Pat

Telepatia

119 postów w tym temacie

Witam wszystkich jestem telepatyczka od 6 lat . Zaczęło  sie niwinnie od krótkiego filmiku w mojej głowie. Którego  widziałam  i koncentrowalam sie na nim przez pare tygodni. Nie świadoma  czyjejś  obecności zaczęłam  zmieniać fabułę filmu . Zaczęłam fantazjowac.  Film bardzo romantyczny i nie groźny. Do kiedy 2 osoby z mojego filmu sie połączyły.  Poczułam  dreszcze na całym  ciele.  Było  to dziwne doznanie . Postanowiłam  wymazać  go z pamięci  i tak zrobilam. Po jakimś czasie zaczęłam  słyszeć  glosy w głowie dialog ., Nic nie rozumiałam o czym te 2 soby rozmawiały.  Ale byłam  tak bardzo zaciekawiona ze zaczęłam  sie skupiać  bardzo dokładnie  na pojedynczych wyrazach . Aż  odniosłam  sukces i jedno slowo zawazylo na moim losie. Zaczęła  mnie słyszeć  bardzo sie ucieszyłam  ze znalazłam  bratnia dusze ale szczęście  nie trwalo długo  i czar prysl. Osoba która  poznałam  w mojej głowie  nie była  szczęśliwa  z mojej obecności i zaczęła  mieszać  mi w głowie  . Miałam  brak koncetracji i nie mogłam  sie skupić na pracy bo ona nie dawała  mi spokoju .  Ciągle  atakowała często  miałam  braki w pamięci  i zapomnialam  co mówiłam  i oczym mówiłam  lub myślałam. Doprowadzila mnie do obłędu.  Nie mogłam  spać  bo jak zamykalam oczy widziałam  fimy  które  nie należały  do mnie i były  agresywne. Walczyłam  z tym ale byłam  słaba  i zależało  mi na utrzymaniu pracy.  Szukałam  pomocy ale ona kontrolowała moje emocje i moje myśli  zanim coś  zrobiłam  już  zapomniałam.  Najgorsze dopiero przyszło  nie zdawałam  sobie sprawy co ja zrobiłam.  Co ja uczynilam przez ciekawość.  Zaczelam ja czuć  ból  kolan ; ból  głowy, bez przyczyny  chodziłam po lekarzach prosząc  o pomoc ale że  nie umiałam  sie odważyc powiedzieć co mi dolega nikt nie mógł  mi pomóc  nie przechodziło.  Nawet nie mogłam  płakać  i sie komuś  pozalic bo nikt mi nie wierzył. Zostałam  sama z nią.  Bez ratunku i pomocy. Podałam  sie  . Byłam  spisana na straty. Miałam  silna nerwice stany lękowe  brak snu i deptesje brak koncentracji i ona.  Śmierć  była  rozwiazaniem albo ona albo ja.  Nic nie mogłam  zrobić nie chciałam  jej skrzywdzić.  Ale ona była  bardzo agresywna i czesto sobie krzywde robiła  a ja ja czułam  psychiką  mi wysiadla.  Po jakim czasie postanowiłam  sobie ze zrobie coś i zapisywalam wszystko co chce robić .  I tak udałam  sie do psychiatry. On udzielił  mi natychmiastowej pomocy  tabletki  dużą  dawke i  wreszcie mogłam  płakać  ze swojego nieszczescia. Tabletki sa na schizofrenie ale tylko czesciowo pomagaja nie do końca  ale zawsze i to dobre. Dziś  jestem sobą  ona nie ma wstępu  do mojej głowy  a ja jestem sama ze soba . Zostało  tylko czucie . Czuje ja na mojim ciele. Franca nie chce zapomnieć  o mnie . Ale jestem zdrowa i żyje  a mogło  być  inaczej. Pogodzilam sie z mojim losem i ja nie winie . Ale boje sie jej starosci bo napewno nadejdzie i będę  miała  trudności z bólem.  Więc  ostrzegam wszystkich nie pakujcie sie w problemy o których  nie macie zielonego pojecia. Chroncie swoja prywatność  bo później  bedzie zapozno. Ja jestem tego dowodem ze nie warto wchodzić  tam gdzie nas nie chcą.  Pozdrawiam i życzę  wspaniałego  życia  chroncie sie. To jest przekleństwo  . 

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Twoje zmysły duchowe \ parapsychiczne \ nadprzyrodzone ,jeszcze nie do końca się u ciebie wykrzałciły takie jak -Telepatia ,Empatia ,Jasnowidzenie  ,Mediumizm Spiirytualny I Mistycyzm Teologiczny ,wiem jakie stany dziwne i fantastyczne ja doświadczałem ,ale nigdy leków ,ani innych lekarstw psychotropowych cnigdy nie brałem [ teraz mogę pomagać ludziom jak dobry uzdrowiciel duchowy ,psychoterapeuta  ,dopuki się one we mnie nie rozwinęły do poziomu duchowego -Świadomości Boskiej ,przechodziłem istne umysłowe piekło metaforyczne - nerwy ,stresy ,dolegliwości fizyczne i psychiczne  ,na pewno psychiatra czy psycholog na stany duchowe nie pomoże [ nie ma o tym pojęcia ,poczytaj o energii kundalini  ] egzorcysta ,lub wróżbita  czy psychologowie transpersonalni ,lub mistrzowie duchowi  ,co znają się na -jodze ,medytacji ,okultyzmie ,spirytymie ,ezoteryce ,parapsychologii ,itp. tajemne dziedziny ,pomogą na takie dziwne stany ,polecam ci tę książkę -

wam_2014_duchowe_zmysly.jpg

PAUL L. GAVRILYUK, SARAH COAKLEY

„Kiedy zmysły człowieka są doskonale zjednoczone z Bogiem, wtedy to, co Bóg powiedział, w tajemniczy sposób zostaje wyjaśnione. Jednak gdy brak tego rodzaju zjednoczenia, wówczas niesłychanie trudno mówić o Bogu”1.
Jan Klimak

Autorzy chrześcijańscy wszystkich wieków wykorzystywali język doznań zmysłowych do opisu spotkań człowieka z Bogiem. W Starym Testamencie wierzącym mówi się: „Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan” (Ps 33, 9; 1 P 2, 3); prorocy i nie tylko prorocy słyszą polecenie „słuchajcie słowa Pańskiego” (Iz 1, 10; Oz 4, 1); w ośmiu błogosławieństwach pojawia się obietnica: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5, 8); apostoł Paweł mówi o  widzeniu Boga „twarzą w  twarz” (1 Kor 13, 12); o wierzących powiada się, że wdychają „wonność Chrystusa” (por. 2 Kor 2, 15), a  świadkowie wcielenia mówią o  Słowie Życia, którego „dotykały [ich] ręce” (1 J 1, 1)2. Te ustępy biblijne zdają się wskazywać na pewne cechy ludzkiego poznania, które umożliwiają kontakt z Bogiem podobny do percepcji zmysłowej. Jednak jak bardzo dosłownie powinny być interpretowane te twierdzenia? Jakie są ich implikacje dla antropologii teologicznej? Czy implikują one jakieś jedyne w swoim rodzaju formy widzenia, słyszenia, dotyku lub doznań węchowych albo smakowych rzeczywistości Bożej?

Jak można się spodziewać, twierdzenie mówiące o posiadaniu specjalnej formy percepcji umożliwiającej bezpośredni kontakt człowieka z Bogiem jest epistemologicznie i metafizycznie problematyczne. Panuje powszechna zgoda, że ludzie posiadają pięć zmysłów, brak jednak podobnej zgody co do tego, czy posiadamy jeszcze inne sposoby percepcji. Poza tym twierdzenie, że Bóg mógłby być percypowany za pomocą specjalnych zmysłów, wydaje się kłócić z pojęciem Bożej transcendencji i niematerialności. Przecież próbując wpatrywać się w Boga, patrzy się „w to, co niewidzialne” (por. 2 Kor 4, 18; Hbr 11, 27). Bóg jako Stwórca jest ontologicznie różny od wszystkich zwyczajnych przedmiotów naszej percepcji.

Przedstawiony tu problem można rozwiązać na wiele sposobów. Podejście sceptyczne, przyjmowane przez większość odmian współczesnego racjonalizmu i empiryzmu, sprowadzałoby się do całkowitego odrzucenia twierdzeń, iż ludzie mogą otrzymać objawienie od Boga lub posiadać jakieś doświadczenia religijne. Inna strategia to podkreślanie, że Bóg w swym komunikowaniu siebie sprawia, iż ludzie otrzymują Boże objawienie, jednak bez dokładnego określania, jakie ich instrumenty poznawcze umożliwiają tego rodzaju komunikację. Na przestrzeni wieków relacje mówiące o tym, że ludzie otrzymywali wizje, orędzia czy inne komunikaty pochodzące ze sfery Bożej, koncentrowały się na przekazywaniu treści takich doświadczeń bez analizy poznawczego instrumentarium komunikujących się z Bogiem ludzi. Teorie mówiące o komunikowania siebie Boga koncentrują się najczęściej na właściwościach Bożego działania, a nie na cechach poznających je ludzi, umożliwiających zaistnienie doświadczenia religijnego i recepcję Objawienia. Niemniej od zarania chrześcijaństwa spotykamy wielu myślicieli, którzy starali się zbadać dokładniej warunki umożliwiające takie spotkanie Boga i człowieka. Myśliciele ci wypracowali wiele różnych stanowisk, a niektóre z nich zawierają się w ogólnym pojęciu duchowej percepcji, będącej tematem tego tomu.

