Gość Ulf

Skutecznośc I Sprawdzalnosc Wróżb Runicznych I Nie Tylko

93 postów w tym temacie

To ja rowniez poprosze :)

Czy i w jaki sposob uloza sie do konca tego roku ( nienajlepsze, niestety, nad czym ubolewam ) stosunki z moim starszym bratem. Andrzej 22.03.1981.

Dziekuje :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To ja rowniez poprosze :)

Czy i w jaki sposob uloza sie do konca tego roku ( nienajlepsze, niestety, nad czym ubolewam ) stosunki z moim starszym bratem. Andrzej 22.03.1981.

Dziekuje :)

Jest między wami prawdziwa braterska więź i mam wrażenie, że wasze nieporozumienia opierają się na błędach (nadmierna duma?), które wam przesłaniają skutecznie to co was łączy. Warto byś to Ty odpuścił w spornych kwestiach. Bądź bardziej otwarty, a zyskasz dwustronną otwartość.

Relacje wasze się polepszą, ale musicie o to zawalczyć. Trzeba cierpliwości, raczej w tym roku wasze relacje jeszcze się nie wyprostują na tyle, na ile byś oczekiwał.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Użytkownik Ulf dnia 25 06 2011 - 12:32 napisał

To ja rowniez poprosze :)

Czy i w jaki sposob uloza sie do konca tego roku ( nienajlepsze, niestety, nad czym ubolewam ) stosunki z moim starszym bratem. Andrzej 22.03.1981.

Dziekuje :)

Jest między wami prawdziwa braterska więź i mam wrażenie, że wasze nieporozumienia opierają się na błędach (nadmierna duma?), które wam przesłaniają skutecznie to co was łączy. Warto byś to Ty odpuścił w spornych kwestiach. Bądź bardziej otwarty, a zyskasz dwustronną otwartość.

Relacje wasze się polepszą, ale musicie o to zawalczyć. Trzeba cierpliwości, raczej w tym roku wasze relacje jeszcze się nie wyprostują na tyle, na ile byś oczekiwał.

Zastanawialem sie dlugo czy to napisac ale mysle, ze nalezy sie to tym wszystkim ktorzy wierza w "tajemna moc" znaczkow rozkladanych na kartach i zwanych tu umownie runami...

Mozna je w sumie nazwac dowolnie gdyz powiazane one sa w ogolnym ezopojeciu z jakimis blizej niezidentyfikowanymi "energiami kosmosu" "madroscia absolutu " itp - ale napewno nie z WYRD - siecia losu.

Niestety, nie tedy droga bo wtedy wychodza takie potworki jak ta powyzsza "wrozba runiczna". Jest dla mnie oczywiste ze "dziwne znaczki zwane umownie runami" nie sa w stanie rozroznic prawdy od falszu - no bo i w jaki sposob ?

Aby wiedziec czym sa runy i jak dzialaja i jak sie nimi poslugiwac nie wystarczy przeczytac jednej czy kilku tandetnych ksiazeczek i zdac sie na magiczna intuicje.

Jesli jakikolwiek "sytem magiczny" ( w tym przypadku ezoruny) daje sie karmic falszywkami bez rozpoznania ich i generuje super dokladne przepowiednie odlegle o miliony lat swietlnych od stanu faktycznego, to jest jedynie warty wzruszenia ramion i poblazliwego usmiechu...

Nie mam pojecia co do "wrozby runicznej" ma czyjes imie i data urodzenia - ale ani nie nazywam sie Andrzej ani nie mam 30 lat. Tym bardziej nie mam i nigdy nie mialem starszego brata - wiec "magiczne znaczki" sciagnely zapewne odpowiedzi z jakiegos rownoleglego wymiaru, czy innej rzeczywistosci alternatywnej :D

Jesli jestescie innego zdania - zadajcie dowolnemu "runiscie", wrozce, czy innemu jasnowidzowi - z gruntu falszywe pytanie nie majace nic wspolnego z rzeczywistoscia - i posluchajcie w odpowiedzi bredni ktore wam bedzie opowiadal :p

Z wlasnego doswiadczenia wiem ze tak bedzie w 99,9% przypadkow.

To pozostale 0,1%, to ludzie ktorzy rzeczywiscie "wiedza" i na taki tandetny trick nie dadza sie zlapac. Ale ich nie spotyka sie na forach...

P.S.

