marcus-95

Czy Dobry Chrześcijan Może Być Dobrym Ezoterykiem?

168 postów w tym temacie

Kurcze - zdaje sie ze jakas zajadla fanatyczka szkaluje tutaj i oczernia nas porzadnych pogan.

Tak sie zastanawiam, mila Koral, chyba przydalaby Ci sie jakas klątwa na otrzezwienie ? Jak myslisz?

Bo wiesz, to wcale nieprawda ze runy sa takie mile, fajne i milusie i mozna ich uzywac tylko do dobrych rzeczy jak twierdza "ezo-znaffcy" :wysmiej:

Ja znam naprzyklad bardzo zle i brzydkie zaklecia runiczne... i to takie ktore dzialaja - o czym moglo sie przekonac naocznie i namacalnie wiele ezo-czarownic plci obojga :hahaha:

----> :vood::vood::vood: <----

uwazaj tylko żeby to do Ciebie nie wróciło podwójnie...

Edytowane przez rastar
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Kurcze - zdaje sie ze jakas zajadla fanatyczka szkaluje tutaj i oczernia nas porzadnych pogan.

Tak sie zastanawiam, mila Koral, chyba przydalaby Ci sie jakas klątwa na otrzezwienie ? Jak myslisz?

Bo wiesz, to wcale nieprawda ze runy sa takie mile, fajne i milusie i mozna ich uzywac tylko do dobrych rzeczy jak twierdza "ezo-znaffcy" :wysmiej:

Ja znam naprzyklad bardzo zle i brzydkie zaklecia runiczne... i to takie ktore dzialaja - o czym moglo sie przekonac naocznie i namacalnie wiele ezo-czarownic plci obojga :hahaha:

----> :vood: :vood: :vood: <----

its_jus.gif

Miły Ulfie,byłam pierwsza:)

Refleks siada?starzejesz sięchytry.gif

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

ojejj...a to Ci dopiero. Bogobojna chrzescijanka rzucajaca klatwy... :wysmiej:

Wiesz Koral, Twoj dobry bog ukaral Cie juz raz za zycia, teraz ukarze Cie drugi raz po smierci, a do tego dorzuci sie jeszcze Ulf. :) Swieta trojca bedzie prawie :oklasky:

Edytowane przez Ulf
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
palma_nobg.gifMów mi jeszcze,tak mi dobrzehahaha.gif Edytowane przez Koral
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A wy dalej swoje pisze przecież że sie z kościolem nie identyfikuje, kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem czy cuś,

A na księży mam wysypkę , jakimś zbiorowym omamom ulegliście, nie rozumiem tego że oceniacie innych i dyktujecie im regóły postepowania, niczym sie od księzy nie róznicie, tyle tylko że po drugiej stronie barykady jesteście. Wasza hipokryzja nie ruzni sie od innej, może treścią.

Rastar wydaje mi się, że to ty nie zrozumiałeś. Powiedzialeś coś, co wskazuje na twój związek z bogiem imieniem Jahwe i z utożsamianiem się z dobrym chrześcijaninem. Już samo to mogło wywołac burzę jako dyskryminacja. Bo wychodzi na to, że nie ma dobrych buddystow, dobrych pogan o dobrych muzulmanach nie wspomnę, bo pewnie każdy zz nich nosi bombę w kieszeni. Za to każdy może stać się dobrym chrześcijaninem ale przy tym wcale nie musi stać się chrześcijaninem. Tak to w kążdym razie wygląda z Twoich wypowiedzi.

Zadałam Ci wcześniej pytanie o jakim Bogu pisałeś. Bo ja np tez powiem, że jest jeden Bóg i i jest on światłością i miłością (sorki, że zalatuje niuejdżem ale tak jest i już :p ) i ma w nosie czy ja jestem ezo, wiedźmą, szamanką czy zwykłą ludziną. Ale to nie jest Jahwe i nie ma wiele wspólnego z Bibliami, doktrynami judeochrześcijańskimi itd itp. Juz prędzej nazwę go z indiańska Wielkim Duchem.

Kolejna sprawa, że my dyskutujemy tutaj nad hipokryzją niektórych osób, zresztą bardzo uogólniając, które zajmując się tzw ezo i wszystkim, co się w ten worek wrzuca, określają siebie jako katolików czy chrześcijan a przecież łamią zasady swej wiary i dopuszczają się tym grzechów ciężkich. I to jest hipokryzja. A gdzie widzisz naszą? W tym, że wybierając jakieś drogi odrzuciliśmy inne? Czy w tym, że nie boimy się wyrażać własnych opinii i własnego zdania? I żyć zgodnie z własnym sumieniem?

Napisz, o jakim Bogu cały czas myślałeś wypowiadając się tutaj?

Kurcze - zdaje sie ze jakas zajadla fanatyczka szkaluje tutaj i oczernia nas porzadnych pogan.

Tak sie zastanawiam, mila Koral, chyba przydalaby Ci sie jakas klątwa na otrzezwienie ? Jak myslisz?

Bo wiesz, to wcale nieprawda ze runy sa takie mile, fajne i milusie i mozna ich uzywac tylko do dobrych rzeczy jak twierdza "ezo-znaffcy" :wysmiej:

Ja znam naprzyklad bardzo zle i brzydkie zaklecia runiczne... i to takie ktore dzialaja - o czym moglo sie przekonac naocznie i namacalnie wiele ezo-czarownic plci obojga :hahaha:

-(...)

