Szept

What the bleeb do we know - oglądać czy nie? Oto jest pytanie

18 postów w tym temacie

Zapewne wielu z Was widziało film What the bleep do we know.

Ja sama bardzo zachecałam do ogladania tego filmu, tak jak mnie zachęcono. Ponieważ na fizyce, w tym na fizyce kwantowej kompletnie się nie znam, uznałam, że film, jako dokumentalny niesie za sobą prawdziwe pzresłania. Tym bardziej, ze wypowiadali sie w tym filmie profesorowie z uniwersutetu oraz osoby, które się na tym znają.

Tymcazasem dziś trafiam na taki oto artykuł:

Mistycy o mechanice kwantowejTłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

Postanowiłem zobaczyć What The (Bleep) Do We Know!? („Co do (...) właściwie wiemy?"). Unikałem tego filmu, bo wyglądał jak to, co Murray Gell-Mann nazywa: kwantowymi sflaczałymi bzdurami (quantum flapdoodle ) — sfałszowaniem fizyki kwantowej, żeby podeprzeć poglądy mistyczne. Ale mem tego filmu rozrasta się, więc uznałem, że muszę go jednak zobaczyć. Teraz już go widziałem i mogę potwierdzić, że film naprawdę fałszuje fizykę kwantową, żeby podeprzeć poglądy mistyczne. Ale jest tam więcej jeszcze gorszych rzeczy. Przekomicznie gorszych.

Ten tekst jest dość długi, ale proszę przeczytaj go do końca — obiecuję, że na końcu będzie zaskakująca niespodzianka. Muszę zacząć od nauki, albo raczej od "Nauki".

Główną przesłanką filmu jest teza, że mechanika kwantowa dowodzi, iż świadomy obserwator jest niezbędny do stworzenia rzeczywistości. Wnioskiem zaś to, że nasze myśli dosłownie tworzą rzeczywistość.

Niestety, mechanika kwantowa tego nie mówi. Twórcy filmu pomylili teorię mechaniki kwantowej z interpretacją mechaniki kwantowej. Jest to wyjaśnienie, co mogłoby się zdarzać, ale to wyjaśnienie nie jest częścią teorii; a nie jest to część teorii, ponieważ nie daje się niczego takiego sfalsyfikować: nie można przetestować tego w taki sposób, że gdyby było fałszywe, to nie zdałoby testu (bez falsyfikowania całej mechaniki kwantowej, a więc także innych interpretacji).

Do sfalsyfikowania tej interpretacji trzeba by było zobaczyć, co by się zdarzyło bez świadomego interpretatora obserwującego eksperyment. Jest to jednak błędne koło: potrzebny jest świadomy obserwator, monitorujący eksperyment, żeby zobaczyć, co się zdarzy. Nie można obserwować eksperymentu bez obserwowania go, a więc nigdy się nie dowiemy, czy ta interpretacja jest prawdziwa. A nawet gdyby była prawdziwa, tłumaczenie tego jako: „nasze myśli dosłownie tworzą rzeczywistość" to podnoszenie redukcjonizmu do absurdalnego poziomu.

Nie wierzycie mi? Nie musicie, bo David Albert, profesor fizyki z Columbia University, który występuje w tym filmie, mówi w Salon.com:

Przycięto moją wypowiedź w taki sposób, że całkowicie usunięto moje rzeczywiste poglądy na sprawy dyskutowane w tym filmie.
W rzeczywistości jestem głęboko negatywnie nastawiony do prób łączenia mechaniki kwantowej ze świadomością
. Co więcej, wyjaśniłem to bardzo obszernie, przed kamerą twórcom filmu (...) Gdybym wiedział, że moja wypowiedź zostanie tak drastycznie wypaczona w filmie, z pewnością nie zgodziłbym się na rozmowę.
(Moje podkreślenie.)