Ten post nie jest skierowany w zaden sposob przeciwko Tobie Michale, lecz przeciwko pewnej ułudzie zwanej ezorunistyka, na ktora lapie sie wielu ludzi. To napewno fajne uczucie, wierzyc w to, ze ma sie moc, jest sie wyjatkowym, obcuje sie i opanowalo sie rozne kosmiczne energie - napewno podnosi to wlasne ego i samoocene i stad moze taki wysyp samozwanczych magikow wszelkiej masci. Dziala tu niestety w wiekszosci wypadkow jedynie autosugestia i zasada kompensacji :p

A jako najkrotsze podsumowanie swojej wypowiedzi pozwole sobie przypomniec wszystkim dajacym zyciowe rady innym pewne lacinskie powiedzenie - a mianowicie : medice, cura te ipsum

:p

8

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ulf dzięki. Nie sądzę jednak by wielu zdołało się samych uleczyć. :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zastanawialem sie dlugo czy to napisac ale mysle, ze nalezy sie to tym wszystkim ktorzy wierza w "tajemna moc" znaczkow rozkladanych na kartach i zwanych tu umownie runami...

Mozna je w sumie nazwac dowolnie gdyz powiazane one sa w ogolnym ezopojeciu z jakimis blizej niezidentyfikowanymi "energiami kosmosu" "madroscia absolutu " itp - ale napewno nie z WYRD - siecia losu.

Niestety, nie tedy droga bo wtedy wychodza takie potworki jak ta powyzsza "wrozba runiczna". Jest dla mnie oczywiste ze "dziwne znaczki zwane umownie runami" nie sa w stanie rozroznic prawdy od falszu - no bo i w jaki sposob ?

Aby wiedziec czym sa runy i jak dzialaja i jak sie nimi poslugiwac nie wystarczy przeczytac jednej czy kilku tandetnych ksiazeczek i zdac sie na magiczna intuicje.

Jesli jakikolwiek "sytem magiczny" ( w tym przypadku ezoruny) daje sie karmic falszywkami bez rozpoznania ich i generuje super dokladne przepowiednie odlegle o miliony lat swietlnych od stanu faktycznego, to jest jedynie warty wzruszenia ramion i poblazliwego usmiechu...

Nie mam pojecia co do "wrozby runicznej" ma czyjes imie i data urodzenia - ale ani nie nazywam sie Andrzej ani nie mam 30 lat. Tym bardziej nie mam i nigdy nie mialem starszego brata - wiec "magiczne znaczki" sciagnely zapewne odpowiedzi z jakiegos rownoleglego wymiaru, czy innej rzeczywistosci alternatywnej :D

Jesli jestescie innego zdania - zadajcie dowolnemu "runiscie", wrozce, czy innemu jasnowidzowi - z gruntu falszywe pytanie nie majace nic wspolnego z rzeczywistoscia - i posluchajcie w odpowiedzi bredni ktore wam bedzie opowiadal :p

Z wlasnego doswiadczenia wiem ze tak bedzie w 99,9% przypadkow.

To pozostale 0,1%, to ludzie ktorzy rzeczywiscie "wiedza" i na taki tandetny trick nie dadza sie zlapac. Ale ich nie spotyka sie na forach...

P.S.

Ten post nie jest skierowany w zaden sposob przeciwko Tobie Michale, lecz przeciwko pewnej ułudzie zwanej ezorunistyka, na ktora lapie sie wielu ludzi. To napewno fajne uczucie, wierzyc w to, ze ma sie moc, jest sie wyjatkowym, obcuje sie i opanowalo sie rozne kosmiczne energie - napewno podnosi to wlasne ego i samoocene i stad moze taki wysyp samozwanczych magikow wszelkiej masci. Dziala tu niestety w wiekszosci wypadkow jedynie autosugestia i zasada kompensacji :p

A jako najkrotsze podsumowanie swojej wypowiedzi pozwole sobie przypomniec wszystkim dajacym zyciowe rady innym pewne lacinskie powiedzenie - a mianowicie : medice, cura te ipsum

:p

A mnie się to wydaje dużo prostsze niż Tobie (może dlatego, że jestem informatykiem i inaczej patrzę na pewne rzeczy) - otóż ktoś zadaje mi pytanie, ja rozkładam karty i staram się odczytać to co widzę w kontekście pytania i to przekazuję pytającemu. Jeśli ktoś chce z tego zadrwić, to jego sprawa. W informatyce bywają sytuacje, gdzie dając bzdurne dane na wejściu otrzymuje się bzdurne dane na wyjściu. Tu widzę analogię. Przekazałeś bzdurne pytanie, otrzymałeś "jakąś" odpowiedź. I nie bardzo widzę co ma to udowodnić? Że "mechanizm" źle działa? Nie ma runy "to podpucha". Twoja sprawa jak do tego podchodzisz.