Nie strasz, nie strasz, :paluszek:

Ale poza tym runy są takie miłe, fajne i milusie... W kazdym razie też takie są :p

uwazaj tylko żeby to do Ciebie nie wróciło podwójnie...

ojejj...a to Ci dopiero. Bogobojna chrzescijanka rzucajaca klatwy... :wysmiej:

Wiesz Koral, Twoj dobry bog ukaral Cie juz raz za zycia, teraz ukarze Cie drugi raz po smierci, a do tego dorzuci sie jeszcze Ulf. :) Swieta trojca bedzie prawie

O widzę, że wróciła zasada trójpowrotu :D Jakoś mi Wiccą zapachnialo :D

A ja chyba tytuł tematu zmienię, bo sie niezły offtop zrobił A dyskusja fajna

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A ja zrobiłem burzę... i teraz zacierając rączki popatrzę na błyskawice... ;)

@rastar - nie czujesz się chrzescijaninem, to to nie jest temat dla Ciebie. Możesz zwyczajnie przestać się nim zajmować, no chyba, że jesteś po "naszej złej stronie" - bo trzeba wyraźnie powiedzieć, że z punktu widzenia chrześcijan, to my stoimy po stronie zła i Szatana, jako poganie. Z punktu widzenia ezoteryków też jesteśmy źli, bo mówimy wprost jak jest i jakie są konsekwencje zamiast taplać się w jednej papce dezinformacyjnej. Tak więc jesteśmy podwójnie źli... ale ostatnie co nam można zarzucić, to hipokryzja.

Czas znowu ubrać szatki inkwizytora chyba... czuję w powietrzu stosy...

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

religia to osobista sprawa każdego z nas. Możesz wierzyć w to co chcesz lub w nic nie wieżyc , ale nie powinno Ci to przeszkadzać w zajmowaniu sie ezoteryka.

ważne jest aby tu nie wchodzić w konflikty ze swoim sumieniem. Jeśli magia /ezoteryka nie kłóci się z twoim sumieniem religijnym to możesz dalej wyznawać swoją religie i bywać w jej świątyniach.

A co do księży kiedys czytałem że przed okresem Wielkiej Schizmy kapłani katolicy sami zajmowali sie wróżeniem, doradzali, leczyli. W momencie, kiedy powstała organizacja (po okresie wielkiej schizmy 1054r) pojawiła się mozliwość pozbycia się niezorganizowanej konkurencji (wiedżmy, magowie, szeptuchy, uzdrowiciele, reikowicze, runekerzy, znachorzy, bioenergoterapełci itp. itd.). Od 1054 roku nie mineło nawet sto lat, jak zaczęto palić tych ludzi na stosach. Dlatego , kiedy ksiądz mówi że magia to grzech ma rację , dlatego że bierze za to pieniądze. Jeśli on nie będzie tego robił, to dostanie srogą reprymedę od swojego zwierzchnika, ale jesli zaprosisz go do siebie na filiżanke herbaty, to rozmowa w tych warunkach może przebiegać całkiem inaczej...

fragment książki E. Kolesowa "Wprowadzenie do magii"

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Religia jest owszem osobistą sprawą, ale jeśli masz zamiar należeć do jakiejś religijnej wspólnoty (chrześcijanie, buddyści, poganie itd.) to musisz przestrzegać ich zasad. Inaczej nie możesz nazywać siebie chrześcijaninem, chyba, że żyjącym w permanentnym grzechu. Jak już wcześniej parę osób tutaj wykazało - katechizm zabrania zajmowania się ezoteryką i mało ważne jest, co kiedyś księża robili czy co prywatnie o tym sądzą. Na dzień dzisiejszy kościół bardzo wyraźnie określa swój stosunek to ezoteryki. Poza tym kościół katolicki nie daje Ci swobody decydowania o tym co jest grzechem-masz to wyraźnie powiedziane i Twoje sumienie ma według tego działać. Jak nie działa, jak uważasz że wiesz lepiej co jest grzechem a co nie jest - to znaczy, że nie możesz do końca identyfikować się ze wspólnotą.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

religia to osobista sprawa każdego z nas. Możesz wierzyć w to co chcesz lub w nic nie wieżyc , ale nie powinno Ci to przeszkadzać w zajmowaniu sie ezoteryka.

ważne jest aby tu nie wchodzić w konflikty ze swoim sumieniem. Jeśli magia /ezoteryka nie kłuci się z twoim sumieniem religijnym to możesz dalej wyznawać swoją religie i bywać w jej świątyniach.

A co do księży kiedys czytałem że przed okresem Wielkiej Schizmy kapłani katolicy sami zajmowali sie wróżeniem, doradzali, leczyli. W momencie, kiedy powstała organizacja (po okresie wielkiej schizmy 1054r) pojawiła się mozliwość pozbycia się niezorganizowanej konkurencji (wiedżmy, magowie, szeptuchy, uzdrowiciele, reikowicze, runekerzy, znachorzy, bioenergoterapełci itp. itd.). Od 1054 roku nie mineło nawet sto lat, jak zaczęto palić tych ludzi na stosach. Dlatego , kiedy ksiądz mówi że magia to grzech ma rację , dlatego że bierze za to pieniądze. Jeśli on nie będzie tego robił, to dostanie srogą reprymedę od swojego zwierzchnika, ale jesli zaprosisz go do siebie na filiżanke herbaty, to rozmowa w tych warunkach może przebiegać całkiem inaczej...

fragment książki E. Kolesowa "Wprowadzenie do magii"

Yh, nie zgodzę się z Tobą w żadnym stopniu. Ty chyba nie wiesz co to chrześcijaństwo. :D Poczytaj biblie i katechizm. Będąc katolikiem NIE MOŻESZ zajmować się ezoteryką, magią ani żadnymi rzeczami z tego kotła. Ja Ci tego nie zabronię, nikt Ci tego nie zabroni, twoje sumienie (o którym wspominasz) powinno to zrobić. W każdym razie widzę, że jest z nim coś nie tak.

Osobiście należąc do jakiegoś 'zgrupowania' chciałbym pokazać, że rzeczywiście traktuję to poważnie i zależy mi na przestrzeganiu ustalonych reguł. Można to porównać do każdej dziedziny życia. Jaki miałoby sens być strażakiem i jako główną zasadę przyjąć sobie "Nie gaszę ognia".

