Pat

Telepatia

119 postów w tym temacie

Dnia 12.10.2019 o 18:23, Pat napisał:

Mam pytanie czy jak ktoś  zakłóca  moje myśli i sledzi moje poczynania. Czy to ma wpływ  na odkrycie wartosci i duchowienstwa telepati. Czy wszystko co doświadczyłam zniknie na zawsze . Problem jest w tym ze ja nie umiem sie skupić i nie moge medytować bo nie jestem sama. Ciągle  mam czyjeś mysli w głowie  a to blokuje moje możliwości. Jak sie pozbyć  intruzów. 

 

 

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Pat, to są trudne sprawy i ciężko to zrobić samej

 jeśli wcześniej nie zajmowałaś się energetyką -to jest niewielka szansa, ze sobie sama z tym poradzisz

możesz próbowac wizualizować sobie, że otaczasz się czerwonymi różami, których kolce bronia dostepu do Ciebie albo, ze  otaczasz się takim kokonem ze złotej energii, który jednocześnie będzie blokadą dla myśli innych- ale obawiam się, ze to o wiele za mało

poszukaj kogoś, kto się zajmuje energią i czakrami, możesz spróbowac u tych ludzi co Ci pisałam albo sama jeszcze w internecie szukać

Edytowane przez Maga
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
8 godzin temu, Maga napisał:

Pat, to są trudne sprawy i ciężko to zrobić samej

 jeśli wcześniej nie zajmowałaś się energetyką -to jest niewielka szansa, ze sobie sama z tym poradzisz

możesz próbowac wizualizować sobie, że otaczasz się czerwonymi różami, których kolce bronia dostepu do Ciebie albo, ze  otaczasz się takim kokonem ze złotej energii, który jednocześnie będzie blokadą dla myśli innych- ale obawiam się, ze to o wiele za mało

poszukaj kogoś, kto się zajmuje energią i czakrami, możesz spróbowac u tych ludzi co Ci pisałam albo sama jeszcze w internecie szukać

Masz wiele racji Maga:okok:,tu potrzebne wielolertnie doświadczenie w  magii ,okultyzmie ,ezoteryce ,teologii ,metafizyce i parapsychologii .

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Witam problem jest w tym ze jak zaczynam sobie coś  wyobrażać   to zaraz to znika nie umiem utrzymać  tego co jest fantazja już  nie pamietam kiedy moje  mysli doznały czegos takiego ona wszystko widzi. I nie chce zebym jej cos pokazywała  jest uparta jaj osioł. Nie chce sie leczyć psychiatra odpada woli ze mna siedzieć  i zatrowac mi życie.   Dlaczego nie chce odejść  ja nie mam z tym problemu sie odniej oddalić . Poprostu koncemtruje sie na czym innym . Ale ona mnie ciagle obserwuje i wszystko chce wiedzieć  czyta w moich myslach . Czasami wydaje mi sie ze wszystko wie o mnie i nie moge mieć  nawet tajemnic. Ta menda jest wszedzie. Z braku zajęć  nudzi sie wiedzmie. Siedzi w domu i znalazla sobie zajecie osobe ktora pracyje. Jak ja jej nie lubie wszedzie jej pełno  drazni mnie jej obecność.  Najgorsze jest to ze ja ja znam i nic nie moge zrobić bo jest na rencie. Nie mam czasu jej dokuczac tak jak ona mi to robi bo pracuje. Nie wydaje mi sie zeby bylo coś  co mogło  by mi pomóc  jestem skazana na nia do konca jej życia  ? mam nadzieje ze nie bedzie dlugo żyć. Moze powinnam sie zgłosić  do szamana . Oni sie znaja na tym i usnąć  cie z mojej glowy. Poczytam troche o tym okultyzmie ale sama nic nie zrobie . Bo to zależy  od niej czy chce odejść. Pozdrawiam

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
6 godzin temu, Pat napisał:

Witam problem jest w tym ze jak zaczynam sobie coś  wyobrażać   to zaraz to znika nie umiem utrzymać  tego co jest fantazja już  nie pamietam kiedy moje  mysli doznały czegos takiego ona wszystko widzi. I nie chce zebym jej cos pokazywała  jest uparta jaj osioł. Nie chce sie leczyć psychiatra odpada woli ze mna siedzieć  i zatrowac mi życie.   Dlaczego nie chce odejść  ja nie mam z tym problemu sie odniej oddalić . Poprostu koncemtruje sie na czym innym . Ale ona mnie ciagle obserwuje i wszystko chce wiedzieć  czyta w moich myslach . Czasami wydaje mi sie ze wszystko wie o mnie i nie moge mieć  nawet tajemnic. Ta menda jest wszedzie. Z braku zajęć  nudzi sie wiedzmie. Siedzi w domu i znalazla sobie zajecie osobe ktora pracyje. Jak ja jej nie lubie wszedzie jej pełno  drazni mnie jej obecność.  Najgorsze jest to ze ja ja znam i nic nie moge zrobić bo jest na rencie. Nie mam czasu jej dokuczac tak jak ona mi to robi bo pracuje. Nie wydaje mi sie zeby bylo coś  co mogło  by mi pomóc  jestem skazana na nia do konca jej życia  ? mam nadzieje ze nie bedzie dlugo żyć. Moze powinnam sie zgłosić  do szamana . Oni sie znaja na tym i usnąć  cie z mojej glowy. Poczytam troche o tym okultyzmie ale sama nic nie zrobie . Bo to zależy  od niej czy chce odejść. Pozdrawiam

 Wspomniałaś o szamanach ,to jestem szamanem [czyli mag \ czarownik \ kapłan \ uzdrowiciel  \ mędrzec ] z krwi i kości ,to tylko inne nazwy ,tej samej  odwiecznej ,świętej nauki tajemnej ,która ewoluowała od początku świata ,to twoja widać druga natura ta kobieta ,twoja ciemna strona osobowości ,tylko godząc się ,pokonasz wroga .[ czyli poznasz siebie ]

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czy połączenie  trwa wiecznie , czy jest szansa ze sie rozlaczymy. Jeżeli  jesteś  szamanem to znasz odpowiedź  i mozesz mi pomóc  ja zerwać  więź miedzy dwiema osobami. Elekro wczonsy pomogą? A może ja zahipnotyzowac może  zapomni . Ja nie mam pomysłów  na ten dziwny wybryk natury jak telepatia. Mam rozumieć  ze połączenie  przerwie sie tylko po smierci?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ona nie jest moja ciemna strona osobowosci jest czescia mnie. Jest z krwi i kosci. Czuje ja ból  jaki doznaje . Dziś  jest jutro nie ma. Daje o sobie znać  drapie szczypje laskocze i to wszystko w pracy jak wracam wszystko znika. Jak bym ja dorwala to nie wiem..... Brak mi słów na nią.  Ja nie mam w sobie złych  mocy to rzeczywistość  to zwykła natura człowieka.  Złośliwa  i zawzieta. 

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

tu masz ciekawostki o kamieniach ochronnych, można je nosić w kieszeni, wlozyć pod poduszke, itp.

KAMIENIE OCHRONNE, czyli takie minerały, które posiadają silne właściwości przeobrażania negatywnej energii w pozytywną lub całkowite blokowanie przyjmowania negatywnej energii z zewnątrz.
r604_turmalin.jpg

CZARNY TURMALIN

Kamień ten ma silne właściwości ochronne; działa niczym tarcza, która odbija od nas wszelkie zło.
Przetwarza negatywną energię, oczyszcza i całkowicie ją usuwa.
Jest dobrą ochroną przed tzn. “wampirami energetycznymi” – nawet jeśli są w pobliżu, to albo w ogóle do nas nie podejdą, albo ich negatywne działanie będzie dla nas mniej szkodliwe.
Turmalin czarny (kolor jest bardzo ważny, ponieważ jest ich więcej, a każdy działa na co innego) chroni nas przed zazdrością innych, negatywnymi myślami i intencjami z zewnątrz.
Działa pozytywnie także na nas samych – pomaga usuwać złość i żal.