Słownictwo dotyczące percepcji duchowej

Chrześcijańskie słownictwo dotyczące percepcji niefizycznej jest niezwykle płynne i  czasami przyprawia o  zawrót głowy. Wyrażenie „zmysły duchowe” (sensus spiritales/spirituales) jest poświadczone po raz pierwszy w łacińskim przekładzie pism Orygenesa z Aleksandrii (ok. 185 — ok. 254)3. Zaznaczmy, że autorzy patrystyczni nie przywiązują szczególnej wagi do terminu αἴσθησις πνευματική (sensus spiritalis) i jego ekwiwalentów. Pojęcie zmysłu duchowego lub zmysłów duchowych zaczęło być natomiast wykorzystywane w sposób bardziej systematyczny przez teologów zachodnich w średniowieczu.

https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/wam_2014_duchowe_zmysly_00.html

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Przykro mi ale ja sie tego boje . Już  przeżyłam  piekło  i chce wolnosci. Zauważyłam ze mogę   robić  hipnoze na zwierzetach próbowałam  na ptakach ale one cierpią  bo nie moga sie ruszać  to jest źle  i niegodziwe  .  Nie chce ich krzywdzić. Bardzo sie z jednym kosem zaprzyjaźnilam . Czułam  jego obecność  i bardzo byłam  szczesliwa.  Ale odszedł i już  nie wrócił. Nie wydaje mi sie żebym  była  gotową  na poznanie innych duchwych zmysłów  to już  mnie przerasta . Wystarczy ze mam telepatie gdzie moje zmysły  szaleją  . Po prostu chce wiedzieć  skąd  to sie bierze. Dlaczego ja mam to . Nie chce nikogo czuć  i widząc  i słyszeć i wachac. A to wszystko mam. Co ja mam zrobić  żeby  to zniklo.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
44 minuty temu, Pat napisał:

Przykro mi ale ja sie tego boje . Już  przeżyłam  piekło  i chce wolnosci. Zauważyłam ze mogę   robić  hipnoze na zwierzetach próbowałam  na ptakach ale one cierpią  bo nie moga sie ruszać  to jest źle  i niegodziwe  .  Nie chce ich krzywdzić. Bardzo sie z jednym kosem zaprzyjaźnilam . Czułam  jego obecność  i bardzo byłam  szczesliwa.  Ale odszedł i już  nie wrócił. Nie wydaje mi sie żebym  była  gotową  na poznanie innych duchwych zmysłów  to już  mnie przerasta . Wystarczy ze mam telepatie gdzie moje zmysły  szaleją  . Po prostu chce wiedzieć  skąd  to sie bierze. Dlaczego ja mam to . Nie chce nikogo czuć  i widząc  i słyszeć i wachac. A to wszystko mam. Co ja mam zrobić  żeby  to zniklo.

W czasach pierwotnych ludzie mieli po 10 zmysłów -5 duchowych \ nadprzyrodzonych i 5 mateialnych \ fizycznych ,to po prostu twoja prawdziwa natura się odzywa , nie walcz z tym , bo tylko pogarszasz sytuację [ ludzie od zawsze bali się tego co niezrozumiałe i tajemne ,nie wiem kto namieszał ci tak w głowie],kiedyś też się tak buntowałem [dlaczego ja to mam ,dlaczego nie mogę żyć tak jak inni -i głos Boga powiedział -jesteś |Dariuszu moim duchowym synem - wcieleniem Jezusa Chrystusa ,na ziemi nikt cię nie zrozumie

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Prosze niech ktoś  mi pomoże  raz jak byłam  u rodziny obudziłam  sie z podbitym okiem. Ostatnio chodze posiniaczona a jeszcze wczesniej mialam na ręce  wyryty trójkąt  znak lluminati. Czy jest tu ktoś  kto może  mi powiedzieć  co sie ze mna dzieje.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
8 minut temu, Pat napisał:

Prosze niech ktoś  mi pomoże  raz jak byłam  u rodziny obudziłam  sie z podbitym okiem. Ostatnio chodze posiniaczona a jeszcze wczesniej mialam na ręce  wyryty trójkąt  znak lluminati. Czy jest tu ktoś  kto może  mi powiedzieć  co sie ze mna dzieje.

Tylko ja ci pomogę ,bo to dobrze znam ,ale twoja wola ,cierp przez nieświadomość i niewiedzę .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To znaczy ze będę  cierpieć  jak sie nie nawróce do Boga . Przestałam  w niego wierzyć  bo zawsze ktoś  wchodził  w moje sny i mnie skrzywdził.  Zawsze w snach byłam  przesladowana. Pokazywali mi koniec swiata i kazali na to patrzeć. Syraszyli nie latwy mój  żywot. A teraz sa nawet goscinni witaja sie ze mna bo jestem posłuszna. Ale co to za życie  jak nie masz własnych  snów.  Tylko zawsze u kogoś  albo oni u mnie.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
28 minut temu, Pat napisał:

To znaczy ze będę  cierpieć  jak sie nie nawróce do Boga . Przestałam  w niego wierzyć  bo zawsze ktoś  wchodził  w moje sny i mnie skrzywdził.  Zawsze w snach byłam  przesladowana. Pokazywali mi koniec swiata i kazali na to patrzeć. Syraszyli nie latwy mój  żywot. A teraz sa nawet goscinni witaja sie ze mna bo jestem posłuszna. Ale co to za życie  jak nie masz własnych  snów.  Tylko zawsze u kogoś  albo oni u mnie.

To sny narzucane telepatycznie ,też tak miałem nie raz ,ale rozwijając się duchowo ,nie mam żadnych , pomedytuję metodą zen i śnię świadomie ,wizualizuję i pozbędę się wirusów podświadomych umysłu ,a  Bogiem jestem Ja 

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja też  snie świadomie ale to nie moje sny tam sa ludzie ktorych nie znam. Czuje sie obco we własnym snie. I wszystkie oczy zwrócone ma mnie. Komfortowo to ja sie nie czuje. Nie wiem jakie maja zamiary wobec mnie. To mnie przeraża boje sie ich.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To twoje węwnętrzne  ,podświadome archeypy \ byty ,proszę obejrzeć  -

 

1. Zasada energii psychicznej 
Energia psychiczna (libido) jest fenomenem zależnym od energii fizycznej (biologicznej, fizjologicznej), ale jej źródłem są również procesy uczuciowe, intelektualne, wyobraźnia, uaktywnione wpływem, jaki mają na psyche symbole o znaczeniu archetypowym, zawarte np. w dziełach sztuki, snach, rytuałach, w stanach medytacyjnych. Ich energetyczna rola wynika z tego, że sięgają one poziomu nieświadomości zbiorowej. Symbole archetypowe są, zdaniem Junga, wrodzone, dlatego mają dla całości psychiki znaczenie witalne i regulacyjne, zaznaczając się w formie i treści procesów psychicznych (forma myślenia, stany uczuciowe, fantazjowanie, sny), tak na poziomie świadomości, jak i nieświadomości. Uzupełnieniem koncepcji energii psychicznej Junga jest jego teoria wrodzonych typów postawy psychicznej - esktrawertywnego i introwertywnego. Ekstrawersja oznacza tendencję do naturalnego kierowania energii w stronę obiektów zewnętrznych (do otoczenia), a introwersja naturalne kierowanie jej do wewnątrz (ku podmiotowi jako obiektowi wewnętrznemu). 

2. Zasada funkcji psychicznych 
Orientację w rzeczywistości zapewniają ludzkiemu "ja" cztery podstawowe funkcje psychiczne, dwie racjonalne - uczucie i myślenie - oraz dwie irracjonalne - percepcja (spostrzeganie zmysłowe) i intuicja (spostrzeganie pozazmysłowe). Koncepcja ta zawiera dwie ważne różnice w stosunku do tradycyjnego nurtu psychologii. Pierwsza polega na uznaniu uczucia za funkcję racjonalną i równorzędną, aczkolwiek opozycyjną, w stosunku do myślenia. Wartościowanie uczuciowe (subiektywne) jest komplementarne wobec osądu intelektualnego (obiektywnego), tak jak wrażenia i spostrzeżenia zmysłowe są komplementarne wobec intuicyjnego odbioru informacji. Różne układy między funkcjami orientującymi (dominacji, podrzędność) odpowiadają za kształtowanie się psychicznych typów funkcjonalnych - czterech ekstrawertywnych i czterech introwertywnych. 

