Virellion

Inkub I Inne Stworki ?

32 postów w tym temacie

Witam!

Mam taki "nocny" problem :) Od jakiegoś czasu przyłazi do mnie inkub. Pierwszy raz to zbudziłam się jak już na mnie "siedział" i hmmy... konsumował i dusił, ale udało mi się go zwalić. Moje przerażenie było gigantyczne. Teraz udaje mi się go wypłoszyć już jak się zbliża (czuję jakby kot szedł po pościeli). Ale mimo palenia świeczek i kadzidełka nadal jest. Ale moja psychika poradziłaby sobie z inkubem który wpada na te wizyty. Gorzej, że mam wrażenie, a właściwie pewność że przychodzą jeszcze jakieś "cośki". Stukanie, pukanie, szuranie... I co najgorsze niczym nie uzasadniona panika (co noc większa), bo COŚ jest w pokoju. Pamiętam, że jako dziecko też zawsze chciałam zasypiać przy zapalonym na przedpokoju świetle, bo się bałam duszków. Teraz jakby to wróciło. Nie oglądałam żadnego horroru czy programu. Synek, który śpi ze mną w pokoju też się budzi w nocy z płaczem. Do tego, nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, ostatnio często leje się u nas krew. Nie żeby strumieniami :) Po prostu praktycznie co drugi dzień ktoś z rodzinki u nas w domu czy na podwórku się czym rani. Lżej lub mocniej.

Próbowałam sobie tłumaczyć "na rozum" że COŚKI co przychodzą karmią się moim strachem, ale nie pomaga. Próbowałam tez po przeczytaniu jednego z artykułów forum oczyszczać przed snem aurę. Nawet gruntownie posprzątałam pokój, czego z reguły nie czynię. I nic... A spać chodzę coraz później, żeby jak najszybciej zasnąć co i tak nie przynosi rezultatu.

Może ktoś wie co to i jak się tego pozbyć?

Dobra... dodam jeszcze że kiedy pisałam temat ktoś napadł i okradł moją babcię, która mieszka z nami.

Może dramatyzuję i niepotrzebnie wiążę wydarzenia, ale chyba coś jest nie tak. i chyba bardzoo nie tak :(

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Po pierwsze nie ma co łączyć każdego niefajnego wydarzenia z inkubem.

Po drugie należy określić czym jest inkub - a jest demonem karmiącym się energią seksualną, a nie strachem.

Po trzecie warto wykluczyć czynniki naturalne. Stukania i pukania a nawet szurania są zwykle normalnym zjawiskiem słyszalnym nocą. Domy "pracują", osiadają, deski się rozsychają i skrzypią, czasem coś w rurach stuka itd. W nocy jest cicho, więc jest to lepiej słyszalne. Natomiast zjawiska poltergeistów, czyli duchów stukających, są najczęściej wywoływane przez nas samych i należą do zjawiska zwanego telekinezą. Piszę najczęściej, bo nie da się uogólniać wszystkiego.

Kolejna rzecz to lęki, o których piszesz. Może być tak, że sama je potęgujesz i przyciągasz jeśli nawet nie istoty typu Zmora (Dusiołek), to takie, a nie inne emocje, które narastają i wywołują nocne paraliże i lęki. A są to na tyle silne emocje i idące za nimi energie, że mogą się udzielić innym domownikom.

Jeśli uda Ci się zwalczyć lęki w sobie, to znikną też lęki w nocy.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dzięki za odzew :)

No inkuba bym raczej nie odrzucała tak od razu ale zostawmy go na zaś. :)

Do naturalnych odgłosów nocnego domu przywykłam. W domu jest pies, czasem też kot, panele "pracują", telewizor stygnie, woda w grzejniku się przelewa. To są odgłosy które znam :) Ale ostatnio oglądałam cicho tv i słyszałam od strony babci jakby u niej spadła półka ze szklankami i się zbiła. Rano babcia twierdziła że o tej godz już dawno spała i nic nie słyszała... No ale to też na razie odrzućmy :)

Przejdźmy do nurtującego mnie w takiej sytuacji pytania: Jak się pozbyć lęków???

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Psycholog? (tak wiem, nudny jestem)

A zważywszy na tendencje ku inkubowi... to bym zrzucił na "hormony" i wzmożone napięcie seksualne - naturalne o tej porze roku i przy takiej pogodzie i temperaturach

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zakładając, że to inkub.