Nie rozmawiamy teraz o historii. Kościół czynił wiele rzeczy które prowokują do kłótni. Rozmawiamy o teraźniejszości, i o tym jak religia chrześcijańska ustosunkowała się wobec ezoteryki, pogan... :_wingar_:

Szepcie - świetne emotki rodem z Harrego Pottera. :D :lol:

Edytowane przez llum
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie chce nikogo obrazac, ale naprawde - jesli to wszystko co zostalo powyzej napisane, do kogos nie dociera, jesli tak prosto i jasno wylozonych rzeczy ktos nie rozumie, to znaczy nie tylko ze jest GLUPCEM, ale rowniez i to ze jego poziom umyslowy nie uprawnia go do JAKIEJKOLWIEK dyskusji ... i to z kimkolwiek.

Sorry...

Wiec sprobuje inaczej:

Guuguguu, blablaaa, gagagaa,blebleeble... moze teraz bedzie bardziej zrozumiale

Edytowane przez Ulf
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Sam nie rozumiesz istoty chrześcijaństwa,- Będąc katolikiem NIE MOŻESZ zajmować się ezoteryką, magią ani żadnymi rzeczami z tego kotła- nie zgodzę się z tobą ezoteryki zakazał kapłan, a nie Bóg więc dlaczego ma to byc grzech wobec Boga?

Czy Bóg chrześcijański zawarł w swych przykazaniach- nie bedziesz zajmował się magia/ ezoteryką?

sami księża to już ezoterycy- czy ty tego nie widzisz?- czy według ciebie oni nie wejdą do Królestw Niebieskiego? czy nie dostąpią zbawienia?

A poza tym to ty powinieneś poczytać Biblie- wyraźnie napisane w niej jest że nawet szatan zostanie zbawiony więc do jakiego piekła mam pujść?

Bóg jest miłosierny a nie surowy.

Edytowane przez marcus-95
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

jesli to wszystko co zostalo powyzej napisane, do kogos nie dociera, jesli tak prosto i jasno wylozonych rzeczy ktos nie rozumie, to znaczy nie tylko ze jest GLUPCEM, ale rowniez i to ze jego poziom umyslowy nie uprawnia go do JAKIEJKOLWIEK dyskusji ... i to z kimkolwiek.

Ja bym nie powiedziała, że jest głupcem. Ja powiedziałabym, że sądzi, że wie lepiej... a nie wiadomo co gorsze, głupota czy przemądrzałość.

Czyli po prostu jest zatwardzialym grzesznikiem, dla którego nie ma ratunku. Cóż, jego problem i jego potępienie. Albo skoro jego/jej sumienie nic sobie nie robi z zasad religijnych i wyraźnie postawionych zakazów, to nie jest chrześcijaninem/katolikiem. Tylko nie ma na tyle jaj, żeby się po prostu od wspólnoty odłączyć. Być może ze strachu przed potępieniem właśnie, na które jego postępowanie i tak go/ją skazuje... widać z innym bogiem ma do czynienia, niż reszta wiernych i cała instytucja - niby nic dziwnego, bo bogów jest na świecie wielu, ale zgodnie z zasadami wyłączności, samo to już stawia go po drugiej stronie barykady...

Wiele religii jest zresztą nieodłącznie związanych z magią. I chrześcijaństwa to nie omija - każdy akt sakramentalny jest przecież aktem magii ceremonialnej - (dotyczy to sakramentów katolickich, prawosławnych, rytu ormiańskiego i etiopskiego, u protestantów to działa inaczej, bo u nich sakramenty, z eucharystią włącznie, są aktem symbolicznym, ale i oni nie mają prawa zajmować się sprawami ezoterycznymi i i to na podstawie samej biblii - sola scriptura) - tyle że w tych wyznaniach jedynymi osobami autoryzowanymi do uprawiania magii - i to generalnie jednego gatunku - tej religijnej właśnie są kapłani - a święcenia kapłańskie są przecież rodzajem inicjacji owe działania umożliwiającej - dlatego świeccy nie odprawiają mszy, a jeśli nawet - jest to zabawa w księdza, bez realnie zachodzącego przeistoczenia na ołtarzu..Otrzymuje się autoryzację wspólnoty i boga, któremu się służy (dla mnie ze względu na restrykcje i założenie wyłączności kultu niekoniecznie boga, raczej pomniejszego bytu, który się świadczonym kultem karmi) do wykonywania działań magicznych ku jego czci i dla dobra wiernych i udostępniania im przeżywanego misterium.

Swoją drogą przy chrzcie chrzestni w imieniu delikwenta wyrzekają się w jego imieniu kontaktu ze wszystkim, co nie pochodzi od boga, ale od jego adwersarza - zatem i spraw ezoterycznych...

rastar i marcus - nikt tu nikomu nie dyktuje w co ma wierzyć, a w co nie, jednak widząc pewne postawy każdy ma prawo z nimi dyskutować. Co niniejszym czynimy.

Biorąc pod uwagę zresztą inną niż założona przez chrześcijan konstrukcję (za)świata - pewne postawy kwalifikują do Nastrondu - czyli na drugą stronę barykady jak przyjdzie co do czego....

Swoją drogą (a to mnie naszło po spojrzeniu w sygnaturę naszej ulubionej interlokutorki) - smutna to religia, w której człowiek jest sługą. Czyimkolwiek, nawet boga...