turkus_.jpg
TURKUS

Kamień ochronny, który pozwala jednoczyć ludzi oraz łagodzić konflikty i spory.
Turkus strzeże przed negatywnymi wibracjami i zapobiega stanom lękowym. Chroni przed manipulacją z otoczenia. Jeżeli mamy problem z kontrolowaniem własnego gniewu, ten kamień także nam pomoże. Czyni nasz umysł zrównoważonym, a że jest w kolorze zbliżonym do niebieskiego, działa także na Czakrę Gardła – dzięki temu wpływa pozytywnie na nasze wypowiedzi, które dzięki jego działaniu, zawsze mają sens i są logiczne. Wpływa pozytywnie na asertywność.
Jednocześnie kamień ten łagodzi stany depresyjne (czyli właśnie chroni nas przed własnymi, niskimi energiami). Jest szczególnie polecany osobom podróżującym.

tumbled-amethyst-300x248.jpg
AMETYST

Kamień o potężnej mocy; idealny dla wszystkich, którzy zgłębiają temat rozwoju duchowego. Ametyst ma właściwości ochronne, ale także wielkie moce duchowe – pomaga rozwinąć intuiację i zrozumienie. Jest to kamień o wysokiej wibracji, który pomaga także w podejmowaniu decyzji. Przede wszystkim jednak uwalnia umysł od negatywnych myśli i emocji – jeżeli mamy problem z emocjami, to ametyst je wyciszy. Przywraca harmonię i równowagę. Chroni przed niskimi energiami i stresem.
 

/źródło :  klik

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
14 minut temu, Maga napisał:

Pat, a jak bierzesz tabletki na sen, to dobrze śpisz ? wstajesz wypoczęta ?

Mag brałam  rok temu jak nie pozwalała mi spać  ciagle słyszałam  rozmowy i  dziwne myśli  które  nie pozwalały  mi spać.  Mialam i mam problemy z zamykaniem oczu bo widze jak cos sie porusza "linie"po pionie i pozioma lub też  trójkąt  lub koło  . Ciężko  sie skupić  na odpoczywaniu.  Nie spalam już  2 tygodnie .Poszłam  do psychiatry przepisal mi  zopiclon ale ciężko  bylo mi sie obudzić  po nich mialam problem bo zasypialam . Kazał  mi brać  2 godz przed snem. Ale ostrzegał  ze moge sie  uzależnic. I dzialaja po paru dniach. Wiec je odrzucilam i bralam Opipram  na leki . Przestalam sie stresować i zaczelam nie zwracać  uwagi na ruch ktory widze. Biore Amisulprid i Mirta  na koncentracje i uspakajace nie szkodza  czuje sie bardziej odwarzna i nie boje sie juz ze zapomne o czyms lub ze zapomne i nie mam dziwnych mysli. Ktore mnie sparaliżowany  byly bardzo niestabilne chodzilam po domach i szukalam kogoś.  Ciagle sie oglądałam  bo nie wiedzialam co sie ze mna dzieje . Tak mi namieszala ze nie wiedzialam  co sie dzieje widzialam poruszajace sie cienie po mieszkaniu  osoby ktore ciagle siedzieli kolomnie i sie mi przyglądali  albo patrzylam w scianie bez ruchu  słysząc  glosc ktory sie ze mna kontaktował. Robila mi hipnozy regularnie . Moj partner próbował  mnie obudzić  ale bez skutku. Nie reagowałam. Gehenna . Dzisiaj jak chce to zrobic to uciekam i skupiam sie jednoczesnie na wielu rzeczach. Nie moge siedziec rozluzniona ciągle  musze coś  robic bo jak siedze bezczynnie wtedy już  jest . I zaczyna sie moj horror.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

to bierz te, ktore widzisz ze ci pomagają - od braku snu to mózg wariuje - nie jesteśmy stworzeni do wiecznego czuwania, tylko serce bije non-stop :)

jak się wyśpisz, to i będziesz miała więcej energii, żeby się bronić

 

a tu masz jeszcze link o leczeniu energią kamieni (litoterapia)  z naszego forum  :

może coś Ci się z tego przyda

Edytowane przez Maga
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Godzinę temu, Maga napisał:

Nie gniewajcie sie ale ja nigdy w takie rzeczy jak kamienie lub inne sprawy  nie wierzyłam . Ale teraz wiem ze coś  jest w tym i to czuje wiem ze jest parapsychologia .  Bardzo ciekawy temat . 