Ironia tego filmu polega na tym, że twórcy mówią nam, iż mechanika kwantowa jest, ach, jaka tajemnicza, i nie można jej wytłumaczyć — a potem właśnie ją tłumaczą. Przypomina się słynny cytat Richarda Feynmana: "Jeśli sądzisz, że rozumiesz mechanikę kwantową, to nie rozumiesz mechaniki kwantowej". Ci filmowcy sądzą, że rozumieją mechanikę kwantową. Nie rozumieją jej, ale to nie powstrzymuje ich od zrobienia filmu, w którym ją wyjaśniają. Ale tu pojawia się wyjaśnienie typu „świadomość jako zapchajdziura": nie umiemy tego wyjaśnić — więc to musi być świadomość.

Każda z wielu interpretacji może być poprawna. Albo żadna z nich nie jest poprawna, a poprawnym wyjaśnieniem jest coś, o czym jeszcze nikt nie pomyślał. Mechanika kwantowa nie mówi nam, że wszechświat z konieczności jest, jaki jest.

Złeeee przykłady

No więc, nie zrozumieli teorii, ale mają kilka dobrych przykładów, prawda? Nieprawda. Mają trzy złe przykłady. Idiotyczne przykłady.

Pierwszym jest twierdzenie, że kiedy Kolumb dotarł do Indii Zachodnich, tubylcy dosłownie nie mogli zobaczyć jego okrętów. Dlaczego? Ponieważ nigdy przedtem nie widzieli okrętów, więc okręty nie istniały w ich rzeczywistości.

Musiałem cofnąć film, żeby się upewnić, iż nie przepuściłem części, w której mówią, że to tylko bajka. Ale oni wygłaszali to głupstwo jako fakt. Pomysł jest po prostu zbyt głupi, by rozpatrywać go na poważnie. Nawet gdyby była to prawda, jak ktokolwiek mógłby to potwierdzić? Bezskutecznie przeszukiwałem Internet, żeby znaleźć źródło tej historii i doszedłem do wniosku, że autorzy filmu po prostu to sobie wymyślili.

Drugim przykładem jest rzekomy „efekt Maharishi". John Hagelin z Maharishi University opisał, jak w 1993 roku na okres dwóch miesięcy liczba gwałtownych przestępstw w Waszyngtonie spadła dzięki temu, że 4 tysiące ludzi praktykowało medytację transcendentalną (transcendental meditation — TM).

Wiele było problemów z tym eksperymentem. Jednym z nich był fakt, że w tym czasie wzrosła liczba morderstw. Innym, że według raportu Hagelina przestępstwa spadły o 18% (w filmie twierdzi się, że o 25%), ale spadły w stosunku do czego? Skąd wiedział, jaka byłaby liczba przestępstw bez TM? Odkryto później, że wszyscy członkowie „niezależnej rady naukowej", która nadzorowała ten projekt, byli wyznawcami sekty Maharishi. Badanie było pseudonauką: nie było podwójnie ślepej próby, recenzenci nie byli niezależni i eksperyment nigdy nie został niezależnie powtórzony. Hagelin całkowicie zasłużenie zdobył za tę wyjątkową pracę Ig Nobel Prize in 1994 roku .

Trzecim przykładem jest praca Masura Emoto, który wgrywa słowa do butelek z wodą. Woda jest schłodzona i tworzy kryształy opisujące użyte słowa. Na przykład, jeśli wgrywa się do butelki słowo „miłość", tworzą się piękne kryształy; jeśli używa się słów „rzygać mi się chce na twój widok", pojawiają się brzydkie kształty.

Autorzy filmu nie zdradzają, że Emoto zna użyte słowo i szuka kryształów odpowiadających danemu słowu (biased data selection — tendencyjny dobór danych). Aby zademonstrować prawdziwy efekt, Emoto nie powinien znać używanych słów. James Randi powiedział, że jeśli Emoto potrafi powtórzyć ten eksperyment w warunkach podwójnie ślepej próby, kwalifikowałoby go to do nagrody miliona dolarów. (Nigdy się o nią nie starał.) Taki protokół wykazałby, że nie ma żadnej korelacji między słowami wgranymi do butelki, a tworzącymi się tam kryształami. Nie przeprowadzono tych eksperymentów zgodnie z naukowym protokołem i nigdy nie zostały powtórzone niezależnie.