[edit]

Marcus - w Biblii nigdzie nie jest powiedziane o tym, że szatan zostanie zbawiony - rzuć proszę odpowiedni cytat na potwierdzenie swoich słów.,.. już pomijając wszystko inne, to zbawienie dotyczy wyłacznie ludzi, a szatan jest bytem innego rodzaju - dlatego syn boży urodził się jako człowiek, a nie np. upadły anioł... chcesz cytatu biblijnego? Proszę bardzo - dwa najdobitniejsze: Pwt. 18:10-12 wyraźnie i bez wątpliwości do "obrzydliwych w oczach Pana" zalicza każdego, kto by "uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych". A mój ulubiony werset, Wj. 22:17, mówi wprost: "Nie pozwolisz żyć czarownicy".

A wśród przykazań boskich - w dekalogu - jest powiedziane - "nie będziesz miał innych bogów obok mnie" - i z jednej strony zakłada to ich istnienie, a z drugiej - pewne rzeczy, te, z którymi mają do czynienia ludzie zajmujący się ezoteryką czy magią - choćby energia, którą posługują się ludzie zajmujący reiki - nie od Jahwe pochodzi (japońscy mistrzowie zabiliby śmiechem gdyby im takie skojarzenie zaproponować) - więc zajmowanie się takimi sprawami jest łamaniem tego przykazania.

Zresztą jak już przy łamaniu przykazań z nadzieją, że się wszystko upiecze jesteśmy - ilu chrześcijan sypia jedynie z sakramentalnie poślubioną żoną/mężem? Nie próbując niczego przed ślubem? Nawet z osobą, z którą się ten ślub zamierza wziąć bez sakramentalnego uświęcenia to i tak cudzołóstwo... Chrześcijaństwo - i to tym razem we wszystkich swoich odłamach, autoryzuje jedynie seks uświęcony sakramentem i i stoi to w dekalogu jak wół - "nie cudzołóż" - przykazanie chyba najczęściej pomijane z całej dziesiątki... więc dlaczego nie zabijają i nie kradną na przykład, skoro "mówienie fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu" czy pożądanie żony lub rzeczy bliźniego też są na porządku dziennym?

Wybiórcze traktowanie obowiązujących zasad? I wybieranie sobie z nich tylko tego, co nam odpowiada? Z nadzieją na to, że i tak wszyscy, z szatanem włącznie będą zbawieni? A więc świadome grzeszenie przeciw miłosierdziu bożemu i Duchowi św. Ten grzech akurat zaliczany jest do śmiertelnych i nie ma dla niego wybaczenia.

i... żałosne jest, że innowiercy lepiej znają pisma i zasady jakiejś religii niz jej wyznawcy - świadczy o powaaaaażnym podejściu do spraw religii, z którą się adwersarze identyfikują...

Edytowane przez Elwinga
3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

O widzę, że wróciła zasada trójpowrotu :D Jakoś mi Wiccą zapachnialo :D

Gdy urwałeś komuś rączke Bogini urwie Ci trzy :> Ale najpierw doklei trzecią np. na głowie, żeby się wszystko zgadzało ^^

ważne jest aby tu nie wchodzić w konflikty ze swoim sumieniem. Jeśli magia /ezoteryka nie kłuci się z twoim sumieniem religijnym to możesz dalej wyznawać swoją religie i bywać w jej świątyniach.

Bywać np. jako turysta ;)

Marcus słyszaleś o czymś takim jak sumienie skrzywione?

fragment książki E. Kolesowa "Wprowadzenie do magii"

Powinieneś sięgnąć po porządną literaturę, Kolesow nadaje się jedynie na śmietnik.

Swoją drogą przy chrzcie chrzestni w imieniu delikwenta wyrzekają się w jego imieniu kontaktu ze wszystkim, co nie pochodzi od boga, ale od jego adwersarza - zatem i spraw ezoterycznych...

Potem jest nawet odnowienie przy okazji I komunii i bierzmowania ;]

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Sam nie rozumiesz istoty chrześcijaństwa,- Będąc katolikiem NIE MOŻESZ zajmować się ezoteryką, magią ani żadnymi rzeczami z tego kotła- nie zgodzę się z tobą ezoteryki zakazał kapłan, a nie Bóg więc dlaczego ma to byc grzech wobec Boga?

Czy Bóg chrześcijański zawarł w swych przykazaniach- nie bedziesz zajmował się magia/ ezoteryką?

sami księża to już ezoterycy- czy ty tego nie widzisz?- czy według ciebie oni nie wejdą do Królestw Niebieskiego? czy nie dostąpią zbawienia?

A poza tym to ty powinieneś poczytać Biblie- wyraźnie napisane w niej jest że nawet szatan zostanie zbawiony więc do jakiego piekła mam pujść?

Bóg jest miłosierny a nie surowy.

Yh, chyba podpiszę się pod słowami Ulfa.

Nie jestem jakimś wielkim znawcą, ale myślę, że słowa boga w starym testamencie również mają jakieś znaczenie. Jeśli się mylę proszę mnie poprawić.

"Jeśli się znajdzie u ciebie w jednym z miast twoich danych ci przez pana boga twego mężczyzna lub kobieta, ktroś, kto czynić będzie to co jest złe w oczach Pana boga twego przestępując jego przymierze, przechodząc do bogów obcych by służyć im i oddawać pokłon jak słońcu, księżycowi lub całemu wojsku niebieskiego, czego nie nakazywałem, skoro to zostanie doniesione, wysłuchasz i zbadasz dokładnie sprawę. Jesli okaże się prawdą, że taką ohydę popełniono w Izraelu, zaprowadzisz tego mężczyznę i kobietę którzy tej złej rzeczy się dopuścili, do bram miasta i będziesz tego mężczyzne i kobietę kamienował, aż śmierć nastąpi."

"...kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza. Dochowasz pełnej wierności Panu swemu..."