Nie uważam się za magika, wróżbitę czy kogo tam. Gdybym tak uważał ten temat nie nazywałby się "początkujący powróży" tylko powróżę. Zaczynam z runami przygodę. Odkrywam je. I jeśli się okaże, że to nie ma sensu, zostawię to. Na razie jest odwrotnie...

Napisałeś "Jesli jakikolwiek "sytem magiczny" ( w tym przypadku ezoruny) daje sie karmic falszywkami bez rozpoznania ich i generuje super dokladne przepowiednie odlegle o miliony lat swietlnych od stanu faktycznego, to jest jedynie warty wzruszenia ramion i poblazliwego usmiechu..." - czas tej przepowiedni określiłeś w pytaniu, ja na podstawie run nie odważyłbym się rzucać interwałami czasowymi. I nie uważam by moje wróżby runiczne były super dokładne. Ja runy rozumiem jako radę, wskazówkę - na pewno nie jak wyrocznię. I może dlatego mnie zaintrygowały.

I znów z "Początkujący powróży" zrobi się temat czy runy umieją rozpoznać fałsz czy nie umieją...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Michał a ja bym to potraktowala jako dobrą rade, ze jak chcesz sie zajac runami i spróbowac z nimi to zajmuj się nimi, a nie czyms co ma tylko runy w nazwie i na obrazkach.

Zastanawiam się czasem czemu wiele osób, zwlaszcza początkujących tak się chwyta kurczowo kart i swej prawdy zamiast posluchac rad tych, którzy znają się na runach i mają doświadczenie z nimi.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zastanawiam się czasem czemu wiele osób, zwlaszcza początkujących tak się chwyta kurczowo kart i swej prawdy zamiast posluchac rad tych, którzy znają się na runach i mają doświadczenie z nimi.

Dlatego, że są inni, którzy się nie zgadzają z Twoją opinią na temat kart runicznych. Wydaje mi się, że już jest temat gdzie dyskusja na ten temat się odbyła ? :) A czy Twoje runy odkryłyby podchwytliwą intencję pytającego? Bo nie bardzo wiem czego miała mnie nauczyć ta sytuacja...

Michale jako, że wcześniej pisałam, że mam kilka pytań to je dzisiaj zadam i poradzę się Twoich run.

Mam problem z tarczycą i przez to z zajściem w ciążę w związku z tym moje pytanie brzmi czy leczenie odnosi pożądany skutek? Co runy radzą odnośnie ciąży? - tak wiem pytanie ogólne.

Jeszcze raz podam moje dane Iwona 20.08.1982 ;)

Nie musisz się śpieszyć z odpowiedziami :)

Na pytanie czy leczenie odnosi pożądany skutek runy odpowiadają, że tak. Mimo to ostrzegają Cię przed dalszą sytuacją, że mogą być problemy z zajściem w ciążę, a jeśli zajdziesz mogą wystąpić problemy. Ja się na tych sprawach słabo znam więc trudno mi ocenić, czy to sprzeczność co napisałem :). Może warto po prostu poczekać na skutki leczenia by jak najbardziej uniknąć ryzyka?

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dlatego, że są inni, którzy się nie zgadzają z Twoją opinią na temat kart runicznych. Wydaje mi się, że już jest temat gdzie dyskusja na ten temat się odbyła ? :) A czy Twoje runy odkryłyby podchwytliwą intencję pytającego? Bo nie bardzo wiem czego miała mnie nauczyć ta sytuacja...

Karty nie są zwiazane z runami, to tak jakbyś chciał wróżyć z fusów od kawy na blotkach papieru. Nie ten system, nie ta tradycja, nie to odesłanie. "Pracując" runami sięgasz po konkretną tradycję, odwołujesz się do konkretnych Bogów i to sa pewne fakty, a nie moje sympatie i antypatie karciane.

Moje runy mogłyby mi pokazac jakiś fałsz w rozkładzie, a przede wszystkim moja intuicja od razu powiedziałaby mi, że pewnym osobom się nie wróży.

Ja się akurat nigdy nie zajmowałam wrózeniem z run. Traktowałam je raczej jako doradztwo i moje pytania miały charakter raczej taki: Co w najbliższym czasie będzie dla mnie najkorzystniejsze.

Są jednak osoby (na tym forum też - choćby Kuanan), które biorąc karty do ręki, albo runy, od razu wiedzą, że cos jest nie tak, albo, ze po prostu nie należy danej osobie wróżyć. I tego nie robią.