Oszustwo Pert

Następna część filmu traktuje o neuropeptydach, jak tworzą się one w mózgu i regulują działanie innych komórek organizmu. Przedstawiono to jako kolejny przykład tego, jak mózg ludzki (świadomość) tworzy rzeczywistość. Dla każdego, kto czytał książkę Condace Pert Molecules of Emotion, nie było tam nic nowego. Pert jest utalentowaną badaczką, która wiele lat temu, z przyczyn, których nie mam czasu przedstawić tutaj, dostała bzika (patrz moja recenzja Molecules of Emotion z maja 2005 roku). Wystarczy powiedzieć, że wygłosiła wiele wątpliwych twierdzeń, włącznie z tym z filmu:

Każda komórka ma świadomość, szczególnie jeśli definiujemy świadomość jako punkt widzenia obserwatora.

Sądzę, że mówi ona, iż kiedy jedna komórka oddziałuje na inną, spełnia ona rolę „obserwatora" w mechanice kwantowej. No cóż, dobrze, ale według tej definicji mój toster jest świadomy. Jest to tak ogólna definicja świadomości, że jest bezsensowna: świadomość musi także obejmować jakiś stopień samoświadomości. Nigdy nie usłyszałem żadnego dowodu na to, żeby poszczególne komórki były świadome.

Następnie w filmie pojawił się człowiek, który stwierdził, że dosłownie tworzy swój dzień myślami, oraz wygłosił trochę wywołujących dobre samopoczucie bredni o bogu i jaźni, które niemal mnie uśpiły. Na koniec główna bohaterka filmu wyrzuciła przepisane przez lekarza lekarstwa, ponieważ — skoro to ona tworzy własną rzeczywistość — nie potrzebuje ich. (Lepiej nie próbuj tego u siebie w domu.)

Channel No. 5

Zastanawiało mnie, kim są te wszystkie gadające głowy? Rozpoznałem kilka, ale kim był ten cudaczny facet, który twierdził, że tworzy swój dzień po prostu myśląc o nim, i kim była ta tęgawa blondynka w czerwonym kostiumie, wygłaszająca z dziwnym akcentem dziwaczne oświadczenia? Normalnie w filmie dokumentalnym przedstawia się ekspertów, kiedy pokazują się po raz pierwszy. Tutaj zostali oni przedstawieni już po filmie. Ubawiło mnie, kiedy dowiedziałem się, że facet tworzący swój dzień jest kręgarzem. Ale kiedy dowiedziałem się, kim jest blondynka, oczy niemal wyskoczyły mi z orbit. Uznałem, że mi nie uwierzycie, więc wstawiam tu jedną scenę:

6a00d83451df0c69e200e54f4bd9168834-800pi.jpg

Ramtha

Mistrz-Nauczyciel — Szkoła oświecenia Ramthy

Kanałowany przez JZ Knight Autorzy filmu stwierdzają jako fakt, że jedna z osób, których słuchaliście przez poprzednie 90 minut, główny autorytet prezentowanych informacji, to liczący sobie 35 tysięcy lat duch starego wojownika z Atlantydy, kanałowany przez gospodynię domową z Tacomy, która została przywódczynią kultu. Kobieta na zdjęciu to JZ Knight, ale nie słyszycie JZ Knight. Słyszycie Ramthę. I są ludzie, którzy widzieli ten film i nie powiedzieli: „To tylko jakaś baba siląca się na dziwaczny akcent". Przerażające.

W tym momencie film traci resztki pretensji do naukowości i faktograficznej rzetelności.

Trochę pogrzebałem w internetowych danych na temat Ramthy.