 

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Pat - ale Ty mnie cytujesz - a to nie są moje słowa

 

żeby odpisać na czyjeś słowa czyli post, wystarczy zacząć pisać w tym oknienku pod spodem, nie trzeba cytować osoby powyżej

 - bo to są Twoje słowa, a nie moje 

 

pozdrawiam, Maga

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mozesz mi powiedziec co to jest jak sie wie kto wygrywa. turniej  w progranie  kuzniczej a jak wyprobuja jego miecz na laksie czuje zapach laksa . Czy to jest jasmowidzenie?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

coś w tym stylu -tak, myślę że można to nazwać jasnowidzeniem i poszerzoną percepcją

słuchaj -znasz trochę angielski ?

Edytowane przez Maga
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

zobacz tu jest ciekawe video z YouTube - trwa 4 minuty, warto obejrzeć

 

 

Edytowane przez Maga
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

przymknięcie czakr powoduje, ze energia z nas tak nie ucieka i też, ze inni maja mniejszy dostep do nas, naszej energetyki

Edytowane przez Maga
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To napewno narzady czary  ale co ma to zena wspólnego  ta osoba mnie wszedzoe dotyka nawt ja tam czary niema . Nie wiem tu chodzi o koncentracje jak nie zwracam uwagi na to co chce mi pokazać  to  mnie nie boli  tylko wtedy gdy sie koncentruje na jej osoboe. Nawet ja bede wiedzieć  gdzie sa czary to i tak mi nie pomoze bo ona mnie już  wszedzie dotknęła  nawet w te zakazane.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
28 minut temu, Pat napisał:

To napewno narzady czary  ale co ma to zena wspólnego  ta osoba mnie wszedzoe dotyka nawt ja tam czary niema . Nie wiem tu chodzi o koncentracje jak nie zwracam uwagi na to co chce mi pokazać  to  mnie nie boli  tylko wtedy gdy sie koncentruje na jej osoboe. Nawet ja bede wiedzieć  gdzie sa czary to i tak mi nie pomoze bo ona mnie już  wszedzie dotknęła  nawet w te zakazane.

Pat to jeszcze  jest medytacja -samotne siedzenie [ auto-psychoterapia ,auto- hipnoza ] i kontemplując \ rozmawiając ze swoją duszą ,to również rodzaj modlitwy ,zapytaj się czego chce ta osoba od ciebie [kodujesz pytanie w podświadomość , i zapomnij o tym ,ufając w moc inuicji że odpowiedz otrzymasz ,ponów potem próbę , jak będziesz mieć wątpliwości      .                                                                  

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Bedzie ciezko bo ona nie mówi  ze ma nie kazdy moze mowic ona tylko slucha to ja jestem przywódcą a ja zachowuje sie jak więzień u siebie. Boje sie medytowac czesto sama jestem ze soba ale ktos w myslach mi to zakluca. Wiec ciężko  sie skupic.nie chce robic wojny bo nie ma o co to ona musi zrozumiec ze nie jest u siebie.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
18 minut temu, Pat napisał:

Bedzie ciezko bo ona nie mówi  ze ma nie kazdy moze mowic ona tylko slucha to ja jestem przywódcą a ja zachowuje sie jak więzień u siebie. Boje sie medytowac czesto sama jestem ze soba ale ktos w myslach mi to zakluca. Wiec ciężko  sie skupic.nie chce robic wojny bo nie ma o co to ona musi zrozumiec ze nie jest u siebie.