A moje stwierdzenie odnośnie faktu, że wiele osób brnie w coś co jest od początku niezgodne z tradycją, nie ma odzwierciedlenia w wiedzy o runach, jaka przetrwała do nas, a nawet jest radosną tworczością, gdzie przypisuje się jakieś znaczenie jakiejś runie i jest ono kompletnie niezgodne z tym, co symbolizuje dana runa, miało na celu raczej zachęcenie do sięgnięcia po wiedze o runach i poszerzenie o nich swej wiedzy. Co wydawalo mi się rzeczą naturalną dla każdego, kto zgłębia tajniki jakiejś wiedzy. Widać jednak nie jest to takie naturalne.

Przy okazji taka drobna uwaga, wróżąc z run miło by było, jakbyś napisał obok interpretacji dla osoby wróżącej jaie karty i w jakim rozkładzie wypadły. To tak w dobrym tonie jest. Byla tu już osoba, która w wróżbach runicznych wrożyła tarotem. Potem wyszło, że jedna z run to odwrócona cesarzowa :)

Pozdrawiam

@Ulf

Nie mam pojecia co do "wrozby runicznej" ma czyjes imie i data urodzenia

Podobno łatwiej dotrzeć (cokolwiek to znaczy) do danej osoby i zidentyfikować ją, jako tą, której się wroży i o której się wróży, żeby potem nie bylo, że wrożyło sie komuś innemu :D

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Michale - nie zrozumielismy sie. To nie mialo Cie niczego nauczyc. Mialo Cie tylko sklonic do myslenia :)

Ot i tyle... :)

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mozna je w sumie nazwac dowolnie gdyz powiazane one sa w ogolnym ezopojeciu z jakimis blizej niezidentyfikowanymi "energiami kosmosu" "madroscia absolutu " itp - ale napewno nie z WYRD - siecia losu.

Ulfie ezoteryka stworzyła produkt runopodobny, który nie wiadomo jak i dlaczego działa, ale niby działa ;)

Rózne karkołomne wyjaśnienia działania tegoż konstruktu widziałem - niektórzy wcale nie łączą się z kozmik pałers tylko wytwarzają egregor wróżący-pytający i z niego czerpią odpowiedzi. No przynajmniej tak im się wydaje i tak to tłumaczą ;)

Aby wiedziec czym sa runy i jak dzialaja i jak sie nimi poslugiwac nie wystarczy przeczytac jednej czy kilku tandetnych ksiazeczek i zdac sie na magiczna intuicje.

To samo tyczy się każdego systemu wróżebnego. CO do intuicji - często bardziej przeszkadza niż pomaga. Najwazniejszy jest analityczny umysł i szukanie powiazań.

Przekazałeś bzdurne pytanie, otrzymałeś "jakąś" odpowiedź. I nie bardzo widzę co ma to udowodnić?

To, że odpowiedź jest błędna.

Ja runy rozumiem jako radę, wskazówkę - na pewno nie jak wyrocznię. I może dlatego mnie zaintrygowały.

Każdy system należy tak traktować. W związku z tym wróżki mówiące różne rzeczy z adnotacją "tak będzie, tak musi być!" należy brać z przymrużeniem oka.

Dopóki jeden z hormonów tarczycy nie zostanie zbity tabletkami, to ciąża jest niemożliwa i będą problemy.

Jest możliwa (chyba, że masz bezowulacyjne cykle, a w konsekwencji niepłodność).

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Michale, parę lat temu była w sieci taka usługa jak "irc" a na niej już istniały tzw. boty (też napiszę jako informatyk). Odpowiednio skonstruowane odpowiedzi "pseudolosowe" pozwalały z nimi nawet "rozmawiać".

Doskonale się bawiliśmy, obserwując jak niektórzy dyskustują z "podrywającymi ich botami" a nawet się obrażają, że nie mogą uzyskać od nich numeru telefonu aby się umówić na randkę.

Nieco zbliżoną sztuczkę zastosowałem na swojej stronie - http://runy.net.pl "wróżby" tam zawarte mają jedynie opisy skonstruowane pod kątem ogólnego ruszenia insynuacji w danym kierunku. Resztę ma sobie dopowiedzieć sama osoba.

Ktoś, kto je potraktuje poważnie - sam jest za to odpowiedzialny.

Pseudolosowy wybór kilku znaczków, nie ważne czy to karty, kamienie, kości, drewno czy plastik nie powinien rządzić niczyim życiem.

Nie da też odpowiedzi na problemy - choć może zasugerować rozwiązanie, z puli równie losowych rozwiązań.