3. Zasada jedności przeciwieństw 
Psychika bazuje na przeciwieństwach funkcjonalnych, które pozostają w dynamicznej równowadze, znoszą się (konflikt) lub wzajemnie kompensują (relacja zastępcza). Przeciwieństwa tworzą dynamiczną jedność, regulującą równowagę całości procesów psychicznych i przebieg rozwoju osobowości, w szczególności w kulturowej fazie rozwoju (indywiduacja). W ramach zasady przeciwieństw odbywa się asymilacja wzorców, obrazów i symboli o znaczeniu psychologicznym, duchowym, społeczno-kulturowym, moralnym, egzystencjalnym. Przeciwieństwa psychologiczne (opozycyjne systemy psychiki, przeciwstawne funkcje świadomości) tworzą dynamiczne układy w psyche jednostki, a także w strukturze społecznej i kulturze, np. w dynamice kolejnych epok lansujących przeciwstawne wartości (np. racjonalizm i irracjonalizm). Podstawowe opozycje o znaczeniu psychologicznym, zdaniem Junga, są następujące: świadomość-nieświadomość, ekstrawersja-introwersja, uczucie-myślenie, intuicja-percepcja, duch-materia. http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/50-artykuly/928-dwanascie-zasad-psychologii-junga.html

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dziekuje bardzo za pomoc . Boje sie zasnąć  ale sprobuje. Życzę  wszystkim dobrej nocy . Dobranoc . Odezwe sie jutro.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
8 godzin temu, Pat napisał:

Dziekuje bardzo za pomoc . Boje sie zasnąć  ale sprobuje. Życzę  wszystkim dobrej nocy . Dobranoc . Odezwe sie jutro.

Też tak miałem ,ale doświadczenie ,czas i lata wszystkie obawy i strach zatarły,nic się nie bój ,będzie dobrze ,nawet nie wiesz kiedy , ooo ile to razy życie mnie zaskoczyło .także zawsze po burzy wychodzi słońce ,po złych dniach dobre nastają ,a po nocy dzień ,bo nic nie trwa wiecznie .

Pozdrawiam :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dzień  dobry rozumiem ale u mnie takie przeblyski zgrozy sennej mam od dziecka . A od 6 lat mam już  kompletnie w snach bałagan.  Od jakiegoś  czasu w snie przestala mnie teroryzowac bo przestalam zwracać  uwage na to co chce mi pokazac  . Dziś  nic nie snilam to chyba dobrze . Ale miałam  sen gdzie bylam na grillu i a ktoś  kto był  w mnie jadł  surowe mięso  a ja czułam  jego smak ,kazalam jej przestać ale nie chciała  posłuchać  i sie obudzilam. Nastepnym razem jak przejęłam  wladze nad moimi snami to kazała  mi stać  w miejscu i próbowała  mi wmówić  ze tam sa kanibale. Tak mi maci w glowie ze zaczynam sie z tego śmiać.  Ale ona jest jakimś  despota tyranem ze ma takie pomysły.  Próbuje  za każdym  razem przejąć  wladze nad moim życiem  a jak sie jej nie udaje zamienia sie w potwora.  I straszy . Doprowadzalam mnie do paraliżu  miesniowego ze nie mogłam  sie ruszać a ona miała popisuwke mogla zemna robić  co chce. Tylko nie wiem dlaczego u kobiety ktora jest już  w późniejszym wieku takie pomysly. Wszystko to co robi jest zwiazene z sexem i obmacywaniem. Normalnie ona jest zboczona może  lesba ale ma rodzine męża  skąd  u niej tyle nienawiści. Naszczescie już  nie ma takiej wladzy nademna bo tabletni pomagaja. Nie 100% ale dobre i to . Hipnozy sie skończyły  . Robiła  to notorycznie codziennie. Gwałt  byl rzadziej ale czułam oj orgazm na moim ciele. Już  nie wiem kim ona jest demonem szatanem . Ja bym nigdy nie umiała  zrobić  komuś  czegoś  takiego.pozdrawiam

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
23 minuty temu, Pat napisał:

Dzień  dobry rozumiem ale u mnie takie przeblyski zgrozy sennej mam od dziecka . A od 6 lat mam już  kompletnie w snach bałagan.  Od jakiegoś  czasu w snie przestala mnie teroryzowac bo przestalam zwracać  uwage na to co chce mi pokazac  . Dziś  nic nie snilam to chyba dobrze . Ale miałam  sen gdzie bylam na grillu i a ktoś  kto był  w mnie jadł  surowe mięso  a ja czułam  jego smak ,kazalam jej przestać ale nie chciała  posłuchać  i sie obudzilam. Nastepnym razem jak przejęłam  wladze nad moimi snami to kazała  mi stać  w miejscu i próbowała  mi wmówić  ze tam sa kanibale. Tak mi maci w glowie ze zaczynam sie z tego śmiać.  Ale ona jest jakimś  despota tyranem ze ma takie pomysły.  Próbuje  za każdym  razem przejąć  wladze nad moim życiem  a jak sie jej nie udaje zamienia sie w potwora.  I straszy . Doprowadzalam mnie do paraliżu  miesniowego ze nie mogłam  sie ruszać a ona miała popisuwke mogla zemna robić  co chce. Tylko nie wiem dlaczego u kobiety ktora jest już  w późniejszym wieku takie pomysly. Wszystko to co robi jest zwiazene z sexem i obmacywaniem. Normalnie ona jest zboczona może  lesba ale ma rodzine męża  skąd  u niej tyle nienawiści. Naszczescie już  nie ma takiej wladzy nademna bo tabletni pomagaja. Nie 100% ale dobre i to . Hipnozy sie skończyły  . Robiła  to notorycznie codziennie. Gwałt  byl rzadziej ale czułam oj orgazm na moim ciele. Już  nie wiem kim ona jest demonem szatanem . Ja bym nigdy nie umiała  zrobić  komuś  czegoś  takiego.pozdrawiam

Rozumię cię ,i serdecznie współczuję ,polecam ci poczytać ,traumy doszukuj się w dzieciństwie -

Nowo narodzone dziecko nie ma rozwiniętego umysły świadomego, tego, który podejmuje decyzje, weryfikuje, rozróżnia dobro od zła oraz prawdę od fałszu, natomiast ma w pełni rozwinięty umysł podświadomy, który wszystko rejestruje, bierze wszystko dosłownie i traktuje jako rzeczywisty stan.
Jednym z najistotniejszych momentów, który wywiera duży wpływ na całe nasze życie, jest więc nasze narodzenie - chwila, w której po raz pierwszy zetknęliśmy się ze światem, a w szczególności:

  1. - w jakich warunkach się rodziliśmy i czego doświadczaliśmy w czasie porodu,
    - w jakim otoczeniu czyli jaki był stosunek i wyobrażenia ludzi, którzy w tym momencie nas otaczali,
    - jakie były oczekiwania rodziców w stosunku do ich przyszłego dziecka i czy zostały one spełnione
      (przede wszystkim chodzi o płeć oraz o zdrowie).

Oczywiście my świadomie tego nie pamiętamy, natomiast nasza podświadomość pamięta każde takie doświadczenie i realizuje je w naszym późniejszym życiu.
Narodziny stanowią dla nas nowy etap, który rozpoczynamy nie mając pojęcia, co nas w przyszłości czeka. Należy pamiętać, że rodzące się dziecko jest bardzo podatne na telepatyczne presje. Jest wręcz zachłanne na to, aby poprzez telepatię dowiedzieć się od innych czegoś na swój temat, np. co go czeka, czy na tym świecie będzie mu dobrze, czy też nie. Wbrew pozorom, przychodzący na świat noworodek zapamiętuje wszelkie impulsy z zewnątrz, których w tym momencie doświadcza i samodzielnie podejmuje decyzje związane z wyobrażeniami na swój i inne tematy. Dlatego takie dziecko bardzo łatwo chłonie wszelkie wyobrażenia innych na jego temat, a potem dąży do tego, aby to, o czym dowiedziało się w czasie porodu, zrealizować w swoim życiu.

Człowiek stara się realizować przez całe swoje życie pierwsze wyobrażenie na temat świata.
 

