Szept

Wiedźmy, Kim Są?

28 postów w tym temacie

O wiedźmach niby wiemy sporo, ale czy tak jest w rzeczywistości.

Kim jest Wiedźma. Definicje podają zwykle:

Wiedźma – w przedchrześcijanskich słowiańskich społecznościach kobieta posiadająca wiedzę, związaną z ziołolecznictwem, medycyną, przyrodą. Osoba szanowana przez społeczeństwo, zwracano się do niej po rady. Pierwotnie w kulturach słowiańskich wiedźmę nazywano wiedma, widma. Wiedźma posiadająca zdolności lub cechy magiczne nazywana była ciotą.

Pierwotnie, prawdopodobnie aż do połowy IX wieku na terenach wschodnich słowiańszczyzny, owo określenie nie było pejoratywne. W wyniku ekspansji chrześcijaństwa i piętnowania rytuałów ludowych i pogańskich zwyczaj gromadzenia i przechowywania wiedzy przez osoby w wybranych rodach uległ zapomnieniu. Wiedźmy oskarżano o czary dlatego obecnie wiedźma często utożsamiana jest z czarownicą.

Współcześnie wciąż można spotkać kobiety parające się zielarstwem we wschodniej Polsce. (za Wikipedią)

A jak my postrzegamy wiedźmy? Czy są tym samym co nasze Szeptuchy, czy Szeptunki, Guślarki, Szamanki, Znachorki. Czarownice? Czy też nie da się zamiennie stosować tych pojęć? A jeśli się nie da, to co powinno cechować Wiedźmę by mogła siebie nazwać Wiedźmą?

A może wiedźmy same o sobie zechcą coś opowiedzieć?

Osobiście uważam, że wiedźmą sie nie zostaje, Wiedźmą się jest. I wiedźma to ta co wie :D

Zapraszam do dyskusji

wywar_wiedzmy.jpg

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wiedźma i czarownica to według mnie dwa różne pojęcia.

Wiedźma bardzo podobna do opisu Szepta. Kobieta niezależna, wolna, robiąca co jej się podoba. Mądra, zaradna anarchistka. Choć takiej pewno niemądrze za skórę zaleźć. :p W sumie słowo 'wiedźma' wzbudza we mnie szacunek.

Czarownica za to moim zdaniem, z natury wprowadza w swoim otoczeniu chaos.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zgadza się, wiedźmą się (moim zdaniem) jest... i co tu więcej mówić... Wydaje mi się, że tak po prostu stać się nią nie można. Czasem mogą w życiu nastąpić pewne wydarzenia uwrażliwiające, otwierające na pewne sprawy - ale nie można - jak sądzę - zalożyć sobie "będę wiedźmą" - i się nią stać. To dzieje się... samo. To sposób patrzenia na świat, także pewnego rodzaju asertywność. Magia nie jest składową konstytuującą, ale w sumie jest... elementem życia wiedźmy, który po prostu jest w nie wbudowany, choć niekoniecznie musi to być magia polegająca na przekształcaniu świata wokół siebie, może też polegać na wsłuchiwaniu się weń, obserwacji, także metodami pozakartezjańskimi, niekoniecznie rozumowymi. Istnieje pojęcie poznania emocjonalnego - i jest to moim zdaniem nieodłączny element bycia wiedźmą...

Bo przede wszystkim rozumieć świat, czuć i wiedzieć, nie bać się czucia. Cechą konstytuującą wiedźmę jest zarówno pęd do wiedzy i zrozumienia świata i mechanizmów jego funkcjonowania, jak i umiejętność ich wykorzystania w razie potrzeby. Umiejętność słuchania, postrzegania, wczuwania się w cały świat, ludzi, siebie. A wiedza i zrozumienie to dobra najważniejsze, czasem trzeba dla nich zrezygnować z tego, co ludzie nazywają szczęściem... bo wszystko w życiu ma swoją cenę.

Moim zdaniem poszczególne określenia podane przez Szepczącą są jakby... specjalizacjami. Nie można ich stosować zamiennie. To tak, jak lekarzem jest i ginelokog i pediatra, ale pediatra nie jest ginekologiem - tak mi się skojarzyło...

Generalnie pojęcie "wiedźmy" w takim znaczeniu jest bardzo zbliżone do pojęcia druida - tego, który rozumie świat i jest to jego cecha podstawowa... i wcale nie musi stosować magii, czy doradzać innym, jego podstawowym zadaniem jest wiedzieć i rozumieć - dokładnie tak jak w wypadku wiedźmy... Z ta różnicą, że druidzi kształcili się, długo, przez cały 19-letni cykl lunisolarny - i kształcenie to obejmowało również pewne techniki, które wiedźma ma hm... jakby "wbudowane" - właśnie te, które umożliwiają pozarozumowe poznawanie rzeczywistości.

Chyba mi to trochę kulawo wyszło. Bo pewne rzeczy się wie i czuje, ale gadać o nich nijak...

Edytowane przez Elwinga
5

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No to ładnie. Wychodzi na to, że jestem wiedźmą :girl_witch:

Elwingo, zgadzam się z Tobą w takim właśnie postrzeganiu Wiedźmy. I nie potrzeba jej ani kota, ani kapelusza, ani chatki na kurzej stopie.Dla mnie Wiedźma to pojęcie rownie szerokie jak Szamanka. W każdym razie role często są podobne, choc myślę, że Wiedźma jest mniej ograniczona niz Szamani.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Szepcie, według opisu i starej tradycji ja jestem ciotą... jak bardzo dzisiaj to określenie nie byłoby pejoratywne...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kochana, wolałam tego głośno nie przyznawać :D

Już wole Wiedźmę w całym jej wydaniu :D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zawsze się nad tym zastanawiałem!