Trafność w dużej mierze zależy od ogólności odpowiedzi.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Po pierwsze proszę moderatora o przeniesienie tego tematu fałszywej wróżby do innego wątku, bo znów wywiązała się dyskusja nie bardzo mająca charakter tematu.

Seid napisałeś, że ta odpowiedź jest błędna. Ona nie może być bezbłędna bo odnosi się do pytania, które nie ma sensu. Więc jakakolwiek odpowiedź nie ma sensu w tej sytuacji, prawda? Ja czytam z kart runicznych (przepraszam jeśli kogoś razi to wyrażenie i sam fakt, ale mnie nie i osób które mnie pytają najwyraźniej też nie, więc to uszanujcie!) osobom, które chcą zadać pytania. Jeśli ktoś chce sobie zrobić jaja, ich problem. Moje wróżby się potwierdzają. Nie wiem w jakim stopniu, ale dostaję sygnały zwrotne, że mówią o faktach. Nie musicie tego rozumieć, możecie się z tego śmiać, ale miejcie trochę tolerancji. Skoro to działa, widocznie nie macie do końca racji mówiąc, że tylko runy z kamienia czy gałązki są - no właśnie jakie? Prawowite? Magiczne? Litości... Karty z których wróżę wykonałem sam. Ale dla was ta informacja też będzie rażąca bo zarzucicie mi, że to nie kamień albo że nimi nie rzucam, jak kamieniami :). Wiecie, że są tacy, którzy wróżą z takich kart runicznych. Ja do nich należę. Więc proszę o uszanowanie.

"Pseudolosowy wybór kilku znaczków, nie ważne czy to karty, kamienie, kości, drewno czy plastik nie powinien rządzić niczyim życiem." - zgadzam się. Dlatego - co też już napisałem! - runy powinny dać do myślenia, zastanowienia, a nie być wyrocznią. I jeśli widzę w kartach, że rozwiązanie jest skrajnie niepomyślne, przypominam o tym.

"Najwazniejszy jest analityczny umysł i szukanie powiazań." - jestem programistą. Bez umysłu analitycznego nie miałbym czego szukać w tym zawodzie :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Seid napisałeś, że ta odpowiedź jest błędna. Ona nie może być bezbłędna bo odnosi się do pytania, które nie ma sensu. Więc jakakolwiek odpowiedź nie ma sensu w tej sytuacji, prawda?

Prawda.

I dokladnie o to wlasnie chodzi. Na bzdurne pytania nie ma odpowiedzi. A jesli mimo wszystko jest - to cos z systemem nie tak :)

A jesli chodzi o informatyke, to dobry program, nie przyjmie bezsensownych danych wejsciowych, a dobry algorytm wylapie bledy.

smieci wrzucisz -smieci otrzymasz to funkcjonowalo moze w programach pod DOSem ktorego nazwa swiadczy za siebie. Ezorunki to wlasnie taki DOS, a runy to Unix :D

Edytowane przez Ulf
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ulfie, pozwolę się sobie nie zgodzić... pod DOS'em programy były pisane często staranniej niż te na dzisiejsze windy i bez poprawnej obsługi błędów... były zjadane na miejscu przez userów, którzy zazwyczaj też umieli więcej niż parę kliknięć myszką...

Tak więc jak już to Windows vs Unix (choć dziś i pod Unixem już też jest sporo niedbałości).

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Seid napisałeś, że ta odpowiedź jest błędna. Ona nie może być bezbłędna bo odnosi się do pytania, które nie ma sensu. Więc jakakolwiek odpowiedź nie ma sensu w tej sytuacji, prawda?

Co prawda zajmuję się Tarotem, ale ezoruny nie różnią się od niego aż tak bardzo ;]

Jeśli petent kłamie karty często pokazują to w taki czy inny sposób. Musisz się naciąć na takie sytuacje kilka razy i wyciągnąć z tego odpowiednią naukę.

Moje wróżby się potwierdzają. Nie wiem w jakim stopniu, ale dostaję sygnały zwrotne, że mówią o faktach. Nie musicie tego rozumieć, możecie się z tego śmiać, ale miejcie trochę tolerancji.

Wiesz, nie twierdzę, że ezoruny nie działają i że wróżby z nich się nie sprawdzają. Po prostu to wszystko ma się do run jak produkt czekoladopodobny do markowej czekolady.

Jeśli ktoś zamiast prawdziwej czekolady woli erzac jego wybór, ale niech nie mówi, że wie jak smakuje czekolada.