  1. Dlatego:
  2. Jeśli nowo narodzone dziecko doświadczyło ciężkiego i mozolnego porodu, z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że jego życie w większości będzie równie ciężkie i mozolne, natomiast, jeśli poród był lekki i łatwy, jego życie będzie również lekkie i łatwe.
  3. Jeśli w czasie porodu wystąpiły komplikacje, w jego późniejszym życiu również mogą pojawić się problemy.
  4. Jeśli dziecko po porodzie zostało szybko odizolowane od mamy i pozostawiono je samotnie, w swoim życiu może ono doświadczać samotności.
  5. Jeśli pępowina została odcięta zbyt szybko, dziecko może mieć wrażenie, że wszyscy nastają na jego życie. Może również czuć się nieporadne w czasie nowych doświadczeń.
  6. Jeśli mama bardzo cierpiała przy porodzie, dziecko może mieć poczucie winy za cierpienie najbliższych i samo doświadczać cierpienia w swoim dorosłym życiu.
  7. Jeśli pierwsze zdanie, jakie usłyszało o sobie brzmiało, na przykład: "Jakie ono brzydkie", to będzie miało problemy z zaakceptowaniem siebie.
  8. Jeśli mama rodziła z myślą, żeby ten ból mieć już za sobą, dziecko w dorosłym życiu może mieć wrażenie, że wszystkim tylko przeszkadza.
  9. Jeśli przy porodzie bardzo się spieszono, dziecku w dorosłym życiu ciągle będzie brakowało czasu.
  10. Jeśli urodziło się innej płci, niż oczekiwali rodzice, może mieć poczucie winy za swoją seksualność.
  11. Jeśli dziecko nie było planowane i mama przy porodzie czuła niechęć do niego, może przez całe życie czuć się niechciane i niekochane przez nikogo.
  12. Jeśli przy porodzie nastąpiło ułożenie pośladkowe dziecka, a otaczający je ludzie stwierdzili, że nie chce się narodzić lub, że się na wszystkich "wypięło", to dziecko może mieć problemy z zaakceptowaniem świata.
  13. Jeśli w czasie porodu odeszły przedwcześnie wody płodowe, a poród był suchy, co było nieprzyjemne dla dziecka, to dziecko w swoim życiu będzie odczuwać brak ciepła, wygody i przyjemności, gdyż wychodząc z łona mamy, nie doświadczyło przyjemnego masażu. Może mieć również opór przed dotykiem ze strony drugiej osoby.
  14. Jeśli dziecko przyszło na świat poprzez cesarskie cięcie, to w jego życiu wszystko będzie przychodzić łatwo, gdyż nie doświadczyło ono trudu w czasie porodu, natomiast nie będzie umiało radzić sobie z pojawiającymi się problemami.
  15. Jeśli w czasie porodu wystąpiły komplikacje i wtedy lekarze nie potrafili podjąć decyzji o sposobie przyjścia na świat dziecka, to w dorosłym życiu taki człowiek będzie miał problemy z podejmowaniem ważnych decyzji.
  16. Jeśli w czasie porodu dziecko miało owiniętą pępowinę wokół szyi, to w dorosłym życiu będzie miało poczucie "zduszenia" przez życie, najczęściej przejawia się ono, w sferze finansowej.

Dobrym przykładem, ilustrującym duży wpływ porodu na przyszłe życie człowieka, może być mężczyzna, który większość swojego życia spędził w mundurze, najpierw wojskowym, potem policyjnym, nie dostrzegając innych możliwości zarobkowania. Jakakolwiek próba porzucenia tego uniformu kończyła się niepowodzeniem, a gdy pracował w mundurze w życiu wszystko mu się układało.
Mężczyzna ten w stanie regresywnym przypomniał sobie, że rodził się z prawą ręką przyrośniętą do głowy tak, jakby rodząc się, oddawał honor do czapki na głowie. Pierwsze wyobrażenie otaczających go ludzi było wtedy jednoznaczne: "O! Będzie mundurowy!". Mały niemowlak wprawdzie zupełnie nie rozumiał, o co tu chodzi, ale zapamiętał wibracje słowa "mundurowy". Okazało się, że od dziecka wykazywał on umiłowanie do noszenia munduru. Gdy podrósł, zaczął robić wszystko, aby jak najszybciej dostać się do wojska. Potem zmienił mundur na policyjny.
Drugim ciekawym przykładem jest młoda kobieta, która ukończyła studia plastyczne. Opowiadała mi kiedyś, że potrafi szybko wszystko w życiu realizować, a obrazy malowała najszybciej na roku. Na moje pytanie, jak wyglądał jej poród odpowiedziała: "A ja bardzo szybko się urodziłam. Tylko chlupnęło." Jak widać, pierwszy kontakt ze światem ma ogromny wpływ na całe nasze życie. Dlatego ważne jest, aby dziecko podczas porodu miało jak najlepsze warunki i aby w jego otoczeniu nie było ludzi mających do niego negatywny stosunek.
Natomiast przekonanie, że im szybciej się poród zakończy, tym mniej dziecko doświadcza cierpienia, jest niewłaściwe. Dziecko również bardzo szybko podczas takiego porodu może podjąć szereg decyzji i stworzyć wyobrażenia o sobie i swoim życiu, nie zawsze, w takiej sytuacji, najkorzystniejszych dla siebie.
Przypomina to rozumowanie kierowcy jadącego samochodem, który wjeżdżając we mgłę, ze strachu przed zagrożeniem, zaczyna przyspieszać, aby niebezpieczny kawałek drogi mieć jak najszybciej za sobą. W przypadku zagrożenia, konsekwencji można się domyśleć.

http://duchowa.pl/_dzieci_regresji_pierwszy_kontakt_ze_swiatem.php

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Myslisz ze to co ja czuje i te zaburzenia osobowosci jest przyczyna rozwoju w dziecinstwie. Ja myślę  inaczej  to co znaczy Telepatia to przecież  połączenie 2 osób  ktore na tych samych falach działają.  Wiem ze to niedorzeczne ale Teleptatia ma wplyw na nasze zmysły  i przeznie czujemy 2 osobe. Tz przez dzwiek , to znaczy sluch wech dotyk wzrok mowa. Masz racje wszystko zależy  od wychowywania dziecka i jego narodzin . U mnie lęki  w dziecinstwie zaczely sie jak mialam 7 lat  widzialm kogoś  ten ktoś  wchodził  pod moja kołdrę i złapał  mnie za nogi czułam  jego ręce . Bałam sie ja diabli. I zamiast pójść  do wc to zsikalam sie w majtki. Tak zaczęła  sie moja gehenna ze strachem.  Omamy znikły  z dorastaniem przestałam  sie bać.  Myślałam  ze mnie demony nachodza. I szukałam  odpowiedzi w horrorach. Nie miałam  pojęcia  ze telepiatia juz została  opowiedziana i można   z książek sie dowiedziec. Po za tym nie wiedzialam az do teraz co to jest i z czym mam doczynienia.  Moze sa osoby co mi nie wierza jak moja rodzina czy lekarz . Psychiatra nie komentuje tego tylko każe  mi brać  tabletki. To mi pomoże  i prawda prawie wszystko sie unormowalo. Ale dalej czuje jej obecnosc. Jedynie to ze nie może  mna już  manipulować.  I nie patrze już  godzinami w sciane bez powodu i nie nasluchuje czyjś  głosów  bo mialam ich już  dosyć.  

 

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
12 godzin temu, Pat napisał:

Myslisz ze to co ja czuje i te zaburzenia osobowosci jest przyczyna rozwoju w dziecinstwie. Ja myślę  inaczej  to co znaczy Telepatia to przecież  połączenie 2 osób  ktore na tych samych falach działają.  Wiem ze to niedorzeczne ale Teleptatia ma wplyw na nasze zmysły  i przeznie czujemy 2 osobe. Tz przez dzwiek , to znaczy sluch wech dotyk wzrok mowa. Masz racje wszystko zależy  od wychowywania dziecka i jego narodzin . U mnie lęki  w dziecinstwie zaczely sie jak mialam 7 lat  widzialm kogoś  ten ktoś  wchodził  pod moja kołdrę i złapał  mnie za nogi czułam  jego ręce . Bałam sie ja diabli. I zamiast pójść  do wc to zsikalam sie w majtki. Tak zaczęła  sie moja gehenna ze strachem.  Omamy znikły  z dorastaniem przestałam  sie bać.  Myślałam  ze mnie demony nachodza. I szukałam  odpowiedzi w horrorach. Nie miałam  pojęcia  ze telepiatia juz została  opowiedziana i można   z książek sie dowiedziec. Po za tym nie wiedzialam az do teraz co to jest i z czym mam doczynienia.  Moze sa osoby co mi nie wierza jak moja rodzina czy lekarz . Psychiatra nie komentuje tego tylko każe  mi brać  tabletki. To mi pomoże  i prawda prawie wszystko sie unormowalo. Ale dalej czuje jej obecnosc. Jedynie to ze nie może  mna już  manipulować.  I nie patrze już  godzinami w sciane bez powodu i nie nasluchuje czyjś  głosów  bo mialam ich już  dosyć.  

 

Ja nie myślę że to niedorzeczne ,bo telepatia jest u mnie tak wyostrzona ,że czuję cały świat ,dzięki rozwojowi duchowemu tak moje zmysły się wyostrzyły że stałem się Człowiekiem - Bogiem .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
22 godziny temu, Pat napisał:

Dzien dobry u mnie moje zmysły  też sa  wyostrzone .  Ale nie czuje boskiej mocy . Może  to nastawiwnie moje na  telepatie tak mnie upośledza. Jak mam rozwinąć swoj rozwój  duchowy? Czy to pomoże mi  w lepszym nastawieniu do swiata  i czy będę  silniejsza. Mój  rozwój  psychiczny jest słaby.  Jak mam tego dokonać?  Czy moge mieć  jeszcze wiecej zmysłów?  