Te słowa zawsze jasno określały dla mnie stosunek boga chrześcijańskiego wobec mojej osoby. :whip: Dla mnie on nie jest miłosierny.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

religia to osobista sprawa każdego z nas. Możesz wierzyć w to co chcesz lub w nic nie wieżyc , ale nie powinno Ci to przeszkadzać w zajmowaniu sie ezoteryka.

ważne jest aby tu nie wchodzić w konflikty ze swoim sumieniem. Jeśli magia /ezoteryka nie kłuci się z twoim sumieniem religijnym to możesz dalej wyznawać swoją religie i bywać w jej świątyniach.

A co do księży kiedys czytałem że przed okresem Wielkiej Schizmy kapłani katolicy sami zajmowali sie wróżeniem, doradzali, leczyli. W momencie, kiedy powstała organizacja (po okresie wielkiej schizmy 1054r) pojawiła się mozliwość pozbycia się niezorganizowanej konkurencji (wiedżmy, magowie, szeptuchy, uzdrowiciele, reikowicze, runekerzy, znachorzy, bioenergoterapełci itp. itd.). Od 1054 roku nie mineło nawet sto lat, jak zaczęto palić tych ludzi na stosach. Dlatego , kiedy ksiądz mówi że magia to grzech ma rację , dlatego że bierze za to pieniądze. Jeśli on nie będzie tego robił, to dostanie srogą reprymedę od swojego zwierzchnika, ale jesli zaprosisz go do siebie na filiżanke herbaty, to rozmowa w tych warunkach może przebiegać całkiem inaczej...

fragment książki E. Kolesowa "Wprowadzenie do magii"

No tak, Kolesow, i wszystko jasne :girl_witch:

Powiedz co mówi twoje sumienie o łamaniu prawa? Bo moje np potrafi mnie lekko skubnąc nawet jak przekroczę prędkośc, a co dopiero dogmaty wiary.

I niestety wciąz nie zrozumiałeś, że pewne drogi to nie są drogi relligia sobie, a magia sobie. Te dwie ścieżki wykluczają się wzajemnie, a jeśli nie potrafisz tego dostrzec to nie ejesteś ani chrześcijaninem ani ezoterykiem. Nie wspomnę juz o byciu magiem, szamanem czy wiedźmą.

Sam nie rozumiesz istoty chrześcijaństwa,- Będąc katolikiem NIE MOŻESZ zajmować się ezoteryką, magią ani żadnymi rzeczami z tego kotła- nie zgodzę się z tobą ezoteryki zakazał kapłan, a nie Bóg więc dlaczego ma to byc grzech wobec Boga?

Czy Bóg chrześcijański zawarł w swych przykazaniach- nie bedziesz zajmował się magia/ ezoteryką?

sami księża to już ezoterycy- czy ty tego nie widzisz?- czy według ciebie oni nie wejdą do Królestw Niebieskiego? czy nie dostąpią zbawienia?

A poza tym to ty powinieneś poczytać Biblie- wyraźnie napisane w niej jest że nawet szatan zostanie zbawiony więc do jakiego piekła mam pujść?

Bóg jest miłosierny a nie surowy.

A ja zadam Ci pytanie, skąd wiesz, co Jahwe o tym sądzi? Przecież Biblię spisywano jako natchnioną Słowem Bożym, więc skąd nagle twierdzenie, że to ludzki wymysł? A nawet jeśli to albo się na to godzisz i jesteś uczciwym chrzescijaninem albo się na to nie godzisz i nie jesteś chrześcijaninem. Chcesz więcej swobody w wyborze dróg? Zostań gnostykiem, taoistą czy ateistą i masz problem sumienia z głowy.

Pytasz czy rozmówca czytał Biblię. A czy Ty ją czytałeś? Jeśli tak to wiesz,, ze zarówno w starym i jak i Nowym Testamencie magia, czarostwo, wróżenie, wywoływanie duchów, nawet astrologia są uznawane za zło, za grzech, piętnowane. To nie jest tak, że księża sobie nagle z ambon ogłosili, że teraz uznajemy, że czary są be a cacy jest tylko dogmat katolicki. Gdyby prorocy, Jezus czy sam Jahwe w ktorymś miejscu Biblii wspomnieli, ze magia jest cacy to dziś Kościół miałby na nią monopol i wydawał księgi ezoteryczne. Ale zamiast tego zwalcza i nazywa złem wszystko co pod ezo czy magie podciągnac można.

A jeśli to Cie nie przekonuje to proszę, co sam Jahwe ci o tym mówi, nie ksiądz:

Gdy wejdziesz do kraju, który ci daje Pan, Bóg twój nie ucz się popełniania tych samych obrzydliwości jak tamte narody. Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza. Dochowasz pełnej wierności Panu, Bogu swemu. Te narody bowiem, które ty wydziedziczysz, słuchały wróżbitów i wywołujących umarłych. Lecz tobie nie pozwala na to Pan, Bóg twój" (Pwt 18,9-14; por. Kpł 19,31; 20,6.27).

Może jak za Elwingą drugi raz to przeczytasz, to sobie utrwalisz słowa Boga Chrześcijan (między innymi)

"Sieroctwo i wdowieństwo w pełni spadną na ciebie, pomimo wielu twoich czarów i mnóstwa twoich zaklęć. (...) Niechaj się stawią, by cię ocalić, owi opisywacze nieba, którzy badają gwiazdy, przepowiadają na każdy miesiąc, co ma się z tobą wydarzyć. Oto będą jak źdźbła słomiane, ogień ich spali. Nie uratują własnego życia z mocy płomieni" (47,9.13n).

To teraz pogadaj jeszcze raz ze swoim sumieniem.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jednak nie zauważyłaś pewnej luki w Bibli- skąd mamy mieć pewność że o to właśnie chodziło ludzią z poprzedniej ery?

Skupiasz się na grzechach wobec Boga- wymyślonych przez Boga czy - wymyślonych przez człowieka?

W drugim wersie podajesz- "Nie pozwolisz żyć czarownicy".-tutaj według tego słowa chodzi o człowieka zajmującego się czarami/magią negatywną, a nie pozytywną.