Psycholog dobry na pozbycie się lęków. Od tego warto zacząć.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dzięki Szerszeń to na pewno hormony :D :wub:

Z psychologa zmuszona jestem zrezygnować. Nie na przekór, tylko dlatego że mnie nie stać, po za tym w swojej psychice wolałabym grzebać sama. Zawsze jakoś mi się udawało samej sobie poradzić. Co najwyżej skorzystać z jakiejś propozycji od czego zacząć :) Więc może zaproponuje ktoś jakieś wskazówki?

Aha z góry muszę odrzucić terapię szokową (czy jak to nazwać). Jakbym się maksymalnie tymi lękami nakręciła to przesiedziałabym całą noc przy zapalonym świetle i komputerze...

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

I to jest czasem bardzo dobry pomysł.

Znaczy przesiedzieć całą noc (gdziekolwiek i w jakikolwiek sposób, niekoniecznie przy zapalonym świetle i komputerze akurat). Deprywacja snu (oczywiście nieprzesadzona - w celach autoterapii jedna doba wystarczy - więcej to już raczej w jakimś barrrrdzo konkretnym celu magicznym np.) potrafi zdziałać cuda - jest środkiem polecanym przez psychiatrów nie tylko jako element terapii depresji czy zaburzeń lękowych, ale też wielu drobiażdżków różnej maści. To dla głowy coś takiego, jak zafundowanie sobie jednodniowej głodówki dla całej reszty organizmu ;)

Edytowane przez Elwinga
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Z kim Ci tylko przyjdzie do głowy - i możesz robić co tylko chcesz :>

Poważnie - chodzi po prostu o 24-godzinne pozbawienie się snu - w ramach poprawienia higieny psychicznej.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No, jeśli to ma zadziałać...

Jestem zmuszona w najbliższym czasie zrobić całonocne ognisko lu sabat :soczek:

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Hm... nie wiem czy picie rzeczy z procentami w jakiś sposób deprywacji nie osłabi :D

W razie czego przy sabatoognisku stosowanym terapeutycznie, pij lepiej soczki :p

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Widzę Virellion, że za dnia humorek dopisuje :)

Co do psychologa to w niemla kazdej przychodni lub poradniach psychologicznych są terapeuci przyjmujący na kasę chorych, więc nie ma tu problemu kasy. A co do grzebania w umyśle to jednak psycholog nie w ten sposób pracuje. W zasadziie prowadzi Cie tak, że sama do wielu rzeczy dochodzisz i zaczynasz je pojmować. Psycholog pomaga to zrozumiec i przetrwać.

Ale zrobisz jak zechcesz.

Metoda powoli i bez szoków to tylko zakopywanie problemów i lęków pod dywan. Jak w końcu wywali to się ciężko pozbierac.

Z lękami trzeba stanąć twarzą w twarz i to jest najtrudniejsze. I wiele łez może popłynąć, ale potem jak już się z tym człowiek upora to jest świetnie.

Na początek proponuję Ci zastanowić się nad własną seksualnością, skoro przyciągasz inkuby to może coś w tej sferze jest zaburzone. Potem zajmij się znalezieniem przyczyny lęków nocnych. Bo z jakiegoś powodu boisz sie ciemności. Spróbuj dowiedzieć się, sięgnąc pamięcią, co takiego sprawiło, że sie zaczęłas bać.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Hmyy a tak mi teraz przyszło do głowy, że może ten inkub to energia od kogoś? Od fizycznego faceta znaczy się. To możliwe?

Bo jakoś nic niezwykłego w mojej sferze seksualności nie odnotowałam. Jest mniej więcej tak samo od ponad roku...

Edytowane przez Virellion
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Możliwe... ale albo oznacza to Twoją całkowitą otwartość albo otwartość w kierunku tego faceta - w obojętnym układzie możesz sama sobie z tym poradzić.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Po pierwsze, inkub nie chciał by Cię straszyć, wręcz przeciwnie :D

Generalnie na pewno nie chciałby zrobić niczego co by nie wyzwoliło tej specyficznej energii. Skąd wiem? Z doświadczenia xD

W każdym razie co do cosiów, może po prostu twój strach i negatywne emocje je przyciągają? A połóż się spać szczęśliwa, radosna.

Może a nuż to coś da? A co do dziwacznej zmory może to jakieś twoje własne blokady? Ludzie z blokiem na gardle często mylą go ze zmorą.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czy tobie w ostatnim czasie coś się przytrafiło? Polała się krew?