Runy na kartach i cała ta otoczka powoduje, że runy stają się w zasadzie Tarotem w wersji nordic.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Prawda.

I dokladnie o to wlasnie chodzi. Na bzdurne pytania nie ma odpowiedzi. A jesli mimo wszystko jest - to cos z systemem nie tak :)

A jesli chodzi o informatyke, to dobry program, nie przyjmie bezsensownych danych wejsciowych, a dobry algorytm wylapie bledy.

smieci wrzucisz -smieci otrzymasz to funkcjonowalo moze w programach pod DOSem ktorego nazwa swiadczy za siebie. Ezorunki to wlasnie taki DOS, a runy to Unix :D

Dobry program oczywiście obsłuży wszystkie absurdy. Ale pojedyncza funkcja już niekoniecznie :) Może warto jednak popracować nad walidacją...

Jeśli petent kłamie karty często pokazują to w taki czy inny sposób. Musisz się naciąć na takie sytuacje kilka razy i wyciągnąć z tego odpowiednią naukę.

(...)

Runy na kartach i cała ta otoczka powoduje, że runy stają się w zasadzie Tarotem w wersji nordic.

Karty nie pokazały mi dużego problemu między braćmi. Teraz wiem, co to może oznaczać. Myślałem, że należy to interpretować jako problem w komunikacji, jako robienie z igieł wideł.

A więc wróżę z Tarota w wersji nordic. Mnie to nie przeszkadza, a nawet fajnie brzmi ;-)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A powiedz czemu tak się bronisz przed poznaniem też run?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

ojej... przypomniał mi się Druidcraft Tarot niejakiego Carr-Gomma, zwanego (dość słusznie) Karkołomem. Gdzie Rzym, gdzie Krym? Co ludom nordyckim do Tarota?

A przenoszenie tarotowych zasad na runy jakoś mi nie pasuje. Podobnie jak czytanie w wersji czysto wróżebnej (a nie stricte dywinacyjnej - czyli w sensie pytania o radę itd.)

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

http://taroteca.multiply.com/photos/album/444/Vikings

A teraz pora na gwóźdź programu ^^

http://www.aeclectic.net/tarot/cards/runic/

Tadam!

A przenoszenie tarotowych zasad na runy jakoś mi nie pasuje.

Najdalej niewątpliwie poszedł Blum zmieniając kolejność run na stricte tarotową. Co prawda w wiekszości ezoksiążek jest zachowana kolejność fehu-othala, ale cała filozofia jest blumowska czyli tarotowa de facto. Do tak rozumianych ezorun karcioszki są jak znalazł. Najlepiej takie typowo tarotowe - można wtedy dywagować jaki metafizyczny sens ma to, że autor namalował Freyi czerwone majtki.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

http://taroteca.mult...bum/444/Vikings

A teraz pora na gwóźdź programu ^^

http://www.aeclectic...ot/cards/runic/

Tadam!

Najdalej niewątpliwie poszedł Blum zmieniając kolejność run na stricte tarotową. Co prawda w wiekszości ezoksiążek jest zachowana kolejność fehu-othala, ale cała filozofia jest blumowska czyli tarotowa de facto. Do tak rozumianych ezorun karcioszki są jak znalazł. Najlepiej takie typowo tarotowe - można wtedy dywagować jaki metafizyczny sens ma to, że autor namalował Freyi czerwone majtki.

Dla mnie obrazek jest naprowadzeniem do treści, jaką runa ze sobą ma nieść. Ja zrobiłem sobie karty sam, więc napisałem na nich słowa klucze, co pomaga mi w ich czytaniu, choć i tak intuicja musi mi pomóc to wszystko powiązać. Co do filozofii... Wiem, że są tu runiści (jest takie słowo?) z krwi i kości i to co tu piszę na temat moich kart jest świętokradztwem. Ale one działają. Mam wrażenie, że jest jakaś moc wyżej która to wszystko układa. I nie ważne czy to tarot, runy kamienne czy zrobione z bloku technicznego :) jak ma zadziałać, to zadziała, jak nie to nie. Takie jest moje zdanie. I dlatego odpowiadając na pytanie Szept - skoro nie widzę różnicy, tzn widzę, że karty "działają" to z nich korzystam, bo jest łatwiej. Tak tak, chodzi o praktyczną stronę - na kartach mam nadrukowane treści, które pozwalają mi je zinterpretować. Jeśli uznam, że te treści za mało, że je świetnie znam, że mi są niepotrzebne na kartach, być może przejdę do "prawdziwych" run i poszerzę wiedzę na temat każdej z nich. Już chcę poczytać o nich szerzej, ale krucho z czasem. Wiem, że idę pod prąd Waszemu postrzeganiu run. Ale skoro to działa, widocznie mogę mieć w tym rację.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Michał, Ty mnie nie zrozumiałeś.