Oczywiście nie zgodze się z-Swoją drogą przy chrzcie chrzestni w imieniu delikwenta wyrzekają się w jego imieniu kontaktu ze wszystkim, co nie pochodzi od boga, ale od jego adwersarza - zatem i spraw ezoterycznych... - jest tylko czy wyżekaż się szatana i spraw z nim związanych - a nikt nie powiedział czy magia jest dobra czy zła lub czy pochodzi od boga czy szatana. To Bóg stwożył świat i to od niego wszystko pochodzi.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Szepcie, proszę dodaj emotikona który będzie przedstawiał wieszającego się człowieka, albo takiego co sobie pistolet do głowy przykłada. :p

Marcus tutaj jest mowa o potępianiu przez boga wszelkiej aktywności ezoterycznej; wróżby, gusła, przepowiednie, czary, spirytyzm itp.

Nie jest napisane tylko i wyłącznie o czarownicach.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Marcus:

Religia ma swój wymiar społeczny. Inaczej widzisz boga niż społeczność wiernych - nie masz prawa się z tą społecznością identyfikować - bo pomijając wszystko - masz do czynienia albo z własnym myślotworem, którego bogiem nazywasz, albo z innym bogiem, niż całość społeczności...

Chrześcijanin nie ma prawa do gnozy - poznaje boga za pośrednictwem kapłanów i objawienia, do którego w katolicyzmie zaliczana jest Biblia i tradycja, jedno i drugie natchnione przez Ducha świętego, Odrzucanie jednego i drugiego jest grzechem przeciwko duchowi świętemu - więc wracamy do mojego poprzedniego postu... Już sama próba pominięcia tych źródeł objawienia lub niezgadzania się z nimi jest grzechem...

Facepalm. No facepalm jak nic. Poproszę taką emotkę... tymczasem od siebie: Mario_Facepalm_Ava_mote_by_Artemendo.gif

Edytowane przez Elwinga
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Rastar wydaje mi się, że to ty nie zrozumiałeś. Powiedzialeś coś, co wskazuje na twój związek z bogiem imieniem Jahwe i z utożsamianiem się z dobrym chrześcijaninem. Już samo to mogło wywołac burzę jako dyskryminacja. Bo wychodzi na to, że nie ma dobrych buddystow, dobrych pogan o dobrych muzulmanach nie wspomnę, bo pewnie każdy zz nich nosi bombę w kieszeni. Za to każdy może stać się dobrym chrześcijaninem ale przy tym wcale nie musi stać się chrześcijaninem. Tak to w kążdym razie wygląda z Twoich wypowiedzi.

Zadałam Ci wcześniej pytanie o jakim Bogu pisałeś. Bo ja np tez powiem, że jest jeden Bóg i i jest on światłością i miłością (sorki, że zalatuje niuejdżem ale tak jest i już :p ) i ma w nosie czy ja jestem ezo, wiedźmą, szamanką czy zwykłą ludziną. Ale to nie jest Jahwe i nie ma wiele wspólnego z Bibliami, doktrynami judeochrześcijańskimi itd itp. Juz prędzej nazwę go z indiańska Wielkim Duchem.

Kolejna sprawa, że my dyskutujemy tutaj nad hipokryzją niektórych osób, zresztą bardzo uogólniając, które zajmując się tzw ezo i wszystkim, co się w ten worek wrzuca, określają siebie jako katolików czy chrześcijan a przecież łamią zasady swej wiary i dopuszczają się tym grzechów ciężkich. I to jest hipokryzja. A gdzie widzisz naszą? W tym, że wybierając jakieś drogi odrzuciliśmy inne? Czy w tym, że nie boimy się wyrażać własnych opinii i własnego zdania? I żyć zgodnie z własnym sumieniem?

Napisz, o jakim Bogu cały czas myślałeś wypowiadając się tutaj?

To co napisałaś tutaj to jest czysta manipulacja słowem, nie użyłem w ogóle w żadnym z postów słowa ja , ja sie z tym identyfikuje, nie napisałem nic o tym że inne religie są złe, i nie odpowiadam za to jak to inni rozumieją. Nikogo imiennie nie nazwałem hipokryta i nie moja wina że poczuł sie urażony, uderz w stół a nożyce się odezwą. Tak jak ktoś napisał wyżej być może nie powinienem pisać w tym temacie, źle dobrałem być może słowa, ale tak jak mówię nie odpowiadam za to co ktoś pomyśli. Jeszcze raz powiem nie identyfikuje się z żadną grupą , bardziej staram się postępować w sposób chumanistyczny, na zasadzie próby poznania nie narzucenia z góry sobie odpowiedzi, dopuszczając to że się mylę. Piszą tu niektóre osoby że nie oceniają tylko że prawda jest takla i taka.. sypia cytatami na potwierdzenie że ich prawda jest bardzie prawdziwa. Sam wiem ze nie ma żeczy niemożliwych i świat ezoteryki jest bardziej skomplikowany niż nam się wydaje, jestem Szepcie jak wiesz przykładem na to ze żeczy według niektórych niemożliwe stały się faktem. O jakim Bogu pisze.. nie wiem nazwij go jak chcesz źródło ..odyn allah ...nieskończona energia ..jeszcze inaczej nie wiem dopiero go poznaje i opiera się to na podstawie mojej poszerzającej się percepcji , nie staram się go nazwać staram się go poznać, być może nigdy mi się to nie uda no ale staram się nie szufladkować z pełna świadomością konsekwencji, szanuje inne kultury i religie ponieważ są one każda po trochu kopalnia wiedzy i myślę że w każdej jest odrobine prawdy która została rozszczepiona. Na koniec dodam że nie wystepuje tutaj przeciw komukolwiek tylko to że nie podoba mi sie narzucanie innym swojego zdania nazywajac go głupcem, i nie podoba mi się ten klub wzajemnej adoracji, ponieważ prowadzi to niechybnie do pisania tego co się podoba ogółowi. Dziękuję i pozdrawiam.