Ramtha to mający 35 tysięcy lat duch-wojownik, który objawił się J.Z. Knight w jej kuchni w Tacomie w 1977 roku. Knight twierdzi, że jest kanałem Ramthy. Jest także właścicielką praw autorskich Ramthy i prowadzi sesje, na których udaje, że wpada w trans i gardłowym, chropawym głosem mówi hollywoodzką wersją elżbietańskiego angielskiego. Ma tysiące wyznawców i zarobiła miliony dolarów występując jako Ramtha na seminariach (tysiąc dolarów za występ) i na swojej Szkole Oświecenia Ramthy oraz ze sprzedaży taśm, książek i akcesoriów (Clark i Gallo, 1993). Musi mieć siły hipnotyczne. W poszukiwaniu samospełnienia normalni skądinąd ludzie słuchają jej rozkazów i spędzają godziny z zawiązanymi oczyma w zimnym, błotnistym labiryncie.

Przy dalszych badaniach odkryłem, że producenci, scenarzyści, reżyserzy i cały szereg przedstawionych „ekspertów" to członkowie Szkoły Oświecenia Ramthy. Film jest propagandą kultu.

Co do (...) oni sobie myśleli?

Teraz mogę na to odpowiedzieć. Myśleli, że jeśli zrobią film często używając słowa „kwantum" oraz mnóstwo bzdur wywołujących dobre samopoczucie, to (a) zarobią mnóstwo pieniędzy (nie żeby im tego towaru brakowało) i (b) zdobędą więcej rekrutów dla swojego pomylonego kultu. To ostatnie jest przypuszczalnie jedną z niewielu rzeczy, gdzie mają rację.

Źródła

Dla zainteresowanych dalsze informacje:

Tekst pierwotnie opublikowany w Skeptico 18 kwietnia 2005.

Skeptico — blog anonimowego amerykańskiego publicysty traktujący o pseudonauce, religii i innych formach irracjonalności. Jak pisze autor: „Czasami wydaje się, że cały świat zwariował. Każdy kogo spotykam wydaje się wierzyć w jakieś irracjonalne nonsensy. Nikt z nich nie potrafi poprzeć tych swoich wierzeń żadnymi dowodami, a jednak, ich zdaniem, to ja mam problem".

--------------------------------------------------

Żródlo http://www.racjonali...l/kk.php/s,5800

Myślę, ze każdy sam sobie teraz oceni czy sięgać wciaż po madrości z filmu czy nie.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czy kiedykolwiek powstał film, który byłby na tyle rzetelny i ciekawy jednocześnie, żeby przynieść dochód twórcom a prawdziwe oświecenie oglądającym?

Wątpię, do rzeczy wielkich trzeba czasu.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Powiem tak, że nie ruszał ani nie przemawiał ten film do mnie od samego początku. Ja ogółem jestem uczulona na "paplaninie oświeconą". Dla mnie to głupoty.

Jedyne co mają rację, że świat widzimy tak jak chcemy i pozytywne nastawienie zmienia dużo.

A co do tej wody, to nie ma nic innego jak intencja. Wiadomym jest, że u mamy inaczej smakuje i inaczej smakuje w restauracji lub za granica. Nie ma w tym nic dziwnego i odkrywczego :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To jak wyjaśnić badania dr Emoto i zdjęcia tych cząsteczek wody wpod mikroskopem elektronowym? I fakt, że podobno z fizycznego punktu widzenia woda ma właściwości zapamiętywania informacji? Co prawda fizykiem nie jestem, powtarzam zaslyszane plotki na temat wody, ale może coś w tym jest.

Intencją zaś nie jest smak wody u mamy czy za granicą.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
To jak wyjaśnić badania dr Emoto i zdjęcia tych cząsteczek wody wpod mikroskopem elektronowym?

Badania to może i były, ale czy naukowe to bym polemizował ;)

Emoto publikuje bardzo wybrakowane wyniki swoich badań w różnych czasopismach pokroju naszej "Wróżki".