Może po prostu jesteś medium, co mogłoby wyjaśnić te "wrażenia" i masz w sobie za dużo energii, która znalazła sobie w ten sposób ujście.

czy uprawiasz jakiś sport itp. ? Czy pilnujesz małego?

Jeśli wokół ciebie są jakieś negatywne energie itp. możesz spróbować okadzić dom jakimkolwiek ziołem o silnych właściwościach oczyszczających, bądź zamieść podłogi w domu bylicą lub miotłą z brzozy.

Jeżeli masz jakieś zdolności paranormalne i padłaś ofiarą jakiejkolwiek agresji psychoenergetycznej mogłaś nieświadomie rozprowadzić tę energię na bliskich i to dlatego cała twoja rodzina odczuwa jego skutki( zwłaszcza dziecko).

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Marcus, nie ma co okadzać domu jakimiś ziolami. Oczyszczanie to konkretna robota, a nie magiczna zabawa.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

"Po pierwsze, inkub nie chciał by Cię straszyć, wręcz przeciwnie :D

Generalnie na pewno nie chciałby zrobić niczego co by nie wyzwoliło tej specyficznej energii. Skąd wiem? Z doświadczenia xD"

I ten argument mnie przekonuje że to jednak nie inkub :thumbsup:

Dalej mi się trochę komplikuje. Mianowicie Szerszeń pisze, że możliwe że pozostałam otwarta na seksualną energię tego faceta. Faktycznie przejęłam się jego problemami i dużo o nim i jego sytuacji myślałam i pewnie znowu empatia spłatała mi figla... Tyle że oprócz tego, że on jest/był erotomanem to mieszka w domu w którym jego kolega popełnił samobójstwo, a ten facet jakby trochę mu w tym pomógł. Więc drogą dedukcji skoro teoretycznie mogłam "ściągnąć" tą energię seksualną to jakieś inne energie też mogły się "przyplątać"?

W dzień jestem pewna że nocą po prostu moja wyobraźnia chadza samopas. Ale w nocy już pewności nie mam...

Edytowane przez Virellion
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Co by to nie bylo można by zrobic na to zabieg Reiki.To dosc skuteczna metoda.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Hmm... Z tym Reiki to jest tak, że na wiele skutkuje, ale też niestety okazuje się czasem zbyt slabe. Dlatego warto pamietac, że Reiki to nie panaceum na wszystko i warto uważac by się nie przeliczyć.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Robilam Reiki na o wiele ciezsze rzeczy i znacznie powazniejsze i nigdy sie nie przeliczylam.Wierze w Reiki ABSOLUTNIE.Ta opisywana sytuacja nie jest zbyt "wygorowana"

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja miałam kilka razy sytuacje, że Reuiki okzaloo sie za słabe i trzeba było siegnać po silniejsze dzialo :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W konkretnym przypadku jednak chyba większy kaliber :) Bo tez energetyka. Ale fakt, bywa, ze trzeba zmienić narzędzie :D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Grunt to dostosowanie do sytuacji.I nie można niczemu bezgranicznie wierzyć,że tak powiem.Powoduje to tylko późniejszy żal do samego siebie,bo ufaliśmy tej "technice" oraz do świata,bo nie zadziałała...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Witajcie po pewnej przerwie :)

Cokolwiek to było udało mi się z tym poradzić. Pomieszałam mnóstwo Waszych rad, poczytałam i wykorzystałam swoją łatwość odnajdywania się w nowych sytuacjach. Nie wiem jak to nazwać ale zadziałało :thumbsup:

Mało tego jakoś automatycznie poukładało mi się w życiu, a nocami po prostu rozmawiam z tym czymś co przychodzi (choć już rzadko). Choć może rozmowa i podróże w "myślach" to tylko odreagowanie umysłu. Tak sobie myślę że u mnie wrażliwość walczy ze sceptycyzmem. I potem "świruję".

A Reiki od dłuższego czasu mnie kusi :) Jakby ktoś robił jakiś kurs to dajcie znać :tancze:

Dzięki za wszystko :kwiatek:

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kursy robi się też indywidulanie :D

Na forum jest kilku mistrzów napisz do nich :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

@Szept, na temat okadzania ziołami, nie uważasz tego za 'konkretną robotę magiczną', jak rozumiem?

Powiedzmy współpracą z duchami :p

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.