Polecam ci posłuchać wykładu tu na forum  -pułapki na drodze rozwoju duchowego ,tam powinnaś znalezć odpowiedz ,ale to może być twój wewnętrzny krytyk -

ewnie nie raz usłyszałaś w Swojej głowie: „znów ci się nie udało”, „jesteś beznadziejna”, „to twoja wina”, „dlaczego tego nie zrobiłaś?”, „dlaczego to zrobiłaś?”, „do niczego się nie nadajesz”, „nie dasz rady”, „wstydź się”. To wewnętrzny krytyk. Stały mieszkaniec Twojej głowy. Głos, który do wielu z nas mówi najczęściej. Skąd się bierze? Dlaczego nam towarzyszy? Czy to nasz wróg? A może przyjaciel? Jak sobie z nim radzić?

 

Kim jest wewnętrzny krytyk?

Wewnętrzny krytyk, to wewnętrzny głos, który stale ocenia to co robisz, lub nie robisz, to co myślisz, jak wyglądasz i wytyka Ci wszelkie, nawet najdrobniejsze niedoskonałości.

Skąd się wziął w mojej głowie?

Wewnętrzny krytyk nie pojawia się znikąd. Hodujemy go w sobie od najmłodszych lat. To słowa, które w dobrej wierze powtarzali Twoi rodzice. Chcieli by ominęły Cię przykre rzeczy, byś dobrze funkcjonowała w społeczeństwie, miała dobre oceny, osiągnęła sukces, dlatego ciągle Cię upominali. Nie potrafili inaczej. Tak uczyli ich życia ich rodzice. Zastanów się, czy jakim głosem mówi Twój wewnętrzny krytyk. Czy nie jest to głos któregoś z rodziców? U mnie jest to głos mojego ojca, który uważał, że zawsze mogę lepiej. Byłam bardzo dobrą uczennicą, lecz gdy przyniosłam do domu 5-, czy 4 padało pytanie: „A Wiśniewska co dostała?” (i tak miałam szczęście, bo rzeczona Wiśniewska za 5- dostawała lanie pasem). Gdy posprzątałam mieszkanie, ojciec sprawdzał i zawsze po mnie poprawiał, mimo że było czysto. Zawsze musiałam być perfekcyjna, we wszystkim. Wewnętrzny krytyk to także Twoje doświadczenia życiowe i krytyka ze strony otoczenia: dziadków, nauczycieli, opiekunów. Która z nas nie słyszała „jakbyś się postarała…”, „jak ty wyglądasz!”, „coś ty zrobiła!”, „jak się tak będziesz uczyła nic nie osiągniesz!”, „jak ty się zachowujesz!”, „znowu popsułaś…”, „tylko tyle?”. To także twoje nadmierne oczekiwania wobec siebie i dążenie do perfekcji.

Jak widzisz, wewnętrzny krytyk to raczej mało sympatyczny gość. Bardzo wymagający i zrzędliwy. Kompletnie bez zrozumienia i empatii. Pamiętaj jednak, że to co mówi, mówi z miłości do Ciebie, choć kompletnie nie potrafi motywować. To część Twojego instynktu samozachowawczego. To dążenie do jak najlepszego życia pełnego dostatku, zdrowia, bezpieczeństwa, miłości i akceptacji. I choć zachowuje się wrogo, jest Twoim przyjacielem.

Jak w takim razie sobie z nim radzić?

O, to nie łatwe zadanie, ale wykonalne. Ja wypróbowałam kilka sposobów i choć nie do końca jeszcze sobie poradziłam z moim krytykiem, próby trwają  z coraz lepszym skutkiem:

  • Zdystansuj się do niego. On nie jest Tobą. Możesz go narysować i nazwać. Kiedy mówi coś do Ciebie, rozmawiaj z nim, jak z kimś z zewnątrz. Podważaj jego stwierdzenia i zadawaj mu pytania, np.
    – „Nie dasz rady” – „A muszę?”, „Co się stanie jak nie dam?” – „Czy na prawdę zawsze musi mi się udawać?”
  • Wewnętrzny krytyk lubi uogólnienia. Postaraj się więc sprecyzować czego konkretnie, w tym momencie dotyczy jego krytyka. Czy to jest coś co możesz poprawić? Masz na to wpływ? Jeśli tak, pomyśl sobie: „teraz  mi się nie udało” albo, „spróbuję zrobić to inaczej”, „następnym razem się uda”, „to mi nie wyszło, ale co innego robię świetnie”.
  • Kiedy wewnętrzny krytyk mówi do Ciebie przykre rzeczy, wyzywa Cię od idiotek i mówi Ci, że jesteś beznadziejna, zastanów się, czy tak byś powiedziała do swojej przyjaciółki? Pewnie nie. Nie mów więc tak do siebie. Bądź swoją przyjaciółką. Przyznaj sobie prawo do niedoskonałości i popełniania błędów. Wyobraź sobie, że Twoja przyjaciółka popełniła błąd, coś jej się nie udało. Będziesz ją krytykować, czy przytulisz, pocieszysz, pomożesz znaleźć rozwiązanie? Pewnie to drugie. Wspieraj siebie, pokrzepiaj, pomagaj znaleźć rozwiązania i współczuj sobie. Powiedz sobie, że nie musisz być doskonała. Masz prawo do potknięć, a świat się nie zawali, gdy coś źle zrobisz.
  • Zapytaj siebie czy to czego pragniesz, to Twoje cele i pragnienia, czy oczekiwania otoczenia wobec Ciebie? Czy naprawdę musisz robić to, czego oczekują inni?
  • Wypróbuj afirmacji. Afirmacje to słowa, pełne pozytywnego myślenia o sobie i o świecie. To zauważanie pozytywnych aspektów życia, uświadamianie sobie ich, docenianie, ubieranie tego w słowa i powtarzanie ich sobie. Na początku będzie Ci trudno samej wymyślić tekst, dlatego poszukaj gotowych afirmacji, które będą dla Ciebie najlepsze. Możesz je odczytywać, albo słuchać. Ja znalazłam kilka pięknych afirmacji na YouTube i od tego zaczęłam, pracę nad moim wewnętrznym krytykiem.

Proces oswajania wewnętrznego krytyka nie jest łatwy. Od zbyt długiego czasu i zbyt intensywnie działa, by zmienić jego postępowanie wobec nas. Jednakże warto próbować się z nim zaprzyjaźnić i zmieniać to co do nas mówi z destrukcyjnej krytyki na wspierającą, pełną współczucia, budującą rozmowę. Jeżeli sama nie potrafisz sobie z nim poradzić, udaj się do psychologa, psychoterapeuty, który jako specjalista i osoba z doświadczeniem, doprowadzi Was do porozumienia.

https://myslipotarganej.pl/wewnetrzny-krytyk-jak-sobie-z-nim-radzic/

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wiyam Mistyk ona ze mna nie rozmawia wiec ciezko zrozumieć  co chce . Moze mysli ze jestem kims złym  ale ze ona tu jest to sie tym nie przejmuje . Jest glupia poprostu . Beznadziejna sytuacja. Do niej nic nie dociera poprostu lubi sie dotykać  i sprawiać  sobie ból.  A przy okazji widzi jeszcze przyjemność  w tym co robi . Chory człowiek.   Próbuje  nie zwracać  uwagi ale czasami nawet i ja coś  zrobie nie jest łatwo  sie znecac nad soba. Ale nerwy mi puszczaja przez tydzien mam spokoj bo sie boi. Ale zaraz wraca spowrotem ja tylko sie uspokoje. 

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
9 godzin temu, Pat napisał:

Wiyam Mistyk ona ze mna nie rozmawia wiec ciezko zrozumieć  co chce . Moze mysli ze jestem kims złym  ale ze ona tu jest to sie tym nie przejmuje . Jest glupia poprostu . Beznadziejna sytuacja. Do niej nic nie dociera poprostu lubi sie dotykać  i sprawiać  sobie ból.  A przy okazji widzi jeszcze przyjemność  w tym co robi . Chory człowiek.   Próbuje  nie zwracać  uwagi ale czasami nawet i ja coś  zrobie nie jest łatwo  sie znecac nad soba. Ale nerwy mi puszczaja przez tydzien mam spokoj bo sie boi. Ale zaraz wraca spowrotem ja tylko sie uspokoje. 