Edytowane przez rastar
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

skoro nie ma rzeczy niemożliwych i sam o tym wiesz, to popracuj nad ortografią, bo sorki, ale zęby bolą, kiedy się Twoje posty czyta...

a ad meritum - nie głupota. Przekonanie, że ma się rację, niezależnie od przedstawianych argumentów. I powyżej mamy tego ewidentny dowód.

A jeśli wierzysz w Absolut, taki, jak go przedstawiasz - to NIE JESTEŚ chrześcijaninem i temat Ciebie w ogóle nie dotyczy. Kropka. Teraz tylko trzeba godności, żeby to otwarcie przyznać i gotowe...

Temat jest ogólny - dotyczy chrześcijańskich postaw w stosunku do ezoteryki i konfliktu sumienia, który zajmowanie się nią powinien budzić. Dotyczy chrześcijan, ze szczególnym naciskiem na katolików, najwyraźniej nie Ciebie, rastar. Więc bez wtrętów osobistych pozwól dalej toczyć się dyskusji.

Edytowane przez Elwinga
2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Na koniec dodam że nie wystepuje tutaj przeciw komukolwiek tylko to że nie podoba mi sie narzucanie innym swojego zdania nazywajac go głupcem, i nie podoba mi się ten klub wzajemnej adoracji, ponieważ prowadzi to niechybnie do pisania tego co się podoba ogółowi. Dziękuję i pozdrawiam.

To nie klub wzajemnej adoracji, tylko grupa osób które posiadają zbliżone poglądy na temat o którym dyskutujemy. Może mimo tego, że uważamy podobnie, powinniśmy pisać coś innego tylko po to aby nie wyglądało to na owy "klub"?

I nie jest to w żadnym stopniu narzucanie, tylko potwierdzanie prawdy. I powie Ci to każdy logicznie myślący poganin, katolik, buddysta i reszta.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dla mnie on nie jest miłosierny.

A niby jaki jest Bóg?

NIKT TU NA ZIEMI NIE WIE>KOMPLETNIE NIKT

Wszystkie teorie,pisma są wymysłem ludzi.Jakze maluczkich,ograniczonych w swym rozumowaniu ludzików z mózgami tylko w części funkcjonującymi.

I co ? sądzicie ze Bóg który stworzył nas wszystkich i cały wszechświat ,posiada moc o której nie macie bladego pojecia ,będzie rozumował waszymi,ograniczonymi kategoriami?

Jestesmy dla NIEGO niczym.Mniej niz pyłkiem na wietrze.Moze z nami wszystkimi postapic jak Mu się spodoba a nie jak Wam sie wydaje.

Tak,ja przeczytałam tylko jedną Biblie w wersji pauperum-jak tu jeden z was raczył okreslić-i to mi wystarczyło by UWIERZYĆ bo tylko o to Bogu chodzi.

Cała reszta ksiag i setki tłumaczeń Bibłi dla tych niby wielce oświeconych,wprowadza tylko zamęt w waszych mózgownicach.

Mało tego.Doprowadziło do jednej wielkiej śieczki w Waszych umysłach.

Sprawiło ze w przestrachu przed potęgą i mocą Bożą oddaliście duszę diabłu by poczuć się bezkarnie i by móc manipulować ludzmi.

Tylko BÓG ma prawo mnie i nas wszystkich osadzać.Nikt inny.

I jestem pewna ze nie będzie w swym osądzie kierował się ograniczonymi,ludzkimi kategoriami.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mnie chrześcijański bóg nie stworzył. Nie mam z nim nic wspólnego, podobnie z resztą jak z jego niebem i piekłem oraz jego zasadami. :oklasky:

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Jednak nie zauważyłaś pewnej luki w Bibli- skąd mamy mieć pewność że o to właśnie chodziło ludzią z poprzedniej ery?

Skupiasz się na grzechach wobec Boga- wymyślonych przez Boga czy - wymyślonych przez człowieka?

Marcus wycinanie z Biblii tego co Ci się nie podoba sprawia, że tworzysz swoją własną religię. Nikt Ci oczywiście nie broni tego robić, ale nie nazywaj tego chrześcijaństwem czy katolicyzmem. Produkt czekoladopodobny to nie czekolada. Prawie robi czasem znaczną różnicę.

Oczywiście nie zgodze się z-Swoją drogą przy chrzcie chrzestni w imieniu delikwenta wyrzekają się w jego imieniu kontaktu ze wszystkim, co nie pochodzi od boga, ale od jego adwersarza - zatem i spraw ezoterycznych... - jest tylko czy wyżekaż się szatana i spraw z nim związanych - a nikt nie powiedział czy magia jest dobra czy zła lub czy pochodzi od boga czy szatana.

Biblia o tym jasno mówi, masz tylko problem z zauważeniem tegoż.

To Bóg stwożył świat i to od niego wszystko pochodzi.

Nie wszystko, zajrzyj do Księgi Rodzaju, której najwyraźniej nie czytaleś.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mnie chrześcijański bóg nie stworzył. Nie mam z nim nic wspólnego, podobnie z resztą jak z jego niebem i piekłem oraz jego zasadami. :oklasky:

Ani mnie.

A gdyby przypadkiem okazało się, że jednak stworzył, trzeba byłoby iść się powiesić - choćby po to, żeby ten akt twórczy cofnąć... :p

(a przy okazji złożyć się na ofiarę bogu znacznie właściwszemu... )

Edytowane przez Elwinga
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jednak nie zauważyłaś pewnej luki w Bibli- skąd mamy mieć pewność że o to właśnie chodziło ludzią z poprzedniej ery?