A właśnie, wiadomo coś ciekawego na temat takich wiedunów?

edit.

Głupie pytanie. :lol: To samo co wiedźma. Wnioskuję hah :D

Edytowane przez llum
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

"1. Wiedźma jest czarownicą - to podejście antropologiczne; 2. wiedźma jest satanistką - to podejście historyczne; 3. wiedźma czci stare bóstwa i praktykuje magię - to podejście współczesnych czarownic. Każde z tych podejść da się uzasadnić"

Cytat za Russellem i jego "Krótką historią czarownictwa".

Czy są tym samym co nasze Szeptuchy, czy Szeptunki, Guślarki, Szamanki, Znachorki. Czarownice?

I tak i nie.

Obecnie, za sprawą neopogaństwa i pewnej religii sprawa nazewnictwa mocno się skomplikowała. To między innymi za sprawą owej religii mieliśmy na forach wysyp panów określających się całkiem serio żeńską formą czarownica ;)

Illum - ze staropolska byloby wiedun ;)

Taką formę podaje bodajże Szyjewski w jednej ze swoich książek. W praktyce słyszałem ją parę razy, bardziej popularna jest jednak wiedźmak.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Obecnie, za sprawą neopogaństwa i pewnej religii sprawa nazewnictwa mocno się skomplikowała. To między innymi za sprawą owej religii mieliśmy na forach wysyp panów określających się całkiem serio żeńską formą czarownica ;)

brr... to Ci co dokonali samokastracji i spiewali w bakchicznym tancu "jestesmy kobietami"...

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

...i tak nie ma zjawiska bardziej przerażającego, niż wiccanin dianiczny, płci (podobno) męskiej. Miałam parę lat temu okazję poznać jednego takiego, o porażającej ksywie "Raven Blackbird", męża jednej z luminarek tego ruchu, bliskiej przyłaciółki Zuzi Budapest.

Ja pier... mężczyzna do tego stopnia okaleczający się mentalnie naprawdę nie zasługuje na miano "mężczyzny"...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Facet z takiej odmiany neopogaństwa wiccanoidalnego, która oddaje cześć jedynie bogini, boga przyjmując do wiadomości, ale mając gdzieś... tak w skrócie.

o: http://www.zbudapest.com/dianic-wicca-witch.html

czyli facet zajmujący się duchowością kobiecą i rozwijający w sobie kobiecy aspekt osobowości...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A to wciąz jeszcze facet, czy tylko skafander ma męski?

Fuj, niuejdżowo powiem, ze brak mi w tym równowagi :girl_witch:

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Lisa i Raven chyba mają jakieś potomstwo... więc wygląda na to, że facet, ale tylko biologicznie...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No coż, wolna wola objawia się czasem zaskakująco :D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tja...

Ale i z tym brakiem równowagi się zgadzam. Bo niby każdy, podobnie jak wewnętrzne dziecko, które trzeba czasem dopuścić do głosu i dopieścić, nosi w sobie ulamek osobowości odpowiadającej za rozumowanie, sposób odczuwania i zachowania obiegowo przypisywane płci przeciwnej i dlatego w sumie w ogóle jesteśmy w stanie się zrozumieć, dogadać i żyć razem, a nie tylko schodzić się w czasie rui w wiadomym celu... Ale rozwijanie w sobie tych elementów, które wiążą się z płcią przeciwną, a tłumienie tych, które wynikają z przyrodzonej, jest jakieś takie... nienaturalne i niezrównoważone właśnie. Takie fuj.

Ja tam wolę być babą, która wprawdzie woli nóż od nowego ciucha albo pantofli, ale jednak zdecydowanie babą... i nie wyobrażam sobie rozwijania męskiej części mnie przez uczestnictwo w jakichś totalnie męskich grupach, chociaż zaproszenie od czasu do czasu na męską wódkę przyjmuję chętnie, bo jest ciekawsza od babskich popijaw :p

4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Męska wódka jak najbardziej, męskie towarzystwo wskazane, męskie spodnie, na co dzień, ale cycków się nie wyrzeknę. :D

:drinking25:

Niestety, co piszesz o tej odmianie wicca to dla mnie chore. Rozumiem, ze niektóre ludy praktykują przejmowanie bolu porodowego kobiety, ale to czyni ich szlachetnymi a nie pozbawia jaj. No ale to nie były sztuczne twory religijno jakieś tam

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

o to to...

chociaż kiedyś (taka młodzieńcza fanaberia) chciałam je o połowę zmniejszyć :p

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 18.06.2011 o 07:57, Gość llum napisał:

Hmm, a jak się nazywa Pan wiedźma? :lol: Wiedźm? :sorcerer:

Pan  Wiedżma ,to Wiedżmin ,przecież taki film  nawet w tv. leciał  .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 19.06.2011 o 14:50, Szept napisał:

Męska wódka jak najbardziej, męskie towarzystwo wskazane, męskie spodnie, na co dzień, ale cycków się nie wyrzeknę. :D

:drinking25:

Niestety, co piszesz o tej odmianie wicca to dla mnie chore. Rozumiem, ze niektóre ludy praktykują przejmowanie bolu porodowego kobiety, ale to czyni ich szlachetnymi a nie pozbawia jaj. No ale to nie były sztuczne twory religijno jakieś tam

Wystarczy mieć dużą empatię ,wrażliwość psycho-emocjonalną ( przejmowanie czyjegoś stanu psychicznego i emocjonalnego ) - https://pl.wikipedia.org/wiki/Empatia

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zapraszam na Rozalina Weiss youtube. Tam wyjasnie o co chodzi z tymi kartami i dlaczego się data nie zgadza i ogółem... ludzie... trzeba naprawdę dobrze poznać przyrodę i to WSZYSTKO, aby je no... używać...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.