Chyba cię nieco rozumię Pat ,ona to jak twoje alter-ego ,nic sobie nie rób ,nie słuchaj jej ,to twoja uwaga na niej ją wzmacnia [ tak myślę ],oglądałaś film na faktach pod tytułem [Piękny Umysł ] o matematyku geniuszu Jonnym Naschu   ,którego dopadła schizofrenia , miał tak realne zwidy i schizy jak prawdziwe [ bo dla chorego to inny ,choć wymyślony ,lecz prawdziwy świat ] ,miał też znajomych [ których naprawdę nie było ,na końcu filmu  ... warto ,zresztą sama obejrz ,a może zrozumiesz wiele  

https://zalukaj.com/zalukaj-film/1485/piekny-umysl-a-beautiful-mind-2001.html

Pozdrawiam :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Witaj oglądałam  filmy o schizofreni doszukiwalam sie podobnych objawów.  Doszlam do wniosku jeżeli  chodzi o myslenie i schizy sa podobne tak samo przeżywałam  to jak oni . Ale ja mam jeszcze zapach i uczucie dotykania i widze ja . Nie doslownie ale porusza chyba ręką  gdzies podswiadomie ale lecze sie na tę chorobe nie widze tu bóstwa ani Boga dla mnie to jest źle  i niegodziwe. ciężko  to zrozumieć  jak sie tego nie ma. Ale biada kto sie do tego zbliży.  Niszczy życie  i nie można  sie nigdzie przedtym schować.  Tabletki poprawiaja mi samopoczucie i zaczynam normalnie funkcjonować potrafie sie skupić  i myśleć  ale wiem ze moja towarzyszka odbiera to wszystko . Ale sie tym nie przejmuje  przestałam  sie bać  bo nie mam niczego do ukrycia. Koncentracja sie polepszyla moge nareszcie sie skupić  na filmie. A ona niech sobie robi co chce już  mnie to nie obchodzi. Mam problem jestesmy połączone . 

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
1 godzinę temu, Pat napisał:

Witaj oglądałam  filmy o schizofreni doszukiwalam sie podobnych objawów.  Doszlam do wniosku jeżeli  chodzi o myslenie i schizy sa podobne tak samo przeżywałam  to jak oni . Ale ja mam jeszcze zapach i uczucie dotykania i widze ja . Nie doslownie ale porusza chyba ręką  gdzies podswiadomie ale lecze sie na tę chorobe nie widze tu bóstwa ani Boga dla mnie to jest źle  i niegodziwe. ciężko  to zrozumieć  jak sie tego nie ma. Ale biada kto sie do tego zbliży.  Niszczy życie  i nie można  sie nigdzie przedtym schować.  Tabletki poprawiaja mi samopoczucie i zaczynam normalnie funkcjonować potrafie sie skupić  i myśleć  ale wiem ze moja towarzyszka odbiera to wszystko . Ale sie tym nie przejmuje  przestałam  sie bać  bo nie mam niczego do ukrycia. Koncentracja sie polepszyla moge nareszcie sie skupić  na filmie. A ona niech sobie robi co chce już  mnie to nie obchodzi. Mam problem jestesmy połączone . 

GRATULUJĘ :okok:

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Bardzo piekny film ale i straszny . U mnie były  poczatki takiej schizy nie groźnej  ale nie uwierzyłam i wymazałam  z pamieci.  To tylko zależy  od ciebie w co wierzysz. I jak sobie z tymi myslami poradzisz. Dobra terapia powinna pomóc.  I nie ma nawrotow choroby ale trzeba tabletki brać  nawet całe  życie. Ja aż takiego rzeczywistego  wyobrażenia  nie mialam.  U mnie tylko widze w myslach w glowie jakiś  film ale najczesciej jest nie realny. Nie próbuje  sie koncentrować na nim bo jest tylko czyjąś  wyobraznia. Takie stany rzeczywistej  schizy sa tylko od nas zależne  jak w nie nie wierzysz  i nie skupiasz sie na nich znikaja. To moge powiedziec z mojego doświadczenia. 