Świetnie, że zrobileś sobie runy sam. Wciąz jednak wydaje Ci się, że my mamy jakies "ale" do kart.

Tymczasem mnie chodzi o to, czy sięgnąłeś do informacji o runach poprzez pieśni, eddę, sagi i mity germańskie, bo to jest ich źródlo.

Na rynku wiele jest książek o runach, wiele jest bzdurnych interpretacji poszczególnych znaków runicznych, które nie mają nic wspólnego z tym, co o runach dotrwalo do naszych czasow.

Poza tym runy są związane z kulturą Germańską, z Bogami Ludów Północy i czy sięgasz po nie na wlasnoręcznie zrobionych kartach, czy wyryjesz je w kamieniu lub wypalisz w drewnie, to wciąż sięgasz do źródła Bogów Germańskich. I to jest ta moc wyżej jeśli chodzi o runy. Bo tarot już ma inne połączrnia.

A, ze karty dzialają? owszem działają, jak sobie namalujesz wzory z fusów czy dymu na kartonikach a fo tego dopiszesz znaczenie do każdej z nich i tym będziesz wrożył, to też będzie się sprawdzało.

A podejście niektórych z nas do run wynika z doświadczenia i wiedzy.

O sobie powiem Ci tyle, jeszcze kilka miesięcy temu chojrakowalam i kombinowalam z runami jak wariatka. Znalam się na nich bardzo dobrze, przeczytałam 90&% ksiażek o nich, i znalam znaczenie każdej z nich. A potem znalazł się ktos, kto pokazal mi jak bardzo się mylę i blądzę. Teraz od nowa poznaję runy poprzez pieśni, zwyczaje, mity. Teraz kiedy coraz lepiej znam mitologię germańska pewne runy nabierają wyrazistości i nareszcie wiem o czym mówiła pieśń.

I pamietaj, nikt tu Ci niczego nie narzuca, sam wybierzesz czy chcesz interpretować wróżby z ezorun czyli tworów XIX i XX wiecznych tarocistow, okultystow i ezoterykóww, czy zechcesz poznac je od strony tego, czym one w istocie były i nadal są.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

hmm...

wiecie co?

niedawno widzialam na forum podobna dyskusje nt

->czy przyjecie istnienia czakr ma sens bez wiary w system-swiatopoglad-religie, ktory je odkryl/"powolal" do istnienia

oraz ->czy one w ogole istnieja

teraz to samo z runami, purysci - dajcie innym zyc

pokazaliscie swoje zdanie, ale jezeli uczynicie je jedynie slusznym - bo znow robi sie nagonka na tych, co uwazaja

inaczej - to cos sie gubi tutaj po drodze nauczyciel/uczen (moze uczen chce isc swoja droga i jeszcze nie jest gotowy na takich mistrzow )

dajcie ludziom sie rozwijac i myslec tak, jak chca

bo forum zaczyna sie robic w pewien sposob elitarne, zamkniete - tylko dla wybranych, innym trzeba zas wyraznie wskazac droge i najlepiej jeszcze dac nauczke

po co zawracac wode kijem?

nie wiem, co sie ostatnio porobilo

jakis dryl wojskowy sie wszedzie zaczyna robic

chyba 2012 za pasem ;)

wiem,ze to ze szczerej checi nauczenia delikwentow tego, co dobre, wskazania bledow

ale moze - niech oni sami sobie poszukaja nauczycieli i odkryja swoje bledy, jesli to bledy

pisze dlatego, poniewaz nie konczy sie na jednej uwadze, komentarzu

to jest jak najazd Swiadkow Jehowy - bedziecie pukac namolnie i do upadlego

a gdzie szacunek dla wolnosci wyboru?

bladzi? - moze tak moze nie -

dostal wskazowke i tu praca sie konczy, po co nawracac na sile????

pozdrawiam wszystkich purystow :p

Edytowane przez alathea
2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Alatheo gdybyś przeczytała dokładnie choćby moj ostatni post nie nazywalabyś nas purystami. każdy zrobi co zechce. Jak ma ochote na ezoruny będzie się nimi zajmował. Ale nie znaczy to, że nie można wyrazic swoejgo zdania na temat tradycyjnego postrzegania run.

Byś moze ktoś zechce i o tę wiedzę poszerzyć swoje postrzeganie run.