Skupiasz się na grzechach wobec Boga- wymyślonych przez Boga czy - wymyślonych przez człowieka?

W drugim wersie podajesz- "Nie pozwolisz żyć czarownicy".-tutaj według tego słowa chodzi o człowieka zajmującego się czarami/magią negatywną, a nie pozytywną.

Oczywiście nie zgodze się z-Swoją drogą przy chrzcie chrzestni w imieniu delikwenta wyrzekają się w jego imieniu kontaktu ze wszystkim, co nie pochodzi od boga, ale od jego adwersarza - zatem i spraw ezoterycznych... - jest tylko czy wyżekaż się szatana i spraw z nim związanych - a nikt nie powiedział czy magia jest dobra czy zła lub czy pochodzi od boga czy szatana. To Bóg stwożył świat i to od niego wszystko pochodzi.

:sciana:

Markus jeśli nie masz pewności czy Biblia jest natchniona i podyktowana przez Jahwe to omijaj Kościoły z daleka i poszukaj drogi gdzie będziesz miał pewność, ze dany Bóg jest Bogiem (albo Bogami), a dogmaty i zasady danej wiary przyjmiesz z dobrodziejstwem inwentarza. Bo na tym polega wiara. W przeciwnym razie to hipokryzja i próba usprawiedliwienia własnej ignorancji.

To co napisałaś tutaj to jest czysta manipulacja słowem, nie użyłem w ogóle w żadnym z postów słowa ja , ja sie z tym identyfikuje, nie napisałem nic o tym że inne religie są złe, i nie odpowiadam za to jak to inni rozumieją. Nikogo imiennie nie nazwałem hipokryta i nie moja wina że poczuł sie urażony, uderz w stół a nożyce się odezwą. Tak jak ktoś napisał wyżej być może nie powinienem pisać w tym temacie, źle dobrałem być może słowa, ale tak jak mówię nie odpowiadam za to co ktoś pomyśli. Jeszcze raz powiem nie identyfikuje się z żadną grupą , bardziej staram się postępować w sposób chumanistyczny, na zasadzie próby poznania nie narzucenia z góry sobie odpowiedzi, dopuszczając to że się mylę. Piszą tu niektóre osoby że nie oceniają tylko że prawda jest takla i taka.. sypia cytatami na potwierdzenie że ich prawda jest bardzie prawdziwa. Sam wiem ze nie ma żeczy niemożliwych i świat ezoteryki jest bardziej skomplikowany niż nam się wydaje, jestem Szepcie jak wiesz przykładem na to ze żeczy według niektórych niemożliwe stały się faktem.

Ale my nie rozmawiamy tutaj o możliwościach ale o dogmatach i jak się one mają do sumienia pewnych grup osób. Wiara czyni cuda, ale wiara w coś. Boga, Absolut, UFO, krasnoludki, nie ważne, ważne, ze się wierzy a nie nagina i kombinuje dla spokoności sumienia. I owszem są rzeczy niemożliwe. Np Proces odwrotny do ścinania się białka :p

O jakim Bogu pisze.. nie wiem nazwij go jak chcesz źródło ..odyn allah ...nieskończona energia ..jeszcze inaczej nie wiem dopiero go poznaje i opiera się to na podstawie mojej poszerzającej się percepcji , nie staram się go nazwać staram się go poznać, być może nigdy mi się to nie uda no ale staram się nie szufladkować z pełna świadomością konsekwencji, szanuje inne kultury i religie ponieważ są one każda po trochu kopalnia wiedzy i myślę że w każdej jest odrobine prawdy która została rozszczepiona. Na koniec dodam że nie wystepuje tutaj przeciw komukolwiek tylko to że nie podoba mi sie narzucanie innym swojego zdania nazywajac go głupcem, i nie podoba mi się ten klub wzajemnej adoracji, ponieważ prowadzi to niechybnie do pisania tego co się podoba ogółowi. Dziękuję i pozdrawiam.

Na twoim miejscu nie mieszałabym Odyna do Jahwe, nawet jeśli z arabska ten ostatni jest nazywany tylko Bogiem. To nie jest Jeden i ten sam Bóg pod różnymi imionami, ale dwaj różni Bogowie. Pomijam już fakt, że takie sformułowanie może obrazić wyznawóc danej religii i będą mieli powody do złości. A z niektórymi wyznawcami nie ma co zadzierać, bo wiesz, jak nie bomba, to klątwa albo stos :D

Z tego co piszesz, to wciąż poszukujesz. I to poszukujesz czegoś bardziej w stylu Universum niż zorientowanego na konkretny system wartości religijnych. To może poczytaj o Tao? Albo poznaj czym jest Absolut, ale nie mieszaj tego z Bóstwami ziemskich panteonów bo to nie jest to samo pod innym imieniem.

Pozdrawiam

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ani mnie.

A gdyby przypadkiem okazało się, że jednak stworzył, trzeba byłoby iść się powiesić - choćby po to, żeby ten akt twórczy cofnąć... :p

(a przy okazji złożyć się na ofiarę bogu znacznie właściwszemu... )

Popieram. Nawet jeśli okazałoby się, że jednak stworzył to chyba wolałbym iść do ciepłego piekiełka z resztą znajomych pogan. :p Ewentualnie jak wspomniałaś cofnąć akt stwórczy. :mnich:

(zaraz Szerszeń wpadnie w roli inkwizycji z zapałkami za porównanie Odyna do Jahwe :D)

Edytowane przez llum
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

:sciana:

Na twoim miejscu nie mieszałabym Odyna do Jahwe, nawet jeśli z arabska ten ostatni jest nazywany tylko Bogiem. To nie jest Jeden i ten sam Bóg pod różnymi imionami, ale dwaj różni Bogowie.

stosik, stosik... gdzie są zapałki?

:D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.