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
49 minut temu, Pat napisał:

Bardzo piekny film ale i straszny . U mnie były  poczatki takiej schizy nie groźnej  ale nie uwierzyłam i wymazałam  z pamieci.  To tylko zależy  od ciebie w co wierzysz. I jak sobie z tymi myslami poradzisz. Dobra terapia powinna pomóc.  I nie ma nawrotow choroby ale trzeba tabletki brać  nawet całe  życie. Ja aż takiego rzeczywistego  wyobrażenia  nie mialam.  U mnie tylko widze w myslach w glowie jakiś  film ale najczesciej jest nie realny. Nie próbuje  sie koncentrować na nim bo jest tylko czyjąś  wyobraznia. Takie stany rzeczywistej  schizy sa tylko od nas zależne  jak w nie nie wierzysz  i nie skupiasz sie na nich znikaja. To moge powiedziec z mojego doświadczenia. 

A  z mojego doświadczenia [tabletek i leków nie brałem ,tylko naturalne specyfiki ] schizofrenia to stan oddzielenia umysłu od ciała ,a to dzieje się w religiach na świecie od pokoleń .

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To znaczy ze ja nie jestem Schizofrenikiem. Bo az tak rzeczywistych obrazów  nie miałam  . Albo miałam  poczatki a mózg  zareagował. Psychika pokonała  wymysły  wyobrazni. Tabletki zaczęłam  brać  bo sie pogubiłam  w co robiłam. Któreś  soboty wstałam  roztrzesiona strasznie moje ciało  drzalo . Nie wiedzialam co mi dolega nie mogłam  sie uspokoić.  Jak co sobote wzielam sie za sprzatanie szybko sie u poralam . Postanowiłam odpocząć  przy kawce i tak zrobiłam. Troche rozdrażniona siedziałam  jak niby nic. Slyszalam w glowie mysli ze jestem chora i musze iść  do lekarza. Zaczęłam  siebie obserwować  coś  było  ze mna nie tak. Ale czułam  sie dobrze i nie widziałam powódu żeby  to zrobić.  Za jakieś  pare minut a tego wzasadzie już  nie pamietam zadzwoniłam  po karetke. A ze nie nadarzalam za tym co robie . Wstałam  i pojechałam do szpitala dalej wszoku. Zglosilam w recepcji ze zadzwonilam  ale czuje sie już  lepiej. I maja odwołać.  Ale czas nie grał  na moja korzyść  i karetka już  była  w drodze a ze nie mogli sie dostać do mieszkania wezwali straż.  Postanowilam zajechac  na stacje po papierosy. W tym czasie już  do mnie jechała  straż  pożarna.  Nie swiadoma co sie dzieje . Wróciłam  do domu. A pod moim domem policja straż  pogotowie lekarz. Byłam  w szoku i myślałam  oni do mnie. Sasiad pokazał  palcem na mnie . Mialam przewalone. Zaczeli dopatrywać  sie co sie stało  nie byłam wstanie wytłumaczyć  co ja zrobiłam.  Wszyscy sie rozeszli ze spokojem a lekarz wziął  mnie na bok i zapytał  sie mnie na co choruje wiec mu powiedzialam. Ze mam schizofrenie . Powiedzial ze musze isc do psychiatry po tabletki. Wiec tak zrobiłam . Na szczescie straż  nie uszkodziła drzwi i nie musiałam  za nia zapłacić.  To byl bardzo przykry przypadek gdzie zaczęłam  sie zastanawiać jak do tego doszło.  Od tego czasu nie mam takich problemów  bo biore tabletki i czuje sie bezpieczna we wlasnej głowie. 

 

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.