Póki co w przypadku badań nad pamięcią wody nie ma powtarzalności - jeśli ktoś zrobił badania rzetelnie i dobrze je opisał (z całą metodologią i obserwacjami) ich powtórzenie przez inny zespół nie stanowi problemu.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Też o tym slyszałam, nie mniej te zdjęcia wody są przekonuwijące. A jak to w końcu jest z tymi fizycznymi wlasciwościami wody, jako dobrego nośnika informacji?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zanurz jedno ucho w wannie, krzyknij i posłuchaj... jak słyszysz jednym a jak drugim.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Też o tym slyszałam, nie mniej te zdjęcia wody są przekonuwijące.

można to skwitować jednym krótkim stwierdzeniem - politycy też są przekonywujący ;]

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
A jak to w końcu jest z tymi fizycznymi wlasciwościami wody, jako dobrego nośnika informacji?

Woda przewodzi prąd i w sumie chyba tyle :)

Emoto jest interesujący bo umie się zareklamować. Wystarczy napisać, że odkrycie jest przelomowe i stawia fizykę w nowym świetle. Z tego co wiem Emoto na swoim wynalazku całkiem nieźle zarabia sprzedając np. książki.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zapomniałem dodać ;)

Emoto zbiera kasę na pomoc dla osób z rejonów Fukushimy. Zebrał już kilka milionów jenów, wybrał się do schroniska dla ofiar. Dał im swoją cudowną wodę destylowaną, która ma ich uleczyć (z racji, że destylowana może raczej zaszkodzić) i książki swojego autorstwa.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ależ nie, jeśli ktoś chce kase zbijać na naiwności ludzi, proszę bardzo :) ja się takich ciekawostek po prostu wystrzegam :) biore i kupuje i inwestuje w to co "czuje" ze jest ok

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czyli, że co. Ktoś zarabia pieniądze i już go skreślamy?

Nie o to chodzi. Weź przeczytaj jeszcze raz :D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Są ludzie zarabiający / kradnący pomysły innych którzy się natrudzili ,metodami naukowymi czy innymi ,metodą prób i błędów ,jako samoucy  ,i tacy złodzieje energetyczni ( "Wampiry Energetyczno -Duchowe  "),czy pasożyty społeczne opatentują to jako swój /swoje pomysły ,co za oszustwo .

Nie można winić ludzi ,którzy ulegną dominacji silniejszych umysłów ,i ci pierwsi metodami  sugestii słownej lub werbalnie (gestykulacja ,poza ,znak ) ,lub niewerbalnie np. poprzez mimikę twarzy ,wprowadzą niektórych ludzi w  stan uśpienia hipnotycznego 

 (psycho-kinestezja - z psychologii - stan podświadomego wpływu silniejszej jednostki  na  podświadomy umysł ,ducha , psychikę i emocje , jednostki słabszej psychicznie ) .

A co do wody ,to woda jest świetnym przewodnikiem - energii elektrycznej ,ale i ludzkiej -  energii psychicznej /duchowej /mentalnej , podobnie jest z promilami alkoholowymi ,człowiek niepijący alkoholu /abstynent , może mieć podobne objawy zatrucia alkoholowego ,jak człowiek spożywający alkohol ,a to z tego względu że alkoholik ,będzie  wydychał te promile ,i na zasadzie przeniesienia się /zainfekowania /zarażenia   ( np . jak wirus grypy czy przeziębienia ) ,osiądą one (te promile alkoholowe) drogą powietrzną  , na zdrowym organizmie ludzkim ,jego/jej - psychice /umyśle /duszy ,  zniekrztałcając w dużym stopniu obiektywizm i zdolność trzeźwego osądu ,percepcję ,zawężając świadomość i obniżając intelekt .    

Przykładem takiego  podświadomego /telepatycznego skoku kwantowego / wpływu Psycho-Kinestetycznego ,czy Przenoszenia się cząstek świadomości kwantowej , na umysłowość /mentalność wiernych /parafian /ludzi , o słabszej woli i psychice,są dzisiejsze religie na świecie , głównie chrześcijaństwo i katolicyzm i  niekturzy pseudo-księża i pseudo-kapłani  (oszuści )

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.