaczyłem pierwsza reakcja była taka że ogarniał mnie strach a cień kucał na dachu patrząc z góry na mnie...sprawiał wrażenie silnego.W sumie to troche nie typowy cień chocby temu ze normalne cienie z tego co opisuja to taka nie konkretna forma albo jak tez slyszalem czlowiek z czarnymi oczami... a mój wygladal tak dokladnie,mrocznie po prostu taka bestia.Ale ruchy miał nie naturalne i to się zgadza.

Archetyp matki natury-hmm raczej to wykluczam aczkolwiek lubie bardzo nature.

Archetyp Starca/Jaźni-Tu właśnie nie wiem.. miałem sen znow taki nie w pełni świadomy.Widziałem po prostu jak potężna osoba która miała siwe włosy na głowie ale troche nie wskazywło na typowego starca chodzby za jego budowę ciała.

Gdy sobię szedł mnie przytłaczała jego enrgia.. strach to nie był raczej szok.Był ubrany w skromną szate biała... a ogolnie krajobraz byl jasny,biały,czysty można powiedzieć że z leksza świetlisy nie tak jak przy snie z cieniem gdzie słonce zachodziło i bylo juz lekko ciemno.

http://www.zgapa.pl/zgapedia/data_pictures/_uploads_wiki/g/God2-Sistine_Chapel.png

Wyglądał na podobnego a może był taki sam jak Bóg na tym obrazku...

Napisałem to bo może mi ktoś pomorze w odnajdywaniu siebie i zrozumieniu.

Edytowane przez WalczącyZ Wiatrakami
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Proponuję najpierw zdobyć trochę wiedzy choćby i książkowej, a potem używać pojęć takich jak Anima, Archetyp i inne. Bo określenia Anima-Chyba to ukazuje raczej ignorancję piszącego.

Czy anioł obok jest Mistrzem? No cóż, zawsze sądziłem, ze stróżem :D

Aby znaleźć mistrza w sobie trzeba trochę pracy i wiedzy, a nie samozachwytu i egzaltacji własna osobą.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
nie wiem czy mistrza bede miec ale chyba najwiekszym mistrzem dla nas jestesmy my sami czyz nie?
Rola mistrza czy też nauczyciela duchowego to tylko wskazanie uczniowi pewnego kierunku. Można powiedzieć, że mistrz wskazuje drzwi, przez które uczeń musi przejść samodzielnie. Zatem właściwą drogą byłoby raczej nie poszukiwanie w sobie mistrza, lecz pielęgnowanie umiejętności bycia uczniem. Jeśli będziesz próbował doszukiwać się mistrza w sobie możesz popaść w narcystyczne przekonanie o własnej nieomylności. A to raczej rozwojowi duchowemu nie sprzyja. Nie bez racji był Sokrates, kiedy powtarzał: "Wiem, że nic nie wiem". A on przecież do głupków nie należał, prawda?
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Rola mistrza czy też nauczyciela duchowego to tylko wskazanie uczniowi pewnego kierunku. Można powiedzieć, że mistrz wskazuje drzwi, przez które uczeń musi przejść samodzielnie. Zatem właściwą drogą byłoby raczej nie poszukiwanie w sobie mistrza, lecz pielęgnowanie umiejętności bycia uczniem. Jeśli będziesz próbował doszukiwać się mistrza w sobie możesz popaść w narcystyczne przekonanie o własnej nieomylności. A to raczej rozwojowi duchowemu nie sprzyja. Nie bez racji był Sokrates, kiedy powtarzał: "Wiem, że nic nie wiem". A on przecież do głupków nie należał, prawda?

Nie do końca się z Tobą zgodzę. Bo nauczyciel moze wskazywac drzwi ale akurat uczen zechce wybrać inne i też pzrejsc pzrez nie samodzielnie.

Oczywiście ważne jest by umiec byc uczniem, a nauczyciela dostzregać także wszędzie wokól siebie, w pzrechodniu na ulicy, książce, w lesie itd. Ale też by umiec zauafać sobie i stac się w swoich oczach mistzrem dla siebie. Wydaje mi sie, że ten kto potrafi sam dla siebie stac się nauczycielm i mistzrem nie popadnie w narcyzm i maniee wielkości, a jeśli tak, to znaczy, że nie potrafi byc dobrym uczniem ani innych ani samego siebie.

A w niuejdżu i ezoteryce niestety łatwiej zaobserwowac wielkie ego niz wielkie osiagnięcia duchowe

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 5.06.2011 o 16:51, metasearcher napisał:
Dnia 10.05.2011 o 13:16, WalczącyZ Wiatrakami napisał:
nie wiem czy mistrza bede miec ale chyba najwiekszym mistrzem dla nas jestesmy my sami czyz nie?

Rola mistrza czy też nauczyciela duchowego to tylko wskazanie uczniowi pewnego kierunku. Można powiedzieć, że mistrz wskazuje drzwi, przez które uczeń musi przejść samodzielnie. Zatem właściwą drogą byłoby raczej nie poszukiwanie w sobie mistrza, lecz pielęgnowanie umiejętności bycia uczniem. Jeśli będziesz próbował doszukiwać się mistrza w sobie możesz popaść w narcystyczne przekonanie o własnej nieomylności. A to raczej rozwojowi duchowemu nie sprzyja. Nie bez racji był Sokrates, kiedy powtarzał: "Wiem, że nic nie wiem". A on przecież do głupków nie należał, prawda?

Jeśli  ktoś ma tak niskie poczucie własnej wartości ,to tylko mu  współczuć , ,mistrz duchowy ,czy nauczyciel lub kierownik  duchowy ,jest tak bardzo świadomy swej nieświadomości ( u Chrześcijan brana za Boga ,Absolut ,lub  Siłę Wyższą ) czy też Samo-świadomy że , zna uczniów lepiej niż oni siebie ,toteż wie co  dla nich  jest najlepsze ,dobre i słuszne ,choćby to  wydawało się złe w oczach uczniów ,w końcu cel uświęca środki ,jak powiedział dawno temu ktoś mądry . .

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.