 

 

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ty  t o masz od urodzenia ,tąk jak i ja ,co chcesz jeszcze ,dbaj o to co masz ,i nie opowiadaj na lewo i prawo o tym ,w średnowieczu groziła śmierć za to że ktoś był sobą .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To znaczy ze nie moge o tym rozmawiać z nikim . Bo i tak mi nikt nie uwierzy . To troche przygnębiające ze musze sama sobie z tym radzić.  Jeszcze mnie to przeraża bo nigdy nie mialam bratniej duszy z którą  mogłam  o tym porozmawiać.  Wszyscy uważali ze potrzebuje lekarza i powinnam tabletki brać  . Martwili sie o mnie bo to nie było  normalne.co opowiadałam.Poczatki były  dla mnie trudne nie mogłam  zrozumieć  co widze i słyszę.  Szukałam  odpowiedzi w Schizofreni bo nie wierzyłam  ze może  być  coś  innego. Najgorsze żyć  w niewiedzy lepiej sie pogodzić  z tym i żyć  normalnie.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
11 godzin temu, Pat napisał:

To znaczy ze nie moge o tym rozmawiać z nikim . Bo i tak mi nikt nie uwierzy . To troche przygnębiające ze musze sama sobie z tym radzić.  Jeszcze mnie to przeraża bo nigdy nie mialam bratniej duszy z którą  mogłam  o tym porozmawiać.  Wszyscy uważali ze potrzebuje lekarza i powinnam tabletki brać  . Martwili sie o mnie bo to nie było  normalne.co opowiadałam.Poczatki były  dla mnie trudne nie mogłam  zrozumieć  co widze i słyszę.  Szukałam  odpowiedzi w Schizofreni bo nie wierzyłam  ze może  być  coś  innego. Najgorsze żyć  w niewiedzy lepiej sie pogodzić  z tym i żyć  normalnie.

Możesz rozmawiać z kimś np. jak ja ,albo z kimś kto doświadczył tego samego ,tylko ktoś taki ,cię zrozumie , bowiem telepatia połączona z empatią   -współodczuwanie czyichś myśli i emocji oraz uczuć ,to stany NAD-PRZYRODZONE ,NAD-LUDZKIE ,MISTYCZNE ,MAGICZNE zwykły ,szary zjadacz chleba i śm iertelnik  tego nie zrozumie , a psychiatrzy i psycholodzy także nie mają pojęcia o tamtym -duchowym -pośmiertnym życiu i świecie większ ego pojęcia [chyba że zmartwychwstanie hahaha] ,medium spirytualne  lub egzorcysta czy parapsycholog ,jak ja też cię zrozumie .takie duchowe zmysły to Święty Dar Od Boga ,Zesłany Przez Ducha Świętego ,w przyszłości przyda się do pomagania ludziom ,jesteś powołana ,masz misję pomocy i uzdrowienia ludzkości [ lub skończysz w psychiatryku jako obłąkana ,wybieraj ,wiesz jak mi było ciężko w życiu ,do dzisiaj jestem sam i nierozumiany  ,ale  53 lata doświadczenia mnie czegoś nauczyły ].a strach to tak naprawdę Bóg Który Otwiera Twe Serce Na Prawdziwą ,Bezinteresowną i Doskomałą Miłość ,także błędem jest ten stan porównywać ze zwykłym ,ludzkim ,materialnym i fizycznym  strachem- uczuciem \ emocją  , bowiem to duchowy stan - Głos Boga Który Odbierasz Telepatycznie , W czasach pierwotnych ludzie mieli po 10 zmysłów -5 duchowych \ nadprzyrodzonych i 5 mateialnych \ fizycznych ,to po prostu twoja prawdziwa natura się odzywa , nie walcz z tym , bo tylko pogarszasz sytuację [ ludzie od zawsze bali się tego co niezrozumiałe i tajemne ,nie wiem kto namieszał ci tak w głowie],kiedyś też się tak buntowałem [dlaczego ja to mam ,dlaczego nie mogę żyć tak jak inni -i głos Boga powiedział -jesteś |Dariuszu moim duchowym synem - wcieleniem Jezusa Chrystusa ,na ziemi nikt cię nie zrozumie ,możesz odbierać tak jak ja głosy z zaświatów ,umarłych jako medium spirytualne , pomogły mi joga ,medytacja w samotności ,tai qi .itp.

Pozdrawiam .Pit z Ezoforum :)

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Witaj jak pokonać  strach i leki ja sa w tobie . Dziś  miałam  bardzo nieprzyjemny sen w zasadzie sny . Budzilam sie pare razy i nie mogłam  zrozumieć  dlaczego ja . Czułam  sie niekomfortowo bylam w pracy i to była  noc nie wiem co tam robilam o tak poznej porze.  Stałam tam sama w cienosci a ja nie umialam wyliczyć  swiatla  próbowałam coś  zrobić  ale bez skutecznie. W ododali w ciemnosci zobaczyłam  coś  to coś  poruszalo sie w moim kierunku z bliska dostrzegłam  2 psy które  bardzo sie ucieszyly na mój  widok. Serce moje biedne tak mocno ze strachu biło ze nie wiedziałam  co począć  ale widok 2 psow ktore byly nie grazne uspokoił  mnie. Więc  wsiadłam w samochód  i zaczelam jechać  próbowałam  wyliczyć  swiatla  dle niebylo przcisku samochód  sam sie poruszał  bez mojej wiedzy. Za zakrentem zobaczylam poruszajacego sie człowieka  z parasolka balam sie ze go przejade wiec skrecilam bez rezultatu próbowałam  go zaczymac ale zabraklo hamulca recznego. Jechalam na ślepo.  Wystraszona obudzilam sie zdyszana jak bym niewiadomo ile biegła.  To jakas obsesja . Moj 2 sen też  nie był  lepszy ukrywalam sie przed kimś  ale kim to chyba tylko mój  mózg  wiedział  słyszałam  glosy przed ktorymi uciekalam. Horror i co tu zrobić  zeby przestać  sie bać  i normalnie spać  jak człowiek.  Pozdrawiam

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
35 minut temu, Pat napisał:

Witaj jak pokonać  strach i leki ja sa w tobie . Dziś  miałam  bardzo nieprzyjemny sen w zasadzie sny . Budzilam sie pare razy i nie mogłam  zrozumieć  dlaczego ja . Czułam  sie niekomfortowo bylam w pracy i to była  noc nie wiem co tam robilam o tak poznej porze.  Stałam tam sama w cienosci a ja nie umialam wyliczyć  swiatla  próbowałam coś  zrobić  ale bez skutecznie. W ododali w ciemnosci zobaczyłam  coś  to coś  poruszalo sie w moim kierunku z bliska dostrzegłam  2 psy które  bardzo sie ucieszyly na mój  widok. Serce moje biedne tak mocno ze strachu biło ze nie wiedziałam  co począć  ale widok 2 psow ktore byly nie grazne uspokoił  mnie. Więc  wsiadłam w samochód  i zaczelam jechać  próbowałam  wyliczyć  swiatla  dle niebylo przcisku samochód  sam sie poruszał  bez mojej wiedzy. Za zakrentem zobaczylam poruszajacego sie człowieka  z parasolka balam sie ze go przejade wiec skrecilam bez rezultatu próbowałam  go zaczymac ale zabraklo hamulca recznego. Jechalam na ślepo.  Wystraszona obudzilam sie zdyszana jak bym niewiadomo ile biegła.  To jakas obsesja . Moj 2 sen też  nie był  lepszy ukrywalam sie przed kimś  ale kim to chyba tylko mój  mózg  wiedział  słyszałam  glosy przed ktorymi uciekalam. Horror i co tu zrobić  zeby przestać  sie bać  i normalnie spać  jak człowiek.  Pozdrawiam

Sny to mowa twojej podświadomej psyche \ świata duchowego ,psy we śnie oznaczają dwoje twoich prawdziwych przyjaciół ,możesz im zaufać ,no czas pokaże kto to ,obserwój wszystko i wszystkich ,i nie bółj się ,pisząc ze mną i ja ci pomagając ,przejmuje twoje lęki ,także bądz spokojna i rób swoje .mam powołanie jako uzdrowicel duchowy , lub terapeuta Rei Ki ,Czy Psycho-terapeuta .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dziekuje ale ty ich nie znasz a ja tak i wiem kim są  zawsze tak robi raz jest dobry i mi współczuję  a nastepnym razem sie bedzie znęcał widzialam jego oblicze w glowie jak mi pokazywał  co on robi z kobietami co sie nie słuchają.  To bylo bardzo drastyczne. Dlatego jak on jest to slysze głos  jak z kimś  rozmawia . Trzymam sie od tego zdaleka bo nie wiem co mi zrobi. Kiedyś  czesto i osobiscie przychodzil opowiadał  o swojej chorobie . Wspolczulam mu. Ma nieczyste intencje wobec mnie i ja to czuje. W mojich snach nie mam przyjaciół . To wszystko to gra o przetrwanie. Kto jest silniejszy bawi sie ze mna żebym  przyszła do niego. A on bedzie mnie bił. Jaj już  opowiadalam jadł  surowe mięso  i tylko czekał  kiedy zaraguje . To wszystko jest przerażające  ale musze z tym żyć.  Jest zły  do szpiku  kosci. Przez niego sie trulam. Bo mi kazał nastepnym razem jak wzielam to mnie zmusił  do wydalenia tabletek . Bo wiedzial ze umre. I ból  glowy przerazajacy. Jestem chodzacymi zwłokami.  Moje życie  polega na pracy . Przy min zapominam o smianiu sie placzu i rozmyslaniu. Uciekam od niego bo nie ma czystych myśli. 