Forum nie jestr elitarne, ale pozwala wyrażac własną opinię i zdanie na dany temat. A teraz wychodzi na to, że zdanie jednych kwalifikuje ich na purystow, a reszta jest uciśniona.

Michal potrafi bardzo dobrze bronić swego zdania i swojego stanowiska, co czyni dyskusję ciekawą. A forum to miejsce do dyskusji.

Pozdrawiam

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A ja proponuję już zakończyc dyskusję, nt. która racja jest słuszniejsza.

Michał umie bronic swojego zdania i dzięki temu jest bardzo fajna dyskusja.

Ja jakiś czas temu też jak Szept korzystałam z tłumaczeń run, które pochodzą z rynku ezo.

Dzięki Szeptowi i nie tylko, odważyłam się sięgnąc do źródła prawdziwego w poznaniu run.

A każdy z nas ma prawo do swojego doświadczenia i drogi, którą chce iśc w pracy z runami.

Mianowicie czy będzie korzystał z ezorun, czy też sięgnie po eddę poetycką, czy pieśni. To się zwie wolnym wyborem!

Pozdrawiam

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Szept, problem nie lezy w wyrazaniu wlasnego zdania tylko "wciskania" go innym

przeciez juz raz Michalowi zwrociliscie uwage, ze lepsza jest droga poprzez ooznanie kultury, wierzen, itd.

a teraz jest znow kolejny watek -i o to mi chodzi

w kolko walkuje sie to samo

ja nie bronie Michala - pokazuje tylko, ze ostatnio jest takie pdejscie na forum czesci osob

typu - co nie jest zgodne z moim podejsciem, nie liczy sie a najlepiej, zeby bylo takie jak moje...

dlatego tez wspomnialam o watku z czakrami - tez byly conajmniej dwa, z tymi samymi argumentami i celem

jest to szersze zjawisko, nie dotyczy jednego tematu

rozumiem, ze rady sa istotne, szczegolnie dla poczatkijacych, dyskusja tez

ale argumenty powtarzaja sie, wciaz te same - po co w kolo Macieju wciaz pisac to samo?

- po to zeby to wbic do glowy ;) :p

Edytowane przez alathea
4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Bo należy odróżnić runy od ezorun. Które mógłby zastąpić dowolny system znaków, wymyślony przez używającą go osobę, jeśli przypisze do nich odpowiednie znaczenia, a symbole będą odpowiednio poruszać jej podświadomość. Jak napisała Szept - mogą to być nawet esy-floresy z kawowych fusów. Tylko jaki takie cuś będzie miało związek z siecią Wyrd? Jak ją naginać i kształtować, nie wiedząc, że w ogóle można? Ba, że w ogóle coś takiego jest?

To samo dotyczy rosnącego ostatnio w ezopopularności Oghamu - bez powiązania z Siecią Życia - z odniesieniem jedynie do paru gatunków drzew i wtrętami tarotowymi, co staje się popularne i pojawia w wydawanych zestawach książczyna-talia - nie wyciągnie się z niego minimum skuteczności. I jak sądzę dotyczy to wszelkich systemów, które gdzieś były natywne - pominięcie natywnego kontekstu czyni z wyjętej z niego idei jedynie trochę działającą zabawkę, dającą tylko ułamek tych możliwości, które osiąga sie po wgłębieniu w kontekst natywny...

Podejrzewam, że niestety podobnie należy odróżnić czakry od ezoczakr...

BTW, kiedyś, kiedy jeszcze zajmowałam się wróżeniem (a uważam, że wiedźma powinna się specjalizować - i jak magia to już nie wróżby, bo na czymś się wtedy traci) - wróżyłam z układu herbacianych fusów, które zostawały w filiżance, z której "petent" (zwykle była to petentka) pił. I zdaniem owych "petentów" sprawdzalność była spora...

Edytowane przez Elwinga
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Niech każdy wierzy w co chce i robi co chce :)

czy to religia czy czakry czy tam karty runiczne :)

a nawet karty kamieni :p

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
I dlatego odpowiadając na pytanie Szept - skoro nie widzę różnicy, tzn widzę, że karty "działają" to z nich korzystam, bo jest łatwiej.

Nie widzisz różnicy, bo nigdy nie jadłeś prawdziwej czekolady tylko erzac z napisem "czekolada" na opakowaniu ;)

Gdy poznasz te prawdziwe runy (nie w wersji ezo) będziesz mógł mówić o różnicach albo ich braku.

...i kochajmy się wszyscy :p

Eksplozja różowej miłości i cukierki lecą z nieba ^^

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.