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
37 minut temu, Pat napisał:

Dziekuje ale ty ich nie znasz a ja tak i wiem kim są  zawsze tak robi raz jest dobry i mi współczuję  a nastepnym razem sie bedzie znęcał widzialam jego oblicze w glowie jak mi pokazywał  co on robi z kobietami co sie nie słuchają.  To bylo bardzo drastyczne. Dlatego jak on jest to slysze głos  jak z kimś  rozmawia . Trzymam sie od tego zdaleka bo nie wiem co mi zrobi. Kiedyś  czesto i osobiscie przychodzil opowiadał  o swojej chorobie . Wspolczulam mu. Ma nieczyste intencje wobec mnie i ja to czuje. W mojich snach nie mam przyjaciół . To wszystko to gra o przetrwanie. Kto jest silniejszy bawi sie ze mna żebym  przyszła do niego. A on bedzie mnie bił. Jaj już  opowiadalam jadł  surowe mięso  i tylko czekał  kiedy zaraguje . To wszystko jest przerażające  ale musze z tym żyć.  Jest zły  do szpiku  kosci. Przez niego sie trulam. Bo mi kazał nastepnym razem jak wzielam to mnie zmusił  do wydalenia tabletek . Bo wiedzial ze umre. I ból  glowy przerazajacy. Jestem chodzacymi zwłokami.  Moje życie  polega na pracy . Przy min zapominam o smianiu sie placzu i rozmyslaniu. Uciekam od niego bo nie ma czystych myśli. 

Gratuluję ,poznałaś co  to jasnowidzenie ,poczytaj o tym -

Pozwoliłem sobie zamieścić artykuł z internetu ,który już od starożytnych czasów funkcjonował , i wart jest myślę uważnego przeczytania ,dla dobra ogółu :

Wampiryzmy wszelkiego rodzaju to dość częsty temat poruszany w tematyce ezoterycznej, ale występuje także na stronach o innej tematyce rzec można "życiowej". Zjawisko wampiryzmu wbrew pozorom jest od czasów prehistorycznych bardzo powszechne i jest to druga polemingozie najpowszechniejsza choroba świata i jest jej stadium rozwojowym.

 
 

 

     Wampiry psychiczne i energetyczne nie mają nic wspólnego z filmowym i hollywoodzkim stereotypem wampira – romantycznego, groźnego, cierpiącego i bladego czy zmieniającego się w stado nietoperzy, bo jest wręcz przeciwnie i nazwijmy rzecz po imieniu – tego typu wampiry są zazwyczaj brzydkie i strasznie nieszczęśliwe z powodu własnych chorych rządz niszczenia komuś życia. Warto tutaj zaznaczyć, że praktycznie wszystkie patologie rodzinne i społeczne są wynikiem agresywnych działań wampirów, które przysłowiowo dostają za dużo skrzydeł z powodu braku osoby, która potrafi im odpowiednio utemperować nosa. Istotną i zawsze występującą cechą wszystkich rodzajów wampirów jest przerażająca wręcz hipokryzja o natężeniu dużo większym niż w przypadku standardowej lemingozy oraz zrzucanie na swoje ofiary wszystkich własnych win, wad i kompleksów na zasadzie "powiedziałem to pierwszy, więc mam rację". Wampiry, jeśli były krzywdzone w dzieciństwie okazują też tchórzliwość i brak honoru znęcając się nad słabszymi i/lub uzależnionymi finansowo i nie mają odwagi wygarnąć win tym, którzy ich krzywdzili.

 

      Wampiryzm zawsze wiąże się z którymś ze zjawisk takie jak bezpodstawna agresja, chęć zaistnienia, rozpaczliwe próby zniszczenia komuś życia, intrygi, szpiegowanie, deptanie czyjejś godności, naruszanie prywatności (np podczytywanie smsów i rozmów ofiary ze znajomymi), plotkarstwo, dwulicowość, fałsz czy wymuszanie dobrych ocen w szkole. Wampiry zawsze też uważają się za osoby obdarzone jakimiś wyjątkowymi darami i talentami w dodatku chwaląc się tym, uważając że są piękne, silne, strasznie inteligentne, wykształcone, potrafiące cuda nie widy oraz uważające, że z powodu swojej pozycji, zawodu, majątku bądź zmyślonych zalet mają prawo rządzić i pomiatać innymi zgodnie ze swoimi fanaberiami i że mają w tym absolutną rację.

 

Typy wampiryzmów

 

Istnieje wiele typów wampiryzmu i postaramy się pokrótce opisać każdy z nich.

 

- Wampiryzm energetyczny świadomy (okultystyczny) – rodzaj wampira, który występuje niemal tylko w środowisku ezoterycznym (fora na ten temat, sekty itp). Tego typu osoby w pełni świadomie wykorzystują techniki wizualizacyjno-energetyczne i/lub odpowiednie rytuały, by pozbawić energii życiowej swoje ofiary oraz zwyczajnie ją przejąć. Tego typu techniki są masowo uprawiane przykładowo w kręgach masońskich, ale są także możliwe do nauczenia i wykorzystywane przez zafascynowane nimi młode osoby.

 

- Wampiryzm energetyczny nieświadomy – tego typu osoby nieświadomie lub półświadomie wysysają z otaczających osób energię czyniąc je w "niewyjaśniony" sposób zmęczonymi, osłabionymi i znudzonymi obecnością wampira, przy czym sam wampir ma uczucie swoistego haju energetycznego i emocjonalnego. Takie osoby są skłonne do różnych dziwnych zachowań, w tym autodestrukcyjnych i pozerskich, aby tylko zwrócić na siebie uwagę. Ten typ wampiryzmu jest szeroką podstawą dla innych grup wampiryzmu: emocjonalnego, uwagi czy chaotycznego.

 

- Wampiryzm emocjonalny (psychiczny) – najbardziej rozpowszechniony typ wampira i najczęściej występujący. W wielkim skrócie wampiry tego typu zajmują się żerowaniem na cudzych emocjach dla wyleczenia własnych kompleksów. Najczęściej takie osoby wymyślają rozmaite nieszczęścia i patologie i to niezwykłe oraz w nieprawdopodobnych ilościach, jakie ich rzekomo miały spotkać w życiu (gwałt w dzieciństwie, bicie, molestowanie, przemoc z użyciem np. noża itp.) a następnie owymi problemami non stop bombardują ofiarę, domagając się nieustannego zainteresowania, litości i pocieszania. W tym wypadku często wystepuję obustronne uzależnienie wampira od ofiary, bowiem wampir próbuje czasami podnosić pozycję i samoocenę ofiary, stawiając ją w roli "wybawcy i wyzwoliciela". Ofiara będąc owym wybawcą czuje swoistego rodzaju poczucie misji, aby nieustannie pomagać wampirowi. Taka długotrwała pomoc może w końcu skutkować wyniszczeniem psychicznym, znużeniem, zmęczeniem a nawet depresją, jeśli ofiarą jest osoba z tendencjami do silnego przejmowania się cudzymi problemami. I w miarę jak ofiara popada w coraz większe osłabienie, wampir czuje się coraz lepiej, jest dumny ze swojego dopieszczonego ego oraz nierzadko z tego do jakiego stanu doprowadza ofiarę. Czasami wampir ze swoimi opowieściami popada w mitomanię i zaczyna naprawdę wierzyć w to, że to co opowiada naprawdę go spotkało. Relacje z takim wampirem często są trudne do zerwania i w przypadku separacji wampir będzie natarczywie nękać swoją ofiarę, fochać się, straszyć samobójstwami i szantażować emocjonalnie przybierając pozę "zbitego psa", którego "skopanie" ma wzbudzić poczucie winy w ofierze. Jeżeli mimo to ofiara nie ulega i stanowczo zrywa kontakt bądź wytycza jasno jakieś granice przyzwoitości, wychodzi przysłowiowe szydło z worka i wampir nagle dostaje skrzydeł, staje się wielce uniesiony i obrażony, często rzuca wyzwiskami i oskarżeniami w stronę ofiary, wytyka egoizm i inne oszczerstwa na zasadzie "złodziej pierwszy i najgłośniej krzyczy "łapać złodzieja!"", a jego rzekome problemy dosłownie nagle znikają.

 

- Wampiryzm uwagi (zaistnienia) - również bardzo rozpowszechniony typ wampiryzmu. Jak sama nazwa wskazuje, takie osoby (będąc silnie zakompleksione i niedowartościowane) chcą być w centrum uwagi. W tym celu potrafią posuwać się dosłownie do wszystkiego, począwszy od głupich "śmichów chichów", wydawania dziwnych dźwięków, krzyczenia głośno HWDP, chamskich zaczepek itp, poprzez wymyślanie nieprawdopodobnych historyjek i przypisywania sobie udziału w nietypowych zdarzeniach (bardzo często jest to nękanie nie mających ochoty słuchać osób opowieściami np. jak to się wampir nachlał na poprzedniej imprezie i jak to potem wymiotował, bądź ile pompek zrobił, albo ile jechał km/h samochodem ojca), wypisywanie w internecie niestworzonych rzeczy lub wielkich ilości tekstu bez żadnej logiki, aż po takie zjawiska jak ekshibicjonizm, pokazywanie narządów intymnych, okaleczanie się na pokaz. Tego typu wampiry cechuje ogromna i bardzo głośna gadatliwość oraz wtrącanie się do każdej dyskusji ale nie po to by rozwijać temat, tylko zbić go z toru, zagłuszyć oraz aby wypowiedzieć jak najwięcej nic nie znaczących słów aby jakkolwiek zwrócić na siebie uwagę. Często potrafią być także poniekąd niebezpieczni, gdyż czarując słownictwem i jego zawiłością potrafią przekonywać do siebie mnóstwo osób niczym Adolf Hitler swoimi przemówieniami, ale na to łapią się tylko osoby słabe psychicznie i duchowo i nie mające własnego myślenia, więc jeśli wampir przekona do siebie tłumy, świadczy to tylko o tym jakie jest społeczeństwo. Typowymi wampirami uwagi są trolle internetowe, które często dla zwiększenia sobie poparcia tworzą multikonta, co jest ich jedynym sposobem na bycie kimś, jeśli nikogo do siebie nie przekonują.

 

- Wampiryzm chaotyczny - ten typ wampiryzmu to bardzo ogólne pojęcie grupy rodzajów wampiryzmu, których celem jest zwyczajne robienie zamieszania, awantur oraz uprzykrzania komuś życia. Wampiryzmy chaotyczne są bardzo częstą, jeśli nie najczęstszą przyczyną patologii rodzinnych i niszczenia życia dzieciom lub innym osobom. Rodzaje wampiryzmów chaotycznych zawsze występują kompleksowo i można również w skrócie je opisać:

 

* Typ awanturnika – tego typu wampiry potrafią żyć tylko w atmosferze nieustannej wzajemnej nienawiści, zazdrości, zawiści, kłótni i konfrontacji. Te osoby szukają i wymyślają dowolne powody, dla których można zrobić komuś awanturę, zwyzywać go, obrzucić obelgami, nawymyślać chorób psychicznych, zdołować i poniżyć. Ich ton jest zawsze obrażony, rozhisteryzowany, wściekły, sztywny, "policyjny" i "urzędowy", nie potrafią ani nie chcą nigdy normalnie rozmawiać, tylko zawsze dążą do kłótni. Nigdy nie wiadomo czego i kiedy się po nich spodziewać, bo potrafią zrobić aferę o dosłownie wszystko i nagle w zupełnie nieoczekiwanym momencie. Zawsze oskarżają swoje ofiary o agresję i wszczynanie owych kłótni, kiedy tylko ofiara zacznie się bronić i dawać jasno do zrozumienia, że nie ma dmuchania w kaszę.

 

* Typ władcy i kontrolera - ten typ wampira posiada wyjątkową megalomanię oraz rządzę władzy i kontroli nad wszystkim i wszystkimi w otoczeniu. Takie osoby uzurpują sobie wyimaginowane prawa do pomiatania i zarządzania innymi (najczęściej rodziną lub podwładnymi w pracy) i mają przedmiotowo-techniczne podejście do ludzi (i zwierząt), tłumacząc to na przykład tym, że skoro najwięcej zarabiają i/lub mają magistra/doktora i/lub były pokrzywdzone w młodości, to mają prawo teraz rządzić i pomiatać innymi, "Bo ja to w twoim wieku to tyyyle pracowałem! Mnie to łańcuchem bili! Ja to jadłem chleb z cebulą i smalcem a nie tak jak ty czekoladki sobie zajadasz! Ty sobie pykasz w internety, a ja za****lałem w polu!" Typ często występujący z syndromem awanturnika i podobny do niego, gdyż te wampiry również nie potrafią się normalnie odzywać, a szczególną cechą jest rozkazywanie wszystkim, zmuszanie do uległości i posłuszeństwa i wytykanie zadań co kto ma zrobić, "ty musisz to, bo to powinno być tak, ciebie to trzeba tu i tam zaprowadzić, tobie to trzeba to zrobić". Non stop dyktuje i poucza co kto ma robić i jak. Milczenie i pokora daje jasno do zrozumienia wampirowi, że może bezkarnie pomiatać i administrować ofiarami, natomiast niewykonywanie zadań wprawia wampira w napady silnej złości, czasami agresji, bądź frustracji i zażenowania, po czym wampir zaczyna stawiać różne ultimata bądź zażenowany poddaje się.

 

* Typ śledczego – ten rodzaj wampirów jest wyjątkowo wścibski i również niemal zawsze występuje razem z typem awanturnika, charakterystycznym objawem jest wypytywanie się o wszystko typu "a gdzie byłeś, z kim sie widziałeś, o czym rozmawialiście, co oglądasz w internecie, a co czytasz, a z kim piszesz" czy nawet podsłuchiwanie rozmów, podczytywanie rozmów na czatach oraz smsów itp. Taki wampir jest wyjątkowo upierdliwy i niezwykle trudno go odpędzić. Na krótkie i stanowcze riposty typu "nie twoja sprawa, nie wtrącaj się, nie twój interes" zawsze odpowiada agresją i wszczynaniem awantur wytykając ofierze rozmaite oszczerstwa opisane w typie awanturnika. Te osoby również bardzo jadowicie lubią wypytywać ofiary (szczególnie swoje dzieci) o to co zamierzają robić w przyszłości.

 

* Typ tyrana (straszaka) – wszyscy w jego obecności muszą się bać i być spięci i zestresowani, nie ma miejsca na normalne dyskusje czy czynności. Musi być sztywność, musi być stres i napięcie, muszą być nerwy. Taka atmosfera wprawia wampira-tyrana w psychotyczne poczucie satysfakcji i wysokiej własnej wartości.

 

* Typ policjanta i psychiatry (prowokatora) – jeden z najgorszych rodzajów wampiryzmu awanturnego. W tym wypadku wampir-zadymiarz rozpętuje agresywną wymianę słowną, z wyjątkową zajadłością prowokuje swoje ofiary do podnoszenia głosu, wulgaryzmów czy nawet rękoczynów, po czym zaczyna wmawiać jej agresję i niepoczytalność, straszyć policją, więzieniem, wymyśla choroby psychiczne i straszy psychiatrykami. Prowokator dosłownie za wszelką cenę stara się wywołać u ofiary reakcje, które może wygodnie podpiąć pod oficjalnie istniejące paragrafy oraz choroby psychiczne, bądź nawet oznaki opętania, po czym próbuje "karać" ofiarę za jej naturalne, oczywiste i logiczne reakcje obronne wmawiając jej, że to kryminał, choroba, opętanie czy też narkotyki, alkohol, albo wszystko na raz. Przykładowo prowokator wywołuje w ofierze obronną agresję, po czym określa to jako np. agresję wywołaną uzależnieniem od internetu i uniemożliwia ofierze dostęp do niego. Zazwyczaj prowokator sam ma na koncie jakieś wykroczenia bądź przestępstwa oraz zaburzenia psychiczne.

 

* Wampir edukacyjny – typ wampira awanturnego, który zasługuje na szczególne nagłośnienie, gdyż jest bardzo rozpowszechniony ale nie za wiele się o nim mówi. Ten rodzaj wampira jest wyjątkowo zakompleksiony z racji otrzymywania słabych ocen w szkole i na studiach oraz z racji niezdawania, powtarzania roku itp, choć czasami występuje i bez tego. Wampir edukacyjny, chcąc agresywnie i rozpaczliwie wyleczyć swoje kompleksy bądź zaspokoić fanaberie zmusza swoje dzieci czy też inne dzieci w rodzinie, często stosując przemoc psychiczną oraz fizyczną, aby przynosiły tylko oceny powyżej 3, a nierzadko też same 5 czy 6 oraz startowały w konkursach czy zawodach sportowych i przynosiły dobre wyniki. Za niższe oceny dziecko jest mocno karane, bite, poniżane, zabiera mu się komputer, TV, zabawki, zabrania wychodzić na dwór, widywać z kolegami. Następnie wampir chwali się wszystkim znajomym jakie piękne oceny przynosi dziecko i jak bardzo jest w tym pilnowane. Wampir przypisuje sobie wszystkie osiągnięcia dziecka, do których zmusił je przemocą bądź szantażem po czym domaga się pochwał za dobre wychowywanie. Jeśli takowe dostaje, czuje dosłownie psychiczny ograzm i staje się coraz bardziej agresywny i wymagający (czytaj: rozpasany), a ofiara wampira jest w coraz większym niebezpieczeństwie. Tego typu wampiry traktują dzieci oraz inne osoby tylko i wyłącznie przedmiotowo, traktując oceny szkolne jako główny wyznacznik wartości danej osoby. Osoby z ocenami w ich oczach słabymi traktują jako podgatunek, żuli i nic nie wartych meneli. Często lubią wytykać młodym teksty typu "Wstyd mi przynosisz!".

 

     Istnieje zapewne dużo więcej rodzajów wampiryzmów i może być ich tyle ile samych wampirów, jednak te tutaj opisane znajdują wysoką sprawdzalność w realnym świecie. W przypadku każdego typu wampiryzmu dokonywany jest akt kradzieży energii z ofiary, jeśli wampir "ma przewagę" w kłótni i doprowadza ofiarę do bezsilnego braku słów, bezsilnego gniewu, płaczu, depresji czy wycieńczenia oraz jeśli ofiara daje się zastraszać, wsiadać sobie na głowę i nie broni się.

 

Jak się bronić przed wampirami?

 

     Przede wszystkim warto wiedzieć, że dosłownie wszystkie wampiry mimo zgrywania chojraków, krzykaczy i nie wiadomo jakich twardzieli są w rzeczywistości bardzo słabe psychicznie i duchowo, mają bardzo niską samoocenę i poczucie własnej wartości. Są bardzo wrażliwe na podnoszenie głosu oraz na wyzwiska, a słabsze wampiry poddają się gdy się je ignoruje. Z kolei dla wszystkich wampirów największym śmiercionośnym ciosem jest zerwanie kontaktów i całkowita separacja, co jest jednak prawie niemożliwe dla osób uzależnionych finansowo od wampirów. W takim wypadku pozostaje walka z wampirem do czasu usamodzielnienia się i/lub znalezienia wsparcia w tych sprawach od przyjaznych osób.

 

     Wampir pozbawiony ofiary staje się jak pacjent w stanie ciężkim odcięty nagle od respiratora i kroplówek. Staje się coraz bardziej osłabiony, popada w bezsenność, żyje w ciągłym stresie i nienawiści, która go wypala od środka. Często u wampira zaczynają nawet występować różne choroby i dolegliwości takie jak biegunka, wymioty, nudności, problemy z trawieniem, problemy żołądkowe, bóle głowy, duszności, napady lękowe. Ogólnie mówiąc wampir dosłownie zdycha w męczarniach z głodu energetycznego i z braku ofiar którym pragnie niszczyć życie. Upada i gnije trawiony własnym jadem, winami i kompleksami, których nie ma na kogo zrzucać.

 

http://wampiryemocjonalne.jimdo.com/wampiryzm/wampiryzm-psychiczno-energetyczny-druga-najpowszechniejsza-choroba-świata/

 0

Mistyk

  • Ezo ekspert
  •  
  • Mistyk
  • Użytkownicy
  •  191
  • 4148 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Zodiak:%7Bkey%7D.pngSkorpion

 

 

Ja mam od wielu lat problem z przeciwprzeniesieniem się na mnie stanów emocjonalnych   i psychicznych  otoczenia - ich myślo-krztałtów . dużym problemem dla mnie , który mnie wyczerpuje psycho-fizycznie -duchowo-energetycznie  jest brat chory na Schizofrenię  Paranoidalną ,i jego urojenia ,które działają na mnie bardzo niszcząco i negatywnie.


A jak sobie radzę -unikam , odizoluję się  na jakiś czas i pomedytuję ,lub uprawiam jogę .czy tai qi  , i muszę uważać na Freudowskie przeciwprzeniesienie ,lub projektowanie na mnie swych \ czyichś \ otoczenia  stanów emocjonalnych i psychicznych .

Mechanizm projekcji jest prosty
Znam to ze swojego wieloletniego doświadczenia praktycznego w Jodze i Medytacji -Zen z Dalekiego Wschodu .

Codziennie oblegają cię ,ciągną do ciebie telepatycznie ,czy też nieświadomie przyciągasz z otoczenia wirusy umysłowe -tzw .mentalne /duchowe /psychiczne geny -memy -pasożyty , które w sposób niewidzialny - jak wirusy grypy wyniszczają stopniowo twój organizm , ogólną /naturalną odporność organizmu i psychiki ,przeciwko wszelkim chorobom ,wpływają na obniżenie świadomości ,zawężają percepcję i intelekt , oraz mają wpływ na twoje samopoczucie i myślenie - negatywnie ,depresyjnie i destrukcyjnie .

Podobnie jest z wirusami komputerowymi , które stopniowo niszczą oprzyżądowanie komputera .

W przypadku człowieka i jego /jej bio-komputera jakim jest mózg , sposobem według mojego doświadczenia ,na oczyszczenie się z takich wirusów -memów ,,jest zeskanowanie dnia bierzącego ,zwizualizowanie ,podczas samotnej medytacji ,która jest również modlitwą - siedzącej z zamkniętymi oczyma ,potem jak dokładnie wyświetlimy sobie cały film na ekranie umysłu ,dotąd aż żaden szczegół nie wywoła w nas antypatii ,negatywnego uczucia ,całego dnia ,,unosimy oczy lekko ku górze (w punkcie 3 oka ) ,i możemy tak siedzieć aż nam się znudzi ,i powrócimy do normalnych zajęć ,jakbyśmy narodzili się na nowo,z nową i świeżą energią ,zadowoleni bez jakiegoś powodu :) 

Tak Apropo -Sen To Też Nieświadoma Medytacja (znaczy że nie jesteśmy świadomi / nie mamy wpływu na nasze wypływające stłumienia i kompleksy z głębi psychiki - Nad-świadomości ,Nie-świadomości I Podświadomości .

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ty widzisz to inaczej jak ja , ja wiem ze oni sa z krwi i kosci. On rozmawia po polsku i głosy  ktore slysze też  sa w jezyku polski. Tylko z nią  musze po niemiecku bo nie zna dobrze polskiego tylko śląski.  Rozumiem cie ale ja mam poloczenie z ludzmi. A nie z Bogiem lub złymi  mocami. Dlaczego ja go czyje na twarzy jak on sie smieje to i ja nawet jak jestem w towarzystwie i nie jest nikomu do smiechu ja zaczynam sie śmiać  . Az mi wstyd i glupio. Ludzie myślą  ze wariat. Jak tylko wyczuje go to zaczynam sie śmiać tak temu idiocie dosmiechu jest. Od paru dni tebletek nie wzielam bo maja dzialanie bezstesowe i zapominam o wszystkim . Ale dziś  musze wziąść bo zaczynam już  go czuć  caly czas sie hichram bez powodu. Umre ze smiechu.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
16 minut temu, Pat napisał:

Ty widzisz to inaczej jak ja , ja wiem ze oni sa z krwi i kosci. On rozmawia po polsku i głosy  ktore slysze też  sa w jezyku polski. Tylko z nią  musze po niemiecku bo nie zna dobrze polskiego tylko śląski.  Rozumiem cie ale ja mam poloczenie z ludzmi. A nie z Bogiem lub złymi  mocami. Dlaczego ja go czyje na twarzy jak on sie smieje to i ja nawet jak jestem w towarzystwie i nie jest nikomu do smiechu ja zaczynam sie śmiać  . Az mi wstyd i glupio. Ludzie myślą  ze wariat. Jak tylko wyczuje go to zaczynam sie śmiać tak temu idiocie dosmiechu jest. Od paru dni tebletek nie wzielam bo maja dzialanie bezstesowe i zapominam o wszystkim . Ale dziś  musze wziąść bo zaczynam już  go czuć  caly czas sie hichram bez powodu. Umre ze smiechu.

Masz rację Pat że widzę to i naczej ,ale jako jasnowidz jako jedność na świecie ,a A Bóg   jest w sercach ludzkich ,mi  ręce  opadają prze z niewiedzę i nieświadomość ludzi :bezrad:

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zazdrosze tobie tej wiary w Boga i spokóju duchowego . U mnie jej nie ma bo wszystko co widze i slysze prowadzi do strachu i przemocy . Mam silną  psychike i sie nie poddaje ale przeraża  mnie ze nie umiem znaleźć  spkoju w mojej głowie.  Jak mam żyć  ? Czy  jest coś  co może  powstrzymać  to czy zawsze i do konca zycia bede zdale od Boga i nigdzie nie moge go znaleźć.  Mam 45 lat i mam już  dosyć  tego . Chce spokóju  duchowego odpocząć bo jestem zmeczona .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
38 minut temu, Pat napisał:

Zazdrosze tobie tej wiary w Boga i spokóju duchowego . U mnie jej nie ma bo wszystko co widze i slysze prowadzi do strachu i przemocy . Mam silną  psychike i sie nie poddaje ale przeraża  mnie ze nie umiem znaleźć  spkoju w mojej głowie.  Jak mam żyć  ? Czy  jest coś  co może  powstrzymać  to czy zawsze i do konca zycia bede zdale od Boga i nigdzie nie moge go znaleźć.  Mam 45 lat i mam już  dosyć  tego . Chce spokóju  duchowego odpocząć bo jestem zmeczona .

Poczytaj moje posty ,medytuj  regularnie ,bo ja to Bóg ,nie ma czego zazdrościć .

Pozdrawiam 

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.